rozwińzwiń

Klinika doktora Marcha

Okładka książki Klinika doktora Marcha Zuzanna Patkowska
Okładka książki Klinika doktora Marcha
Zuzanna Patkowska Wydawnictwo: Amazon KDP fantasy, science fiction
203 str. 3 godz. 23 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Amazon KDP
Data wydania:
2023-07-10
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-10
Liczba stron:
203
Czas czytania
3 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396760401
Tagi:
fantastyka naukowa kosmici podróże w czasie pętla czasowa magia magiczne światy fantasy urban fantasy paranormalne
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
839
59

Na półkach:

Mam problem jak ocenić. Jak na debiut - świetnie literacki, przyjemnie się czyta. Przypadków sporo i interesujące ale nie ma żadnego zamknięcia. Ot jedna wizyta u psychologa, zapowiedź kontynuacji i tyle.

Mam problem jak ocenić. Jak na debiut - świetnie literacki, przyjemnie się czyta. Przypadków sporo i interesujące ale nie ma żadnego zamknięcia. Ot jedna wizyta u psychologa, zapowiedź kontynuacji i tyle.

Pokaż mimo to

avatar
227
175

Na półkach:

Niby zwykły psycholog niby zwykła miejscowość, ale nie do końca. Ludzkość nawiązała współpracę z Minewrianami, cywilizacją, która niezwykle wpłynęła na rozwój dziedzin nauki. W tej niby zwyczajnej miejscowości mają miejsce nadprzyrodzone zjawiska, ty ktoś może podróżować w czasie, ty ktoś potrafi przenosić przedmioty, a jeszcze inni mogą przenieść się do dziwnej krainy. Tymi wszystkimi przypadkami zajmuje się doktor Memorandus March, pomaga on przepracować ludziom demony przeszłości.
Przyzwyczailiśmy się do czytania popularnych książek, sięgania po dzieła znanych autorów, lecz wśród naszego podwórka można znaleźć perełki, które może nie są tak znane, a warte uwagi. To już kolejna powieść, z tych mniej znanych, która naprawdę mnie zaskoczyła i polecam też wam, zapoznać się szczególnie z tą książką, bo dorównuje ona zagranicznym topowym powieścią.
Książka jest w sumie zbiorem opowiadań, inne przypadki, inni bohaterowie, ale łączy je główna postać doktora. Nie wszystkim przypadnie do gustu ta kompozycja, jest ona szczególna i nie wszyscy ją lubią. Zakochałam się w książce „Zanim wystygnie kawa” i innymi tego typu książkami, dlatego taka kompozycja powieści niezwykle mi się spodobała. Pomysł na fabułę i przekazanie jej czytelnikowi jest oryginalny. Bohaterowie opisują swoje historie, które już się wydarzyły, mimo to nie ma problemu ze zrozumieniem ich opowieści i wczuciem się w nie.
Szczególnie zapamiętałam pierwszą opowieść, dlatego też, że rozpoczyna ona całą książkę, tak samo podobał mi się fragment z chłopcem, który potrafi unosić rzeczy, wyginać sztućce, doktor potrafi dostrzec to, co jego rodzice nie zauważyli, brak uwagi i pochwały, niby banalne, a jednak nie do końca. Jak to bywa z opowiadaniami, jedne podobają się czytelnikowi mniej, a inne bardziej, tak samo jedne zapamiętujemy, a inne wylatują nam z pamięci po przeczytaniu. Pani Zuzanna wykazała się niezwykłą kreatywnością, widać inspiracje w tych historiach, ale koniec końców wychodzą one całkiem inne.
Nie przeczytałam tej książki na raz, rozłożyłam ją sobie na tydzień, by lepiej było mi przyswoić każdą z historii, uważam, że przeczytanie tej książki na raz, może sprawić, że wszystko zleje się w jedno i ciężko będzie wyodrębnić poszczególnych bohaterów i ich doświadczenia. Jeśli lubicie, gdy magia łączy się ze światem realnym, jeśli lubicie oryginalność i kreatywność to jest coś zdecydowanie dla Was.
Za możliwość współpracy dziękuję autorce.

