Shelby otrzymuje na osiemnaste urodziny w prezencie samochód - żółtego mustanga z 1966 roku. Prezent dostaje od kobiety, która ją wychowała, a która nie jest jej matką. Właściwie przez całe zycie Shelby była przekonana, że to była kochanka jej ojca. A matka? No cóż, matka dziewczyny wyjechała do Mendocino15 lat temu i teraz w głowie Shelby zaświtał pomysł, że mogłaby tym samochodem pojechać na jej poszukiwania. To daleko, bo na drugim końcu Stanów. Ze stanu Nowy Jork do Mendocino w stanie Kalifornia - to kawał drogi. Ale Shelby wszystko sobie dokładnie obliczyła - ile kilometrów dziennie musi przejechać, jakimi drogami, gdzie będzie zatrzymywała się na nocleg, nikogo nie będzie zabierała, z nikim rozmawiała, dojedzie na miejsce i poszuka matkę, poczym wróci do domu, do Emmy, która ją wychowała. Dobry plan?

No właśnie. Znacie powiedzenie - opowiedz Bogu o swoich planach, nieźle go rozbawisz. I taka właśnie jest ta książka. Nie napiszę, ze jest zaskakująca, bo nie było niczego zaskakującego w tym, że po drodze dziewczyny spotykały niespodziewane przeszkody. Ach, bo nie napisałam, że Shelby zabrała ze sobą swoją "przyjaciółkę". Relacje między nią a Giną to osobny temat do dyskusji. Ależ ta Gina była irytująca.
Ale wracając do podróży - jak można pozwolić dwóm osiemnastolatkom, z których jedna dopiero zrobiła prawo jazdy, a druga wcale jeszcze go nie ma, na tak niebezpieczną podróż. Przez całe Stany! Ja wiem, że tam inaczej podchodzi się do dorosłości i samodzielności, my tu w Polsce chyba bardziej trzęsiemy się nad dziećmi, jesteśmy może nadopiekuńczy. Ale wyobrażacie sobie, że wasza osiemnastoletnia córka jedzie w nieznane? Niechby była najrozsądniejsza i najbardziej odpowiedzialna na świecie - nieprzewidywalne kłopoty zdarzają się najlepszym. Nie zasnęłabym w nocy z niepokoju o własne dziecko.


Książka jest świetna z różnych powodów - osobowości ścierające się na tak małej przestrzeni, obserwowałam dziewczyny w drodze i zastanawiałam się, która pierwsza nie wytrzyma, kiedy pęknie i jaka awantura się z tego zrodzi. Zadawnione nieporozumienia urastające do rangi problemów światowych. Poważne konflikty zamiecione pod dywan wychylające się spod niego i domagające się omówienia i wyjaśnienia.
Pojawił się też bardziej poważny problem, gdy zabrały ze sobą autostopowiczkę, jeszcze jedną osiemnastolatkę. Okazało się, że to był największy błąd w tej podróży. Ten uczynek zmienił w nich wszystko. W nich, w ich podróży, planach, całym życiu.


Książkę się pochłania, a nie czyta. Jest tak wciągająca, że czasami czytałam do 1 w nocy i potem sama nad sobą kiwałam głową z politowaniem - jak ty wstaniesz do pracy? Polecam ją zwłaszcza ludziom młodym, którym się dużo rzeczy wydaje. Niech sobie poczytają. I niech docenią, jak im dobrze w domu. Ja wiem, to niczego nie zmieni, młodzi zawsze chcą się z domu wyrwać, prawda? Ale może jednak niech sobie przeczytają.

Shelby otrzymuje na osiemnaste urodziny w prezencie samochód - żółtego mustanga z 1966 roku. Prezent dostaje od kobiety, która ją wychowała, a która nie jest jej matką. Właściwie przez całe zycie Shelby była przekonana, że to była kochanka jej ojca. A matka? No cóż, matka dziewczyny wyjechała do Mendocino15 lat temu i teraz w głowie Shelby zaświtał pomysł, że mogłaby tym...