rozwińzwiń

Uciekając przed przeznaczeniem

Okładka książki Uciekając przed przeznaczeniem Zuzanna Bandosz
Okładka książki Uciekając przed przeznaczeniem
Zuzanna Bandosz Wydawnictwo: BeYa Cykl: Uciekając przed przeznaczeniem (tom 1) fantasy, science fiction
427 str. 7 godz. 7 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Uciekając przed przeznaczeniem (tom 1)
Wydawnictwo:
BeYa
Data wydania:
2023-01-25
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-25
Liczba stron:
427
Czas czytania
7 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328395862
Tagi:
Fantasy New Adult Elfy
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
321
259

Na półkach:

W książce mamy czterech bohaterów i naprzemiennie historię poznajemy z ich perspektywy. Mamy zbuntowanego księcia Willa, zimną w obejściu łowczynię Eilish, demona Jasona, oraz Dianę, moją nemesis tej książki. Szalenie naiwną i denerwującą półelfkę, a rozdziały opowiadane z jej perspektywy miałam ochotę omijać. Ona istnieje tylko po to żeby zadawać pytania, szerzyć miłość i mnie denerwować 🙈

Książka podzielona jest na dwie części, z czego pierwsza rozwija się dość wolno. Bohaterowie głównie idą i rozmawiają, znajdują miejsce na odpoczynek żeby rozmawiać, jedzą, śpią i jadą dalej. Przyznam, że pierwszy rozdział bardzo mnie zaciekawił, początek wydał mi się całkiem oryginalny, targ niewolników i impulsywna decyzja Eilish zaskoczyły mnie. Z początku naprawdę byłam ciekawa jak się ta cała historia potoczy i czym rządzi się ten świat. Niestety później było zwyczajnie nudno, bo ileż można iść i gadać. Ciekawiej zaczyna się robić w drugiej części książki. Nie przekonują mnie również zachowania bohaterów oraz ich zażyłość. Tutaj sporo rzeczy dzieje się i mówi się zbyt szybko, przez to nich relację odbieram jako płytką i nieszczerą. Budowa świata jest interesująca, uniwersum ma potencjał, ale w książce brakuje mu rozwinięcia i głębi. Czuć w trakcie lektury, że jest to debiut, książka w moim odczuciu potrzebuje dopracowania i zaangażowanych czytelników beta. Nie brakuje tutaj nielogicznego zachowania, dużo scen jest przegadanych. Doceniam za to mocno dramatyczny ostatni rozdział, który przyznam bardzo mi się spodobał. Nie jest to zła książka, ale też i nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych książek młodzieżowych. Jeśli lubicie lekką lekturę z młodymi bohaterami, którzy ratują świat to myślę, że się odnajdziecie w "Uciekając przed przeznaczeniem".

W książce mamy czterech bohaterów i naprzemiennie historię poznajemy z ich perspektywy. Mamy zbuntowanego księcia Willa, zimną w obejściu łowczynię Eilish, demona Jasona, oraz Dianę, moją nemesis tej książki. Szalenie naiwną i denerwującą półelfkę, a rozdziały opowiadane z jej perspektywy miałam ochotę omijać. Ona istnieje tylko po to żeby zadawać pytania, szerzyć miłość i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
233

Na półkach: ,

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.
Podobał mi się wykreowany świat i kierunek, w którym zmierzała fabuła. Bohaterowie z charakterem i przeszłością również byli fajnie napisani.
Niemniej, rozwijające się relacje między nimi do mnie nie przemawiały. Niektóre momenty się dłużyły, przez co ciężko było zaangażować mi się w historię na 100%.

Podobał mi się wątek Jasona i Diana; mniej wątek Eilish i William.

To nie jest zła książka, po prostu nie była idealna dla mnie.

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.
Podobał mi się wykreowany świat i kierunek, w którym zmierzała fabuła. Bohaterowie z charakterem i przeszłością również byli fajnie napisani.
Niemniej, rozwijające się relacje między nimi do mnie nie przemawiały. Niektóre momenty się dłużyły, przez co ciężko było zaangażować mi się w historię na 100%.

