rozwińzwiń

Człowiek, który siedział

Okładka książki Człowiek, który siedział Aleksiej Fiediarow
Okładka książki Człowiek, który siedział
Aleksiej Fiediarow Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Poza serią
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2022-04-22
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-22
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381914444
Tłumacz:
Jerzy Czech
Tagi:
Literatura faktu Rosja więzień kolonia karna wspomnienia
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
311
100

Na półkach:

Wspomnienia, a w zasadzie migawki, z pobytu w kolonii karnej dla pracowników organów, doskonale pokazują, że jeśli chodzi o system penitencjarny w Rosji, to czas zatrzymał się w poprzedniej epoce (zeków, etapów, kipiszów itd.). Absurdy systemu, w którym sam też tkwił, i beznadzieje zeków autor ukazuje w każdym z licznych krótkich rozdziałów. Głównie opisywane są losy napotkanych więźniów, ich historie, ale też dużo jest przeżyć - co by nie mówić - spostrzegawczego i potrafiącego wyrazić swoje odczucia autora. W książce może zabrakło posłowia albo chociaż wprowadzenia i nakreślenia kontekstu systemu, w który rzucony został autor. Nie do końca bronią się także nieliczne powtórzenia w różnych rozdziałach, nie wydaje się, aby służyły podkreśleniu czegoś. Ale mimo to książka jest naprawdę warta przeczytania, również z uwagi na unikalność tematu (relacje z współczesnej kolonii karnej, w dodatku dla pracowników organów).

Wspomnienia, a w zasadzie migawki, z pobytu w kolonii karnej dla pracowników organów, doskonale pokazują, że jeśli chodzi o system penitencjarny w Rosji, to czas zatrzymał się w poprzedniej epoce (zeków, etapów, kipiszów itd.). Absurdy systemu, w którym sam też tkwił, i beznadzieje zeków autor ukazuje w każdym z licznych krótkich rozdziałów. Głównie opisywane są losy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
21

Na półkach:

Wspomnienia więźnia rosyjskiej kolonii karnej. Bez ambicji kompleksowego opisu sytemu represji i więziennictwa w Federacji Rosyjskiej. To krótkie migawki zdarzeń i obserwacji, często humorystycznych, choć to humor gorzki, jak mawiają Rosjanie, jest tak śmiesznie, że aż strasznie. Niektóre absurdalne sytuacje przywodzą na myśl klasyczną powieść "Paragraf 22", przeniesioną w realia rosyjskiej tiurmy. Wyłania się obraz kraju zdegenerowanego, przesiąkniętego łapownictwem i wręcz feudalnymi stosunkami między dzierżycielami jakiejkolwiek władzy, a obywatelem. Kraju gdzie wszystko oparte jest na systemie kolesiowsko-bandyckich krysz z udziałem aparatu państwowego. Pomyśleć, że i nas znajdują się wielbiciele tej wschodniej satrapii, bredzący o "rozsądnym konserwatyzmie" Putina. Wybitna pozycja to nie jest, ale dobrze i żywo napisana, czyta się szybko. Dla zainteresowanych realiami tego Mordoru, za naszych wschodnich granic, zdecydowanie godna polecenia.

Wspomnienia więźnia rosyjskiej kolonii karnej. Bez ambicji kompleksowego opisu sytemu represji i więziennictwa w Federacji Rosyjskiej. To krótkie migawki zdarzeń i obserwacji, często humorystycznych, choć to humor gorzki, jak mawiają Rosjanie, jest tak śmiesznie, że aż strasznie. Niektóre absurdalne sytuacje przywodzą na myśl klasyczną powieść "Paragraf 22", przeniesioną w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
380

Na półkach:

(2019)
[Человек сидящий: Документальная проза*]

Opowieści z łagru. Doświadczenia i refleksje, spisane z pozycji człowieka uprzywilejowanego, z wyższej klasy średniej, który w jednej chwili – jak sam twierdzi, bez własnej winy – traci wszystko. Świadectwo stanu rosyjskiego państwa, rozkładu i degrengolady. Tego, co trawi tamtejsze społeczeństwo, od Moskwy po Władywostok, pogrążając je w biedzie i beznadziei: niegospodarność i niedostateczne nakłady finansowe – rozkradane już na poziomie administracyjnym – liczne absurdy i nieprawidłowości, układy i układziki, monstrualna biurokracja, korupcja i fabrykowanie dowodów, pompowanie statystyk, niskie poszanowanie życia ludzkiego. Na Wschodzie: bez zmian.

