Reportaż spod szubienicy

Okładka książki Reportaż spod szubienicy
Juliusz Fučík Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Biblioteka Zwycięstwa biografia, autobiografia, pamiętnik
106 str. 1 godz. 46 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Biblioteka Zwycięstwa
Tytuł oryginału:
Reportáž psaná na opràtce
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1975-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1950-01-01
Liczba stron:
106
Czas czytania
1 godz. 46 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Helena Gruszczyńska-Dębska
Tagi:
hitleryzm Pankrac literatura czeska
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
392
85

Na półkach: ,

To jedna z tych książek, których nie ośmielę się ocenić. Bo i co miałabym oceniać? Język, którym posługuje się człowiek wiedząc, że już za moment zostanie stracony? A może historię? Kim jestem, by oceniać przedstawioną historię, by dawać gwiazdki więźniowi faszystowskiego reżimu?

"Reportaż spod szubienicy" znalazłam podczas książkowych porządków. Ta mała, stara książeczka (wydanie z 1947 roku) przykuła moją uwagę i niemal od razu zaczęłam ją czytać. Pierwszy cios: od samego początku, już od pierwszej strony wiadomo, że bohater zginie. Oczywiście łatwo to też sprawdzić, ale gdyby ktoś tego zaniechał, dowie się o tym już z pierwszych słów.

Drugi cios: język. Pierwsze rozdziały tej niedługiej, więziennej historii rozbrajają wręcz niezwykłym poczuciem humoru. Tak, dokładnie. Jakiż dysonans rozbrzmiewa w głowie czytelnika, który właśnie poznaje przebieg tortur opisanych tak, jak gdyby była to dziecięca igraszka. I do jak tragicznych wniosków dochodzi ów czytelnik, gdy zorientuje się, że tam, na Pankracu, tylko śmiech mógł uchronić przed obłędem.

Książkę skończyłam czytać, ale jeszcze o Juliuszu myślę. Wyobrażam sobie go jako tkliwego nihilistę, trochę cynika. Mam wrażenie, że bym go polubiła. To, w jaki sposób rozumował, jak prostą, a zarazem heroiczną walkę podjął, by uchronić od zapomnienia - nie siebie, ale wszystkich wokół. Już wtedy, w połowie wojny wiedział, że będzie się mówiło o "bezimiennych bohaterach", przewidział istnienie niezliczonych grobów nieznanego żołnierza. "Reportaż spod szubienicy" to aktywny opór przed oddawaniem czci bezimiennym. Fuczik stara się wymieniać ich z imienia i nazwiska lub chociażby z pseudonimu - wszystko po to, by po śmierci zostali zapamiętani nie jako figury, ale ludzie, niegdyś żywi, posiadający dane osobowe, posiadający domy, rodziny, rzeczy osobiste, wady i zalety, a nawet pragnienia i troski.

Krótkie to świadectwo mówi o wojnie więcej, aniżeli niejedno opasłe tomiszcze. Mówi w sposób zwyczajny: szczery, prosty, momentami humorystyczny. Juliusz jawi się momentami jako osoba odrobinę zbyt zadufana w sobie (rzecz znamienna, że zwykliśmy o bohaterach opozycji mówić wyłącznie w superlatywach), czasem naigruje się z czytelnika niczym uczniak, któremu kazano zostać po lekcjach w kozie i Pankrac wydaje się wówczas nie gestapowskim więzieniem, a taką klasą właśnie, w której zamknięto chuliganów - nie za jakieś wielkie zbrodnie, wszak to dobrzy chłopcy...

A potem znów przychodzą ponure opisy reżimu, Fuczik grozi palcem, jakby chciał powiedzieć: "No, no, pośmialiśmy się, a teraz uważaj, bo wojna to nie zabawa". I tak to zmienia się nastrój tej krótkiej książeczki, czyniąc ją niezwykle przejmującym świadectwem, świadectwem żywym, obdartym z pompatycznych przemów, wymyślnych monologów. W tym tkwi moc tego tekstu. Chciałabym ją kiedyś ujrzeć na liście lektur obowiązkowych, wniosłaby dużo dobrego do sposobu pojmowania przez młodzież bohaterów.

To jedna z tych książek, których nie ośmielę się ocenić. Bo i co miałabym oceniać? Język, którym posługuje się człowiek wiedząc, że już za moment zostanie stracony? A może historię? Kim jestem, by oceniać przedstawioną historię, by dawać gwiazdki więźniowi faszystowskiego reżimu?

"Reportaż spod szubienicy" znalazłam podczas książkowych porządków. Ta mała, stara książeczka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    33
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    3
  • Ulubione
    2
  • II wojna światowa
    1
  • Komuna
    1
  • Biografie
    1
  • Okupacja
    1
  • Biografie i wspomnienia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Reportaż spod szubienicy


Podobne książki

Przeczytaj także