rozwińzwiń

Set on You. Trening uczuć

Okładka książki Set on You. Trening uczuć Amy Lea
Okładka książki Set on You. Trening uczuć
Amy Lea Wydawnictwo: Editio Seria: Editio Red literatura obyczajowa, romans
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Editio Red
Tytuł oryginału:
Set on you
Wydawnictwo:
Editio
Data wydania:
2023-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-12
Data 1. wydania:
2022-05-10
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328399693
Tłumacz:
Krzysztof Sawka
Tagi:
romans siłownia trener fitness influencerka
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
119 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
957
860

Na półkach: , , ,

To, co mi ta książka uświadomiła, to jak wielki wpływ Internet ma na nasze życie. I że należy robić, co trzeba niezależnie co myślimy.

To, co mi ta książka uświadomiła, to jak wielki wpływ Internet ma na nasze życie. I że należy robić, co trzeba niezależnie co myślimy.

Pokaż mimo to

avatar
643
32

Na półkach: , , ,

Bardzo miła historia ☺️ Powieść porusza lekko takie delikatne tematy jak samoakceptacja i wyjście z trudnego związku.
Główny obiekt westchnień to chodząca zielona flaga chociaż przy pierwszych rozdziałach nie było tego widać .
Naprawdę pozytywnie odebrałam tą powieść.

Bardzo miła historia ☺️ Powieść porusza lekko takie delikatne tematy jak samoakceptacja i wyjście z trudnego związku.
Główny obiekt westchnień to chodząca zielona flaga chociaż przy pierwszych rozdziałach nie było tego widać .
Naprawdę pozytywnie odebrałam tą powieść.

Pokaż mimo to

avatar
606
257

Na półkach:

Istna (romantyczna) walka na siłowni!



Crystal Chen to popularna influencerka, która w mediach społecznościowych stara się promować ciałopozytywność i zdrowy styl życia. Pragnie, aby inni czuli się dobrze, a jednocześnie byli w stanie zaakceptować swoją różnorodność. Siłownia jest jej azylem i miejscem pracy, w którym tworzy swoje materiały. Jej spokój zostaje jednak naruszony przez Stojakowego Złodzieja, który wyraźnie stara się wkroczyć z Crystal na wojenną ścieżkę. Na rodzinnej kolacji okazuje się jednak, iż mężczyzna jest wnukiem przyszłego męża jej babci. Czy Crystal zdoła znaleźć wspólny język ze Scottem, a może... połączy ich coś więcej niż intrygi na siłowni?

Amy Lea postanowiła zaprezentować czytelnikom historię o fitnessie, różnych obliczach zawodu influencerki oraz romantycznych przygodach. Set on You. Trening uczuć to debiutancka powieść opisująca losy Crystal Chen. Byłam bardzo podekscytowana perspektywą lektury słodko-gorzkich perypetii młodej kobiety mierzącej się z licznymi problemami. Czy warto sięgnąć po ten utwór?


Set on You. Trening uczuć to słodko-gorzka opowieść, która pozwoli na chwilę relaksu, a jednocześnie przypomni o życiowych prawdach. Amy Lea stworzyła realistyczną historię o różnych obliczach fitnessu, zawodzie influencerki, ale także relacjach międzyludzkich. Czytelnicy poszukujący przystępnej i niezobowiązującej lektury będą zadowoleni z tej romantycznej przygody. Czy jesteście gotowi dołączyć do Crystal na siłowni? Nie czekajcie dłużej!

Pełna recenzja na stronie: weronine-library.blogspot.com | @paradisewithbooks

Istna (romantyczna) walka na siłowni!



Crystal Chen to popularna influencerka, która w mediach społecznościowych stara się promować ciałopozytywność i zdrowy styl życia. Pragnie, aby inni czuli się dobrze, a jednocześnie byli w stanie zaakceptować swoją różnorodność. Siłownia jest jej azylem i miejscem pracy, w którym tworzy swoje materiały. Jej spokój zostaje jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
357
34

Na półkach:

Nie porwała mnie ta historia. Pomysł wydał mi się fajny, ale główna bohaterka strasznie działała mi na nerwy. Najpierw mówiła o jednym, żeby chwilę później zrobić coś kompletnie przeciwnego... I jeszcze te bezsensowne dramy, które w sumie głównie ona i jej błędne postrzeganie pewnych spraw powodowały.