Podobał mi się wątek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
321

Na półkach:

Co się stanie, gdy cztery zupełnie różne osoby połączy przypadek? Gdy do tego dodamy jeszcze niecodzienne zdarzenia i świat fantastyki, od razu robi się ciekawie. "Uciekając przed przeznaczeniem" to książka skierowana do młodzieży i do wszystkich lubiących lekką fantastykę.

William, Eilish, Jason i Diana to bohaterowie, których poznajemy na kartach książki. Są zupełnie różni i pochodzą z innych światów. Wydawać by się mogło, że zupełnie nic nie jest w stanie ich połączyć. A jednak przypadek sprawił, że się spotkali. Czy pólelfka Diana, mieszkająca wśród ludzi, królewicz (tylko z tytułu) William nienawidzący każdego, kto nie był człowiekiem, samotna wojowniczka Eilish i Jason - demon dorastający wśród ludzi, będą w stanie połączyć swoje siły?

Autorka prowadzi nas po niezwykłym świecie fantastyki, a opisy sprawiają, że momentami ma się wrażenie bycia częścią opowieści. Zdecydowanie miałam ochotę zagłębić się bardziej w ten niezwykły świat. Książka napisana jest z punktu widzenia każdego z bohaterów, co bardzo mi się podoba. Nie bez znaczenia jest także fakt, że wewnątrz okładki znajduje się mapa, która poprowadzi czytelnika po wykreowanym świecie. Zakończenie jest zaskakujące, dlatego z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.

Co się stanie, gdy cztery zupełnie różne osoby połączy przypadek? Gdy do tego dodamy jeszcze niecodzienne zdarzenia i świat fantastyki, od razu robi się ciekawie. "Uciekając przed przeznaczeniem" to książka skierowana do młodzieży i do wszystkich lubiących lekką fantastykę.

William, Eilish, Jason i Diana to bohaterowie, których poznajemy na kartach książki. Są zupełnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
140

Na półkach:

Bardzo dobrze mi się to czytało!

Bardzo dobrze mi się to czytało!

Pokaż mimo to

avatar
481
480

Na półkach:

Mimo że całość nie była dla mnie bardzo wciągająca, to ostatnie rozdziały uważam za genialne. Relację bohaterów naprawdę dobrze skomponowano, a dialogi napisano tak, że aż chciało mi się czytać dalej. Kiedy wciągnęłam się i sunęłam kartkę po kartce, okazało się, że to już koniec. Nie spodziewałam się tego, w jaki sposób zakończy to autorka. Muszę przyznać, że całość w żaden sposób na to nie wskazywała, wręcz przeciwnie. Końcówka fabuły mówiła mi o czymś innym. Mimo że nie zdarzyło się po mojej myśli, uważam zakończenie za pozytyw, ponieważ mnie zaskoczyło, a to także jest bardzo ważne w książkach, aby nie były one przewidywalne i dostarczały mocnych wrażeń.


Pozycja zapowiadała się naprawdę dobrze i oczekiwałam od niej naprawdę wiele. Spowodowane to było wyczekiwaniem na nią przez tylu ludzi. Niestety trochę się zawiodłam, bo chciałam dostać naprawdę dobre fantasy ze wspaniałymi bohaterami, a otrzymałam po prostu przyjemną lekturę z niektórymi rzeczami do poprawy.

Więcej na: CzasoStrefa.pl

Mimo że całość nie była dla mnie bardzo wciągająca, to ostatnie rozdziały uważam za genialne. Relację bohaterów naprawdę dobrze skomponowano, a dialogi napisano tak, że aż chciało mi się czytać dalej. Kiedy wciągnęłam się i sunęłam kartkę po kartce, okazało się, że to już koniec. Nie spodziewałam się tego, w jaki sposób zakończy to autorka. Muszę przyznać, że całość w żaden...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
110

Na półkach:

“ – Nie czujesz się samotna, żyjąc w swoim świecie?
– Nie czujesz się samotny, żyjąc w świecie innych?”

