Kołyska

Okładka książki Kołyska Patrick Somerville
Okładka książki Kołyska
Patrick Somerville Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Cradle
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2010-02-16
Data 1. wyd. pol.:
2010-02-16
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7648-336-8
Tłumacz:
Janusz Ochab
Tagi:
małżeństwo rodzicielstwo rodzina
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
58 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
989
232

Na półkach: ,

Trafiłam na ten tytuł na Allegro, przy okazji kupowania innych książek. Zaciekawił mnie więc zdecydowałam się mu dać szansę. To debiut powieściowy Patricka Somerville, który zaczął swoją przygodę z pisaniem od opowiadań. I myślę, że całkiem udany.

Powieść od początku wciąga opowiadaną w niej historią oczekującego dziecka małżeństwa i podjętej przez młodego męża o imieniu Matt podróży mającej na celu odnalezienie kołyski, w której jego żona jako dziecko spała i kołysała się w rodzinnym domu. Ta podróż, która się z pewnych względów przedłuża, to odpowiedź Matta na kaprys ciężarnej żony, którą kocha. A przynosi ona zaskakującą niespodziankę dla nich obojga w osobie małego, pięcioletniego, chłopca.
Ale to nie kołyska jest tu ważna, ona tylko jest pretekstem do odbycia przez Matta podróży, w czasie której zmierzy się on również ze swoją pełną traumatycznych przeżyć przeszłością, w której jest odrzucenie, pobyt w sierocińcu z przerwami na domy zstępcze, próba odnalezienia rodziców, a która to przeszłość będzie mieć wpływ na podjętą w czasie tej podróży ważną decyzję.
Mimo wielu postaci jakie przewijają się przez powieść, pozytywnych i negatywnych jeżeli chodzi o zachowanie, jest w niej dwoje głównych bohaterów a są nimi Matt i Rene. Rene, poetka i pisarka pisząca książki dla dzieci cierpi z powodu podjętej przez jej dziewiętnastoletniego syna decyzji o wyjeździe na wojnę do Iraku, ale nosi również głęboko skrywaną tajemnicę, która obciąża jej sumienie . Co łączy te dwie postaci ....by się tego dowiedzieć warto, jak wpadnie w ręce, przeczytać tę niewielką objętościowo książkę, której akcja toczy się na dwu planach czasowych, i w której autor porusza bolesny temat porzucania dzieci.

Nie mogąc spać zdecydowałam się wziąć do czytania powieść o w miarę lekkiej tematyce a przy tym niewielką objętościowo i wypadło właśnie na "Kołyskę". A ponieważ sen niestety nie nadchodził przeczytałam ją od początku do końca, a tocząca się w niej opowieść pozostawiła we mnie same pozytywne odczucia jako przyjemna i nie obciążająca lektura a to ze względu na w sumie, mimo wszystko, dobre jej zakończenie.

Trafiłam na ten tytuł na Allegro, przy okazji kupowania innych książek. Zaciekawił mnie więc zdecydowałam się mu dać szansę. To debiut powieściowy Patricka Somerville, który zaczął swoją przygodę z pisaniem od opowiadań. I myślę, że całkiem udany.

Powieść od początku wciąga opowiadaną w niej historią oczekującego dziecka małżeństwa i podjętej przez młodego męża o imieniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
79

Na półkach: ,

Książka jest bardzo cieniutka, można ją przeczytać w kilka godzin, a wydarzenia w niej zawarte nie są wstrząsające. Zwykła historia podróżującego mężczyzny. Lecz mimo tego "Kołyska" ma w sobie to coś.

Tak, Matt (uwielbiam to imię) podróżował. Gdy skończyłam "Kołyskę" to pierwsze, co pomyślałam: "Ale facet się ojeździł". - najbardziej gramatyczne zdanie na świecie. Ale Matt jeździł z jednego domu do drugiego. Od jednego człowieka (całkiem obcego dla niego) do kolejnego. Kilka miejscowości, tyle poszukiwań. A on się nie poddał. Rozumiecie to - on walczył! To jest trochę niezwykłe. Ale za razem bardzo, ale to bardzo motywujące.

Kołyska odgrywa tutaj ważną rolę. To od niej wszystko się zaczęło, jednak w późniejszych wydarzeniach nie jest już taka ważna. Ważniejsze staje się to by zadowolić Marisse i nie sprawić jej zawodu. To właśnie staje się priorytetem dla Matta. Widać, że mu zależy na żonie, że kocha ją całym sobą. Nie waha się - rzuca wszystko by spełnić jej życzenie. Mało kto by tak postąpił. Większość pewnie odwodziłaby od tego pomysłu, zmieniała temat, wszystko żeby nie wprowadzić zmiany w swoim życiu. Czy to nie jest złe zachowanie? Czy dla miłości nie powinniśmy się poświęcać?

Retrospekcje Matta do jego przeszłości z okresu, kiedy był w domu dziecka albo w rodzinach zastępczych, były... prawdziwe. Ukazywały to, że nie wszyscy ludzie są dobrzy oraz nie traktują dzieci z należytą uwagą.
Znowu mi się skojarzyło to z wątkiem z innej książki. Tym razem padło na utwór pod tytułem "Oskar i pani Róża". Tam pani Róża opowiadała historie z "morałem", a tu były podobne, bo wydawały się niemożliwe i odległe. Małe było prawdopodobieństwo, że coś takiego miało miejsce. Jednak w "Kołysce" były przykładem z prawdziwego życia.