Niby zwykły psycholog niby zwykła miejscowość, ale nie do końca. Ludzkość nawiązała współpracę z Minewrianami, cywilizacją, która niezwykle wpłynęła na rozwój dziedzin nauki. W tej niby zwyczajnej miejscowości mają miejsce nadprzyrodzone zjawiska, ty ktoś może podróżować w czasie, ty ktoś potrafi przenosić przedmioty, a jeszcze inni mogą przenieść się do dziwnej krainy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
683
543

Na półkach: ,

Zaufaj mi, jestem Twoim kosmicznym psychoterapeutą!

Okay, rzadko sięgam po książki polskich autorów, szczególnie debiutantów (jakaś taka brzydka łatka się przykleiła, trzeba będzie próbować ją oderwać). I ogromnie cieszę się, że oderwałam ją właśnie teraz, bo Klinika Doktora Marcha zrobiła na mnie niezwykle pozytywne wrażenie.

No bo tak, przeczytałam opis. I słuchajcie, psychoterapeuta z kosmosu, który pomaga klientom radzić sobie z traumami po utknięciu w pętli czasowej, po trafieniu do magicznej krainy albo po nabyciu mocy nieśmiertelności?! No brzmi fantastycznie!

I faktycznie pomysł na fabułę jest niezwykle oryginalny (i jeszcze ta delikatna wzmianka o reprezentacji, nienachalnie, naturalnie, tak, jak lubię 🤌🏻),a i wykonanie niczego sobie, bo styl autorki okazał się niezwykle dojrzały i kompletnie nie czułam, że czytam coś z polskiego podwórka – to mogła być książka dowolnej zagranicznej osoby autorskiej.

“Klinika Doktora Marcha” ma także coś na kształt kompozycji szkatułkowej, co chcę zaznaczyć, bo wiem, że nie każdy jest jej fanem (a inni będą celowo poszukiwać): teoretycznie Klinikę można by uznać za zbiór opowiadań, bo w każdym rozdziale spotykamy innego pacjenta, ale jednak ich historie będą łączyć się w mniej lub bardziej oczywisty sposób. Należy jednak wspomnieć, że to niejako opowieść w opowieści, to znaczy klienci będą snuć swoją historię, wyjaśniać problemy, a nie je nam pokazywać – część z czytelników może to uznać za zbyt prostą ekspozycję (bo to jakby fabułę filmu Marvela ktoś opowiedział nam na pięciu stronach),ale dla mnie to dość wyraźna cecha powieści szkatułkowej, która przecież z tego zabiegu korzysta (to trochę jak Luis z Antmana, który w biegu opowiada nam skrótowo jakąś przygodę). Nie jest to więc wada omawianej książki, a raczej cecha gatunku (którego możemy być fanami bądź nie).

Podsumowując: przy Klinice bawiłam się świetnie. Oczywiście, jedne rozdziały podobały mi się bardziej niż inne, ale w wypadku każdego z nich nie mogłam wyjść z podziwu nad kreatywnością Zuzanny. Bo przecież tyle w popkulturze pokazywanych jest nam niezwykłych przygód superbohaterów i innych postaci fantastycznych – tu Alicja wpada do magicznej krainy, tu Adaline przestaje się starzeć, tam Doctor Who skacze z epoki do epoki, a tam ktoś z Marvela ratuje świat– ale nikt nigdy nie mówił nam, co dalej; jak ogromną traumę musiały przeżyć te postaci, jakie trudności miały z przyzwyczajeniem się do normalnego życia po powrocie z tego nietypowego, jak walczyły z poczuciem odrealnienia. Jasne, to nadal tylko fikcyjni bohaterowie, jednak wczuwając się w historię warto zastanowić się nad ich dalszymi losami. A Zuzanna Patkowska i Doktor March właśnie ten ciąg dalszy przed nami rysują.

