rozwińzwiń

Pandemia 2025. Droga do Nova City

Okładka książki Pandemia 2025. Droga do Nova City Piotr Wolski
Okładka książki Pandemia 2025. Droga do Nova City
Piotr Wolski Wydawnictwo: Wydawnictwo NowoCzesne fantasy, science fiction
201 str. 3 godz. 21 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Pandemia 2025. Droga do Nova City
Wydawnictwo:
Wydawnictwo NowoCzesne
Data wydania:
2022-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-10
Liczba stron:
201
Czas czytania
3 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366533653
Tagi:
science fiction pandemia zombie
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
169
67

Na półkach: , ,

Książka zapowiadała się nienajgorzej i czuć było spory potencjał, jednak nie został on w moim przekonaniu wykorzystany.
Jestem świadomy, że przy tak krótkiej historii nie będzie miejsca, na zawiłe wątki i obszerne przedstawienie postaci. Liczyłem jednak na to, że to tajemnicze i bezpieczne miejsce, będzie jednocześnie odpowiedzią na wiele pytań, a w szczególności kim był tak naprawdę Łowca. Tym czasem pod sam koniec książka nabrała jakiegoś niepowtarzalnego tempa i skomplikowała się tak, że poczułem rozczarowanie.
Forma tego zakończenia przypomniała mi zakończenie książki "zombie.pl 2". Zupełnie niepotrzebna zabawa w coś jeszcze bardziej nieprawdopodobnego.

Książka zapowiadała się nienajgorzej i czuć było spory potencjał, jednak nie został on w moim przekonaniu wykorzystany.
Jestem świadomy, że przy tak krótkiej historii nie będzie miejsca, na zawiłe wątki i obszerne przedstawienie postaci. Liczyłem jednak na to, że to tajemnicze i bezpieczne miejsce, będzie jednocześnie odpowiedzią na wiele pytań, a w szczególności kim był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
187
181

Na półkach:

Droga do Nova City to kolejna książka gdzie autor postanowił umieścić powszechny w ostatnim czasie temat Koronavirusa, tym razem jest on tylko wątkiem pobocznym a ważne jest to co wydarzyło się po...
Wirus który zamienił ludzi w krwiożercze zombie, wyludnił miasta i zatracił człowieczeństwo w ludziach którzy pozostali przy życiu...
Główna bohaterka Eva spotyka na swej drodze wybawcę z którym postanawia opuścić pozostawiony sam sobie w opłakanym stanie Nowy Jork i wyruszyć do ziemi obiecanej miasta Nova City.
Po drodze czekają ich starcia z zarażonymi oraz z tymi którzy pomimo braku posiadania w sobie wirusa Z już dawno zatracili człowieczeństwo.
Polski autor nieprzekombinował , wart sprawdzenia i przekonania się do polskich książek postapo

Droga do Nova City to kolejna książka gdzie autor postanowił umieścić powszechny w ostatnim czasie temat Koronavirusa, tym razem jest on tylko wątkiem pobocznym a ważne jest to co wydarzyło się po...
Wirus który zamienił ludzi w krwiożercze zombie, wyludnił miasta i zatracił człowieczeństwo w ludziach którzy pozostali przy życiu...
Główna bohaterka Eva spotyka na swej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
123

Na półkach:

Wiecie co absolutnie uwielbiam w moim czytelniczym życiu? Moment w którym mogę wieczorem rozsiąść się wygodnie w fotelu, blisko piecyka, a w ręku mam książkę, którą tej samej nocy mam zamiar skończyć.
Właśnie taki idealny wieczór spędziłam z tą lekturą. Pandemia 2025 jest dość krótką książką, ale za to jak bardzo przepełnioną akcją! Historia złapała mnie w swoje sidła już od pierwszych stron i szczerze powiem, że im dalej zagłębiałam się w fabułę, tym bardziej podobała mi się ta książka. I tak końcówka?? IDEAŁ!
Fabuła jest raczej prosta, postaci niezbyt skomplikowane, więc można tę pozycję uznać jako taki całkowity odmóżdżacz. Super zabawa, ale raczej nie wnosząca nic do mojego życia. Momentami miałam wrażenia, że jest wręcz trochę za szybka i niektóre wątki są uproszczone, więc można by coś do niej dodać i rozbudować trochę historię bohaterów. Może książka angażowałaby wtedy czytelnika bardziej? Nad tym mogę tylko gdybać.
Podsumowując, książkę polecam wam na przyjemna spędzenie wieczory, ale nie miejcie wygórowanych oczekiwań.

