rozwińzwiń

Wodospad Wildflower

Okładka książki Wodospad Wildflower Denise Hunter
Okładka książki Wodospad Wildflower
Denise Hunter Wydawnictwo: Dreams Cykl: Romans w Riverbend (tom 4) literatura obyczajowa, romans
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Romans w Riverbend (tom 4)
Tytuł oryginału:
Wildflower Falls
Wydawnictwo:
Dreams
Data wydania:
2024-03-08
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-08
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366977822
Tłumacz:
Joanna Olejarczyk
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
266
92

Na półkach:

Z powieściami Denise Hunter zawsze miło się czas.
Polecam.

Z powieściami Denise Hunter zawsze miło się czas.
Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
618
556

Na półkach: ,

„Wodospad Wildflower” to czwarty tom cyklu „Romans w Riverbend”. W mojej ocenie nie trzeba znać poprzednich tomów aby przeczytać ten, oczywiście są nawiązania ale tylko minimalne. Każda z książek opowiada historię innych bohaterów.

W tej części poznajemy Charlotte i Gunnera. Tych dwoje można powiedzieć że z dwóch różnych światów, całkiem dobrze się dogaduje. Jak przebiegnie ta znajomość i dokąd ich zaprowadzi?

Mogę Wam powiedzieć, że tej książki się nie czyta, a wręcz przeciwnie.. pochłania. Niby jest to standardowa historia jakich wiele, jednak emocje jakie przynosi podczas lektury są nie do opisania. Dopracowana pod każdym kątem, pełna miłości i ciepła historia, od której ciężko jest się oderwać. Momentami zabawna ale również ściskająca za serce. Bawiłam się podczas czytania jak zawsze wybornie!

„Wodospad Wildflower” to czwarty tom cyklu „Romans w Riverbend”. W mojej ocenie nie trzeba znać poprzednich tomów aby przeczytać ten, oczywiście są nawiązania ale tylko minimalne. Każda z książek opowiada historię innych bohaterów.

W tej części poznajemy Charlotte i Gunnera. Tych dwoje można powiedzieć że z dwóch różnych światów, całkiem dobrze się dogaduje. Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
357
357

Na półkach:

"Wjechali na polanę, a temperatura spadła o dobre pięć stopni, bo las otwierał się na wysoki wodospad spływający do niecki z przejrzystą, niebieską wodą."

"Wodospad Wildflower" to kolejna, czwarta już powieść Denise Hunter z cyklu "Romans w Riverbend". Choć każdy z tytułów można czytać niezależnie, dobrze jest znać tło rozgrywających się wydarzeń, gdyż w każdej książce pojawiają się Ci sami bohaterowie, którym towarzyszą nowe, z reguły pierwszoplanowe postaci. Osobiście miałam okazję poznać dwa spośród czterech tytułów i właśnie o tym drugim chciałam Wam dziś po krótce opowiedzieć.

Główna oś wydarzeń skupia się tym razem na Charlotte, która po śmierci matki przejmuje stadninę będącą w jej rodzinie od trzech pokoleń. Choć utrzymanie rancza wymaga ciężkiej pracy i dużych nakładów finansowych, kobieta nie wyobraża sobie innego życia. Postanawia rozruszać podupadający biznes i uczynić z niego jedyne źródło utrzymania. Niestety siostra dziewczyny nie podziela jej zdania i najchętniej zdecydowałaby się na sprzedaż stadniny.
Czy mimo odmiennego zdania bohaterki będą umiały dojść do porozumienia? A może rodzinny biznes stanie się w ich przypadku kością niezgody?

Pojawienie się Gunnera w Riverbend wiele ułatwia - Charlotte ma w końcu do pomocy kogoś, kto podobnie jak ona darzy konie ogromną miłością. Jednak z biegiem czasu relacja pracownik-szef zaczyna im obojgu trochę ciążyć. Bohaterowie wyraźnie zbliżają się do siebie, niestety mężczyzna ukrywa coś, co może znacząco wpłynąć na jego zaangażowanie.
Małomiasteczkowy klimat i majestatyczne konie to motywy, które od razu skradły moje serce. Jeśli do tego weźmiemy jeszcze pod uwagę przystojnego trenera koni, mamy wręcz przepis na idealny romans.
Czy Charlotte i Gunner będą w stanie sobie zaufać i stworzyć trwały związek?
A może na drodze stanie im przeszłość mężczyzny oraz związane z tym jego lęki?