Nie porwała mnie ta historia. Pomysł wydał mi się fajny, ale główna bohaterka strasznie działała mi na nerwy. Najpierw mówiła o jednym, żeby chwilę później zrobić coś kompletnie przeciwnego... I jeszcze te bezsensowne dramy, które w sumie głównie ona i jej błędne postrzeganie pewnych spraw powodowały.

Pokaż mimo to

avatar
678
472

Na półkach: ,

To jedna z tych historii,gdy to on zakochuje się pierwszy i jest tym bardziej pozytywnym bohaterem.Nie znaczy to,że Crystal nie da się lubić,jednak często irytuje i rozczarowuje swoim zachowaniem.Na szczęście są ku temu zrozumiałe powody i może się z tego wybronić.Ogólnie to taka lekka,komfortowa historia z przesłaniem.Dobrze się czytało, ale brakowało mi bardziej gorących momentów ( podobnych jak ta z szatni),intensywnych emocji albo chociażby więcej humoru.Troszkę zbyt letni i spokojny romans.

To jedna z tych historii,gdy to on zakochuje się pierwszy i jest tym bardziej pozytywnym bohaterem.Nie znaczy to,że Crystal nie da się lubić,jednak często irytuje i rozczarowuje swoim zachowaniem.Na szczęście są ku temu zrozumiałe powody i może się z tego wybronić.Ogólnie to taka lekka,komfortowa historia z przesłaniem.Dobrze się czytało, ale brakowało mi bardziej gorących...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
88

Na półkach:

Podoba mi się ten trend na główne bohaterki w rozmiarach plus size. Historia bardzo mi się podobała. Była zabawna, seksowna i przemyślana. Chętnie sięgnę po kolejną książkę autorki.

Podoba mi się ten trend na główne bohaterki w rozmiarach plus size. Historia bardzo mi się podobała. Była zabawna, seksowna i przemyślana. Chętnie sięgnę po kolejną książkę autorki.

Pokaż mimo to

avatar
725
521

Na półkach: ,

Komedie romantyczne straciły dla mnie odrobinę na znaczeniu w ciągu ostatnich paru lat, bo niestety mało komu udaje się stworzyć coś naprawdę zabawnego i zapadającego w pamięci. Na szczęście od czasu do czasu trafiają się takie perełki, jak "Set on You", które na nowo przypominają mi dlaczego czytanie rom-comów może sprawić tak wiele radości. Debiutancka książka Amy Lea to była jedną z przyjemniejszych historii z tego gatunku, nawet jeśli niekoniecznie najlepsza. Zawiera dobry wątek miłosny, ale to, co przemówiło do mnie najbardziej, to to, jak w prawdziwy sposób porusza tematykę samoakceptacji, zdrowia, kultury fitnessu, a nawet cyberprzemocy. To tematy, które są szczególnie ważne w czasach, w których żyjemy, kiedy to zapewne większość z nas zmaga się z własnym wizerunkiem i idealizowaniem życia w Internecie.

Główna bohaterka książki, Crystal, to trenerka personalna oraz influencerka o pełnych kształtach i chińskich korzeniach, promująca ciałopozytywność i miłość do samego siebie. Siłownia jest jej bezpieczną przystanią, miejscem, dzięki któremu zdobyła pewność siebie i pokochała swoje ciało, co stara się przekazać również swoim obserwatorom oraz klientom. Jej dobra energia zostaje jednak zachwiana, gdy pewnego dnia ktoś kradnie jej spod nosa jej ulubiony stojak do ćwiczeń, chociaż wyraźnie zaklepała go pierwsza. Stojakowy Złodziej na tym nie przystaje i już wkrótce rozwija się między nimi treningowa, zimna wojna, ciągnąca się dnie. On nie zamierza jej ustąpić, a ona nie pozwoli mu sobie z nią pogrywać. Jedna sprzeczka prowadzi do drugiej, a iskrząca się chemia w końcu wybucha w szatni siłowni... Sprawa komplikuje się jednak jeszcze bardziej, gdy okazuje się, Stojakowym Złodziejem jest Scott Ritchie, wnuk przyszłego męża babci Crystal. Nie tylko jest on ostatnią osobą, której spodziewała się na kolacji zaręczynowej swojej babci, ale to także podczas niej kobieta dowiaduje się, że Scott ma za sobą skomplikowany związek. A komplikacje to ostatnie, na co Crystal ma ochotę. Czy tej dwójce uda się zakopać topór wojenny i odnaleźć wspólną drogę?