Wiecie co absolutnie uwielbiam w moim czytelniczym życiu? Moment w którym mogę wieczorem rozsiąść się wygodnie w fotelu, blisko piecyka, a w ręku mam książkę, którą tej samej nocy mam zamiar skończyć.
Właśnie taki idealny wieczór spędziłam z tą lekturą. Pandemia 2025 jest dość krótką książką, ale za to jak bardzo przepełnioną akcją! Historia złapała mnie w swoje sidła już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
191

Na półkach: ,

Rok 2020. Na świecie szaleje pandemia koronawirusa. Jak szybko się okaże, nie była ona najgorszym rozwiązaniem, jakie mogło spotkać ludzkość. Kiedy świat zaczyna na nowo się otwierać, na ludzi spada coś o wiele gorszego. Nadchodzi zapowiedź końca! Tajemniczy wirus wyniszcza ludzkość! Na świecie pozostają już tylko nieliczni żywi ludzie, który codziennie muszą walczyć o przetrwanie.
Rok 2025. Poznajcie Evę. Młoda kobieta, która nie ma przy sobie żadnej bliskiej osoby stara się przeżyć w owładniętym przez hordy zombie Nowym Jorku. Pewnego dnia dziewczyna spotyka na swojej drodze tajemniczego Łowcę. Mężczyzna należy do organizacji zwalczającej żywe trupy i mającej zapewnić ostatnim przetrwałym bezpieczną drogę do Nova City, miasta będącego ostatnim bezpiecznym schronieniem. Para wyrusza w niebezpieczną drogę do legendarnego miejsca. Po drodze będą musieli zmierzyć się nie tylko z niekończącymi się stadami żywych trupów. Jak się okazuje ostatni ocaleli ludzie mogą być równie niebezpieczni!

Witam w "Pandemii 2025"! Postapokaliptyczny świat, w którym rządzą żywe trupy stoi przed Wami otworem! Zaczynając czytać powieść Piotra Wolskiego nie nastawiałem się zupełnie na nic!  Z otwartą głową zasiadłem do lektury!  Jednak jak to często bywa po chwili zacząłem doszukiwać się pewnych podobieństw. Opowieść o drodze dwojga bohaterów do Nova City stanowi mieszankę horroru o zombie z atrakcjami, jakie szykuje nam często kino akcji. Mamy tutaj skrzyżowanie klimatów znanych z Resident Evil z postapokaliptyczną wizją przedstawioną w "Jestem legendą"! Do tego dochodzą smaczki typowe dla horrorów o zombie, jakimi raczyły nas filmy z lat 80'.
W historii przedstawionej przez Pana Wolskiego cały czas coś się dzieje! Nie ma tutaj nudnych i niepotrzebnych momentów, które spowalniają akcję lub nawet próbują nas w pewien sposób wybić z rytmu! Trafiamy wprost do świata, w którym okazuje się, że pandemia koronawirusa była jedynie drobną niedogodnością! Okazuje się, że to co najgorsze, biologia trzymała dla nas gdzieś w zanadrzu. Właśnie nadszedł czas aby uwolnić wirusa zniszczenia! Po świecie szaleją hordy zombie, a ostatni żywi ludzie muszą codziennie walczyć o przetrwanie.
Autor co pewien czas serwuje nam wycieczki do roku 2020. Poznajemy historię Evy oraz jej prób przetrwania w oszalałym świecie. Dzięki ciągłej wartkiej akcji, książka nie nudzi i przez cały czas utrzymuje swoją dynamikę. "Pandemię 2025" czyta się naprawdę dobrze!

