W 1522 roku, tej samej nocy, kiedy się pobrali, Royce Morgan i jego nowa żona, Beatrice Godwin, zostali zamordowani w drodze do domu w Lacybourne Manor. Po dokonaniu okrutnego czynu miejscowa wiedźma natknęła się na ich ciała, będąc naocznym świadkiem tragedii nieszczęśliwych kochanków. Przysięgając, że Royce i Beatrice pewnego dnia przemierzą te gwiazdy, używając magii zmieszanej z morderstwem i prawdziwą miłością, połączyła ich dusze ze swoimi (ponieważ ktoś musiał ich chronić) na zawsze… lub do czasu, gdy ich reinkarnowane dusze znajdą się długo i szczęśliwie.

Teraz arogancki, wrogi Colin Morgan mieszka w Lacybourne, wiedząc z tradycji (a także z portretów Royce'a i Beatrice wiszących w korytarzu Lacybourne i drobnego faktu, że wygląda dokładnie jak Royce Morgan),że jest reinkarnacją duszy swojego przodek.

Pewnej burzliwej nocy do Lacybourne przybywa kapryśna, swobodna, przerażająco dobroduszna Sybilla Godwin i nie umknie uwadze Colina, że ​​Sybilla jest bliźniaczym odbiciem Beatrice. Jednak morderstwo, magia, serce wojownika bijące w piersi współczesnego mężczyzny, kobieta zdeterminowana, by czynić dobre uczynki, nawet jeśli wpakują ją w mnóstwo kłopotów, dobra czarownica, której rodzina od wieków ślubowała chronić prawdziwą miłość, nieufność i zemstę zrobić lotny koktajl.

Oznacza to, że droga do szczęśliwego życia jest wybrukowana strzałkami ze środkiem usypiającym, szalejącymi emerytami, złymi porannymi nastrojami Sybilli, rozdzierającymi serce nieporozumieniami i wszelkiego rodzaju magią, dobrą… i złą.