Nie ma kto pisać do pułkownika
74 str.
1 godz. 14 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Salsa
- Tytuł oryginału:
- El coronel no tiene quien le escriba
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 74
- Czas czytania
- 1 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8373196285
- Tłumacz:
- Agnieszka Rurarz
- Tagi:
- literatura kolumbijska literatura iberoamerykańska noblista
Marquezowska opowieść o pułkowniku oczekującym na uznanie jego praw kombatanckich i przyznanie mu renty jest wstrząsającym, choć pełnym charakterystycznej dla kolumbijskiego twórcy ironii, studium o ludzkiej samotności i godności. Zaliczana do arcydzieł współczesnej prozy iberoamerykańskiej stanowi obok pierwszych opowiadań Garcii Marqueza i Szarańczy jeden z elementów historii Macondo i sagi rodu Buendia
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 158
- 387
- 175
- 14
- 12
- 10
- 9
- 8
- 8
- 7
Opinia
Napisane w styczniu 1957, a gdzie ? Oczywiście w Paryżu. Gombrowicz triumfuje. Przestrzegał kogo mógł, by pisarze Ameryki Południowej nie pisali „pod Paryż”, bo stracą autentyczność. Nic nie pomogło, wszyscy walili do Paryża, a nielicznym udało sie tam zdobyć popularność. Ci nieliczni to Cortazar, Vargas Llosa i właśnie Marquez. Ale szkoda słów, przejdżmy do tego opowiadania.
BANALNA historia, POZBAWIONA LOGIKI i jakiegokolwiek sensu. Na okładce czytam super BZDURĘ: „...studium o ludzkiej samotności i godności”. Może nadejdzie czas, gdy Pan Redaktor zostanie samotny na starość i będzie bohaterowi zazdrościł wsparcia żony, która przez 50 lat toleruje leniwego nieudacznika. Bo nasz bohater został pułkownikiem w wieku 20 lat, a przez ponad 50, nic pożytecznego nie zdziałał. Mało tego, kolportuje nielegalną prasę, opozycyjną w stosunku do obecnego rządu i jednocześnie domaga się od tego rządu, przeciwko któremu knuje - wsparcia finansowego. Czyli wkroczyliśmy na pole godności. Dla Pana Redaktora pułkownik walczy o godność, a dla mnie - mały kombinator i oszust. Pobiera zaliczkę za koguta, wystawiając do wiatru miejscową społeczność, która karmi przyszłego „zawodnika”, by wygrał walkę i przyniósł im satysfakcję i zyski. Nasz bohater podkrada kogutowi żarcie!!!, zaliczkę w dużej części wydaje, a uwagę żony o konieczności zwrotu zaliczki, kwituje stwierdzeniem w stylu śp Andrzeja Leppera, że odda, jak będzie miał...
Do tego tani chwyt z serduszkiem przestraszonego koguta. Nie masz na co liczyć kogucie, twój pan to podły facet; jak nie zginiesz w ringu, to i tak ci łeb ukręci. No i tłumaczka dostosowała się do całości, męcząc czytelnika „trzewiami” i FATALNĄ stylistyką.
Napisane w styczniu 1957, a gdzie ? Oczywiście w Paryżu. Gombrowicz triumfuje. Przestrzegał kogo mógł, by pisarze Ameryki Południowej nie pisali „pod Paryż”, bo stracą autentyczność. Nic nie pomogło, wszyscy walili do Paryża, a nielicznym udało sie tam zdobyć popularność. Ci nieliczni to Cortazar, Vargas Llosa i właśnie Marquez....
więcej Pokaż mimo to