Klucz do ogrodu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Don Kichot i Sancho Pansa
- Tytuł oryginału:
- Heimsuchung
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2010-05-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-05-12
- Data 1. wydania:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374147521
- Tłumacz:
- Eliza Borg
- Tagi:
- Niemcy
- Inne
Około dwudziestu czterech tysięcy lat temu do masywu skalnego, który teraz widoczny jest tylko jako łagodny wzgórek powyżej domu, dotarł lodowiec. [...] Przemienił się znowu w wodę, wsiąkł w ziemię, wyparował i spadł deszczem, w postaci wody zaczął krążyć między niebem a ziemią. [...] Jezioro pośrodku brandenburskich pagórków będzie teraz wystawiało swe lustro do nieba, będzie spoczywało gładkie pomiędzy dębami, olchami i sosnami, które tymczasem znowu tu wyrosły, a dużo później, gdy kiedyś tam pojawią się ludzie, nazwą je oni: Morzem Brandenburskim.
Bohaterowie Erpenbeck przychodzą i odchodzą, w rytmie przypływów i odpływów, a ich uczucia, przeżycia, słowa i czyny osadzają się, niczym warstwy geologiczne, w osobliwym miejscu na Ziemi, jakim jest domek nad brzegiem Morza Brandenburskiego.
Bezbronni wobec historii, jak ziemia wobec nacisku lodowca, zdają się poddawać jej małym
i wielkim wyrokom. Tak jak wójt i jego cztery córki: Greta, Hedwiga, Emma i Klara, z których zadrwił los. Tak jak Hermine i Artur, żydowscy właściciele domku, zmuszeni do jego sprzedania.
Tak jak pracujący dla nazistów architekt, który odkupił domek. Wreszcie tak jak ogrodnik, który powraca pomiędzy kolejnymi rozdziałami, by sadzić, przycinać i pielęgnować rośliny. Czy wyroki losu zwalniają od odpowiedzialności za czyny? Tak mogłoby się wydawać. W rzeczywistości wybory ludzi współtworzą historię i, niczym skamieliny, odciskają się w niej na zawsze. Sto lat niemieckiej historii widziane z perspektywy małego miejsca nad Morzem Brandenburskim jednocześnie ujmuje rozmachem i drobiazgowością, daje dystans i pozwala zobaczyć bohaterów z bardzo bliska. Klucz do ogrodu to mądra, pozornie chłodna, a w gruncie rzeczy niezwykle poruszająca książka.
Książka ukazuje się w ramach międzywydawniczej serii współczesnej literatury niemieckojęzycznej KROKI/SCHRITTE. Seria, zapoczątkowana w 2005 roku przez fundację S. Fischer Stiftung i Pełnomocnika Rządu Republiki Federalnej Niemiec ds. Kultury i Mediów, kontynuowana jest od 2008 roku wspólnie przez fundację S. Fischer Stiftung, Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej i Fundację Kulturalną Pro Helvetia. Redaktorami serii są Jacek St. Buras (Warszawa) i Carl Holenstein (Zurych).
[opis wydawcy]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 127
- 78
- 29
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Z tyłu okładki można o książce przeczytać, że jest: "mądra, pozornie chłodna, ale niezwykle poruszająca". Myślę, że to stwierdzenie doskonale określa ową książkę.
Od pierwszych zdań narracja jest przede wszystkim bardzo chłodna. Prolog, gdzie autorka opowiada o powstaniu Morza Brandenburskiego, o potwornym ciśnieniu, jakie wywierał lodowiec, przyprawia o zimny dreszcz. Wydawało mi się również, że nie przebrnę przez wyliczankę wiejskich rytuałow ślubnych i pustelnicze opisy życia ogrodnika.
Niewątpliwie z tą chłodną narracją trzeba się oswoić. Po kilkunastu stronach da się ona jednak nawet lubieć. Wprowadza w nastrój poukladanej, dbajacej o szczegóły i przede wszystkim właśnie chłodnej kultury niemieckiej. A dzięki temu nastrojowi jesteśmy w stanie poczuć i zrozumieć bohaterów, ich losy życiowe, a przede wszytskim tę pustkę zamieszkałej przez wielu różnych ludzi, a w rzeczywistości opuszczonej rezydencji.
Mieszkańcy z pozoru są bardzo różni. Każdy jednak boryka się z podobnym problemem. Każdy stara się posiadać coś w swoim życiu i każdy staje przed koniecznością utraty.
W książce przeczytać możemy następujące słowa, które pośrednio są przemyśleniami starej kobiety: "podczas ucieczki bagaż z każdym krokiem się kurczy, a rośnie sterta tego, co zostaje z tyłu, aż wreszcie w którymś momencie człowiek się zatrzymuje i już tylko siedzi, i wtedy z życia pozostaje zaledwie życie, a cała reszta leży w niezliczonych rowach wzdłuż wielu ulic, w kraju, który jest taki wielki jak powietrze."
Książka pozbawiona jest dialogów. Bohaterowie w powieści nie rozmawiają ze sobą. To w pewnym sensie samotne osoby, które przeżywają swoje dramaty życiowe, każdy na swój osobisty, samotny sposób. Wzystkich otacza pewnego rodzaju chłód i pustka. Pustka, która w końcowej części książki otacza również i działkę, na której niegdyś stał dom. "Zanim na tym samym miejscu zbudowany zostanie inny dom, natura przez krótką chwilę na powrót przypomina siebie samą."
To książka o miejscu na ziemi. To książka o ludziach, ich historiach i losach - rozciagniętych w czasie, a w pewnym sensie podobnych, powtarzalnych w swym efekcie. To historia o przemijaniu. Niezwykłe spojrzenie na coś, co dla wielu było i jest zwykłą codziennością i prozą życia.
Z tyłu okładki można o książce przeczytać, że jest: "mądra, pozornie chłodna, ale niezwykle poruszająca". Myślę, że to stwierdzenie doskonale określa ową książkę.
więcej Pokaż mimo toOd pierwszych zdań narracja jest przede wszystkim bardzo chłodna. Prolog, gdzie autorka opowiada o powstaniu Morza Brandenburskiego, o potwornym ciśnieniu, jakie wywierał lodowiec, przyprawia o zimny dreszcz....