Starship: Bunt
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Starship (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Starship: Mutiny
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2009-11-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-11-06
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375741681
- Tłumacz:
- Robert J. Szmidt
- Tagi:
- Resnick Starship Bunt
Jest rok 1966 Ery Galaktycznej. Stworzona przez ludzi Republika musi stawić czoła Federacji Teroni, związku obcych ras, które dominację człowieka w Galaktyce uznają za największe z zagrożeń.
„Teodor Roosevelt” otrzymuje rozkaz transferu do Gromady Feniksa. Ma patrolować i chronić znajdujące się tam 73. zamieszkane planety. „Teddy R” to przestarzały okręt wojenny, który powinien był zostać pocięty na żyletki zanim wybuchła ta wojna. Z załogą też nie lepiej: sami nieudacznicy z problemami z dyscypliną i im podobne indywidua. Również Wilsona Cole'a poprzedza sława wielkiego, ale niezdyscyplinowanego bohatera. Dwukrotnie już ignorował rozkazy dowództwa. I choć w obu przypadkach jego niesubordynacja przyniosła Republice wielkie korzyści militarne, w obu - tracił stanowisko dowódcy okrętu. Za trzecim, wylądował na pokładzie „Teddy’ego R.”, gdzie pełnić ma funkcję drugiego oficera.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 620
- 163
- 141
- 11
- 9
- 9
- 8
- 6
- 5
- 4
Opinia
Czy ktoś mógłby już zabrać Resnickowi komputer, maszynę do pisania, czy na czym on tam sobie stuka? Facet pisze chyba wyłącznie z rozpędu, bo pomysły na fabułę ma tuzinkowe, a dialogi klepie od co najmniej dekady praktycznie takie same, w dodatku stosując żelazną zasadę 15% opisów i 85% dialogów, obowiązkowo nieprzytomnie rozwodnionych (to, co normalnie zmieściłoby się na jednej stronie, jest tak mocno obwieszone frazesami, miałkimi przekomarzankami i drętwymi perorami, że finalnie zajmuje stron dziesięć).
Książka czyta się po prostu FATALNIE. Od pierwszej strony towarzyszy lekturze nieodparte, pogłębiające się z każdą kolejną przewróconą kartką wrażenie, że "Bunt" jest jak worek z pierzem - szary, nieciekawie pachnący, przy naciśnięciu wielokrotnie zmniejszający swoją objętość. Bo co mamy z intrygi? Krnąbrny, wręcz arogancki oficer floty kosmicznej trafia na służbę gdzieś na rubieżach kosmosu i nadal kozaczy, lekceważąc rozkazy i przeprowadzając swoje własne ryzykowne misje. I tak trzy razy. Pożal się boże finału nie zdradzę, choć raczej nie jest trudny do odgadnięcia, zwłaszcza jeśli się zerknie na tytuły kolejnych tomów cyklu.
Postaci są papierowe i zarazem dość odpychające sztampową konstrukcją, dialogi są puste (jedyny ich plus to to, że można "gubić" całe ich strony bez szkody dla śledzonego wątku), a rokowania kolejnych czterech tomów tragiczne. "Starship" to duże wyzwanie dla miłośników space oper. Być może nawet zbyt duże, żeby był sens się z nim mierzyć i tracić podczas lektury wyrywane garściami włosy i obumierające z obezwładniającej pustoty miliony szarych komórek.
Czy ktoś mógłby już zabrać Resnickowi komputer, maszynę do pisania, czy na czym on tam sobie stuka? Facet pisze chyba wyłącznie z rozpędu, bo pomysły na fabułę ma tuzinkowe, a dialogi klepie od co najmniej dekady praktycznie takie same, w dodatku stosując żelazną zasadę 15% opisów i 85% dialogów, obowiązkowo nieprzytomnie rozwodnionych (to, co normalnie zmieściłoby się na...
więcej Pokaż mimo to