Omega
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2009-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-10-01
- Liczba stron:
- 600
- Czas czytania
- 10 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360000335
- Tagi:
- literatura dziecięca i młodzieżowa literatura polska dziewczyna gra komputerowa przygoda
Omega w dniu swoich dwunastych urodzin dostaje e-mail z linkiem do tajemniczej gry komputerowej. Instaluje aplikację, uruchamia ją i… zmienia rzeczywistość. Świat staje się polem niebezpiecznej gry, którą rządzą nieodgadnione, nielogiczne zasady. Czy jednak rzeczywiście ustala je zakapturzony, anonimowy Wróg? A może robi to sama Omega?
Przygodowa powieść Marcina Szczygielskiego, wspaniale zilustrowana przez Bartka Arobala, to nie tylko pasjonująca lektura, ale i trafny portret współczesnych nastolatków, dla których granica między realem a rzeczywistością wirtualną staje się coraz bardziej umowna.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 353
- 183
- 68
- 18
- 6
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Już dawno zorientowała się, że dorośli mają jazdę na punkcie brzydkich słów w odniesieniu do dzieci i w ogóle wierzą święcie, że dzieci przekleństw nie znają, choć sami ciągle przy nich przeklinają, a to jest, zdaniem Omegi, bardzo nie logiczne. Chyba wydaje im się, że dzieci mają w uszach sitka, na których zatrzymują się brzydkie słowa i spadają na podłogę, zamiast dotrzeć do ...
Rozwiń
Opinia
Jest tu kilka poziomów pozwalających spojrzeć na tę książkę. Pierwszy świetnie wpisuje się w bieżące spory wokół ideologii gender, przynajmniej w tym podstawowym wymrze refleksji nad wyborem płci. Nim poznamy i zrozumiemy kim jest towarzyszce Omedze w jej wizualnym świecie Dziecko prezentuje się nam ono jako to, które nie ma płci, mówi o sobie w formie bezosobowej „chciałom, widziałom”, a na pytanie, czy jest chłopcem czy dziewczynką odpowiada, że jeszcze nie zdecydowało i że przyjdzie czas, żeby dokonać takiego wyboru. Miód na wszelkie dywagacje czym jest myślenie o płci proponowanie w gender. Dziś okres inkubacji, jakim ma być okres przedszkolny, to właśnie taki czas, w którym rodzice w sposób świadomy nie powinni narzucać, a przedszkola mają im w tym pomóc, jak kształtować jednoznaczności wynikającej z płci biologicznej zostawiając właśnie dziecku czas i decyzje, żeby to ono wybrało kim chce być. Zaczyna się to od niewinnych sugestii, że dziecko powinie być otaczane zabawkami, które nie mają przyporządkowania płciowego i w związku z tym mogą się nimi bawić zarówno chłopcy, jak i dziewczynki. Kolejnym krokiem jest zmiana zewnętrznego ubioru, on również nie powinien wskazywać z kim mamy do czynienia. Książkowe Dziecko jest ubrane tak, że może być zarówno chłopcem, jak i dziewczynką. Innym poziomem, na który warto zwrócić uwagę jest spojrzenie na problemy wolności, których najlepszym zobrazowaniem jest wirtualna klinika. Jej celem jest resocjalizacja i terapia osób, które odstają od normy. Kto do niej trafia? Ci, co nie zgadzają się na złe prawo, które ich ogranicza. Choć wcześniejsze przeżycia bohaterki wskazują na to, że w zawoalowany sposób spotyka się ona z systemem, który jest nieludzki i niszczy godność każdego człowieka wprowadzając szereg zakazów i ograniczeń, który na nic nie pozwala. Przyjmuje wszystkich w swoich szeregi, którzy chcą żyć w nim z warunkiem, że pracują na jego rzecz. Mimo, że ocena tego doświadczenia wydaje się jednoznaczna to jest dwubiegunowa. Stworzona przez system klinika, jak dowiadujemy się później, jest zniekształcona w swym działaniu, bo jej twórcą utracił nad nią kontrolę i władzę pełnią zautomatyzowane roboty, to to, co tam robią, to doprowadzanie człowieka do ustalonego przez system wzorca funkcjonowania według norm. I o ile krzywe zwierciadło wszelkich totalitaryzmów jest tu widoczne, to jednak ostrze ironii dotyka też współcześnie i tych, którzy wszystkim każą żyć według obowiązującej normy, jedynej, słusznej prawdziwej, gdzie nie ma miejsca na indywidualność, wolność, inność. Wszyscy po kuracji wychodzą szczęśliwi, zachwycają się otaczającym swatem, nie popełniaj rzekomych przestępstw, ale to swoisty rodzaj lobotomii, nie są już sobą, są poprawnie działającymi członkami systemu, a system takich kocha i o nich dba. Wszyscy dysydenci są traktowani jako zagorzenie więc muszą być zmienieni. Ciekawym poziomem jest poziom, gdzie ocenie podlega nasz system wartości i norm. W grze jest to miejsce, gdzie odbywa się olimpiad zmysłów. Oto otrzymujemy cały szereg uniwersalnych przesłań. Nie oceniajmy po wyglądzie, patrzmy głębiej, nie dawajmy się oszukać zmysłom, wsłuchujmy się w to, co się do nas mówi, a nie tylko biernie słuchajmy, doceńmy rolę bliskości przez dotyk, jako ten, co tworzy intymną atmosferę życia. A to wszystko dzieje się przecież w wirtualnym świecie, Omega wchodzi w świat gry, który staje się nagle dla niej quasi światem realnym. Wszystko albo prawie wszystko w nim jest możliwe, możemy spotkać też każdą postać, zwierzę czy istoty, o których może pomyśleć nasza wyobraźnia. I te spotkania nabierają innego sensu, dostajemy bezpowrotną szansę, by nadrobić zaległy, często stracony czas związany z brakiem naszych właściwszych relacji, tak jest w przypadku Omegi, która odkrywa w wirtualnym świecie ponownie swoją Babcie – Babulę. Tempo akcji oraz głębia i wieloznaczność przedstawionych zagadnień sprawia, że książka jest wyśmienitą okazją do wielu intelektualnego poszukiwań i wyzwań. Barwna, pełna ironii, ciepła i dyskretnie ucząca i wychowująca, przemycająca wiele interesujących rzeczy, które są dziś kontrowersyjne, to myślę, że bardziej żeby pokazać, że nie można uciekać przed światem i jego problemami tylko przyjąć wyzwania na klatę i je rozwiązać. Dowcipna, skrząca humorem, niesamowita przygoda. Nie tylko dla dzieci i młodzieży.
Jest tu kilka poziomów pozwalających spojrzeć na tę książkę. Pierwszy świetnie wpisuje się w bieżące spory wokół ideologii gender, przynajmniej w tym podstawowym wymrze refleksji nad wyborem płci. Nim poznamy i zrozumiemy kim jest towarzyszce Omedze w jej wizualnym świecie Dziecko prezentuje się nam ono jako to, które nie ma płci, mówi o sobie w formie bezosobowej...
więcej Pokaż mimo to