rozwińzwiń

Fotografik

Okładka książki Fotografik Douglas Kennedy
Okładka książki Fotografik
Douglas Kennedy Wydawnictwo: Amber Seria: Srebrna Seria kryminał, sensacja, thriller
286 str. 4 godz. 46 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Srebrna Seria
Tytuł oryginału:
The Big Picture
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
286
Czas czytania
4 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
8372453357
Tłumacz:
Jan Kraśko
Tagi:
intryga thriller
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
209
17

Na półkach:

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

avatar
630
586

Na półkach:

Nie podzielam zachwytu jak inni
Opisy i nuda, później trochę ciekawiej
Nie mój typ

Nie podzielam zachwytu jak inni
Opisy i nuda, później trochę ciekawiej
Nie mój typ

Pokaż mimo to

avatar
711
362

Na półkach:

Dawno nie czytałam książki, która by mnie tak przyciągała i odpychała jednocześnie. Niepokojąca, ale wciągająca. Czytałam w oryginale, więc nie wiem jak wygląda polskie tłumaczenie. Mam jednak nadzieję, że tłumaczowi udało się uchwycić ten suspens i napięcie. Z czystym sumieniem polecam.

Dawno nie czytałam książki, która by mnie tak przyciągała i odpychała jednocześnie. Niepokojąca, ale wciągająca. Czytałam w oryginale, więc nie wiem jak wygląda polskie tłumaczenie. Mam jednak nadzieję, że tłumaczowi udało się uchwycić ten suspens i napięcie. Z czystym sumieniem polecam.

Pokaż mimo to

avatar
22
3

Na półkach:

Bardzo zaskakująca książka w której często zadajemy sobie pytanie co poszło nie tak? Dlaczego się stało? Jak to jest możliwe?

Zmartwychwstać nie można? Jak się okazuje nic bardziej mylnego.

Bardzo zaskakująca książka w której często zadajemy sobie pytanie co poszło nie tak? Dlaczego się stało? Jak to jest możliwe?

Zmartwychwstać nie można? Jak się okazuje nic bardziej mylnego.

Pokaż mimo to

avatar
328
276

Na półkach: ,

Ben Bradford to człowiek sukcesu. Ma świetną posadę na Wall Street, żonę, dwoje dzieci i wygodne, komfortowe życie. Jest tylko jeden problem: Bradford tego właśnie nienawidzi. Chce spełnić swoje marzenia: być kimś zupełnie innym. Za wszelką cenę. Ale ceny spełnienia nie może sobie nawet wyobrazić...

Ben Bradford to człowiek sukcesu. Ma świetną posadę na Wall Street, żonę, dwoje dzieci i wygodne, komfortowe życie. Jest tylko jeden problem: Bradford tego właśnie nienawidzi. Chce spełnić swoje marzenia: być kimś zupełnie innym. Za wszelką cenę. Ale ceny spełnienia nie może sobie nawet wyobrazić...

Pokaż mimo to

avatar
89
28

Na półkach:

Przypuszczam, że ma to coś wspólnego z faktem, iż – tak samo jak nasz dom – jest kolejnym symbolem kajdan, w jakie się dobrowolnie zakuliśmy. Jeden z moich przyjaciół ujął to bardzo treściwie: kiedy rodzi ci się pierwsze dziecko, myślisz, że wciąż masz pole do manewru, że jeszcze nie ugrzązłeś w tym obłożonym hipoteką bagnie. Ale kiedy żona rodzi ci drugie dziecko, stajesz się poważnym ojcem rodziny. Masz mnóstwo zobowiązań. I wiesz, że już nigdy nie będziesz wolnym strzelcem grasującym w świecie ludzi prawdziwie niezależnych. (s. 12)

Skapitulowałem, poddałem się, wymiękłem. Dlaczego? Ponieważ tak było łatwiej. I bezpieczniej. (s. 25)

Ale jeśli zarażono cię etosem sukcesu, myślisz, że jeśli nie pniesz się do góry w tempie, na jakie, twoim zdaniem, zasługujesz, robisz coś nie tak. Albo robisz coś nie tak, albo nie jesteś do tego stworzony. (s. 28)