Choć... nie do końca. W Polsce, w mediach, przy okazji newsów nt. Chodorkowskiego, dziewczyn z Pussy Riot czy Nawalnego, dowiadywaliśmy się, że wspomniane osoby – jako niewygodne władzy – trafiły do łagrów. Nie do więzień, nie do aresztów domowych, tylko do kolonii karnych. Taka informacja szokuje. Łagier, kojarzy nam się z okresem stalinowskim, z najgorszymi latami ZSRR, z niewolniczą, wykańczającą pracą, wykonywaną przy deficycie kalorycznym: harówką od świtu do zmierzchu, w drelichach i łachmanach, skutkującą wycieńczeniem i śmiercią. Wtedy nie dowierzamy, mamy w końcu XXI wiek – czy czasy GUŁagu nie odeszły do przeszłości?

Fiediarow** (1976) przedstawia stan faktyczny – prawdziwy obraz kolonii. Choć nie jest on różowy, to jednak odbiega nieco od wyobrażeń. Od skojarzeń, które nad Wisłą są zdecydowanie jednoznaczne, i częściowo nieaktualne.

Książka nie jest zła, choć zawiera powtórzenia, które mogą wskazywać, że zestawiano ją z tekstów pomyślanych jako utwory niezależne, pisane w ramach odreagowania lub na potrzeby gazet, portali. Jeśli nie, jest to zwyczajne niechlujstwo, które powinno zostać wyłapane najpóźniej na etapie redakcji. Narracja nie zawsze jest jasna, czasami autor jest zbyt oszczędny, a miejscami niezrozumiały. Można też mieć wątpliwości odnośnie decyzji tłumacza (Jerzy Czech, 1952),dość subiektywnie decydującego, co przełoży na polski, a co zostawi w oryginale. Jest tam jednak sporo istotnych informacji, obserwacji z pierwszej ręki, kilkanaście dobrych cytatów, zdrowe podejście i coś, co należałoby klasyfikować jako pewien potencjał literacki (wymagający szlifów).

6/10 (po usunięciu błędów, ocena mogłaby być wyższa). Przydałoby się jakieś posłowie, od kogoś, kto się na Rosji zna, kto w Rosji mieszkał i ma tam znajomych – przedstawiające postać autora i komentujące stan rosyjskiej więziennictwa, w kontekście kolonii karnych i praw człowieka. Książka nie omawia wszystkiego w sposób wyczerpujący, nie ma charakteru reporterskiego, czerpie bardziej z literatury pięknej, stawiającej nacisk na styl i estetykę (co nie zawsze się udaje).

_______
* Człowiek który siedzi: proza dokumentalna (dosłownie: siedzący człowiek [czas teraźniejszy], w domyśle w więzieniu/kolonii/areszcie – pozbawiony wolności).
** Aleksiej Fiediarow (Алексей Федяров, Aleksei Fedyarov),prokurator z turkijskiej Czuwaszji, republiki niewiele większej od Obwodu Kaliningradzkiego, położonej nad środkową Wołgą, ok. 500 km od Moskwy.
BIOGRAM: https://www.livelib.ru/author/1173636-aleksej-fedyarov
ROZMOWA: Как выжить на зоне и можно ли сломать систему? Алексей Федяров [2020]
[Jak przeżyć w strefie, czy można pokonać system?]
https://www.youtube.com/watch?v=XcpFhz5L1qE



„Sprawę karną nakręciła służba bezpieczeństwa. To znaczy, że wyrok jest pewny, pozostaje tylko kwestia wysokości kary. Sędziów gotowych uniewinnić człowieka w sprawie, która zeszła z taśmy produkcyjnej FSB, już nie ma” (str. 6).

„Jakkolwiek długo człowiek by przesiedział w aresztach i cokolwiek zobaczyłby na etapie, kimkolwiek był w poprzednim życiu, tam będzie »nowym«, »pierniczkiem« [świeżakiem]. Będą go próbowali zjeść i wielu zjedzą, ale do tego trzeba jeszcze dożyć” (str. 41).

„[...] tradycje GUŁAG-u są żywe, łączą pokolenia i umrą tylko wtedy, kiedy umrze sam GUŁAG” (str. 49).