Samoakceptacja to prawdopodobnie najdłuższa podróż, jaką odbywamy w naszym życiu - wymagająca ogromnych pokładów pracy, pełna wzlotów i upadków. Gdy zaczynałam tę książkę, spodziewałam się przesłania w stylu "miłość do samego siebie jest najważniejsza i nikt nie powinien nam wmówić inaczej". Crystal, kobieta o pełnych kształtach, która za wszelką cenę pragnie pomóc swoim klientom oraz obserwatorom zaakceptować siebie i zbudować zdrową relację z własnym ciałem, jest prawdopodobnie najlepszym przykładem na to, że odrobina pracy i wytrwałości może zaprowadzić nas daleko. Kultura fitnessu potrafi być okropnie toksycznym środowiskiem, który może wyrządzić więcej krzywdy, niż dobra, ale dla bohaterki najważniejsze jest to, aby znaleźć równowagę i nie pozwolić na to, aby ktokolwiek zniszczył jej ciężką pracę, ciągnąc za sobą jej obserwatorów, którzy szukają u niej wsparcia.

Ogromnie mi się podoba, że to początkowe przesłanie zmieniło się w końcu w coś odrobinę bardziej realistycznego i dającego kopa. Bo kto z nas akceptuje siebie 24/7 i nigdy nie ma chwili zwątpienia? Zapewne nikt. W momencie, gdy dzieje się coś ważnego, co każe nam wątpić we wszystko, w co do tej pory wierzyliśmy, wszystkie nasze przekonania rozpadają się jak domek z kart. Podobnie wyglądała historia Crystal, która brutalnie zmierzyła się z rzeczywistością, gdy wraz z rozwojem jej relacji z przystojnym, dobrze zbudowanym Scottem, wzrastało zainteresowanie jej osobą w Internecie, a razem z tym liczba komentarzy na temat jej ciała i prawdziwości ich miłości. Media społecznościowe potrafią być tak mrocznym miejscem, w którym naokoło powielane są tradycyjne standardy piękna, że czasami brakuje w nich miejsca dla osób, które czują, że nie pasują do żadnej ze społecznie akceptowalnych kategorii.

Ogromnie podoba mi się to, jak autorka ukazuje, że nie chodzi o jedynie miłość do siebie. Może najważniejsze jest podejmowanie kroków, czasami najmniejszych, które pozwolą nam zaakceptować siebie, jednocześnie nie kładąc presji na to, by kochać się w każdej minucie każdego dnia, bo jest to wizja niemożliwa do osiągnięcia. Czasami pojawią się gorsze chwile i w tym również nie ma niczego złego - największa siła pojawia się wtedy, gdy potrafimy się podnieść pomimo tego mroku, ale też zaakceptować porażki i chwile zwątpienia jako część naszego człowieczeństwa. A przecież ciało to jedynie część tego, czym jesteśmy - człowiek jest tak złożony, że zniżanie istoty naszego istnienia jedynie do naszych ciał może narobić więcej szkody, niż pożytku.