Przyznam, że świetnie spędziłam czas w Riverbend. Urzekła mnie fabuła tej powieści, niby prosta, a jednak chwytająca za serce. Moją uwagę zwrócił też język, który nosi znamiona książki napisanej w obcym języku. Z przyjemnością obserwowałam tę "inność" związaną z odrębnością kulturową, która przeniknęła do tej historii mimo ingerencji tłumacza. Myślę, że świadczy to o jego zdolnościach - przetłumaczenie historii na język polski nie odebrało jej indywidualności. Bardzo podobały mi się dialogi, zwłaszcza te między Charlotte i Gunnerem, w których bohaterowie tak naturalnie opisują swoje przeżycia związane z określonymi wydarzeniami. Nie boją się uzewnętrzniać swoich emocji, chętnie tłumaczą własne motywy postępowania, ale też i wyrażają troskę o drugą osobę.

Choć książka nie dostarcza jakichś szczególnych uniesień, zdobywa serce ciepłem i szczerością płynącą z kart powieści. Bardzo przyjemnie się ją czyta. Żałuję, że nie miałam okazji poznać wszystkich poprzednich części, gdyż jestem przekonana, że przypadłyby mi do gustu. Ciekawią mnie koleje losów poszczególnych bohaterów, których poznałam w tej powieści. Myślę, że zapoznanie się z nimi mogłoby okazać się nad wyraz emocjonujące.

Moja ocena 8/10.

"Wjechali na polanę, a temperatura spadła o dobre pięć stopni, bo las otwierał się na wysoki wodospad spływający do niecki z przejrzystą, niebieską wodą."

"Wodospad Wildflower" to kolejna, czwarta już powieść Denise Hunter z cyklu "Romans w Riverbend". Choć każdy z tytułów można czytać niezależnie, dobrze jest znać tło rozgrywających się wydarzeń, gdyż w każdej książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
473

Na półkach:

"Wodospad Wildflower" to już czwarty tom serii "Romans w Riverbend", któremu mam zaszczyt patronować.
Każdy tom można czytać jako osobną historię, choć ja oczywiście polecam przeczytanie wszystkich.
Seria ta opowiada o mieszkańcach małego, turystycznego miasteczka Riverbend, które leży na Szlaku Appalachów. To przepiękne historie o sile przyjaźni, więzach rodzinnych i oczywiście o miłości. To romanse w starym, dobrym stylu.

"Wodospad Wildflower" będzie idealną książką dla wszystkich, którzy kochają konie.
Charlotte odziedziczyła po mamie stadninę i próbuje postawić ją na nogi. Ten kawałek raju na ziemi jest w jej rodzinie od trzech pokoleń, a Charlie kocha to miejsce ponad życie.
Oprócz stadniny mama pozostawiła jej tajemniczą kopertę, a w niej wskazówki dotyczące jej biologicznego ojca.
Charlie rozpoczyna własne śledztwo i walkę o swoje ranczo. Pomaga jej w tym trener koni Gunner. Oboje czują do siebie miętę, ale usilnie próbują utrzymać relacje zawodowe. Gunner jest typem wiecznego wędrowca i wiadomo, że jest na ranczu tylko na chwilę, a Charlie pragnie stałego związku.
Kim okaże się ojciec Charlie i czy będzie chciał ją poznać? Czy Gunnerowi uda się pokonać własne lęki spowodowane traumą sprzed lat?

Ci którzy czytali poprzednie części spotkają wszystkich, których już wcześniej poznali i pokochali. A Charlie okaże się siostrą... no właśnie... czyją?