„Zona potrzebuje nowych ciał, potrzebuje nowych dusz. Naszymi się już zajęła. Ale to dla niej mało” (str. 54).

„Idzie się nocą na zmianę, której według dokumentów nie ma, za ludźmi, którzy według nich śpią w barakach, a w rzeczywistości przez dobę są w pracy, po czerwonym śniegu, który się nie zdarza, i oddycha zieloną mgłą, której też nie ma, a która według papierów całkiem nadaje się do oddychania, i zastanawia – co to za miejsce?” (str. 138).

„[…] jest tu niezamarzający staw przy jakiejś elektrociepłowni i żaby nie mogą tam zapaść w sen zimowy, muszą się całą dobę drzeć […]” (str. 138).

„Ludzie żyją tu poza czasem, jak te żaby, które zastygły w jednym sezonie, ale z jakiegoś powodu nadal chorują, starzeją się i umierają” (str. 141).



Typy kolonii karnych, są w Rosji trzy: osadnicze (колония-поселения),ogólnoreżimowe (общего режима) i o zaostrzonym rygorze (строгого режима). Fiediarow trafia do tej drugiej, do IK-13* w mieście Niżnyj Tagił [Нижний Тагил] na Środkowym Uralu (w zachodniej Syberii). Odbywa tam karę trzech lat pozbawienia wolności (2013-2016)**. Miejsce jest szare, zapuszczone, bardzo depresyjne.

Siedzą tam ci, którzy pracowali w administracji państwowej, funkcjonariusze służb porządkowych, struktur podległych MSW (np. wojsk wewnętrznych),sędziowie i prokuratorzy. Niektórzy, zajmowali się później czymś innym, porzucając pracę dla karier i biznesów, ale nawet krótki epizod – w rodzaju obowiązkowej służby – kieruje ich właśnie tam***. Siedzą za różne przestępstwa, domniemane lub faktyczne: korupcję, sprzeniewierzenie środków państwowych, posiadanie narkotyków, morderstwa.

Standard kolonii, nie odbiega tak znacząco od więziennictwa polskiego, a przynajmniej tego z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych****. To, o czym autor pisze, jest świadectwem biedy, kiepskiego stanu państwa, ale też wynika z tego, że więzienie to nie wczasy. Pytanie o to, jak osadzony ma się w takich warunkach resocjalizować i czy był skazany zasadnie, to inne zagadnienie*****.

Owszem, mamy tutaj patologie rosyjskiego systemu penitencjarnego, poniżenie jako system wychowawczy, wykorzystywanie ludzi i prace przymusową w szkodliwych warunkach, kwaterunek w starych, przeciekających barakach (modernizowanych na koszty osadzonych),złą organizację i brak porządnej opieki medycznej – jednak i tak są to realia odmienne od tych XX-wiecznych, z najgorszych lat komunizmu. Skazani, mogą codziennie dzwonić, oglądają telewizję, otrzymują regularnie paczki oraz listy, funkcjonują odwiedziny: krótkie widzenia i trzydniowe wizyty. Niewielka to osłoda, zwłaszcza kiedy trafia się tam z pobudek politycznych, w wyniku intryg lub przez pomyłkę, ale kiedy myślimy o współczesnym łagrze, raczej nie bierzemy tego pod uwagę.