Niepewność i kompleksy potrafią mieć ogromny wpływ na związki z innymi ludźmi, co widać świetnie w relacji Scotta i Crystal. Początkowo poznajemy ich jako zwykłych nemesis z siłowni - on kradnie jej miejsce do ćwiczeń, a ona nie daje mu tego przeżyć. Uwielbiam tę część książki, bo frajdę sprawiały mi nie tylko ich potyczki i obopólna wojna podczas treningów, ale paląca chemia, którą można było odczuć w każdej ich interakcji. To tego typu enemies to lovers, które być może jest bardziej niechęcią, niż nienawiścią, ale każde ich spotkanie to było humorystyczne złoto. I żałuję trochę, że skończyło się tak szybko, bo potem już trochę moja ekscytacja tą dwójką opadła. Gdyby nie charyzma Scotta, który był wręcz rozkosznie zakochany w Crystal i jak dziecko we mgle próbował zwrócić na siebie jej uwagę, a potem czekał, aż będzie na niego gotowa, pewnie nie polubiłabym się z nimi aż tak bardzo, bo późniejsze konflikty odrobinę ostudziły mój zapał.

Moim zdaniem "Set on You" to będzie taka idealna, lekka lektura na jeden wieczór, która nie wymaga od nas większego skupienia. To była bardzo przyjemna komedia romantyczna z dającymi się lubić bohaterami (Scott z pewnością skradnie wam serce),która porusza jednocześnie bardzo ważne tematy i robi to w rewelacyjny, dający do myślenia sposób. Zapewne nie będzie to książka, która pozostanie ze mną na dłużej, ale nie ma w niej też niczego, do czego miałabym się przyczepić. Jeśli więc macie ochotę na coś niezobowiązującego i szybkiego, to polecam!

Recenzja z bloga https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2023/10/amy-lea-set-on-you-trening-uczuc.html

Komedie romantyczne straciły dla mnie odrobinę na znaczeniu w ciągu ostatnich paru lat, bo niestety mało komu udaje się stworzyć coś naprawdę zabawnego i zapadającego w pamięci. Na szczęście od czasu do czasu trafiają się takie perełki, jak "Set on You", które na nowo przypominają mi dlaczego czytanie rom-comów może sprawić tak wiele radości. Debiutancka książka Amy Lea to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
2

Na półkach:

Zaczynając tę książkę nie spodziewałam się, że ona tak mnie zaciekawi. Mimo tego, że sam początek mnie nie zachwycił to reszta historii to oddała. W tej książce występuje bardzo dużo wartościowych fragmentów, które mogą pomóc niektórym osobom w odnalezieniu siebie. Cała relacja bohaterów oraz motywy zawarte w książce były bardzo dobrze pokazane i do tego nie da się przyczepić. Polecam każdemu kto jest nią zainteresowany, jest ona warta przeczytania. Oceniam 4/5.
[Współpraca z @editio.red ]

Zaczynając tę książkę nie spodziewałam się, że ona tak mnie zaciekawi. Mimo tego, że sam początek mnie nie zachwycił to reszta historii to oddała. W tej książce występuje bardzo dużo wartościowych fragmentów, które mogą pomóc niektórym osobom w odnalezieniu siebie. Cała relacja bohaterów oraz motywy zawarte w książce były bardzo dobrze pokazane i do tego nie da się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
365
18

Na półkach: , , ,

Zapowiadało się bardzo obiecująco. Lekki romans, typowy, ale przyjemny rozwój uczuć miedzy bohaterami. No i bohaterką nie jest typowa piękność, o nienagannej figurze i chodząca na wysokich szpilkach cały dzień bez zmęczenia. No ale właśnie. Nie mogło się obyć bez nielogicznych dramatów. Crystal mogła się wkurzać na Scotta, a ten tylko przyjmował cięgi, bo dlaczego nie.
Chyba przede wszystkim wkurza mnie to, że Crystal zrobiła Scottowi jazdę z powodu nie skonsultowania się z nią w sprawie umieszczenia odpowiedzi do komentarzy, a wątek tego, że ona w ogóle nie spytała, czy ten życzy sobie, żeby jego twarz była w social mediach, nie został w ogóle poruszony. Żałuję, że Scott nie wygarnął jej, że w sumie przez nią jego nazwisko nagle się stało kwestią publiczną, a przecież sama mówiła, że wolał prywatność. Dlatego go nie oznaczyła, taaa, jest taka znawczynią trolli, a nie pomyślała, że wyśledzenie go nie będzie jakoś wybitnie trudne. Wielkie zejście się bohaterów też z dupy, musiała zaangażować wszystkich dookoła, nie mogła po prostu zadzwonić i powiedzieć mu, że dala ciała i tyle.
Denerwowało mnie też usilne tłumaczenie na polski zwrotów, które wcale nie muszą być tłumaczone. Jak raz po raz czytałam o nienawistnikach, to aż mną skręcało.