Tłem tej historii jest przepiękna przyroda. Przejażdżki konne, wodospad, zielone kręte ścieżki, koniki, kucyki i nawet źrebaczek

Polecam Wam te historie jako przyjemną lekturę po ciężkim dniu jako odpoczynek, jako opowieść przytulną i komfortową. Nadaje się zarówno dla nastolatki, jak i dla osoby starszej. Jest delikatnie, romantycznie, ciepło i rodzinnie.

"Wodospad Wildflower" to już czwarty tom serii "Romans w Riverbend", któremu mam zaszczyt patronować.
Każdy tom można czytać jako osobną historię, choć ja oczywiście polecam przeczytanie wszystkich.
Seria ta opowiada o mieszkańcach małego, turystycznego miasteczka Riverbend, które leży na Szlaku Appalachów. To przepiękne historie o sile przyjaźni, więzach rodzinnych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
116

Na półkach:

Po śmierci mamy, Charlotte chce uratować podupadającą stadninę. Jednocześnie dziewczyna próbuje odnaleźć swojego biologicznego ojca. Gunner w okrutny sposób stracił rodziców i dach nad głową. Teraz stara się żyć z dnia na dzień nie nawiązując bliższych relacji. Zatrudnia się jako trener koni w stadninie Charlotte i pomaga dziewczynie w odnalezieniu rodziny.

Uwielbiam książki autorki, a tą serię po prostu kocham. Z niecierpliwością czekałam na premierę tej książki. ,,Wodospad Wildfower” to historia obyczajowa z elementami romansu. Można ją czytać bez znajomości poprzednich tomów, ale uwierzcie mi, nie pożałujecie jak sięgniecie po każdą część.

Charlotte to bardzo zawzięta rudowłosa piękność. Dziewczyna postawiła wszystko na jedną kartę, żeby ratować rodzinny interes. Zaimponowała mi tym. Gunner to facet, który wiecznie ucieka przed przeszłością i przyszłością. W pewnych momentach miałam ochotę go po prostu przytulić.

Autorka w swoich książkach porusza bardzo ważne tematy, którym poświęca wiele uwagi. Tak było i tym razem. Poszukiwanie siebie i własnego miejsca na świecie, utrata bliskich czy trauma to tylko niektóre z wątków jakie tutaj znajdziecie. To, że Gunner stanął na drodze Charlie dla mnie było przeznaczeniem. Musieli się spotkać i pokonać nawzajem swoje traumy.

W każdej z części autorka skupia się na relacjach rodzinnych i międzyludzkich. Tutaj również się to pojawiło, jednak pokazała to z zupełnie innej strony. W przypadku tej historii relacje rodzinne były bardzo trudne i skomplikowane. Z kolei relacja głównych bohaterów rozwijała się tempem idealnym, gromadząc napięcie, tak żeby wybuchło w odpowiedniej chwili.

Po śmierci mamy, Charlotte chce uratować podupadającą stadninę. Jednocześnie dziewczyna próbuje odnaleźć swojego biologicznego ojca. Gunner w okrutny sposób stracił rodziców i dach nad głową. Teraz stara się żyć z dnia na dzień nie nawiązując bliższych relacji. Zatrudnia się jako trener koni w stadninie Charlotte i pomaga dziewczynie w odnalezieniu rodziny.