_______
* IK-13 [ИК-13] czyli Kolonia Poprawcza nr 13 [Исправительная колония № 13]. Można ją sobie obejrzeć na Google Maps, znajduje się w okolicy skrzyżowania Kulibina [Кулибина] i Festiwalowej [Фестивальная]. „Rygor – zwyczajny […]” (str. 150). W książce nie pojawia się pełna nazwa miasta, występuje tam jako Tagił. (Kojarzy się to z Kołymą, krainą łagrów – obie nazwy pochodzą od lokalnych rzek).
** Konkretne daty nie padają, pod koniec książki przeczytamy jedynie: „To lato [roku 2016], zwyczajne tagilskie lato, dla mnie drugie [i ostatnie]” (str. 231). We niektórych rozdziałach, wspomina się o wydarzeniach bieżących: prezydencji Putina, wojnie domowej w Syrii (trwającej od 2011),sankcjach Stanów Zjednoczonych – wymierzonych za aneksję Krymu. (Na str. 76 pada, że rok 2000 był niedawno, a na str. 76 czytamy o roku 2015 jako bliskiej przeszłości). I wobec tego, w książce powinien pojawić się przypis precyzujący ramy czasowe.
*** „Zona dla byłych pracowników nie podlega błatnym. A raczej – takie zony błatnych nie interesują. Dziwnie byłoby, gdyby w takiej kolonii pojawił się złodziejski »autorytet«.
Przy tym prawdziwych operów [funkcjonariuszy operacyjnych], śledczych, prokuratorów i sędziów w zonie jest ci najwyżej dwadzieścia procent, a reszta to faceci, którzy kiedyś odbywali służbę wojskową w jednostkach MSW lub w straży granicznej i nigdy nie myśleli o pracy w organach” (str. 158). Według Fiediarowa, połowa to narkomani.
**** Tak jak dawniej u nas, nie można tam spać w ciągu dnia i siedzieć na pryczy.
***** Niestety, do sądu nie idzie się po sprawiedliwość, tylko po wyrok – i jeśli ktoś nie miał nigdy do czynienia z Temidą, powinien mieć to na uwadze. Odgórne wytyczne odnośnie statystyk, które determinują aktywność śledczych i krawężników, presja środowiskowa, naciski polityczne, a przede wszystkim: osobiste odczucia i aktualny humor sędziego – mają nierzadko większe znaczenie, niż faktyczne przewinienie lub jego brak. Tak to wygląda. Adwokat zawsze odmalowuje wszystko w najczarniejszych barwach, twierdząc, że jest gorzej niż faktycznie. Dzięki temu, nawet jeśli nie uda się sprawy wygrać, przedstawi porażkę jako sukces – bo przecież gdyby nie on, wyrok mógłby być gorszy: surowszy, dłuższy, bardziej obciążający. Jeśli może, to stara się przeciągać sprawę – bo za każdym razem inkasuje dolę. Także w razie sytuacji problematycznej: dobrze jest wziąć papugę, ale nie należy patrzeć na niego jak na zbawiciela. Zachować dystans, i pod żadnym pozorem: nie przerzucać myślenia na obrońcę, nie tracić czujności. Nawet będąc niewinnym – można otrzymać wyrok, a najgorsze jest to, że czasami taniej jest go zaakceptować niż brnąć w apelacje (!). Niestety, system sprawiedliwości jest nim tylko z nazwy. Nie ma na nią czasu. A sędzina ma konkretnie w dupie, czy jej uzasadnienie jest sensowne, czy nie, i po pracy będzie zajmować się swoimi sprawami, swoim życiem. Dla niej to tylko praca. Sędzia, sędzina – obojętnie. To nie jest wiedza z książek, więc jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości – sugeruje wziąć to sobie do serca. Tak się sprawy mają w Polsce, a w Rosji jest jeszcze gorzej.



W Rosji, ludzie dzielą się na tych co siedzą, siedzieli lub będą siedzieć. Doświadczenie uwięzienia jest czymś powszechnym, elementem kultury. Jeśli kogoś interesuje to zagadnienie, sporo informacji znajdzie w: Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii – Marka Galeotti (2017). Książka nie jest idealna, ale porządkuje wiele faktów.



