Boy-Żeleński. Błazen - wielki mąż
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Fortuna i fatum
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2008-01-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-17
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374143837
- Tagi:
- Boy-Żeleński
Młodopolski Kraków i międzywojenna Warszawa. Kiedy nagle pojawiają się pierwsze automobile, ówczesna Galicja nadal oświetlona jest lampami naftowymi. Świat nabiera niespotykanej dotąd szybkości i wciąga w swój wir młodego kuzyna Tetmajerów – przyszłego frankofila z angielskim przydomkiem. Wśród oparów młodości Tadeusz oprowadza po kawiarniach, studiuje medycynę i nieszczęśliwie kocha femme fatale ówczesnego Krakowa – Dagny Juel Przybyszewską. Z zaprzyjaźnionych domów na obiad zapraszają go postaci z Wesela Wyspiańskiego. Wszyscy to znajomi i krewni młodego Żeleńskiego. Fuś, późniejsza żona Boya, to nikt inny jak krnąbrna i zalotna Zosia. Na horyzoncie pojawia się Warszawa – stołeczne teatry lepszego i gorszego sortu (Boy był prawdziwym demokratą w wyborze repertuaru), kolejne kobiety. Błazen odczuwa sławę i gorycz oszczerstw, którymi obrzucają go niedawni przyjaciele. Triumfuje jako tłumacz a dostaje po łapach za artykuły o regulacji narodzin i inne „wszateczne” poglądy. Boy jątrzy i irytuje wszystkich z prawa i z lewa. Wielbicieli ma równie wielu. Józef Hen mierzy się w swojej książce z czarną i białą legendą literata. Odbrązawia pomnik postawiony przez gorliwych wielbicieli i demaskuje kłamstwa rzucane z ust boyożerców. Hen pokazuje jak Boy stwarza samego siebie. Wpierw lekarz, propagator akcji „kropla mleka”, społecznik stopniowo przemienia się w kabareciarza, wybitnego recenzenta i tłumacza. Wiele jest w tych wyborach przypadku, sporo benedyktyńskiej pracy i głębokie pokłady talentu. Błazen- wielki mąż to napisany z niebywałą erudycją i dbałością o piękno języka, przewodnik po życiu i przeżyciach Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Smakowite kąski w postaci fragmentów felietonów Boya podlane sosem uszczypliwych, acz niezmiernie inteligentnych uwag Hena tworzą potrawę smakowitą i uzależniającą. Chciałoby się powiedzieć słowami samego bohatera biografi: Cóż za odpoczynek, cóż za smakołyk dla nas literatów, przekarmionych papierem!
[opis wydawcy]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 404
- 239
- 88
- 18
- 7
- 6
- 6
- 5
- 5
- 4
Cytaty
Myśl o śmierci.... ach. Ileż w swoich głębiach mieści Uroków i przerażeń wieczysta krynica Uczuć drażniących, co swym nektarem nasyca Duszę ...
RozwińŚwiatła, szacunku, chleba i mydła dla wszystkich. A z reszty można się uśmiać.
Opinia
Opowieść o Tadeuszu Boyu – Żeleńskim
Rozumiem Józefa Hena, prawdziwe nazwisko Cukier, że pomija żydowskie pochodzenie Boya, ale nie mogę tego zaakceptować, gdyż, gdzie jak gdzie, ale w BIOGRAFII takiego istotnego faktu nie można pomijać. Matka Boya, podobnie jak jej siostra - matka Kazimierza Tetmajera, de domo Grabowskie, wywodzą się z rodziny żydowskiej zasymilowanej w XVII wieku. Nie jestem antysemitą, ani filosemitą, tylko podziwiając POLSKĄ NAUKĘ I KULTURĘ, chcę mieć świadomość pochodzenia jej twórców. Nic nie ujmuje polskości kompozycjom Chopina, że jego ojciec był Francuzem, a matka miała żydowskie korzenie; nic nie szkodzi naszemu malarstwu historycznemu, że jego głównym twórcą był Czech Matejko, i nic nie jest w stanie zaszkodzić Boyowi, którego większość Polaków (w tym ja) ubóstwia, a kołtun i tak zawsze będzie go nienawidził.
Hen wykazał się niezwykłą pracowitością w zbieraniu materiałów, ale przyniosło to ujemne skutki. Tekst, przeładowany szczegółami, stał się nużący, a najlepszymi okazały się cytaty z Boya, jak dla przykładu ów: (str. 33)
"Kiedy byłem w szkole - wspomina pisarz w rewoltującym szkicu 'Mickiewicz a my' - budzili we mnie szczerą antypatię owi filareci, filomaci i promieniści, którzy wypisywali sobie jako godło 'naukę i cnotę'. To są rzeczy, które starsi zalecają młodym, a przeciw którym młodzi się buntują lub sobie z nich kpią; ale żeby młody sam sobie stawiał za ideał naukę i cnotę, to mi się wydało potworne".
Naukę w szkole wieńczy matura, a o niej Boy jakże prawdziwie zauważa: (str.40)
".....wszyscy są w cichej zmowie: uczniowie, wożny, nauczyciel, dyrektor i wizytator. Kogóż się tedy oszukuje, skoro wszyscy są w spisku? M a t u r ę".
I teraz, pamiętając, że moim zadaniem nie jest zachwycanie się Boyem, a ocena książki Hena, chcę podkreślić specyfikę tej biografii. Wydarzenia z życia Boya są bowiem, dla autora, jedynie bazą do snucia własnych refleksji. Np temat matury umożliwia mu rozważania na temat wykształcenia w ogóle, kończące się prowokacyjnym, retorycznym pytaniem, czy Boy – lekarz, mógłby w PRL-u być dziennikarzem, bez formalnych uprawnień do wykonywania tego zawodu ?
Hen nie zachowuje chronologii, kojarzy zdarzenia i słowa z bardzo różnych lat, to wybiega w przyszłość, to się cofa albo skacze w bok swoimi dykteryjkami, przez co wymaga dużej uwagi czytelnika. Pozostaje rozważyć czy to jest plus czy minus tej biografii?
Dla czytelnika przywykłego do standardowych biografii zachowujących chronologię i w których nie wraca się do lat już "odfajkowanych", jest to utrudnienie zasługujące na minus. Ale cel uświęca środki, a nim jest stworzenie prawdziwego wizerunku nieprzeciętnego człowieka, aby w czytelniku wyrobić przekonanie, że odpowiedż na prowokacyjne pytanie, jakie stanowi tytuł tej biografii, jest tylko jedyna.
Ta biografia to hołd, jaki składa Hen - pisarz swojemu starszemu koledze. I za to mu chwała !!
Opowieść o Tadeuszu Boyu – Żeleńskim
więcej Pokaż mimo toRozumiem Józefa Hena, prawdziwe nazwisko Cukier, że pomija żydowskie pochodzenie Boya, ale nie mogę tego zaakceptować, gdyż, gdzie jak gdzie, ale w BIOGRAFII takiego istotnego faktu nie można pomijać. Matka Boya, podobnie jak jej siostra - matka Kazimierza Tetmajera, de domo Grabowskie, ...