Swój chłop po prostu opowiada o szkoleniu w Ameryce Środkowej. To drugie zetknięcie się z Navalem uznaję za udane.

Swój chłop po prostu opowiada o szkoleniu w Ameryce Środkowej. To drugie zetknięcie się z Navalem uznaję za udane.

To moja druga książka Navala trochę sie zawiodłem że nie ma nic napisane z prawdziwych akcji w boju tylko sam trening . Ale i tak warta przeczytania choćby nawet po to aby wiedzieć jak przetrwać w dżungli ;)

To moja druga książka Navala trochę sie zawiodłem że nie ma nic napisane z prawdziwych akcji w boju tylko sam trening . Ale i tak warta przeczytania choćby nawet po to aby wiedzieć jak przetrwać w dżungli ;)

W sumie nic takiego w książce się nie dzieje, ale słucha się dobrze, szczególnie że autor jest lektorem. Polecam

W sumie nic takiego w książce się nie dzieje, ale słucha się dobrze, szczególnie że autor jest lektorem. Polecam

Super książka. O odwadze i sile przetrwania. Ale też o przyjaźni, zaufaniu człowieka do człowieka w ekstremalnych warunkach.

Super książka. O odwadze i sile przetrwania. Ale też o przyjaźni, zaufaniu człowieka do człowieka w ekstremalnych warunkach.

Moja druga przeczytana książka Navala w ciągu kilku dni, a jego najwyraźniej debiutancka. Teraz nie mam już wątpliwości, były operator GROM-u ma dar opowiadania.

Bardzo odpowiada mi narracja, sposób przekazywania informacji i oczywiście humor. Sam jako sportowiec i osoba lubiąca wyzwania świetnie odnajduję się między ludźmi żartującymi ze swoich kontuzji, cierpienia jakie wzajemnie sobie zadają i ciężkich zadań jakie przed sobą stawiają. Autor choć konkretnie i poważnie podchodzi do swoich obowiązków nie traci w tym wszystkim pogody ducha. Widać, że lubi to co robi. Pewnie dlatego tak dobrze idzie mu pisanie o tym.

Tym razem przenosi czytelnika do dżungli w Belize, gdzie po raz pierwszy przeszedł szkolenie w tak trudnym, podzwrotnikowym terenie. Oprócz ciekawych opisów fauny i flory możemy wiele dowiedzieć się o samych przygotowaniach do wyprawy, o rozkładzie zajęć jakie zaserwowali zwierzchnicy kursantom, o samej wędrówce i powolnym poznawaniu nowego otoczenia czy atmosferze w drużynie. Autor oprócz typowo wojskowych zadań, zdobywał doświadczenie w samym przemieszczaniu się, utrzymaniu higieny, a także pożywiania się (co, gdzie i kiedy można, a czego lepiej unikać).
Jeśli ktoś sam wybiera się na ''podobne'' wycieczki przydatna stanie się szczegółowa lista rzeczy, które zabierał ze sobą Naval, a nawet ich dokładny rozkład po kieszeniach i przegrodach plecaka.
Jak sam napisał, tak przyzwyczaił się do swojej maczety przez te kilka dni (bez niej w dżungli człowiek nie zrobi nawet kroku),że po jego powrocie ''ogrody botaniczne i parki miejcie się na baczności''
Ja przeżyłem świetną przygodę i przypomniałem sobie własne doświadczenia z Ameryki Południowej i Karaibów, więc łatwiej było mi się wczuć w sytuację bohaterów.
Przyjemna lektura. Polecam nie tylko zainteresowanym tematem wojska.

Moja druga przeczytana książka Navala w ciągu kilku dni, a jego najwyraźniej debiutancka. Teraz nie mam już wątpliwości, były operator GROM-u ma dar opowiadania.

Bardzo odpowiada mi narracja, sposób przekazywania informacji i oczywiście humor. Sam jako sportowiec i osoba lubiąca wyzwania świetnie odnajduję się między ludźmi żartującymi ze swoich kontuzji, cierpienia jakie...