Współpraca reklamowa z Zuzanną Patkowską

Zaufaj mi, jestem Twoim kosmicznym psychoterapeutą!

Okay, rzadko sięgam po książki polskich autorów, szczególnie debiutantów (jakaś taka brzydka łatka się przykleiła, trzeba będzie próbować ją oderwać). I ogromnie cieszę się, że oderwałam ją właśnie teraz, bo Klinika Doktora Marcha zrobiła na mnie niezwykle pozytywne wrażenie.

No bo tak, przeczytałam opis. I słuchajcie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1355
558

Na półkach:

Sięganie po książki młodych, nieznanych autorów zawsze wiąże się z ryzykiem. Przecież powieść – zwłaszcza wydana samodzielnie – może okazać się totalnym szrotem i dowodem na przesadnie wybujałe ego piszącego. Na szczęście Klinika doktora Marcha przypomina, że trafiają się też perełki.

Klinika doktora Marcha to zestaw opowiadań niesamowitych powiązanych postacią tytułowego psychologa i psychoterapeuty, półminerwanina prowadzącego praktykę w niewielkim amerykańskim miasteczku Clive’s Grove. Rzeczywistość jest alternatywna. Ziemianie jakieś czterdzieści lat temu nawiązali kontakt z dużo bardziej zaawansowaną cywilizacją z Minerwy. Obcy przebywają na Ziemi, wiążą się z ludźmi, miewają wspólne potomstwo. Pokojowo koegzystują, a życie toczy się dalej.

Samo Clive’s Grove jest zaś miejscem, w którym dzieją się niezwykłe rzeczy. Niby stara się je wyjaśnić znajdująca się w pobliżu jednostka wojskowa, ale bezskutecznie. Wszystkie ciekawsze przypadki prędzej czy później trafiają do Marcha i tak właśnie je poznajemy. Z opowieści snutych na kozetce. Poznajemy historię rodzeństwa, któremu wydaje się, że od czasu do czasu przenosi się do Krainy Czarów. Odkrywamy sekret kompleksu jaskiń rozciągających się pod miasteczkiem. Przyglądamy się kobiecie, która odwiedziła alternatywną nitkę czasu. Analizujemy skutki spędzenia wielu lat w „dniu świstaka”. No właśnie – analizujemy skutki, wpływ na pacjenta w trakcie i po wydarzeniu. To coś, czego w filmach nie było.

Klinika doktora Marcha napisana jest w starym stylu, gładkim, grzecznym, pozbawionym potocznych słów czy wulgaryzmów. Takim wyjętym z niedzielnych obiadków u cioci Agathy Christie. Niektórym może się to nie podobać; uznają go za sztuczny. Inni będą zachwyceni jego elegancją. Dla mnie książka była po prostu bardzo miłą lekturą. Fajnie się z nią obcowało i doceniam wyobraźnię aktorki.

Więcej recenzji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/
Zapraszam do współpracy autorów i wydawców!

Sięganie po książki młodych, nieznanych autorów zawsze wiąże się z ryzykiem. Przecież powieść – zwłaszcza wydana samodzielnie – może okazać się totalnym szrotem i dowodem na przesadnie wybujałe ego piszącego. Na szczęście Klinika doktora Marcha przypomina, że trafiają się też perełki.