Była to dla mnie jedna z najbardziej wyczekiwanych premier, a jednocześnie bałam się, że może spotkać mnie zawód. Kibicowałam autorce już od naprawdę dawna i już wtedy wiedziałam, że sięgnę po tę książkę chociaż spotkań z fantastyką jeszcze nie miałam zbyt wiele. Jednak to co przeżyłam wchodząc w ten świat, przerosło moje największe oczekiwania.
Mamy tutaj czwórkę głównych bohaterów. Każdy z inną historią, charakterem i ścieżką, którą chcą podążać. Każdy z nich był niezmiernie ciekawy przez co mogłabym dosłownie godzinami rozmawiać o tych postaciach. Zacznijmy od mojego ulubieńca – Williama. Wiódł żołnierskie życie ukrywając przed resztą, że jest przyszłym następcą tronu. Przez przeszłość nienawidził każdego, kto nie był człowiekiem, a przede wszystkim elfów. Nie ukrywam, że skradł mi serce już na początku chociaż inne postacie jak dla mnie miały ciekawsze wątki od niego, tak on swoją osobą sprawił, że jest moim ulubieńcem. W jego przypadku interesujący był wątek rodziny, który od początku do końca był poruszany i mogliśmy zobaczyć jak w naprawdę ciekawy sposób się rozwija.
Następną moją ulubienicą jest Eilish, nasza wojowniczka z którą zaczynamy książkę. Świetnie wykreowana postać od początku do końca. Przeszła wiele i to widać w całej jej osobie. Podobały mi się te niewielkie zmiany w niej i fakt, że nie działo się to za szybko. Jej perspektywę i Williama czytało mi się najlepiej, bo podobały mi się ich postacie jak i ich wspólny wątek z motywem enemies to lovers, który w tym przypadku był przegenialny, naprawdę. Ta wrogość między nimi była wręcz wyczuwalna, a ich relacja była bardzo płynna. Nie przeszli z jednego na drugie nagle i bez powodu, więc autorka zrobiła świetną robotę.
Dzięki niej mogliśmy zapoznać się z kolejną bohaterką, a mianowicie Dianą, która jest półelfką. Wpadła w ręce handlarzy niewolników i to właśnie wcześniej wspomniana Eilish postanawia ją wykupić. W jej przypadku moje odczucia do niej były mieszane, ale nie było to czymś złym. Na początku poznajemy ją jako dobrą i dość naiwną osobę, ale wcale jej droga nie była nudniejsza od reszty. Przemiana, którą zrobiła podczas całego tomu to było coś naprawdę genialnego. Jakoś w połowie stała mi się dość obojętna, bo nie było jej już aż tak dużo z powodu nauki, której się podjęła. Jednak to sprawiło, że mogliśmy zobaczyć tą wersję jej, która była pewniejsza siebie. Mimo to wciąż była Dianą, którą znaliśmy… do czasu. W pewnym momencie rany, które zadali jej najbliżsi były już zbyt głębokie by móc udawać, że to tylko draśnięcia.
I moja najmniej ulubiona postać, ale wciąż genialnie wykreowana. Nasz demon – Jason. Podobała mi się ta sprzeczność. Mimo bycia jednym z groźniejszych potworów, chłopak był dość strachliwy. Spędził większość życia wśród ludzi, myśląc, że nie ma możliwości wrócenia do domu. Wszystko się zmienia, gdy ta opcja staje się realna, a on zmienia się nie do poznania. Jednak w tej książce nie ma przypadków i wszystko ma swój cel jak i powód, tak jak w tym przypadku. Mimo to właśnie od wtedy przestałam przepadać za nim jako osobą (albo dokładniej demonem),ale zyskał jako wykreowana postać.
Ta właśnie czwórka towarzyszy nam przez całą książkę, czasem jednak zostaje rozdzielona. Każdą z perspektyw po prostu chciało się czytać i było to tak niesamowicie ciekawie, że mi było naprawdę smutno, że powoli kończyłam czytać. Autorka zrobiła naprawdę niesamowitą robotę przy bohaterach i podobało mi się tempo w którym to szło, a mianowicie nie było to zbyt szybko, a osobiście bardzo przykuwam do tego uwagę.
Cała książka… po prostu wow. Jak mówiłam nie miałam wielkiej styczności z fantastyką, ale ta pozycja wręcz zachęciła mnie by brnąć w tym gatunku dalej. Napisana prostym językiem, więc stworzony przez autorkę świat został przeze mnie wręcz pochłonięty. Czytałam wszystko z zapartym tchem, śmiałam się w głos, a nawet komentowałam zachowania bohaterów prawie że krzycząc na cały dom. Wszystko tutaj miało jakiś sens, a ja sama przestawałam ufać innym postaciom wczuwając się na tyle, że każdy w moich oczach był zagrożeniem. (co momentami się potwierdzało) Nie było tutaj czegoś takiego jak nuda. Nawet ich ciągła przeprawa przez puszczę była dla mnie interesująca i chciało mi się czytać. Moją ukochaną relacją była ta między Eilish a Williamem i przysięgam, że piszczałam w poduszkę przy ich najmniejszej interakcji. Jeśli chodzi o Diane i Jasona wyglądała ona inaczej, ale jak dla mnie było to totalnie na plus. Osobiście byłam zaskoczona, bo sprawiali wrażenie dość spokojnych i myślałam, że właśnie tacy będą między sobą. Jednak wszystko się zmieniło. Czy na gorsze, czy na lepsze, musicie ocenić sami, sięgając po tą historię.
Jestem bardziej niż pewna, że będę jedną z pierwszych biegnących po kolejne części, by dowiedzieć się co dalej. Uważam też, że jest to dobra książka dla osób, które dopiero zaczynają z tym gatunkiem. Skończyłam tą historię już jakiś czas temu, a teraz, wracając do niej myślami, przeżywam to na nowo. A zakończenie? Wryło mnie w łóżko i myślałam, że moja głowa wybuchnie od ciągłego myślenia o nim i o tym, że muszę czekać, by dowiedzieć się co dalej. Z całego serca polecam wam historię tej naprawdę interesującej czwórki i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to coś wartego waszej uwagi.🤍