UWAGI (wyd. z 2022, tłum. Jerzy Czech): str. 19 – „[…] żegnali się z Nowym Rokiem” (starym?); str. 20 – nie ma potrzeby pisać kim był Wasilij, poświęcono mu wcześniejszy rozdział; str. 21 – ponownie info o tym kim jest Wasilij; str. 22 – przypomnienie kim jest Jewgienij; str. 22-24 – narracja niejasna, adwokat Siergiej to człowiek od łapówki, czy obrońca Piotra który zdradził klienta?; str. 37 – roku-roku (12 miesięcy?); str. 38 – powtórka informacji o Jewgieniju; str. 41 – „zona” (зона) to po prostu strefa, to się zostawia w oryginale dla klimatu + gwiazdka z przypisem powinna być przy pierwszym użyciu terminu, nie przy drugim czy kolejnym; str. 46 – powtórka informacji (nt. trzech wyjść do toalety); str. 49 – wysługują sobie (zapewniają); str. 50 – może wyjść (może TO wyjść); str. 55 – powtórka informacji (nt. trzech wyjść do toalety) + powtórzenie informacji o lokalizacji IK-2; str. 58 – dwa (dwie); str. 58 – powtórzenie info o liczbie pracujących zeków; str. 60 – Szykował się (tu: łudził, spodziewał); str. 64/65 – powtórzenie informacji o częstotliwości mycia; str. 65 – lokalna zona baraku (chodzi o podstrefę w ramach kolonii); str. 76 – było już kim jest „pierniczek”; str. 78 – DUPA (w oryginale: ЖОПА) – akronim od Dążący do Uwolnienia się Przez Amnestię, trzeba to było zostawić w oryginale, gdzie było zapewne „czekający oswobodzenia/uwolnienia” (ждет освобождения); str. 100 – zony (żony); str. 112 – obrońcy (do skasowania); str. 114 – imię odojcowskie (w oryginale: otczestwo – skoro kilka stron dalej zostawiono „da” zamiast „tak”, i wszędzie pisze się o zonie, tutaj można by to zrobić tym bardziej, z korzyścią dla urody zdania); str. 120 – w Rublowce (na Rublowce); str. 129 – pójdzie pan (w oryginale: pójdziecie – w Rosji, grzecznościowo, zwraca się do ludzi w liczbie mnogiej, albo z otczestwem); str. 141 – skazani podczas pobytu w kolonii nie głosują, po co więc kiełbasa wyborcza w postaci występu scenicznego (chyba że występ się odbywa, ale głosowanie już nie); str. 144 – powtórzenie historii o leczeniu zębów; str. 176 – niejasne ujęcie problemu, do przeredagowania (można błędnie uznać, że „legendą” jest bycie „suką”); str. 195 – powtórzenie informacji nt. udziału procentowego pod względem zawodu; str. 196 – powtórka o chlebie; str. 196-197 – brak logiki, skoro na stołówce wydawany jest chleb, to zupa nie jest „goła” (bez pieczywa),można skonsumować ten chleb w czasie obiadu, i jedzenie go po kryjomu, w baraku, jest sposobem na uzyskanie dodatkowych kalorii, a nie na to, by ten chleb w ogóle zjeść; str. 197 – kolejna powtórka, o Siergieju co nie bierze paczek; str. 201 – pokojami umeblowanymi (tu: umeblowanymi pokojami); str. 211 – po „profesor” powinna być kropka, nie przecinek, wtedy informacje byłyby jasne; str. 223 – zapruci (napruci).

Str. 111 – „W radiu Piknik albo Most kalinowy. Tutaj się tego nie słucha, te piosenki są zbyt dziwne” – pomyłka tłumacza: chodzi o nazwy zespołów, Пикник i Калинов мост – nie ma potrzeby zapisywać ich kursywą, a w tym drugim przypadku tłumaczyć nazwy.

W rozdziale Libido Artura (str. 134) wspomniane były feralne, trzydniowe odwiedziny – na czym to dokładnie polega, dowiadujemy się dopiero w rozdziale Pokój długich widzeń (str. 177),ale może dla Rosjan to oczywistość.

Przypadkowe, bezsensowne powtórzenia – nie wynikające z konieczności podkreślenia danej kwestii, ukazania pewnej uciążliwej cykliczności. Największy minus książki.

Nieintuicyjność i brak klarowności – książkę trzeba czytać uważnie: tu i tam brakuje jakiegoś słowa, lub pada takie, które trzeba by zastąpić innym. Niektóre zdania są niejasne, i musimy się domyślać, co autor ma na myśli...

Jest w rosyjskiej literaturze jakieś przyzwolenie na niedopracowanie, na zwyczajne niechlujstwo – błędy konstrukcyjne, błędy logiczne, skróty. Jest to któraś z kolei taka pozycja w moim życiu. Przeczytałem na pewno zbyt mało by wypowiadać się z sensem, ale póki co – większość była właśnie taka.

(2019)
[Человек сидящий: Документальная проза*]

Opowieści z łagru. Doświadczenia i refleksje, spisane z pozycji człowieka uprzywilejowanego, z wyższej klasy średniej, który w jednej chwili – jak sam twierdzi, bez własnej winy – traci wszystko. Świadectwo stanu rosyjskiego państwa, rozkładu i degrengolady. Tego, co trawi tamtejsze społeczeństwo, od Moskwy po Władywostok,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
429
419

Na półkach:

" To jest cena, jaką płacą za możliwość ciut lepszego życia niż inni, niechodzenia w szeregu, karmienia się tym, co odbiorą przejeżdżającym etapem zekom, codziennego mycia się pod prysznicem, a nie raz na tydzień, i przebywania w osobnych pokoikach przy administracji, a nie w barakach. A jeszcze, żeby mogli dręczyć aresztowanych, ktoś musi ich dręczyć, tak urządzona jest zona."

