Kolejna książka o Dolinie Bagiennej Trawy i jej mieszkańcach. Tym razem poznajemy leśniczego Fryderyka Piątka, który sprawuje pieczę nad tym wyjątkowym miejscem. "...w lesie, którym opiekuje się Piątek, nadal dzieją się rzeczy niezwykłe i magiczne". Magię można poczuć "na każdym kroku, na każdej ścieżce, w szumie drzew i w zupełnej ciszy."
Poznajemy marzenie każdej pani domu, czyli domowika i złowrogą Wietrzycę, która wymarzona zdecydowanie nie jest.. Są również postacie znane z poprzedniej książki autorstwa Pawła Wakuły: Maurycy, Ogryzek, borsuk Teofil i Niedźwiedź Brutalny. Są bimbrownicy i ekolodzy. Zdecydowanie ciekawa opowieść ;)

Kolejna książka o Dolinie Bagiennej Trawy i jej mieszkańcach. Tym razem poznajemy leśniczego Fryderyka Piątka, który sprawuje pieczę nad tym wyjątkowym miejscem. "...w lesie, którym opiekuje się Piątek, nadal dzieją się rzeczy niezwykłe i magiczne". Magię można poczuć "na każdym kroku, na każdej ścieżce, w szumie drzew i w zupełnej ciszy."
Poznajemy marzenie każdej pani...

Hmm, zrobiło się jakby poważniej - przynajmniej takie odniosłam wrażenie w trakcie lektury. Ale też nie powinno to dziwić: w końcu leśniczy Piątek został szczęśliwym tatą, a do radości z posiadania "jasnej Anielki" doszła jeszcze troska o córeczkę... Nagle prastary las z zamieszkującymi go stworami zaczyna budzić niepokój, jego magiczne moce rodzą zagrożenie. Nawet dwaj zabawni przyjaciele, Ogryzek i Maurycy, jakby rzadziej pojawiali się teraz w pobliżu leśniczego...

Ta część opowieści z Bagiennej Doliny wydaje się nieco poważniej skierowana na zagadnienia związane z ekologią. Pojawia się tu Zakład Usług Leśnych - odpowiedzialny za wycinkę lasu, ochrona mrowisk, polowania, "nawiedzeni" ekolodzy, a nawet nielegalne pędzenie bimbru. Jasne, nadal wszystko opowiedziane jest z lekkim przymrużeniem oka, ale jednak też z większą nutką melancholii. U leśniczego pojawia się nawet przez moment załamanie, gdy swoją mrówczą pracę ciągle musi konfrontować ze śmiecącymi w lesie ludźmi, zupełnie nie szanującymi świata wokół nich...

Hmm, zrobiło się jakby poważniej - przynajmniej takie odniosłam wrażenie w trakcie lektury. Ale też nie powinno to dziwić: w końcu leśniczy Piątek został szczęśliwym tatą, a do radości z posiadania "jasnej Anielki" doszła jeszcze troska o córeczkę... Nagle prastary las z zamieszkującymi go stworami zaczyna budzić niepokój, jego magiczne moce rodzą zagrożenie. Nawet dwaj...