Zapowiadało się bardzo obiecująco. Lekki romans, typowy, ale przyjemny rozwój uczuć miedzy bohaterami. No i bohaterką nie jest typowa piękność, o nienagannej figurze i chodząca na wysokich szpilkach cały dzień bez zmęczenia. No ale właśnie. Nie mogło się obyć bez nielogicznych dramatów. Crystal mogła się wkurzać na Scotta, a ten tylko przyjmował cięgi, bo dlaczego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
668
237

Na półkach: , ,

Nie przepadam za Crystal Chen już od samego początku. Wydaje mi się jedną z tych osób, które niby są zadowolone ze swoich lifestyle'owych decyzji, ale jednak jeśli ktoś je za nie krytykuje - to jakby wybuchła bomba. W dodatku ciągle czują potrzebę udowadniania światu (a przede wszystkim chyba sobie),że kochają siebie i swoje ciało.
Sam zamysł fabuły jest bardzo ciekawy i oryginalny. Fitstagramerka plus size, która jest jednocześnie trenerem personalnym? Tego jeszcze nie było. Jednak wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Przede wszystkim książka zdaje się skupiać bardziej na negatywach tej kariery niż na pozytywach.
Sam związek Crystal i Scotta był zdecydowanym słoneczkiem w tej powieści. Ma w sobie wszystko, co lubię w romansach - początkową niechęć, nagły wybuch uczuć, odrobinę humoru i oznaki zdrowego związku. Aż do pewnego momentu.
Bo widzicie, nasza "idealna" Instagramerka Crystal postanawia opublikować wspólne zdjęcie siebie i Scotta na swoim profilu. Bez jego zgody, czy wiedzy. Oczywiście wywołuje to falę negatywnych komentarzy, jak wszyscy (chyba oprócz Crystal),możemy się spodziewać. Jednak ona, zamiast być fair w stosunku do swojego chłopaka, ukrywa ten fakt aż do momentu, kiedy staje się on fenomenem na skalę internetową. Pojawia się wiele artykułów na ten temat. Mimo to, Crystal nadal nie mówi nic Scottowi, który sam się w końcu o wszystkim dowiaduje. I jest o wiele mniej wściekły, niż ja bym była. Ta sytuacja to oczywiście punkt zwrotny związku Crystal, a także całej książki. Jest też momentem, kiedy tracę dopiero co zdobytą sympatię do Crystal. Bo jest ona oczywiście ofiarą całej sytuacji, a Scott musi błagać o przebaczenie.
"Set on You" zapowiadała się jako lekka, trochę pikantna komedia romantyczna z gatunku tych, które nie wnoszą za wiele do naszego życia, ale za to które z wielką ochotą pochłaniam na kilogramy. Jednak rozczarowała mnie, nie pochłonęła (co nie jest trudne w moim przypadku) i szczerze powiedziawszy, trochę znudziła. A na sam koniec podniosła mi ciśnienie krwi. Oceniam więc "Set on You" jako przeciętną książkę, która może się wam spodobać, jeśli nie będziecie od niej oczekiwać za wiele. Aczkolwiek możecie swój czas poświęcić na o wiele lepsze lektury.

Nie przepadam za Crystal Chen już od samego początku. Wydaje mi się jedną z tych osób, które niby są zadowolone ze swoich lifestyle'owych decyzji, ale jednak jeśli ktoś je za nie krytykuje - to jakby wybuchła bomba. W dodatku ciągle czują potrzebę udowadniania światu (a przede wszystkim chyba sobie),że kochają siebie i swoje ciało.
Sam zamysł fabuły jest bardzo ciekawy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    147
  • Chcę przeczytać
    88
  • 2023
    19
  • Posiadam
    13
  • Legimi
    9
  • Romans
    5
  • 2024
    3
  • Do kupienia
    3
  • E-book
    3
  • 2022
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Set on You. Trening uczuć


Podobne książki

Przeczytaj także