Ale pamiętaj: pieniądze to wolność. Im więcej ich masz, tym większy masz wybór. (s. 29)

W sumie na nic nie mogę narzekać. Chyba że na pracę. Tak, na pracę narzekam dużo i ciągle. Ponieważ praca mnie nudzi. I ogłupia. (s. 34)

Kłamstwo wzbudza podejrzenia. Dwa kłamstwa je potwierdzają. Mogła ukrywać przede mną tylko jedno. Tylko jedno mogło sprawić, że nagle zaczęła okazywać mi tyle serdeczności. (s. 56)

Pomyłka, skarbie. Zaliczyłem dwa szybkie numery. Oba poza miastem. Oba bardzo dyskretne (zasada numer jeden rozsądnego nierządu głosi: trzymaj się zamężnych profesjonalistek). Oba z użyciem prezerwatywy. Tak, uczciwie przyznaję, że kiedy minęło oszołamiające, wywołane konspiracją podniecenie, w obu przypadkach miałem koszmarne wyrzuty sumienia. Nie jestem w tym dobry. Ale cóż... zdarza się. Dlatego jeśli Beth poszła w moje ślady, wybaczę jej, i już. Tym razem. (s. 59)

Żaden ojciec i żadna matka nigdy nie przyzna, że dziecko straszliwie uzależnia. Że ich zupełnie obnaża, że są przy nim słabi i podatni na zranienia. A to dlatego, że nigdy nie darzyli nikogo tak bezwarunkową miłością. (s. 65)

Kariera, dom, rodzina, długi – to nas uziemia. Zapewnia nam poczucie bezpieczeństwa, daje powód do porannego wstawania. Zawęża nasze wybory, ergo wzmacnia poczucie pewności. I chociaż zdecydowana większość mężczyzn, których znam, pragnie tego uziemienia uniknąć, wszyscy je w końcu akceptują. I to z rozkoszą. (s. 82)

Tyle rzeczy. Tyle różnych nabytków. To mnie zadziwiało. Celem życia jest gromadzenie – nieustanne gromadzenie dóbr, którymi wypełnia się przestrzeń i czas. Wszystko w imię materialnej wygody, którą maskuje się straszliwą prawdę, że człowiek przebywa na tym świecie tylko chwilowo, że tylko ten świat odwiedza. Ze pewnego dnia odeślą go stąd w nieznane w jednym ubraniu na grzbiecie. Gromadzimy rzeczy, żeby odpędzić od siebie myśl o nieuchronnym końcu, żeby się oszukiwać, żeby stworzyć pozoru stałości i trwałości tego, co zbudowaliśmy. Ale drzwi i tak się kiedyś zatrzasną. A my będziemy musieli to wszystko zostawić. s. (156-157)

Moja przeszłość została wymazana, przekreślona. Nie miałem żadnych obowiązków, żadnych zobowiązań ani powiązań. Ani dotychczasowego życia. Jakbym nagle się znalazł w całkowitej próżni. Pytanie: co ci zostanie, jeśli puścisz w niepamięć to, co minęło? Odpowiedź: sama niepamięć, czyli nic. Równie dobra odpowiedź brzmi: wolność. Beztroskie życie, którego tak bardzo pragnąłeś. Jednak kiedy już tę wolność zdobędziesz, odczuwasz wyłącznie strach. Bo wolność – ta absolutna i bezgraniczna – jest niczym niezgłębiona otchłań. Niczym wypełniona chaosem pustka. (s. 170)

Pod koniec tygodnia zrozumiałem jeden z podstawowych truizmów amerykańskiego stylu życia: kiedy ludzie uznają, że jesteś na fali, wszyscy o ciebie zabiegają. Facet, który usiłuje się przebić, jest w naszej kulturze człowiekiem pogardzanym. Jest nikim. Nieudacznikiem, który próbuje przekonać wydawcę, redaktora naczelnego, producenta, właściciela galerii czy agenta, że jeśli tylko dostanie szansę, na pewno odniesie sukces. Ale oczywiście nikt tej szansy nie chce mu dać, bo niby dlaczego wielcy tego świata mieliby pomagać szaraczkowi, komuś znikąd. Nawet jeśli uznają, że masz talent, zwykle boją się zaufać instynktowi i skoczyć na głęboką wodę.
I tak nikt pozostaje nikim. Chyba że będzie miał fart. Chyba że nagle otworzą się przed nim drzwi i wpadnie przez nie smuga światła, które skąpie go w upojnym blasku zawodowego szczęścia. Z kompletnego nieudacznika zmieni się wówczas w złotego chłopca, w „wielki talent”, w bohatera dnia. A wtedy wszyscy będą do niego dzwonić, wszyscy będą oddzwaniać. Dlaczego? Dlatego, że został namaszczony, naznaczony aureolą sukcesu. (s. 248)