Jednak czy powieść Pana Wolskiego obfituje jedynie w same zalety? Ok, przyczepmy się więc do kilku rzeczy! Mimo, że "Pandemia 2025" to książka całkiem przyzwoita, utrzymująca stale dynamikę i akcję, to rzuciło mi się w oczy kilka aspektów, na które muszę zwrócić uwagę! Po książce stanowiącej historię z zombie w rolach głównych oczekujemy pewnej dawki brutalności. Oczekujemy pewnej dawki efektów gore! Krew musi być  i tyle! Tutaj troszkę mi tego zabrakło! Często w momencie kiedy akcja się zagęszcza i domyślamy się, że już za moment poleją się wiadra pełne krwi, autor dosyć szybko tę akcję ucina! Musimy obejść się swoimi wyobrażeniami i domysłami, a nie jest to łatwe, bo akcja ciągle goni do przodu! Innym dosyć drażniącym mnie aspektem są relacje Eva - jej rodzice. Z kolei totalnym zaskoczeniem okazały się dialogi pomiędzy Evą, a jej służącą! Tak, nasza bohaterka pochodzi z wyższych sfer Nowego Jorku, ma swoją ukochaną służącą, która opiekuje się nią jak potrafi najlepiej i najchętniej przychyliłaby jej samego nieba! Jednak ich rozmowy, słowa jakich dobierają były dla mnie wprost śmieszne! Miałem wrażenie, że z horroru o zombie przeniosłem się na chwilę do baśni Disneya! Obie Panie spijają sobie z dzióbków, używając słownictwa jakimi raczyły nas służące disneyowskich księżniczek. Dobrze, że owe rozmowy nie trwają długo i już po chwili trafiamy na właściwe tory tej historii!
Malutkim minusikiem jest również niekonsekwencja autora! Kilka razy miałem wrażenie, że albo coś ważnego mi umknęło, albo Pan Wolski szybko zmienił zdanie i niektórzy bohaterowie lub ich wyczyny okazują się diametralnie inne niż się spodziewaliśmy!

Podsumowując - "Pandemia 2025" serwuje nam wartką akcję oraz walkę o przetrwanie jakiej możemy oczekiwać w świecie pełnym żywych trupów. Razem z autorem brniemy coraz głębiej w historię naszych bohaterów i z zainteresowaniem śledzimy ich drogę do Nova City, miasta, o którym w świecie zombie krążą już legendy. Po drodze okazuje się, że tak samo niebezpieczni jak hordy żywych trupów, bywają również ostatni ocaleli. W świecie gdzie zapasy żywności bardzo szybko się kończą, a każda próba jej zdobycia jest walką o przetrwanie nie ma żadnych reguł! Tutaj wygrywa silniejszy! Czy Eva będzie na tyle silna by przetrwać w tym brutalnym świecie? Czy Łowca wykona powierzone mu zadanie i bezpiecznie przeprowadzi bohaterkę przez świat zombie? Czym tak naprawdę jest Nova City? Odpowiedzi na wszystkie pytania udzieli Wam lektura "Pandemii 2025"! Powieść Piotra Wolskiego oceniam pozytywnie i z przyjemnością wezmę do ręki jej kolejną część! Zanosi się na to, że "Pandemia 2025" to wstęp do znacznie ciekawszej i rozbudowanej historii Z zainteresowaniem będę wypatrywał kontynuacji!

Rok 2020. Na świecie szaleje pandemia koronawirusa. Jak szybko się okaże, nie była ona najgorszym rozwiązaniem, jakie mogło spotkać ludzkość. Kiedy świat zaczyna na nowo się otwierać, na ludzi spada coś o wiele gorszego. Nadchodzi zapowiedź końca! Tajemniczy wirus wyniszcza ludzkość! Na świecie pozostają już tylko nieliczni żywi ludzie, który codziennie muszą walczyć o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
257

Na półkach:

Droga pełna nadziei może stać się koszmarną pułapką.

Po pandemii koronowirusa, świat dotknęła znacznie gorsza plaga. Powstanie zmarłych do życia, stało się krańcem ludzkości. Eva, córka zamożnego biznesmena, cudem ocalała w niebezpiecznym świecie, a napotkany na drodze Łowca, może okazać się jej kluczem do przetrwania.