" Ta szkoła, tygodniowe kursy obserwacji tego, w kogo można się zmienić, są bezcenne. Patrzymy i widzimy, czego się mamy spodziewać w zonie - że człowiek jest słaby i nędznego ducha. Mętna sucza błona na oczach wyrasta błyskawicznie…
Potem wychodzą na wolność. Lecz jest za późno, zawsze za późno. Żyć na wolności już nie potrafią."

Aleksiej Fiediarow, szef zespołu prawnego korporacji budowlanej w 2013 roku został aresztowany za rzekome wręczenie łapówki, na trzy lata trafił do kolonii karnej dla byłych pracowników służb. W swojej książce "Człowiek, który siedział " opisuje to, co przeżył, i tych, których za kratami więzienia spotkał, a przekrój społeczny jest tu spory - od drobnych kombinatorów, przez narkomanów, łapówkarzy, po niebezpiecznych morderców. Przyglądamy się rytmowi ich dnia, poznajemy blaski i cienie obozowej hierarchii i sam proces kształtowania się tejże.

Ogrom scen przywodził mi na myśl "Proces" Kafki, pełen absurdu, smutno-strasznej groteski, z tą tylko różnicą, że tam mamy do czynienia z abstrakcją, a u Fiediarowa są fakty, prawdziwe historie. Chwilami wprost trudno w nie uwierzyć.

Przytoczona przez autora obozowa codzienność kojarzy się z obrazami sołżenicowskiego gułagu, pozorny chaos okazuje się być systemem, maszynerią przedziwnej logiki, która w swoje tryby wciąga kolejne jednostki ludzkie, maglując je i przerabiając na wspomniane w cytacie suki.

Chęć przeżycia pcha więźniów w tą otwartą paszczę przemocy, brutalności, która przechodzi przez wszystkie członki, tworząc swoistą łańcuchową reakcję. Zło rozprzestrzenia się po zonie, wylewa z niej i bulgocze. Ktoś jeszcze się broni, stawia, aż w końcu - po kolejnej rewizji, po następnym odizolowaniu - uspokaja się i poddaje nieuniknionemu. To wizja przedziwnego świata, w którym - żeby przeżyć, trzeba wyzbyć się samego siebie, przyjąć narzuconą przez system rolę.

"Człowiek, który siedział " nie jest książką na jedno popołudnie, nie czyta się jej łatwo - również ze względu na specyficzny sposób opowiadania autora, trudno też o niej szybko zapomnieć. Jest to jednak pozycja ważna, która ukazuje pewien, niedostępny nam z reguły, wgląd w kondycję i sposób postrzegania świata przez społeczeństwo rosyjskie. Jeśli stan umysłu bohaterów tej powieści jest w jakimkolwiek stopniu odzwierciedleniem świadomości reszty obywateli tego kraju, możemy być pewni, że dzieli ich z nami nie tylko geopolityczna odległość. Polecam.

" To jest cena, jaką płacą za możliwość ciut lepszego życia niż inni, niechodzenia w szeregu, karmienia się tym, co odbiorą przejeżdżającym etapem zekom, codziennego mycia się pod prysznicem, a nie raz na tydzień, i przebywania w osobnych pokoikach przy administracji, a nie w barakach. A jeszcze, żeby mogli dręczyć aresztowanych, ktoś musi ich dręczyć, tak urządzona jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
322

Na półkach: , ,

Wydawało mi się, że czasy zeków, zon, etapów, bałand, błatnych i całego tego gułagowego świata odszedł z minioną epoką ale niestety w kraju spadkobiercy ZSRR wszystko zostało po staremu. Co z wami rosjanie??

Wydawało mi się, że czasy zeków, zon, etapów, bałand, błatnych i całego tego gułagowego świata odszedł z minioną epoką ale niestety w kraju spadkobiercy ZSRR wszystko zostało po staremu. Co z wami rosjanie??

