Muszę przyznać, że pani Mead wspaniale włada piórem i od jej książek po prostu nie da się oderwać... jest jedną z lepszych pisarek (oczywiście według mnie). „Akademia wampirów” jest jej dziełem, czyli inaczej jest to jedna z lepszych serii, a książka „W mocy ducha” jest jej 5 częścią, ale nie bójcie się... przed nami jest jeszcze co najmniej 1 książka.

W tej części Rose powraca do Akademii, w której czeka na nią jeden z ważniejszych dni w jej życiu, czyli dzień egzaminu, który zdecyduje czy zostanie strażniczką. Oczywiście Rose miała najlepszego nauczyciela na świecie (Dymitra), więc tym samym zdaje egzamin najlepiej ze wszystkich. Kim ja bym była, gdybym nie wspomniała o Dymitrze...no więc Dymitr nęka dziewczynę listami, w których informuje ją o swoich planach związanych z nią. Jednak Rosemarie ma nadzieje, że uda jej się go uratować i tym samym rusza na poszukiwania Roberta Doru... Ale czy uda jej się uratować ukochanego? A jeśli tak to czy będą mogli być razem?

Lisa pomaga Rose w jej misji, jednak ona również będzie mieć kilka problemów... Będzie musiała się nauczyć walczyć i używać mocy ducha w trochę innym celu niż zawsze (ale nie podam wam powodu, gdyż tym samym zdradziłabym większą część akcji książki), a w tym pomoże jej Christian, ale tylko jako przyjaciel... Lisa w tej książce będzie strasznie zazdrosna o niego i będzie starać się ukrywać swoje uczucia...

Książka trzyma w napięciu od początku do końca. Wciąga od pierwszych stron i nie jest przewidywalna... a to tylko i wyłącznie dzieło wyobraźni pani Mead. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Muszę przyznać, że pani Mead wspaniale włada piórem i od jej książek po prostu nie da się oderwać... jest jedną z lepszych pisarek (oczywiście według mnie). „Akademia wampirów” jest jej dziełem, czyli inaczej jest to jedna z lepszych serii, a książka „W mocy ducha” jest jej 5 częścią, ale nie bójcie się... przed nami jest jeszcze co najmniej 1 książka.

W tej części Rose...