Przypuszczam, że ma to coś wspólnego z faktem, iż – tak samo jak nasz dom – jest kolejnym symbolem kajdan, w jakie się dobrowolnie zakuliśmy. Jeden z moich przyjaciół ujął to bardzo treściwie: kiedy rodzi ci się pierwsze dziecko, myślisz, że wciąż masz pole do manewru, że jeszcze nie ugrzązłeś w tym obłożonym hipoteką bagnie. Ale kiedy żona rodzi ci drugie dziecko, stajesz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Wciągające.

Wciągające.

Pokaż mimo to

avatar
1348
480

Na półkach: ,

To książka o rozczarowaniu. O niespełnionych marzeniach i planach. O niedocenianiu swojego życia. I o tym że czasami marzenia które się spełniają mogą przynieść same nieszczęścia.
Dla mnie to książka bardziej psychologiczna niż sensacja (na takiej półce stała w mojej bibliotece). Kiedy zapominamy o sobie i staramy dopasować się do świata, spełnić oczekiwania innych, to przyjdzie taki moment że będziemy żałować. Podsumujemy życie i wyjdzie nam że go zmarnowaliśmy. Wtedy wpadniemy w panikę i podejmiemy decyzję, która może przynieść same nieszczęścia. A na sam koniec zatęsknimy za życiem, które wydawało nam się puste i jałowe. Tak jak bohater tej książki.
Jego historia jest niezwykle wciągająca i dająca do myślenia. Polecam.

To książka o rozczarowaniu. O niespełnionych marzeniach i planach. O niedocenianiu swojego życia. I o tym że czasami marzenia które się spełniają mogą przynieść same nieszczęścia.
Dla mnie to książka bardziej psychologiczna niż sensacja (na takiej półce stała w mojej bibliotece). Kiedy zapominamy o sobie i staramy dopasować się do świata, spełnić oczekiwania innych, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
566

Na półkach: ,

Po zaskakującej lekturze Kobiety z piątej dzielnicy, to moje kolejne udane spotkanie z autorem psychologicznych thrillerów, czyli Douglasem Kennedym.
To bardzo dobra pozycja na dwa wieczory, podczas których czytelnik poznaje życie głównego bohatera, wstrzymując oddech podczas kulminacyjnych scen powieści.
To kolejna opowieść mówiąca o tym jak jeden nieprzemyślany uczynek może odmienić nasze życie. Życie, które okazuje się tak przewrotne, że nie jesteśmy w stanie uwierzyć, w to co nam przynosi.

Ocena: 4,5/6

Po zaskakującej lekturze Kobiety z piątej dzielnicy, to moje kolejne udane spotkanie z autorem psychologicznych thrillerów, czyli Douglasem Kennedym.
To bardzo dobra pozycja na dwa wieczory, podczas których czytelnik poznaje życie głównego bohatera, wstrzymując oddech podczas kulminacyjnych scen powieści.
To kolejna opowieść mówiąca o tym jak jeden nieprzemyślany uczynek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3336
743

Na półkach: ,

Spodziewałam sië bardziej powieści psychologicznej, a to raczej kryminal, ale i tak mi sie podobało

Spodziewałam sië bardziej powieści psychologicznej, a to raczej kryminal, ale i tak mi sie podobało

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    143
  • Przeczytane
    142
  • Posiadam
    18
  • Ulubione
    7
  • Kryminał
    3
  • 2014
    3
  • Z biblioteki
    2
  • Własne
    1
  • Brak Legimi A
    1
  • L. amerykańska
    1

Cytaty

Więcej
Douglas Kennedy Fotografik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także