Świetnie przedstawione szkolenie gdzieś w głębi dżungli. Polecam

Świetnie przedstawione szkolenie gdzieś w głębi dżungli. Polecam

Naval, przez 14 lat był żołnierzem elitarnej Jednostki Wojskowej GROM. W serii swoich książek opowiada różne wydarzenia i historie ze swojej kariery.

Tym razem autor zabiera nas ze sobą w podróż do dżungli w Belize.
Najpierw dowiadujemy się, jak to się stało, że to właśnie on wyruszył w niewielkiej grupie żołnierzy na Jungle Patrol Curse.
Następnie otrzymujemy rzetelny dziennik przetrwania w dżungli, oraz ciekawe relacje z wykładów szkoleniowych m.in o tym, "jak się obchodzić z dżunglą" (z przestrogą o tym, że kiedyś boa dusieciel jednemu z żołnierzy strawił palce...),czy z zajęć o technikach budowaniu pułapek lub  pokazujących im, że w dżungli da się wytropić trasę osoby, która nawet dobę wcześniej tamtędy przemierzała.

Otrzymujemy tu relację z pierwszej ręki o tym, jak dżungla jest nam obca i jaki respekt trzeba jej oddać, by w niej przetrwać. Jak wielkim jest ona wyzwaniem, nawet dla żołnierzy tak sprawnych fizycznie i wprawionych do przetrwania w najtrudniejszych warunkach.

Bardzo lubię książki tego autora, gdyż otrzymujemy tutaj opowieść bez upiększeń, można się naprawdę wczuć w tamte sytuacje i dowiedzieć jak wygląda życie żołnierza na różnych szkoleniach i misjach!
Styl autora jest bardzo swobodny, poprzetykany licznymi anegdotami i żartami.
Styl ten przez taki niezobowiązujący ton może nie przypaść każdemu do gustu, lecz do mnie trafia w 100%!

Do tej pory czytałam już 2 książki autorstwa Navala: "Zatoka. GROM na wodach Zatoki Perskiej" i "Camp Pozzi. GROM w Iraku".
Te tytuły równie bardzo polecam!

Ocena:
7/10

Serdecznie zapraszam na:
Instagram @sailing_among_books
Blog https://sailingamongbooks.blogspot.com/

Naval, przez 14 lat był żołnierzem elitarnej Jednostki Wojskowej GROM. W serii swoich książek opowiada różne wydarzenia i historie ze swojej kariery.

Tym razem autor zabiera nas ze sobą w podróż do dżungli w Belize.
Najpierw dowiadujemy się, jak to się stało, że to właśnie on wyruszył w niewielkiej grupie żołnierzy na Jungle Patrol Curse.
Następnie otrzymujemy rzetelny...

W imieniu męża +
Książka była prezentem i się spodobała.

W imieniu męża +
Książka była prezentem i się spodobała.

Dobra książka, przesłuchałem z przyjemnością.
Bardzo dobry styl no i samo słuchanie powoduje że chcesz wstać i zacząć ćwiczyć:)

Dobra książka, przesłuchałem z przyjemnością.
Bardzo dobry styl no i samo słuchanie powoduje że chcesz wstać i zacząć ćwiczyć:)

Jestem dużą zwolenniczką niecodziennej (przynajmniej pozornie) tematyki książek, a szczegóły szkolenia i pracy w jednostkach specjalnych (a więc niemal cała twórczość Navala) stanowczo się do takowej zaliczają. Książka jest przyjemna w odbiorze, na pewno obfitująca w ciekawe opisy zdarzeń i relacji. Nieco w moim odczuciu jest jednak zbyt mało "techniczna", a mocno emocjonalna i skoncentrowana na odczuciach, co personalnie rzutuje na niższą ocenę. Nie jest także najulubieńszą moją książką Navala, aczkolwiek nie żałuję sięgnięcia po nią.

Jestem dużą zwolenniczką niecodziennej (przynajmniej pozornie) tematyki książek, a szczegóły szkolenia i pracy w jednostkach specjalnych (a więc niemal cała twórczość Navala) stanowczo się do takowej zaliczają. Książka jest przyjemna w odbiorze, na pewno obfitująca w ciekawe opisy zdarzeń i relacji. Nieco w moim odczuciu jest jednak zbyt mało "techniczna", a mocno...