Napisałam baaardzo dużo o jednym z wątków, ale gdzie drugi. Tutaj. Pod spodem. :)

Renee według mnie była trochę przewrażliwiona na punkcie swojego syna. Wyjeżdżał on na wojnę, to fakt, ale żeby aż tak się martwić. Zwykłe matczyne zamartwianie przechodziło w obłęd. Za poważnie to traktowała. I w sumie tylko tyle można powiedzieć o tym wątku. Nie był zbytnio rozwinięty, ale gdy pod koniec obie rodziny połączyły się - dalej nie rozumiem, jak do tego doszło, to było za szybkie i gwałtowne - zobaczyłam światełko w tunelu dla Renee i jej historii. Jednak to był koniec książki i już nie można było dodać.

Cały czas prowadziłam kalkulacje. Nie liczyłam tyle w ciągu kilku godzin odkąd napisałam egzaminy gimnazjalne. Co chwile przeliczałam wiek bohaterów i dopasowywałam ich do rodziców i innych wydarzeń. Nawet nie wiecie jakie to było męczące.

Podsumowując: "Kołyska" zahaczała o wszystkie skrajności, jakie istnieją, lecz czytało się ją z przyjemnością. Jak dla mnie trochę za szybko się skończyło, ale połączanie dwóch wątków - dopracowane do perfekcji sprawia, że ta książka podnosi swoją ocenę w moich oczach. Myślę, że i Wy, jeśli ją spotkacie, będziecie równie mocno zachwyceni.

Książka jest bardzo cieniutka, można ją przeczytać w kilka godzin, a wydarzenia w niej zawarte nie są wstrząsające. Zwykła historia podróżującego mężczyzny. Lecz mimo tego "Kołyska" ma w sobie to coś.

Tak, Matt (uwielbiam to imię) podróżował. Gdy skończyłam "Kołyskę" to pierwsze, co pomyślałam: "Ale facet się ojeździł". - najbardziej gramatyczne zdanie na świecie. Ale Matt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
366

Na półkach: ,

Lubię kupić książkę w promocji, która mi się spodoba. Kupiłam nie znając opinii. Kiedy opinie przeczytałam trochę się zniechęciłam, ale przeczytać trzeba. I nie żałuję! O ile pomysł Marissy o odnalezieniu kołyski jest jak dla mnie trochę "dziwny" (ok kobiety w ciąży mają głupie zachcianki podobno, ale aż tak?). W każdym bądź razie dobrze się złożyło ponieważ cała historia jak dla mnie bardzo ciekawa i zdecydowanie nie spodziewałam się takiego zakończenia.
Problem z jakim spotykają się bohaterowie generalnie może spotkać każdego z nas (i nie chodzi mi tutaj o tytułową kołyskę) i nigdy nie wiadomo jak sami byśmy na to zareagowali.
Autor znalazł ciekawy sposób na książkę, której mu gratuluję.

Polecam ;)

Lubię kupić książkę w promocji, która mi się spodoba. Kupiłam nie znając opinii. Kiedy opinie przeczytałam trochę się zniechęciłam, ale przeczytać trzeba. I nie żałuję! O ile pomysł Marissy o odnalezieniu kołyski jest jak dla mnie trochę "dziwny" (ok kobiety w ciąży mają głupie zachcianki podobno, ale aż tak?). W każdym bądź razie dobrze się złożyło ponieważ cała historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1659
1659

Na półkach: ,

To opowieść, która udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo przypadli mi do gustu bohaterowie, którzy są zwyczajni, pełni rozterek, nierzadko podejmujący złe decyzje, zmieniający zdanie czy do końca nie wiedzący czego tak naprawdę chcą.

To opowieść, która udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo przypadli mi do gustu bohaterowie, którzy są zwyczajni, pełni rozterek, nierzadko podejmujący złe decyzje, zmieniający zdanie czy do końca nie wiedzący czego tak naprawdę chcą.

Pokaż mimo to

avatar
713
188

Na półkach:

Książkę dobrze mi się czytało, ale.. zawiodłam się. Nawet bardzo. Spodziewałam się innego zakończenia, wszystko szło dobrze i tylko te ostatnie kilka stron, sprawiło, że jednak nie czułam tego co dobre. Tak czy inaczej - warto przeczytać.

Książkę dobrze mi się czytało, ale.. zawiodłam się. Nawet bardzo. Spodziewałam się innego zakończenia, wszystko szło dobrze i tylko te ostatnie kilka stron, sprawiło, że jednak nie czułam tego co dobre. Tak czy inaczej - warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
473
454

Na półkach:

jak dla mnie dziwna ale pomysł na książkę dość oryginalny muszę to przyznać autorowi.

jak dla mnie dziwna ale pomysł na książkę dość oryginalny muszę to przyznać autorowi.

Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , ,

To opowieść, która udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo przypadli mi do gustu bohaterowie, którzy są zwyczajni, pełni rozterek, nierzadko podejmujący złe decyzje, zmieniający zdanie czy do końca nie wiedzący czego tak naprawdę chcą.

To opowieść, która udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo przypadli mi do gustu bohaterowie, którzy są zwyczajni, pełni rozterek, nierzadko podejmujący złe decyzje, zmieniający zdanie czy do końca nie wiedzący czego tak naprawdę chcą.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    72
  • Chcę przeczytać
    44
  • Posiadam
    14
  • Teraz czytam
    2
  • 2013
    2
  • Własne
    1
  • 10. XXI
    1
  • Wiek XXI
    1
  • Na wymianę/sprzedaż
    1
  • 5 (bardzo dobre)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kołyska


Podobne książki

Przeczytaj także