Książki o zombie nie cieszą się już taką popularnością, jak kiedyś, lecz nadal autorzy próbują swoich sił w tym temacie i to naprawdę cieszy. Zwłaszcza, jeżeli książka napisana została przez polskiego autora 😁

Pandemia 2025 to typowa książka drogi, w której bohaterowie muszą udać się do tytułowego Nova City - ostatniej kolebki ludzkości. Oczywiście przygody, jakie napotkają w jej trakcie, nie będą należeć do łatwych i przyjemnych 😱

Piotr Wolski nie zaprezentował nam niczego, czego już gdzieś, kiedyś nie było. Odgrzewane kotlety dość często występują w książkach/filmach o zombie, jednak autor zrobił to w naprawdę przyzwoity sposób 🙃

Historia jest krótka, intensywna w akcję i ciekawe postacie, których losy z przyjemnością śledzimy. Oczywiście fabuła mogła być bardziej dopracowana i rozbudowana, ale nie ma co narzekać, gdyż książka jest debiutem i to całkiem udanym 😊

Jeżeli brakuje Wam literatury o zombie, Pandemia 2025. Droga do Nowa City nie zachwyci, ale pozwoli zaspokoić na jakiś czas tę zachciankę 🧟‍♂️

Droga pełna nadziei może stać się koszmarną pułapką.

Po pandemii koronowirusa, świat dotknęła znacznie gorsza plaga. Powstanie zmarłych do życia, stało się krańcem ludzkości. Eva, córka zamożnego biznesmena, cudem ocalała w niebezpiecznym świecie, a napotkany na drodze Łowca, może okazać się jej kluczem do przetrwania.

Książki o zombie nie cieszą się już taką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1456
1095

Na półkach: , ,

Wszyscy wiemy, jak od dwóch lat wygląda nasze życie - restrykcje, strach o bezpieczeństwo i zdrowie, ciągłe wojny pomiędzy tymi, którzy się stosują do podanych zasad i tymi, którzy otwarcie je krytykują. Co jednak, jeśli pandemia, którą znamy, jest tylko marnym wstępem do tego, co będzie działo się dalej? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć Piotr Wolski w swojej powieści Pandemia 2025. Podróż do Nova City, Czy ta budząca niepokój wizja przyszłości jest wiarygodna? Czy powieść zasługuje na uwagę i polecenie? W tej recenzji postaram się odpowiedzieć na te pytania.

Kiedy ludzie zaczęli powoli oswajać się z nową rzeczywistością, szybko okazało się, iż los zgotował dla nich coś jeszcze gorszego. Kolejni mieszkańcy miast zaczynają zapadać na dziwną chorobę, która sprawia, że z normalnych ludzi zmieniają się oni w krwiożercze zombie. W tym wszystkim są oni - Łowcy, którzy mają m.in. za zadanie odnaleźć tych, którzy wciąż żyją. Jednak czy ktokolwiek jeszcze ma szansę na przeżycie?

Przyznam szczerze, że gdy dopiero zaczynałam lekturę tej pozycji, miałam pewne obawy. Z jednej strony wszelkie powieści postapo (bo chyba tak mogę określić tę książkę) mnie na swój sposób fascynują, jednak z drugiej – zawsze mogło pójść coś nie tak, a ja mogłam nie do końca uwierzyć w taką właśnie wizję. No i cóż, autorowi nie do końca udało się mnie przekonać co do takiego stanu rzeczy, jednak nie oznacza to, że książka jest zła.

Główną bohaterką powieści jest Eva, panna z dobrego domu, która ma wszystko oprócz poprawnej relacji z rodzicami. W dniu, w którym jej życie zmienia się o 180 stopni, dziewczyna pragnie szczerze porozmawiać ze swoim ojcem i spróbować naprawić z nim relacje. Ta bohaterka wzbudziła moją sympatię, choć z początku moja pierwsza myśl była okrutnie stereotypowa – no tak, ma wszystko, a jeszcze wydziwia. Z czasem zobaczyłam, że Eva to młoda dziewczyna, która jest odrobinę zagubiona, a brutalna rzeczywistość rzuciła ją na bardzo głęboką wodę. W pewnym stopniu podziwiam tę bohaterkę i uważam ją za naprawdę dobrze wykreowaną.

Piotr Wolski ma bardzo dobre pióro i podczas lektury dawało się odczuć, że autor ma już pewne doświadczenie w świecie słowa pisanego. Choć książka ta liczy sobie około 200 stron, to udało się tutaj przedstawić ten świat przedstawiony na poziomie bardzo dobrym, a sama akcja okazała się po prostu wciągająca i dynamiczna. Co więcej, w pewnym stopniu dałam się porwać wizji autora i uwierzyłam w to, że coś takiego może się wydarzyć. Nie będę kłamać - ta powieść to moje zaskoczenie i z pewnością będę wracać w przyszłości po kolejne tytuły spod pióra autora.