Klinika doktora Marcha to zestaw opowiadań niesamowitych powiązanych postacią tytułowego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Klinika Doktora Marcha Zuzanny Patkowskiej to powieść, w której nic tak naprawdę nie wydaje się oczywiste. Mamy ukazane dwa światy m.in. świat realny, który przeplata się z tym alternatywnym, w którym dobro zwycięża nad złem. To świat, do którego każdy chce wkroczyć, aby czuć się potrzebnym i zrozumianym. Do kliniki Doktora Marcha przychodzą ludzie, którzy pogubili się w realnym świecie. Pacjenci wolą przebywać
w innej rzeczywistości, w której czują się potrzebni. W tym świecie czuli się potrzebni i przede wszystkim szczęśliwi. Pełnię szczęścia dawał im powrót do dzieciństwa, w którym czuli się beztrosko i swobodnie.
Czy doktor March będzie w stanie udzielić im pomocy i odpowiedzi na nurtujące ich pytania? To lekarz psychoterapeuta, który jest bardzo zaangażowany
w swoją pracę. Wykonuje ją z oddaniem i wielkim poświęceniem.
To człowiek wyjątkowy, który umie słuchać i zrozumieć pacjenta. Otacza go troską i zrozumieniem. Doktor
jest przychylnym i pełnym uznania lekarzem, który umie wysłuchać
i zrozumieć swoich pacjentów. To lekarz, do którego bohaterowie przychodzą na sesje terapeutyczne
i nadal korzystają z porad, aby dalej uzyskać rozwiązanie swoich problemów.
Czytając tę książkę przenosimy się do świata między różnymi rzeczywistościami.
To świat fantastyki, w którym ludzi są szczęśliwi i przenoszą się do czasów dzieciństwa.
Wehikuł czasu staje się podróżą do przeszłości, jednak ludzie korzystający z wehikułu
przeżywają na nowo wydarzenia. Minerwianie obawiali się, aby wehikuł czasu nie trafił
w niepowołane ręce istot ludzkich.
Bohaterowie, którzy zgłaszają się do kliniki Doktora Marcha to ważne jednostki,
m.in wojskowi i dowódcy bazy poligonowej w Clive's Grove. To osoby, które były
pod wrażeniem świata z innej rzeczywistości. Miały ogromny zasób wiedzy na jej temat. Mogłyby stać się drużyną do zadań specjalnych, które mogłyby pobierać z stamtąd próbki
i poddawać
je analizie biologicznej i chemicznej.Czy badania i próbki, które pobierali bohaterowie
z tej galaktyki posłużą im na zebranie tego, co nieodgadnione?
Czy Minerwianie pozwolą
na ingerencję w ich świat?
Polecam tę książkę ze względu na przeniesienie do alternatywnej rzeczywistości,
aby poznać bohaterów i zrozumieć ich działanie. To przygoda, w której nic nie jest oczywiste i proste. Fabuła jest interesująca i ciekawa oraz bardzo tajemnicza. Jak dalej potoczą
się losy doktor Vatos czy powróci do alternatywnej rzeczywistości?
Czy dalej będzie badała
tę galaktykę i Minerwian? “Na koniec wypada powiedzieć: poproszę o dalszy ciąg powieści”. Jak dalej potoczyłoby się losy bohaterów, aby poznać tajemnice alternatywnej rzeczywistości? Czy mogliby badać
tę planetę i pobierać z niej próbki? Co by było gdyby do świata był dopuszczony wehikuł czasu?

Klinika Doktora Marcha Zuzanny Patkowskiej to powieść, w której nic tak naprawdę nie wydaje się oczywiste. Mamy ukazane dwa światy m.in. świat realny, który przeplata się z tym alternatywnym, w którym dobro zwycięża nad złem. To świat, do którego każdy chce wkroczyć, aby czuć się potrzebnym i zrozumianym. Do kliniki Doktora Marcha przychodzą ludzie, którzy pogubili się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
333

Na półkach:

Klinika dr Marcha to nie jest zwykły gabinet psychoterapeutyczny, a dr March nie jest zwykłym specjalistą.

Pan March to półkosmita, który na Ziemi znalazł swoje miejsce. W miejscowości, w której się osiedlił co chwila dochodzi do dziwnych zdarzeń, a lokalna społeczność przyzwyczajona jest do paranormalnych zdarzeń. Pacjenci Marcha to w większości osoby o nietypowych problemach, wśród nich znajdziemy np. podróżników w czasie lub super bohaterów.