“ – Nie czujesz się samotna, żyjąc w swoim świecie?
– Nie czujesz się samotny, żyjąc w świecie innych?”

Była to dla mnie jedna z najbardziej wyczekiwanych premier, a jednocześnie bałam się, że może spotkać mnie zawód. Kibicowałam autorce już od naprawdę dawna i już wtedy wiedziałam, że sięgnę po tę książkę chociaż spotkań z fantastyką jeszcze nie miałam zbyt wiele. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1041
799

Na półkach:

„Uciekając przed przeznaczeniem” niespodziewanie okazała się doskonalą odskocznią od trudniejszej literatury. To fantasy z wędrówką w tle, z ciekawymi bohaterami po przejściach, których dokładniej poznamy w trackie ich wspólnej wędrówki.

To co od razu rzuciło mi się w oczy to styl autorki, której słowa powodowały, że płynęło się przez fabułę. Zarówno bohaterzy są dobrze skrojeni a jako że to fantastyka to dużą uwagę przykładałem do świata w którym toczą się wydarzenia. Tutaj również za bardzo nie można się do czegoś przyczepić, a świat wykreowany jest równie barwny co ciekawy. Historię poznajemy z perspektywy czwórki bohaterów co spowodowało, że praktyczne nie było przestojów fabularnych a akcja cały czas posuwała się do przodu. Sporo tutaj też ciekawych przemyśleń bohaterów a emocje momentami wylewają się ze stron jak rzeka po ulewie. Z ciekawością obserwowałem tez przemianę jaka zachodziła w bohaterach co również uważam za duży plus. Jak przystało na fantasy nie zabrakło magii, starych legend, mrocznych kreatur, którym trzeba stawić czoło. Jednym słowem, książka posiada wszystkie cechy którym powinno się charakteryzować dobrą fantastykę.

