Zawsze mieszkałyśmy w zamku

Okładka książki Zawsze mieszkałyśmy w zamku
Shirley Jackson Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
189 str. 3 godz. 9 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
We Have Always Lived in The Castle
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
189
Czas czytania
3 godz. 9 min.
Język:
polski
ISBN:
83-06-02647-0
Tłumacz:
Ewa Horodyska
Tagi:
Zawsze mieszkałyśmy zamku
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
109 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , , ,

Nie z każdej książki, pisząc recenzję o niej, da się wycisnąć milion słów. Tym razem, jak widać będę oszczędny w słowach, ale jednocześnie postaram się zostawić jak najwięcej powodów, argumentów przemawiających za tym, aby bez wahania sięgnąć po tę książkę...

Po pierwsze...
Anormalny, wręcz maniakalny klimat książki zalewa naszą wyobraźnię schizofreniczną, obłąkaną treścią, w której nie brakuje wyszukanej, ironiczno - łagodnej treści, o wysublimowanej estetyce słów...

Po drugie...
Bohaterowi są tak fantastycznie naszkicowani, z tak wielką wyrazistością, intensywnością osobowości, charyzmą bijącą z daleka, że ręce same składają się do oklasków...Zachowują się jakby trwali w jakimś amoku, stanie dziwnej, niepokojącej psychozy, na wpół rąbnięci, konkretnie zwichnięci psychicznie.
Izolują się przed światem, zamykając się niewidzialnym murem...Każde z nich ma ku temu określony i zgoła odmienny powód...
Merricat Blackwood zatrzaśnięta we własnym ciele, snuje w myślach makabryczne sceny, brutalne w swym wymiarze, okryte płaszczem cierpienia, tortury. Wszystkie te jej wyobrażenia są pozbawione litości. Wychodząc poza teren swojej posiadłości, widząc i przechodząc obok ludzi, szczerze ich nienawidzi, życzy im jak najgorzej. Najchętniej rozdeptałaby wszystkich niczym robactwo.
****
"Ich języki spłoną, pomyślałam, poczują się tak, jakby połykali ogień. Ich gardła spłoną wypowiadając słowa, a w brzuchach poczują pożar gorętszy niż tysiąc płomieni." ( str. 26 - 27 )
****
Jako jedyna w swym domu co jakiś czas, rytualnym zwyczajem wybiera się na zakupy do prowincjonalnego miasteczka, znajdującego się bardzo blisko jej posiadłości. W swym paranoicznym umyśli sądzi, że każdy się na nią gapi, a jej obecność przyciąga spojrzenia, każdego kogo napotka...Bardzo przywiązana do swojej równie wyobcowanej siostry Constance i wujka Juliana, sparaliżowanego, starszego człowieka, u którego poziom odosobnienia i poczucia alienacji jest tak samo, w chory sposób skrzywione i wyolbrzymione, jak u Merricat i Constance

Po trzecie...
Kot Jonasz tak charakterystyczny, tak osobliwy, niczym Church z "Cmętarza zwieżąt" Stephena Kinga... Kocia osobowość pasuje idealnie do tak odchylonej od normy i niezrównoważonej treści. Koty moją w sobie coś tak demonicznego, hipnotyzującego, makiawelicznego, opętańczego...Ich nikczemy, szyderczy, faryzejski, bałamutny charakterek jest ich znakiem rozpoznawczym. Nieraz byłem świadkiem sceny, w której wielki, potężny pies, z wściekłością wymalowaną na pysku doskakuje do kota i po chwili ucieka gdzie pieprz rośnie, porażony siłą psychiki, nic nierobiącego sobie z tego na pozór groźnego ataku...W relacjach z kotem i człowiek musi sobie zasłużyć na jego specjalne względy...

Po czwarte...
Posiadłość, której urok i magia przenoszą czytelnika w niezwykły świat wyobraźni. Czytając czujemy się jak w "Rebece" Daphne de Mourier albo "Draculi" Brama Stokera. Nasza obecność w tym domu, w tym miejscu jest tak namacalna, jakbyśmy kroczyli korytarzami jakiegoś nawiedzonego domu, gdzie każdy cień rzuca swe złowrogie spojrzenie...

Po piąte...
Makabryczny historia z przeszłości doczepiona do fabuły. Ona ciągnie się w treści. Bohaterowie cały czas do niej wracają. Osadzona jest tak żywo w ich pamięci, że wspomnienia, o których mówią malują, w umyśle czytelnika mrożące w żyłach sceny...

Po szóste...
Shirley Jackson..., autorka, która w czasie swojej twórczej esencji stawiana jest na czele z współczesnymi pisarzami, u których dominuje klimat grozy...Mianowicie porównuje się ją do Neila Gaimana, Richarda Mathesona, no i oczywiście Stephena Kinga. Wielkrotnie już, czytając książki Kinga spotkałem się z jego niezwykłym uznaniem dla jakości tej pisarki. Myślę, że w pewnej części, inspirował się trochę jej warsztatem literackim. Najbardziej wychwalał inną jej powieść "Nawiedzony", więc jeśli będę miał okazję, to po tę książkę również chciałbym sięgnąć. Gdyby nie on, przeszedłbym obok tej autorki obojętnie i przechadzając się korytarzami biblioteki nawet bym jej nie zauważył...

Myślę, że dostarczyłem wystarczających powodów, by zachęcić do przeczytania tej książki...

By jeszcze bardziej dosmakować moje uznanie dla tej książki, napiszę coś jeszcze...Otóż bohaterowie o takich osobowościach, mieszkający w takim, a nie innym miejscu, izolujący się od całej reszty to jedno...Po drugiej stronie medalu jest stanowisko mieszkańców tego prowinjonalnego miasteczka. Kto skusi się na tę książkę, będzie miał okazję przekonać się do jakich zachowań i do czego ogólnie jest zdolna niewielka społeczność wobec izolujących się od nich, jednocześnie bardzo bogatych, ukrywających pewną historię z przeszłości, ludzi...

Jest coś w tej książce przyciągającego uwagę. Zabiera czytelnikowi rzeczywistość, przenosząc go w niezwykły, mroczny, niepokojący świat fikcji, który do złudzenia przypomina schemat naszej prawdziwej rzeczywistości...

Nie z każdej książki, pisząc recenzję o niej, da się wycisnąć milion słów. Tym razem, jak widać będę oszczędny w słowach, ale jednocześnie postaram się zostawić jak najwięcej powodów, argumentów przemawiających za tym, aby bez wahania sięgnąć po tę książkę...

Po pierwsze...
Anormalny, wręcz maniakalny klimat książki zalewa naszą wyobraźnię schizofreniczną, obłąkaną...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 535
  • Przeczytane
    1 217
  • Posiadam
    211
  • 2021
    44
  • 2018
    41
  • 2019
    36
  • 2022
    32
  • Horror
    29
  • Ulubione
    27
  • Teraz czytam
    22

Cytaty

Więcej
Shirley Jackson Zawsze mieszkałyśmy w zamku Zobacz więcej
Shirley Jackson Zawsze mieszkałyśmy w zamku Zobacz więcej
Shirley Jackson Zawsze mieszkałyśmy w zamku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także