Na książkę natchnęłam się zupełnie przez przypadek. Złamałam swoją zasadę niewspółpracowania bezpośrednio z autorami i zgłosiłam się do naboru u Zuzanny. Bardzo cieszę się, że to zrobiłam, bo odnalazłam nieoszlifowany diament. Książka łączy w sobie wszystkie ukochane przeze mnie elementy: fantastykę, tajemnicę, oniryzm i popkulturę... Ach no i oczywiście opowiadania. Pomimo że terapeuta kosmita brzmi jak dziwny pomysł to uwierzcie, wszystko łączy się idealnie.

Klimat książki przypomina mi ten z filmu DUŻA RYBA. Pozornie niepowiązane elementy, które stają się częścią większej całości.

Jestem w szoku, że tak mało osób zna ten zbiór opowiadań, a przecież jest to książka na bardzo światowym poziomie. To oburzające, że pakuje się kupę hajsu w promowanie nijakich czytadełek, a o na prawdę dobrej literaturze jest cicho.

Klinika dr Marcha to nie jest zwykły gabinet psychoterapeutyczny, a dr March nie jest zwykłym specjalistą.

Pan March to półkosmita, który na Ziemi znalazł swoje miejsce. W miejscowości, w której się osiedlił co chwila dochodzi do dziwnych zdarzeń, a lokalna społeczność przyzwyczajona jest do paranormalnych zdarzeń. Pacjenci Marcha to w większości osoby o nietypowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
473

Na półkach:

KLINIKA DOKTORA MARCHA
@zuzannapatkowska

Wierzycie w życie w kosmosie i w to że istnieją kosmici?

Autorka zabiera nas do miasteczka Clive's Grove, w którym ludzie i minerwy (kosmici) żyją w zgodzie i harmonii.
Memorandus March psychoterapeuta, który zajmuje się nie typowymi przypadki, ponieważ Minerwianska psychologia, która już zbadała szczególne przypadki i opisała, a które jeszcze nie zostały opisane na ziemi.

Słyszeliście kiedykolwiek że istnieje Syndrom Krainy Czarów?
Czyli odrealnienie i trudności przejścia nad tym do porządku dziennego,zwłaszcza kiedy dana osoba przeżyła tam pełną wrażeń przygodę, a nawet o mało nie zginęła.

Autorka pod osłoną fantastyki i przyszłości świata wpłata takie problemy jak wyróżnianie jednego z dzieci przez rodziców, tak zwany podział, jeden jest lepszy, drugi jest gorszy, ale również i rasizm, brak lekarstw, higienę. Pod całą otoczką kliniki, w której głównym psychoterapeuta jest pół człowiek pół kosmita, pokazuje nam świat w którym to my żyjemy i z jakimi problemami borykamy się na codzień.
Dzieci uciekające w świat magii (wirtualny) , bo tylko tam mogą znaleść prawdziwych przyjaciół.
Dorośli, którzy borykaja się z brakiem akceptacji otoczenia, narzucaniu woli innym przez przełożonych. Władza oraz chciwość, które kierują ludźmi.
To tylko nie liczne ukazane problemy.

Powiem wam, że bardzo dobrze mi się ją czytało. Autorka swoim stylem i słowem sprawiła, że książkę się pochłania. A bohaterowie, którzy są nietuzinkowi i z różnymi mocami i talentami, sprawiają że książka ta jest magiczna.
Czytajcie i dajcie porwać się tejże historii.

Dziękuję autorce za możliwość przeczytania jej książki.

KLINIKA DOKTORA MARCHA
@zuzannapatkowska

Wierzycie w życie w kosmosie i w to że istnieją kosmici?