Wątek tajemniczej choroby jest czymś, co znamy już od lat. Wydawać by się mogło, że nie da rady wymyślić już nic, co by chociaż trochę odbiegało od znanych nam schematów - Piotr Wolski udowadnia, że tak nie jest. Pandemia 2025. Podróż do Nova City to trzymająca w napięciu pozycja, którą przeczytałam w ekspresowym tempie i którą polecam w szczególności miłośnikom takiej tematyki.

Wszyscy wiemy, jak od dwóch lat wygląda nasze życie - restrykcje, strach o bezpieczeństwo i zdrowie, ciągłe wojny pomiędzy tymi, którzy się stosują do podanych zasad i tymi, którzy otwarcie je krytykują. Co jednak, jeśli pandemia, którą znamy, jest tylko marnym wstępem do tego, co będzie działo się dalej? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć Piotr Wolski w swojej powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1677
1676

Na półkach: ,

Zauważyłam, że wielu autorów zamieściło koronawirusa jako główny wątek w książkach. Według mnie strzelili sobie trochę tym w kolano, gdyż ludzie w dość krótkim czasie zdążyli z wielu powodów tą histeryczną chorobę znielubić. Świat podzielił się na tych co w niego wierzyli i na tych, co dopatrywali się w nim spisku. Jedni chcieli o nim słuchać, a drudzy chcieli go ,,zobaczyć" i samemu wysnuć na ten temat wnioski. Dlatego uważam, że połowa społeczności niekoniecznie będzie chciała o tych książkach czytać, a przynajmniej gdzieś do ośmiu lat, kiedy to mniejszość młodych ludzie będzie ciekawe cóż to była za choroba, że nie pozwalano dzieciom uczyć się w szkołach. Znacznie ogłupili tym dorastające dzieci, ale nie ważne. Nie o tym jest książka:-)

,,Był to jeden z nich. Jeden z zarażonych. Przygarbiony stwór człapał bosymi, szarymi stopami, sunąc przez brudną jezdnię. Pionowymi przekrwionymi źrenicami obserwował uważnie okolice. Z jego lekko rozchylonych ust cały czas wydobywał się obrzydliwy charkot".

Autor ma wspaniałą wyobraźnię, gdyż ludzi zarażonych koronawirusem widzi jako obrzydłe zombi, które sieją postrach wśród całej ludzkości. Polują na tych zdrowych ludzi i warto podkreślić, że w starciu z nimi nie mieli wielkich szans. Czy chcecie wiedzieć co z nimi robili? Niewiele osób ocalało i Łowcy robili co mogli, by ich odnaleźć. Byli to osobnicy, którzy wręcz z mózgiem maszynowym spełniali żądania nie patrząc na konsekwencje i uczucia innych. Ich serce było rodem z kamienia, który nawet nie chciał się kruszyć. Tutaj jeden z nich odnajdzie pewną kobietę, która cudem ocalała. Muszą pokonać drogę do bezpiecznego miejsca, które niemal na każdym kroku może być tym ostatnim. Ona sama przekonuje się, że wiele osób chce ją dla siebie, tylko dlaczego? Ona jedynie chce być wolna od tych stworów, a Łowca... No właśnie, kim on jest?

Ostatnio dostałam wieści, że piszę za dużo spojlerów, więc dzisiaj jest zdawkowo:-) Powiem wam, że dość szybko się ją czyta. Wyobraźnia plus szybka akcja nie ma granic i uważam, że jest to dobra fantastyka.

Zauważyłam, że wielu autorów zamieściło koronawirusa jako główny wątek w książkach. Według mnie strzelili sobie trochę tym w kolano, gdyż ludzie w dość krótkim czasie zdążyli z wielu powodów tą histeryczną chorobę znielubić. Świat podzielił się na tych co w niego wierzyli i na tych, co dopatrywali się w nim spisku. Jedni chcieli o nim słuchać, a drudzy chcieli go...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1086
1082

Na półkach:

To smakowity kąsek dla fanów opowieści o zombie. Pięć lat po wybuchu pandemii koronawirusa, uderza kolejna nieznana choroba, zamieniając ludzi z łaknące krwi, siejące postrach monstra.

