Często zastanawiałam się, czy możemy zobaczyć innych takimi, jakimi są w rzeczywistości, czy też widzimy tylko to, na co sami pozwalają".
Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zsuzsa Bánk
![Zsuzsa Bánk](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/23584/85542-140x200.jpg)
Źródło: Foto © by Walter Breitinger
5
7,3/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Urodzona: 24.10.1965
Niemiecka pisarka, z pochodzenia Węgierka.
Rodzice Bánk opuścili Węgry po roku 1956. Ona sama studiowała na uniwersytetach w Moguncji i Waszyngtonie. Pracuje jako dziennikarka w rodzinnym mieście. Debiutowała w 2002 powieścią "Pływak" (jej akcja rozgrywa się na Węgrzech kilka lat po powstaniu),trzy lata później wydała zbiór opowiadań "Najgorętsze lato". Obie książki zostały opublikowane w Polsce.http://
Rodzice Bánk opuścili Węgry po roku 1956. Ona sama studiowała na uniwersytetach w Moguncji i Waszyngtonie. Pracuje jako dziennikarka w rodzinnym mieście. Debiutowała w 2002 powieścią "Pływak" (jej akcja rozgrywa się na Węgrzech kilka lat po powstaniu),trzy lata później wydała zbiór opowiadań "Najgorętsze lato". Obie książki zostały opublikowane w Polsce.http://
7,3/10średnia ocena książek autora
391 przeczytało książki autora
938 chce przeczytać książki autora
10fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Może to jest nowy początek, to mógłby być nowy początek, wierzę w to za każdym razem, ale potem nigdy nic się nie zaczyna – nigdy
3 osoby to lubiąNarodziny i śmierć - nic większego nam się nie przydarza, nawet jeśli to banalne, bo ostatecznie każde życie zaczyna się i każde się kończy,...
Narodziny i śmierć - nic większego nam się nie przydarza, nawet jeśli to banalne, bo ostatecznie każde życie zaczyna się i każde się kończy, nie ma wolności w negocjacjach, jest tylko zgodność tych wielkich rzeczy.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pływak Zsuzsa Bánk ![Pływak](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/37000/37915/352x500.jpg)
7,0
![Pływak](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/37000/37915/352x500.jpg)
Niedawno przeczytałam najnowszą książkę Zsuzsy Bank, teraz sięgnęłam po jej debiut. Po lekturze czuję dojmujący smutek, który zresztą towarzyszył mi cały czas. Widziałam świat pokazywany oczyma małej dziewczynki, Katy. Wraz z ojcem i młodszym bratem Istim wędruje po Węgrzech. Pomieszkują u kolejnych krewnych po tym jak ich żona i matka opuściła kraj; jest rok 1956.
Dzieci nie rozumieją tej decyzji, nie są dla nich jasne inne sprawy dostępne dorosłym. Próbują oswoić świat wokół nich.
Poetyckie opisy węgierskiej prowincji i zamieszkujących ją różnych ciekawych postaci ujęte są w rozdziały mające tytuły imion pojawiających się w niej osób.
Wszystko "otula" melancholia i wspomniany już przeze mnie smutek. Pobyt u rodziny mieszkającej nad jeziorem, który wydaje się dla dzieci dość przyjazny, przypomniał mi trochę "jo uszas". Pisze o nim w ostatniej książce Zsuzsa Bank. Tu jednak to wspólne pływanie, "istota węgierskiego lata" nie jest pokazane optymistycznie.
Dzieci tęsknią za jeziorem, zwłaszcza Isti. Pamięć matki stopniowo się zaciera, kolejne miejsca pobytu uczą ich, że nie można zbytnio przywiązywać się do ludzi, miejsc, rzeczy.
Kata nauczyła się czekać. Ma też taką refleksję: "Sadzę, że przyzwyczailiśmy się do tego przychodzenia i odchodzenia, do zaczynania i kończenia, tak jak człowiek przyzwyczaja się do czegoś, o czym wie, że będzie zawsze, czy tego chce, czy nie".
Śmierć przychodzi nawet latem Zsuzsa Bánk ![Śmierć przychodzi nawet latem](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5073000/5073044/1077943-352x500.jpg)
7,8
![Śmierć przychodzi nawet latem](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5073000/5073044/1077943-352x500.jpg)
Mam problem z książkami opowiadającymi o śmierci najbliższych i żałobie. A raczej o JA w śmierci najbliższych i o JA w żałobie. I szczerze mówiąc nie rozumiem, dlaczego pisarze wydają takie książki. Bo? Bo temat mógłby się zmarnować?
Lubię pisarstwo Zsuzsy Bánk, dlatego sięgnęłam po tę książkę, ale przebrnęłam z trudem. I nie dlatego, że jest zła, czy kiepsko napisana. Po prostu śmierć najbliższych, według mnie, należy do strefy najintymniejszej. I ani ja nie chcę do niej nikogo wpuszczać, ani sama wchodzić na cudze terytorium.