Autorka zabiera nas do miasteczka Clive's Grove, w którym ludzie i minerwy (kosmici) żyją w zgodzie i harmonii.
Memorandus March psychoterapeuta, który zajmuje się nie typowymi przypadki, ponieważ Minerwianska psychologia, która już zbadała szczególne przypadki i opisała, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
151

Na półkach:

Czasami człowiek musi, bo inaczej coś go trafi… prawdaż?
To dotyczy również wizyt u rozmaitych lekarzy, w tym psychologów. I tu zaczyna się ta historia…

Przyszłość.
Mija czterdzieści lat od nawiązania przyjacielskiej współpracy między Ziemią a Minerwą. Mieszkańcy obu planet, w miarę możliwości finansowych, bez problemu przemieszczają się między jedną a drugą. Część z nich nawet przeniosła się na stałe na drugą planetę. Zdarzają się nawet międzyplanetarne małżeństwa.
Z takiego oto związku na świecie pojawił się doktor Memorandus March, obecnie wykształcony psycholog. Swoją poradnię otworzył w niewielkim miasteczku Clive’s Grove. Co prawda mieszkańcy twardo mówią o niej „klinika”, ale ważny jest sam fakt, że można tam uzyskać pomoc.
Wsparcie doktora Marcha jest dubeltowo bezcenne, on bowiem traktuje problemy swoich pacjentów vel klientów nie jak dziwactwa i wymysły, a sprawy nieco trudniejsze do wyjaśnienia.
Dzięki Memo możemy się zatem dowiedzieć jak poradzić sobie z zespołem postpętlowym, czyli jak dojść do siebie po wyrwaniu z pętli czasu. W jego towarzystwie możemy też zajrzeć do alternatywnego wszechświata lub Krainy Fantazji.
To nie wszystkie problemy, którymi zajmuje się doktor March. No i we wszystkich sprawach wymagana jest tajemnica zawodowa, ale zawsze to pewnego rodzaju ulga, że nie tylko my zmagamy się z takim czy innym problemem.
Oczywiście nie zawsze jest idealnie. W każdym społeczeństwie zdarzają się niezadowolone jednostki. Paradoksalnie część z takich osób pracuje w przylegającej do miasteczka bazie wojskowej. No… powiedzmy że wojskowej…
W jakich okolicznościach doszło do pierwszego kontaktu międzyplanetarnego?
Czym, tak naprawdę, zajmują się pracownicy bazy?
Jak doktor March pomaga swoim klientom?
Dlaczego Memo zdecydował się na taki zawód?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie właśnie w tej książce.

Miło od czasu do czasu pobujać w obłokach, ale czasami trudno z nich wrócić tak, by później normalnie żyć.
Dlatego tacy lekarze jak doktor March są niezbędni, a sam fakt, że pochodzą z innej planety to dodatkowy plus.
Dzięki takiemu, albo choćby mieszanemu, pochodzeniu mają zupełnie inne podejście do czegoś, co nam wydaje się dziwne.
Co prawda ja, przynajmniej na chwilę obecną, nie zmagam się z zespołem postpętlowym (a może nic o tym nie wiem),a do Krainy Fantazji, w której nawet mam swój domek, zaglądam dla przyjemności, ale nigdy nie wiadomo kiedy przydadzą się namiary na dobrego lekarza. Takiego, który podpowie jak zachować zdrowy rozsądek. Nie krytykując przy tym i nie obniżając poczucia własnej wartości.
Oczywiście idealnie by było, gdyby nie było potrzeby odwiedzać specjalistów, ale nigdy nic nie wiadomo.
Dlatego dobrze wiedzieć, że są osoby, które udzielą nam takiej pomocy jakiej w danym momencie potrzebujemy…
Jeżeli chcecie poznać metody pracy doktora Marcha to jest to książka dla Was, a otwarte zakończenie daje nadzieję na ciąg dalszy…

Za ebooka do recenzji dziękuję Autorce

Czasami człowiek musi, bo inaczej coś go trafi… prawdaż?
To dotyczy również wizyt u rozmaitych lekarzy, w tym psychologów. I tu zaczyna się ta historia…

Przyszłość.
Mija czterdzieści lat od nawiązania przyjacielskiej współpracy między Ziemią a Minerwą. Mieszkańcy obu planet, w miarę możliwości finansowych, bez problemu przemieszczają się między jedną a drugą. Część z nich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    2
  • 2024
    1
  • 52/2023
    1
  • Chcę (poziom 2)
    1
  • E-book
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klinika doktora Marcha


Podobne książki

Przeczytaj także