Uwielbiam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1739
1699

Na półkach: , ,

„Wodospad Wildflower” to czwarta część cyklu Romans w Riverbend, nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko biegnie, że dotarliśmy właśnie do tego momentu. Bardzo lubię pióro Denise Hunter i z ogromną przyjemnością oddaje się każdej jej książce z równą uwagą. Bardzo lubię książki, w których akcja rozgrywa się w takich urokliwych miasteczkach. Każdy tom dał mi odczucie, jakbym wracała w dobrze mi znane miejsce, które mogłabym nazwać domem. Czy też tak czasami macie?
Główną bohaterką książki autorstwa Denise Hunter pod tytułem „Wodospad Wildflower” jest Charlotte Simpson, kobieta za wszelką cenę usiłuje ocalić stadninę koni. Odziedziczyła ją po śmierci mamy, a wraz z nią pewną tajemnicę. Życie boleśnie doświadczyło Gunnera Dawsona, dlatego tez nie ma zamiaru przywiązywać się do nikogo, ani niczego. Tak jest prościej i bezpieczniej, miał poukładane życie, regularnie zmieniał miejsce zamieszkania, robiąc to, co kochał najbardziej – trenował konie. Charlott zatrudnia go do prowadzenia programu szkoleniowego, ma zostać na pół roku, ale kiedy Charlotte mu się zwierza, ich przyjaźń zaczyna się rozwijać. Na drodze Gunnera pojawił się ktoś, kto sprawił, że zaczął łamać wszystkie swoje zasady. Czy Gunnerowi uda się przekonać samego siebie, by naprawdę dać miłości szansę? Czy on i Charlotte są skazani na złamane serca?
„Wodospad Wildflower” to zachwycająca, wzruszająca i czasami rozdzierająca serce książka, jest to opowieść o nadziei, rodzinie i rozwoju. Czytanie tej opowieści było dla mnie absolutną przyjemnością. Otrzymujemy tutaj piękny romans, elementy wiary, sympatycznych bohaterów, poszukiwanie rodziny, co ciekawe spotykamy postacie z poprzednich tomów w tej przytulnej scenerii. Między Gunnerem i Charlotte powoli nawiązują się więzi, jednocześnie starając się uporać z własnymi problemami z przeszłości. Podobało mi się, jak Gunner wspierał i zachęcał Charlotte do odnalezienia rodziny, a także to, jak był gotowy wkroczyć i pomóc jej we wszystkim, czego potrzebowała. Charlotte dorastała, nie wiedząc, kim jest jej biologiczny ojciec. Dopiero śmierć matki sprawiła, że znalazła wskazówkę w jej rzeczach. Ciekawie było śledzić jej drogę do tego, żeby poznać prawdę, kim jest jej biologiczny ojciec. „Wodospad Wildflower” jest pełen wspaniałych bohaterów przebywających w otoczeniu, które aż prosi się o wizytę. To ciepły i fascynujący romans, z wspaniałymi bohaterami i poruszającą fabułą.

„Wodospad Wildflower” to czwarta część cyklu Romans w Riverbend, nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko biegnie, że dotarliśmy właśnie do tego momentu. Bardzo lubię pióro Denise Hunter i z ogromną przyjemnością oddaje się każdej jej książce z równą uwagą. Bardzo lubię książki, w których akcja rozgrywa się w takich urokliwych miasteczkach. Każdy tom dał mi odczucie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
62

Na półkach:

"Wodospad Wildflower" to z pozoru spokojna, klimatyczna historia. Po przeczytaniu robi się z niej mądra, wartościowa opowieść, która ukazuje jak wielką rolę odgrywa rodzina w życiu człowieka. Bliżej jej do powieści obyczajowej niż do romansu. Uczucie, które zaczęło rozkwitać między bohaterami było nieplanowane i niespodziewane. Rozwijało się powoli, naturalnie i stało się tłem innych wątków. Myślę, że to celowe zagranie autorki, by na koniec wprowadzić w tej relacji wielkie zamieszanie.

Poszukiwanie biologicznego ojca, po śmierci matki i ojczyma, mając zdawkowe informacje i wskazówki, powoduje lawinę wydarzeń, które przyniosą swoje konsekwencje. Determinacja głównej bohaterki, jej odwaga, otwartość i chęć posiadania, odzyskania rodziny wzbudza wiele emocji. Szczerze, nie wiem czy miałabym na tyle siły by postąpić tak samo...

Osoba Huntera, jego owiana tajemnicą przeszłość, dodała tej historii jeszcze większej wyrazistości. Długo nie mogłam wpaść na prawidłowy trop, który doprowadzi do rozwiązania zagadki i poznania powodu jego wędrownego trybu życia. Człowiek z wielkim demonem przeszłości, o otwartym sercu mimo wszystko. Jego zaangażowanie w bezinteresowną pomoc obcym schorowanym mieszkańcom skradło moje serce.

Małomiasteczkowy klimat, wsparcie i pomoc drugiemu człowiekowi napawa nadzieją i optymizmem. Autorka swoim barwnym stylem zabiera nas w piękne miejsca, które "widzimy i czujemy". Motyw koni bardzo mi się podobał. Informacje, które zostały wplecione na temat zachowań czy sposobów szkoleń bardzo interesujące.

