Jestem świeżo po lekturze i przyznam szczerze, że to jedna z lepszych książek, które do tej pory czytałam. Niezwykle wciągająca, ciekawa, a momentami nawet zabawna. Przeczytałam ją bardzo szybko, co zawdzięczam krótkim rozdziałom. Przewracając kolejne kartki nie miałam pojęcia jak potoczy się dalsza akcja, wszystko było zaskakujące. To już moja druga przygoda z twórczością Jamesa Pattersona i po kolejnej udanej książce, na pewno sięgnę po następną.

Po śmierci męża Katherine, a co za tym idzie, ojca jej trójki dzieci, już nic nie wygląda tak samo. Chcąc ratować najbliższych przed rodzinną klęską, Katherine zabiera dzieci w rejs. Początkowo dzieci nie tryskają szczęściem na myśl o spędzeniu wspólnie dwóch miesięcy na jednym jachcie. Bo co mogłoby uratować ich już i tak wiszące na włosku więzi rodzinne? Jednak widząc kapitana, którym był ich wujek, od razu na twarzach trojga pociech zagościł uśmiech i cień entuzjazmu. Wyprawa jednak przeradza się w koszmar i piątka naszych bohaterów jest zmuszona walczyć do upadłego. Dosłownie.

Bardzo zachwyciła mnie ta pozycja i jestem pewna, że kiedyś do niej wrócę. Wszystkim czytelnikom gorąco polecam i zachęcam do przeczytania.

Jestem świeżo po lekturze i przyznam szczerze, że to jedna z lepszych książek, które do tej pory czytałam. Niezwykle wciągająca, ciekawa, a momentami nawet zabawna. Przeczytałam ją bardzo szybko, co zawdzięczam krótkim rozdziałom. Przewracając kolejne kartki nie miałam pojęcia jak potoczy się dalsza akcja, wszystko było zaskakujące. To już moja druga przygoda z twórczością...