Książka mimo że w dużej mierze przeznaczona jest dla nastoletnich czytelników to starsi również śmiało mogą po nią sięgnąć. Z tego co wiem to debiut autorki, który uważam za więcej niż udany. Choć tak się zastanawiam czy faktycznie to debiut bo tak została ona napisana jakby autorka co najmniej kilka książek miała już za sobą. Z niecierpliwością ja jak i moja córka, będziemy wyczekiwać kontynuacji, licząc, że taka będzie.

„Uciekając przed przeznaczeniem” niespodziewanie okazała się doskonalą odskocznią od trudniejszej literatury. To fantasy z wędrówką w tle, z ciekawymi bohaterami po przejściach, których dokładniej poznamy w trackie ich wspólnej wędrówki.

To co od razu rzuciło mi się w oczy to styl autorki, której słowa powodowały, że płynęło się przez fabułę. Zarówno bohaterzy są dobrze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
138

Na półkach:

⭐⭐⭐⭐,5/5

"Bo czym był każdy oddech, gdy nie z nim powietrze dzieliła?
Bo czym był każdy krok, gdy nie sprawiał, że bliżej niego była?"

Półelfka Diana, która wpadła w ręce niewolników. Królewicz William, który nienawidzi istot niebędących ludźmi. Wojowniczka Eilish, uciekająca przed mroczną przeszłością. Oraz demon Jason, dorastający wśród ludzi, bojący się każdego nowiu księżyca.
Tą z pozoru różniącą się czwórkę połączył przypadek. A może było to przeznaczenie? Jedyne, co mają ze sobą wspólnego to to, że każde z nich próbuje zmienić swój los. Ale czy jest to możliwe pod czujnym okiem księżyca?

Jest to kolejna pozycja, dzięki której zaczynam się uważać za fankę numer 1, jeśli chodzi o książki autorstwa Polaków. Jest to ciekawa odmiana, ponieważ jeszcze niedawno bardzo stroniłam od takich pozycji. Cieszę się jednak, że moje podejście w tej kwestii uległo zmianie.
Przechodząc do "Uciekając przed przeznaczeniem", to na samym wstępie muszę ukłonić się autorce za jej pomysłowość i oryginalność. Mimo że motyw elfów, wojowników oraz demonów był wałkowany wielokrotnie w różnych książkach, to jednak czytając tą konkretną, nie czułam się znudzona ani nie miałam przeczucia, że wszystko w niej opisane już gdzieś czytałam. Dodatkowo bohaterowie od początku zyskali moją sympatię. Po prostu nie da się ich nie lubić - no może z wyjątkiem Williama, na początku za nim nie przepadałam, ale w końcu i on wkupił się w moje łaski. Traszkę ciężko było mi się przestawić na sposób narracji, która prowadzona jest na przemian przez wszystkich bohaterów i powodowała u mnie niewielkie zagubienie. Z czasem jednak przestało mi to przeszkadzać. Natomiast jeśli chodzi o wątek romantyczny... mamy tutaj do czynienia z typem enemies to lovers. Jedyne, co mi w tym przeszkadzało to zbyt szybkie tempo rozwoju tej relacji. Osobiście jestem fanką slow burn romance, więc niestety za to muszę dać mały minus. Zakończenie zaskakujące i zmuszające mnie do czekania na następną część. Także mam nadzieję, że niedługo się jej doczekam. Jak na debiut tej autorki, książka wyszła wspaniale i jest strasznie wciągająca!
*współpraca*

⭐⭐⭐⭐,5/5

"Bo czym był każdy oddech, gdy nie z nim powietrze dzieliła?
Bo czym był każdy krok, gdy nie sprawiał, że bliżej niego była?"

