Ja, inkwizytor. Dotyk zła
352 str.
5 godz. 52 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Cykl Inkwizytorski (tom 7)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2010-11-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-26
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375742206
- Tagi:
- Mordimer inkwizycja
Oto on – inkwizytor i sługa boży. Człowiek głębokiej wiary.
Oto dwie minipowieści, których bohaterem jest Mordimer Madderdin, pełen wiary i zapału młody inkwizytor.
Dlaczego bogaty kupiec pragnie utopić we wrzącej smole ubóstwianego synka? Dlaczego zacny patrycjusz w okrutny sposób zabija ukochaną żonę? Mordimer Madderdin musi wyjaśnić, jaka siła popycha ludzi do czynienia bezrozumnego zła.
Mordimer wpada w miłosne sidła zastawione przez śliczną i uroczą góralkę. Jak długo wytrzyma inkwizytor którego nazywa się „miodowym placuszkiem” i „szafranową babeczką”? I jak długo wytrzyma, by kierowany świętym obowiązkiem nie zajrzeć do szafy pełnej trupów?
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 7 515
- 1 868
- 1 521
- 218
- 178
- 105
- 91
- 42
- 30
- 30
Opinia
Recenzję tę możesz przeczytać Drogi Czytelniku również na moim blogu pod adresem: http://byl-sobie-mol.blogspot.com/2013/08/jacek-piekara-ja-inkwizytor-dotyk-za.html
Wspomniałam już kiedyś, że chyba się starzeję. Dotyczy to szczególnie kwestii mojej, wieloletniej już właściwie, miłości do Mordimera Madderdina. Kiedy zaczynałam swoją przygodę z Inkwizytorem miałam może jakieś 17 lat i bardzo mi się wtedy wydany jako pierwszy „Sługa Boży” spodobał. Książkę tę oraz kolejne trzy tomy zaliczyłabym pewnie bez mrugnięcia okiem do moich ulubionych wydawnictw. Problem pojawił się natomiast przy podserii „Ja, Inkwizytor”, przy której mój entuzjazm zaczął powoli słabnąć i słabnie nadal.
„Ja, inkwizytor. Dotyk zła” podobnie jak wcześniejsza „Ja, inkwizytor. Wieże do nieba.” zawiera dwie mini-powieści tudzież bardziej obszerne opowiadania, opisujące początki inkwizytorskiej kariery Mordimera. Jacek Piekara konsekwentnie trzyma się narracji w pierwszej osobie. Osobiście uważam, że poprowadzenie fabuły w ten sposób jest dużo trudniejsze, zachęca bowiem do zbyt rozbudowanego opisu przemyśleń i odbiegania od tematu. W poprzednich publikacjach udawało się autorowi tego uniknąć, tym razem jednak po raz pierwszy miałam wrażenie, że natłok myśli Mordimera mnie przygniata, a momentami nawet zaczyna drażnić.
Pierwsze opowiadanie, tytułowy „Dotyk zła” jest utrzymane w typowym dla książek o Inkwizytorze stylu. Mordimer trafia do podupadłego handlowego miasteczka, gdzie ma zbadać sprawę z pozoru zwyczajnego morderstwa. Wydawać by się mogło, że spawa taka nie leży w zakresie obowiązków Inkwizytora, ale nie odmawia się kiedy o pomoc prosi przyjaciel. Prosta z pozoru sprawa zaczyna się szybko komplikować w miasteczku dochodzi bowiem, do kolejnych zaskakujących zabójstw, Przypuszczam, że gdybym była 10 lat młodsza to potraktowałabym to opowiadanie z równie duża dozą entuzjazmu co wszystkie wcześniejsze. Młodsza jednak nie będę i niestety „Dotyk zła” uważam za mocno sztampowy i nieco nudny, mimo wszystko jednak do zniesienia.
Drugie opowiadanie „Miód i pieprz” chciałabym natomiast wymazać, ze swojej pamięci całkowicie. To była najgorsza rzecz w wykonania Jacka Piekary jaką zdarzyło mi się przeczytać. Odnoszę wrażenie, że na całość fabuły składa się opis radosnego bzykanka jakiemu oddaje się Mordimer ze spotkaną w lesie Dorotą. Gdzieś w tle przewija się poszukiwanie jakichś relikwii. Oczywiście Dorota okazuje się nie być taką zwykła Dorotką, ale nie zmienia to faktu, że opowiadanie jest koszmarne i nudne.
Jak już wspomniałam na początku minęło 10 lat od kiedy zaczęła się moja przygoda z Inkwizytorem, zapewne ma to znaczny wpływ na to jak obieram kolejne książki z tej serii. Być może Jackowi Piekarze skończyły się ciekawe pomysły na tego właśnie bohatera, ale próbuje dalej odcinać kupony od jego popularności. Abstrahując od tego czy to wina Jacka Piekary czy mojego wieku muszę z żalem stwierdzić, że książka jest mocno przeciętna. Nadal darzę Mordimera sentymentem i pewnie przeczytam kolejne wydawnictwo z tej serii, mimo że jego tytuł również zaczyna się od „Ja, inkwizytor”. Mój kredyt zaufania zaczyna się jednak wyczerpywać i kolejnego rozczarowania mogę nie zdzierżyć.
Recenzję tę możesz przeczytać Drogi Czytelniku również na moim blogu pod adresem: http://byl-sobie-mol.blogspot.com/2013/08/jacek-piekara-ja-inkwizytor-dotyk-za.html
więcej Pokaż mimo toWspomniałam już kiedyś, że chyba się starzeję. Dotyczy to szczególnie kwestii mojej, wieloletniej już właściwie, miłości do Mordimera Madderdina. Kiedy zaczynałam swoją przygodę z Inkwizytorem miałam może...