Powieść czyta się szybko, przyjemnie i z zaciekawieniem.
Żałuję, że dzieje rodziny poznałam przy ostatnim tomie. Nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po poprzednie części by poznać historię pozostałych bohaterów.

"Wodospad Wildflower" to z pozoru spokojna, klimatyczna historia. Po przeczytaniu robi się z niej mądra, wartościowa opowieść, która ukazuje jak wielką rolę odgrywa rodzina w życiu człowieka. Bliżej jej do powieści obyczajowej niż do romansu. Uczucie, które zaczęło rozkwitać między bohaterami było nieplanowane i niespodziewane. Rozwijało się powoli, naturalnie i stało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1944
245

Na półkach:

Denise Hunter jest jedną z moich ulubionych autorek, a niektóre jej powieści czytałam po trzy razy. Dlatego od dłuższego czasu było mi bardzo przykro, bo czytałam jej książki na siłę, z sentymentu i z przyzwyczajenia, ponieważ od wydania cudownej powieści "Jezioro tajemnic", która była pierwszym tomem cyklu o Bluebell, każda następna książka mnie zawodziła, gdyż nie utrzymywała już poziomu poprzednich.
Pierwsze trzy tomy serii o Riverbend również mnie nie zachwyciły i przy tym tomie już chciałam sobie odpuścić czytanie, ale postanowiłam dać sobie i autorce ostatnią szansę. I jak wspaniale się zaskoczyłam!
Świetna książka, przypominająca mi cykle Copper Creek i Chapel Springs.
Ciekawy wątek, wartko poprowadzona akcja, wyraziste postacie, dobre opisy i piękny, rzetelnie poprowadzony wątek hipiczny!
Szczerze polecam i mam nadzieję, że następne książki autorki będą równie dobre.

Denise Hunter jest jedną z moich ulubionych autorek, a niektóre jej powieści czytałam po trzy razy. Dlatego od dłuższego czasu było mi bardzo przykro, bo czytałam jej książki na siłę, z sentymentu i z przyzwyczajenia, ponieważ od wydania cudownej powieści "Jezioro tajemnic", która była pierwszym tomem cyklu o Bluebell, każda następna książka mnie zawodziła, gdyż nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

„(…) powiem Ci coś, czego dowiedziałem się z doświadczenia: to miasto ma w sobie coś takiego, że łatwo je polubić. (…) - Jeśli nie będziesz ostrożny, to cię wessie.” 📖 s. 183

Jeśli brzmi to jak zachęta, koniecznie sięgnij po tę książkę!

Tak właśnie czuję się po przeczytaniu IV już tomu z serii „Romans w Riverbend”
pt: „Wodospad Wildflower”.

Opowieść o miłości, rodzinie i odwadze, która porusza serce czytelnika – jeśli czytaliście wcześniejsze części i myślicie, że o rodzinie Robinsonów wiecie już wszystko… to okaże się, że macie nieco do nadrobienia 😉.

Główna bohaterka – to urocza, rudowłosa Charlotte, ranczerka 🐎– która dziedziczy ranczo wraz ze swoją siostrą po śmierci matki. Jak już wkrótce się okazuje w skrzynce depozytowej zostawiła ona dla Charlotte szarą kopertę. To sprawia, że nadchodzi w jej życiu moment na który, czekała wiele lat – w końcu dowie się kto jest jej biologicznym ojcem. Jednak nie będzie to wcale takie proste. Co więcej; wiele się skomplikuje...

Z drugiej strony poznamy Gunnera – bardzo wybitnego trenera koni🏇, który... okaże się również niczego sobie facetem. A który przyjeżdża do Riverbend do pracy w stadninie Charlotte. Wkrótce później, gdy odkrywa tajemnice Charotte, staje się jej powiernikiem.
Hmm… pytanie jednak czy zostanie nim do końca?

Czy Charlotte będzie gotowa zaryzykować?
Czy Gunner będzie gotowy zmienić ostatecznie swoje życie?