Półelfka Diana, która wpadła w ręce niewolników. Królewicz William, który nienawidzi istot niebędących ludźmi. Wojowniczka Eilish, uciekająca przed mroczną przeszłością. Oraz demon Jason, dorastający wśród ludzi, bojący się każdego nowiu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
357

Na półkach:

Było to dobra książka. Nie było momentu podczas lektury tej pozycji abym się nudziła. Rozdziały zostały napisane z perspektywy 4 głównych bohaterów, co na plus, ponieważ widzimy szerszą perspektywę na różne sytuacje. Polubiłam także relacje między głównymi bohaterami, były one szczere. Bardzo dobrze i ciekawie został wykreowany świat magiczny. Sama akcja również wciąga. Polecam! ❤

Było to dobra książka. Nie było momentu podczas lektury tej pozycji abym się nudziła. Rozdziały zostały napisane z perspektywy 4 głównych bohaterów, co na plus, ponieważ widzimy szerszą perspektywę na różne sytuacje. Polubiłam także relacje między głównymi bohaterami, były one szczere. Bardzo dobrze i ciekawie został wykreowany świat magiczny. Sama akcja również wciąga....

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
93

Na półkach:

„Uciekając przed przeznaczeniem” to powieść fantastyczna, która bardzo mi się spodobała. Mamy tu do czynienia z aż czterema perspektywami prowadzonymi z narracji pierwszoosobowej i o ile zwykle więcej niż dwie perspektywy sprawiają, że odczuwam chaos, tak tutaj wyszło to całkiem fajnie. Każda z postaci ma swój niepowtarzalny charakter i wyraźnie widać kontrast między nimi, co również uważam za atut. Fabuła jest ciekawa, zaskakuje czytelnika zwrotami akcji, a przy tym owiana jest pewną tajemniczością i nie podaje odpowiedzi na wszystkie pytania jak na tacy. Co do tempa rozwoju akcji mam pewne zastrzeżenia. Akcja jest bardzo dynamiczna, przez co powieść czyta się przyjemnie, ale podczas czytania miałam wrażenie, że akcja rozwija się zbyt szybko. Czasami warto jest na chwilę zwolnić, aby lepiej zapoznać się z bohaterami, nawiązać z nimi więź, a tutaj niestety nie miałam na to szansy. Bohaterowie, którzy początkowo z założenia mieli być dla siebie obcy, nie mieli oporów, żeby nazywać się nawzajem przyjaciółmi. Pewien etap relacji został pominięty i nie do końca mi to odpowiadało. W przypadku wątku romantycznego mam podobne odczucia- wykorzystany motyw enemies to lovers zbyt szybko ewoluował i tych „wrogów” mamy niewiele. „Uciekając przed przeznaczeniem” to dobra powieść, która wciąga. Z pewnością nada się zarówno dla tych, którzy mieli już styczność z fantastyką, jak i tych nieobytych z tym gatunkiem, bo jest naprawdę przystępna. Jestem pod wrażeniem kreacji świata, świetnego klimatu oraz zaskakującego zakończenia stworzonego przez autorkę, aczkolwiek według mnie zabrakło głębi, która uczyniłaby tę powieść jeszcze bardziej fascynującą. Mimo wszystko uważam, że to powieść, z którą warto się zapoznać!

„Uciekając przed przeznaczeniem” to powieść fantastyczna, która bardzo mi się spodobała. Mamy tu do czynienia z aż czterema perspektywami prowadzonymi z narracji pierwszoosobowej i o ile zwykle więcej niż dwie perspektywy sprawiają, że odczuwam chaos, tak tutaj wyszło to całkiem fajnie. Każda z postaci ma swój niepowtarzalny charakter i wyraźnie widać kontrast między nimi,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    157
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    6
  • 2023
    4
  • Fantasy
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Audiobook
    2
  • Do kupienia/prezent
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Zuzanna Bandosz Uciekając przed przeznaczeniem Zobacz więcej
Zuzanna Bandosz Uciekając przed przeznaczeniem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także