Na początku książki czytamy notkę od redakcji:
"Skrzywdzona to książka brutalna, pełna rozpaczy i niewyobrażalnego zła, które dorośli ludzie, rodzice, opiekunowie mogą wyrządzić bezbronnemu, niewinnemu dziecku. To opowieść bardzo drastyczna, pełna wulgaryzmów, które mogą wydawać się szokujące. Nie chodzi tu jednak o tani chwyt mający przyciągnąć Czytelnika skandalizującą otoczką. Ta historia zdarzyła się naprawdę. To wstrząsająca opowieść, dla której trzeba szukać mocnych środków wyrazu. O przerażających przeżyciach molestowanej seksualnie i skrzywdzonej psychicznie dziewczynki nie da się mówić w inny sposób."

Nawet tak mocny wstęp nie przygotował mnie na to, co zostało w książce opisane. To historia wobec której nikt nie przejdzie obojętnie. Nie od dziś wiadomo, że istnieje wiele rodzin patologicznych, gdzie dzieci są bite, maltretowane. Zdarza się też, że dzieci są bardziej dojrzale od dorosłych i dochodzi do zamiany ról społecznych- potomstwo zajmuje się niezaradnymi bądź uzależnionymi rodzicami. Istnieją również przypadki pedofilii, wykorzystywania seksualnego małoletnich. Ale to, co przeżyła mała Jodie wykracza poza wszelkie wyobrażenia. Rodzice nie tylko wykorzystywali ją, ale i godzili się na gwałty zbiorowe z udziałem "wujków". Nie potrafię nawet sobie wyobrazić przez jakie piekło przechodziło to dziecko za zamkniętymi drzwiami rodzinnego domu, który powinien być dla niej ostoją bezpieczeństwa.

Ocena bez gwiazdek, bo nie sposób tego sklasyfikować.

Na początku książki czytamy notkę od redakcji:
"Skrzywdzona to książka brutalna, pełna rozpaczy i niewyobrażalnego zła, które dorośli ludzie, rodzice, opiekunowie mogą wyrządzić bezbronnemu, niewinnemu dziecku. To opowieść bardzo drastyczna, pełna wulgaryzmów, które mogą wydawać się szokujące. Nie chodzi tu jednak o tani chwyt mający przyciągnąć Czytelnika skandalizującą...