Już pierwszy rozdział rozpoczyna mocna scena, w której ranna Eva, ostatnia ocalała kobieta w Nowym Jorku, ucieka przed zarażonymi. Z pomocą przychodzi jej Łowca Plagi, nomen omen Adam.

Człowiek ten twierdzi, że zaprowadzi ją do powstającego Nova City, miasta wolnego od zarazy, jednak najpierw musi dokończyć misję przydzieloną mu przez Gildię.

W drodze do Nova City Eva wspomina swoje życie sprzed pięciu lat, gdy jeszcze żyła jej przyjaciółka a ona sama sądziła, że najgorsze, co może jej się przydarzyć, to upierdliwi starzy i perspektywa wczesnego zamążpójścia.

Po drodze do legendarnego azylu w Kansas para bohaterów musi zmierzyć się z hordami zombie oraz grupą bandytów. Koniec świata nie oznacza, że zostali sami dobrzy ludzie. Wręcz przeciwnie. Szykuje się ostra masakra.

Nie polecam czytać po jedzeniu. Opisy rozbryzganego mózgu, krwi i flaków mogą sprawić, że posiłek wróci.

Eva jest tak naiwna, że bez pomocy nie przeżyłaby jednego dnia w tym świecie. Uwaga, spojler! Samotne dziecko w supermarkecie w środku rozszalałej apokalipsy to oczywista podpucha. Każdy kto obejrzał choć jeden horror klasy B o tym wie. Dodatkowo księżniczka jest bardzo wymagająca. Choćby miała umrzeć z głodu nie zje przeterminowanych chipsów. Trochę mi to nie pasowało.

Zakończenie w sumie nie było zaskakujące, mogłam się spodziewać czegoś w tym stylu.

To smakowity kąsek dla fanów opowieści o zombie. Pięć lat po wybuchu pandemii koronawirusa, uderza kolejna nieznana choroba, zamieniając ludzi z łaknące krwi, siejące postrach monstra.

Już pierwszy rozdział rozpoczyna mocna scena, w której ranna Eva, ostatnia ocalała kobieta w Nowym Jorku, ucieka przed zarażonymi. Z pomocą przychodzi jej Łowca Plagi, nomen omen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
27

Na półkach:

Jako fan książek o tematyce zombie, nie mogłem przejść obojętnie obok tej książki, i muszę przyznać klimat jest, bardzo szybko się czyta, fakt może koniec trochę zaskakuje, ale gdyby pojawiła się część druga, to chętnie bym po nią sięgnął

Jako fan książek o tematyce zombie, nie mogłem przejść obojętnie obok tej książki, i muszę przyznać klimat jest, bardzo szybko się czyta, fakt może koniec trochę zaskakuje, ale gdyby pojawiła się część druga, to chętnie bym po nią sięgnął

Pokaż mimo to

avatar
118
52

Na półkach: ,

Jako ogromny fan zombie zacierałem rączki biorąc się za czytanie. Ogólnie wszystko ok, czyta się szybko i zwięźle. Niestety początek trochę naciągany, niepotrzebne i wymuszone głupie żarty. A koniec rozczarowujący, ze zbyt otwartą furtką na dalsze części. Gdyby zmienić pierwsze i ostatnie 10 stron byłoby lepiej. Można odnieść także wrażenie, że ktoś się tutaj inspirował Bastionem Kinga i pewnym sezonem TWD :P

Jako ogromny fan zombie zacierałem rączki biorąc się za czytanie. Ogólnie wszystko ok, czyta się szybko i zwięźle. Niestety początek trochę naciągany, niepotrzebne i wymuszone głupie żarty. A koniec rozczarowujący, ze zbyt otwartą furtką na dalsze części. Gdyby zmienić pierwsze i ostatnie 10 stron byłoby lepiej. Można odnieść także wrażenie, że ktoś się tutaj inspirował...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    35
  • Chcę przeczytać
    27
  • Posiadam
    7
  • 2022
    2
  • Przeczytane 2022
    1
  • Od Autorów/Wydawnictw
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Wydawnictwo AlterNatywne/NowoCzesne
    1
  • Poszukać
    1
  • Poszły w świat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pandemia 2025. Droga do Nova City


Podobne książki

Przeczytaj także