„Wodospad Wildflower” autorstwa Denise Hunter to zdecydowanie lektura, którą gorąco polecam każdemu, kto szuka emocjonującej opowieści i głębokich tematów. Autorka doskonale stworzyła historię, która porusza trudne wybory i dążenie do znalezienia własnego miejsca w życiu.

„(…) powiem Ci coś, czego dowiedziałem się z doświadczenia: to miasto ma w sobie coś takiego, że łatwo je polubić. (…) - Jeśli nie będziesz ostrożny, to cię wessie.” 📖 s. 183

Jeśli brzmi to jak zachęta, koniecznie sięgnij po tę książkę!

Tak właśnie czuję się po przeczytaniu IV już tomu z serii „Romans w Riverbend”
pt: „Wodospad Wildflower”.

Opowieść o miłości, rodzinie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
284

Na półkach: ,

Śmiało można by rzec, że wszystko kręci się wokół koni .

O ile pióro autorki znam, o tyle tej serii jeszcze nie znałam.

Bez obaw, na mój gust i z tego, co wyczytałam w internecie, każda książka opowiada inną historię z innymi bohaterami.
Można więc ją potraktować jako osobną lekturę.

Slow burn romance - tak to bym określiła.

Uczucie, chociaż niespodziewane, rozwijało się powoli.

Niespiesznie, będąc tłem i dodatkiem do całkiem innego tematu.

Jednak pojawiło się, miłość zwyciężyła.

Ciężko powiedzieć, co bym zrobiła na miejscu głównej bohaterki.

Czy szukałabym prawdy za wszelką cenę?
Czy śledząc innych, co zakrawało już o stalking, dociekała bym swych korzeni?

Skoro Charlotte miała kochającego ojczyma, po co szukała swojego biologicznego ojca?

Z reguły ludzie to robią, gdy rodzice zastępczy bądź ojczymowie są złymi ludźmi.

Charlotte, zatrudniając tymczasowo trenera koni nie wie, że ten namiesza w jej życiu.

Przyjemnie płynęłam przez tę historię, gdzie ogromna pasja do majestatycznych zwierząt, jakimi bez zwątpienia są konie, jest widoczna na każdym kroku.

Dodajmy do tego piękne widoki, jakimi obdarzyła te ziemie matka natura i mamy doskonały obraz, który łatwo sobie wyobrazić dzięki umiejętnościom autorskim Denise Hunter.

Gunner był dla mnie postacią tajemniczą, zagadkową do pewnego momentu.
Człowiek duch, nigdzie nie zagrzewający miejsca na dłużej jednakże z ogromnie wielkim sercem do koni i nie tylko...

Ta książka to doskonała odskocznia od cięższych tematów, idealna na relaks przy herbacie lub w niedzielne południe.

Sielska, z odrobiną goryczy i dużą dozą humoru i miłości.

Podziwiam rodzinę, w której wychowywali się bracia Charlotte - ich ojczym jest tak wspaniałym człowiekiem, że mimo, iż na swojego tatę nie mogę narzekać, to tamten starszy pan mnie ujął i chciałabym mieć takiego ojca czy dziadka.

Mądrość i miłość, jaką wszystkich obdarowuje, nie tylko rodzinę, jest wzruszająca i piękna zarazem.

Co tu dużo pisać, po prostu każdy powinien przeżyć tę historię po swojemu.

Śmiało można by rzec, że wszystko kręci się wokół koni .

O ile pióro autorki znam, o tyle tej serii jeszcze nie znałam.

Bez obaw, na mój gust i z tego, co wyczytałam w internecie, każda książka opowiada inną historię z innymi bohaterami.
Można więc ją potraktować jako osobną lekturę.

Slow burn romance - tak to bym określiła.

Uczucie, chociaż niespodziewane, rozwijało...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    6
  • Legimi
    2
  • Romans, Literatura obyczajowa
    1
  • 52 książki (2024)
    1
  • 2024
    1
  • Do biblioteki
    1
  • Lista książek do przeczytania
    1
  • Patronat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wodospad Wildflower


Podobne książki

Przeczytaj także