Pewne rzeczy wydają się nam tak oczywiste, że nie zwracamy na nie na co dzień zupełnie uwagi. Jednocześnie nie doceniając tego, co mamy. Radości z prostych rzeczy, odwagi w podejmowaniu wyzwań i entuzjazmu często możemy się uczyć od osób, które mają w życiu nieco trudniej.

„Przemek zawsze wstaje lewą nogą” Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby to opowieść o człowieku zarażającym entuzjazmem i czerpiącym z życia pełnymi garściami. Przemysław Świercz, który jest pierwowzorem bohatera książki miał pełne prawo załamać się i poddać, gdy w wyniku wypadku stracił nogę. On jednak wolał skupić się na tym, co pozytywne i szukaniu możliwości. Jego determinacja doprowadziła go na stanowisko kapitana polskiej drużyny narodowej w amp futbolu.

Fabuła oparta o dialog pomiędzy dziewczynką a piłkarzem wprowadza czytelnika w jego historię, której towarzyszą liczne dygresje, żarty i informacje o drodze, jaką Przemek przeszedł, aby być w miejscu, w którym jest i cieszyć się szczęściem. W czasie tej rozmowy padają też pytania, które wiele ze sprawnych osób chciałoby zadać, ale się boją lub wstydzą. Całość cechuje duże wyczucie taktu, lekki dowcip i bardzo pozytywny wydźwięk. O trudach mówi się, lecz niewiele, skupiając się na tym, co dobre.

Z ciekawością poznawaliśmy tę opowieść, która dla wielu osób znajdujących się w trudnym momencie życia może stać się terapeutycznym plasterkiem. Optymizmu całości dodają fikuśne ilustracje cenionego przeze mnie Andrzeja Tylkowskiego.

Książkę można nabyć w Fundacji Diversum.

Pewne rzeczy wydają się nam tak oczywiste, że nie zwracamy na nie na co dzień zupełnie uwagi. Jednocześnie nie doceniając tego, co mamy. Radości z prostych rzeczy, odwagi w podejmowaniu wyzwań i entuzjazmu często możemy się uczyć od osób, które mają w życiu nieco trudniej.

„Przemek zawsze wstaje lewą nogą” Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby to opowieść o człowieku...