Pokaż mimo to

avatar
1185
431

Na półkach: , , , , ,

https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2022/05/czowiek-ktory-siedzia-aleksiej.html

https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2022/05/czowiek-ktory-siedzia-aleksiej.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
295
242

Na półkach:

Mam duży dylemat jak ocenić książkę. Temat mocny, uczciwie opisane kolonie karne w Rosji, ale bardzo słaba narracja- to męczy. Mimo powagi tematu, to w porównaniu do innych pozycji w więzieniach politycznych to miałkie są historie ludzi w tej książce. Ma się wrażenie, że wszyscy mają zaburzenia psychiczne. Z drugiej strony patrząc na to co sobą reprezentują Rosjanie na Ukrainie- to można uwierzyć, iż jest to mocno zaburzony, odczłowieczony naród.

Mam duży dylemat jak ocenić książkę. Temat mocny, uczciwie opisane kolonie karne w Rosji, ale bardzo słaba narracja- to męczy. Mimo powagi tematu, to w porównaniu do innych pozycji w więzieniach politycznych to miałkie są historie ludzi w tej książce. Ma się wrażenie, że wszyscy mają zaburzenia psychiczne. Z drugiej strony patrząc na to co sobą reprezentują Rosjanie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
46

Na półkach:

Świetna książka. Polecam

Świetna książka. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
992
852

Na półkach:

W 2013 roku Akeksiej Fiediarow był kierownikiem działu śledczego w prokuraturze i szefem zespołu prawnego w korporacji budowlanej. Kompletnie się nie spodziewał, że zostanie aresztowany za ,,wręczenie łapówki" i zesłany na 3 lata do kolonii karnej.
W zonie spotkał różnych przestępców, ale tutaj wszyscy byli równi, dopóki nie zajęli swojego miejsca w obozowej hierarchii.

Książka to raport z tego ,,dziwnego" świata, w którym trudno przeżyć, ale jeszcze trudniej pozostać człowiekiem.

Po przeczytaniu tej książki mogłabym rwać sobie włosy i kręcić głową z niedowierzania, ale w sytuacji, kiedy dzień w dzień oglądam jak zachowuje się rosyjskie wojsko nie tylko względem Ukraińców, ale i samych siebie, jak aresztuje się ludzi tylko za stanie i trzymanie pustych kartek- nie dziwi mnie już nic.

Autor po wyjściu na wolność zaangażował się w działalność na rzecz rosyjskich więźniów i doskonale rozumiem dlaczego.

Książkę oczywiście polecam.

W 2013 roku Akeksiej Fiediarow był kierownikiem działu śledczego w prokuraturze i szefem zespołu prawnego w korporacji budowlanej. Kompletnie się nie spodziewał, że zostanie aresztowany za ,,wręczenie łapówki" i zesłany na 3 lata do kolonii karnej.
W zonie spotkał różnych przestępców, ale tutaj wszyscy byli równi, dopóki nie zajęli swojego miejsca w obozowej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1853
1505

Na półkach: , , , ,

Książka przedstawia wstrząsający obraz rosyjskiego systemu więziennego w czasach Putina. Autor, były prokurator, podpadł wszechwładnej FSB, czyli Federalnej Służbie Bezpieczeństwa, a wtedy to już kaplica, skażą cię nawet gdyś anioł. Poszedł siedzieć na trzy lata.

Trzeba powiedzieć, że duża część więźniów trafiła za kraty w wyniku prowokacji, oto służby chciały się wykazać i nakręciły aferę korupcyjną, a że w tym kraju bez łapówek nie da się żyć, to znaleźć winnego łatwo. Mamy jeszcze posiadaczy narkotyków: „Jakiś pies zarobił na belkę, wsadził faceta za trawkę – przecież połowa zony to są tacy.” Od razu przypomina się 'Tekst' Glukhovskiego.

Opis transportu do kolonii karnej i początków odsiadki przypomniały mi 'Archipelag GUŁag' Sołżenicyna: te same wagony stołypinki, w których 12 ludzi jest stłoczonych w przedziale dla 6, te same okropne więzienia etapowe, doświadczanie ciągłych rewizji z rozbieraniem do naga, przyzwyczajanie się do myśli, że nie ma się nic swojego, każdą rzecz mogą zabrać. Wciąż są suki, czyli więźniowie współpracujący z administracją, ich zadaniem jest dręczenie towarzyszy niedoli. Dominuje przemoc i traktowanie ludzi jak bydło.

Zatem ten system penitencjarny, a raczej jego parodia jest w olbrzymim stopniu kalką systemu sowieckiego, GUŁag wciąż żyje... To taka maszynka do mielenia mięsa ludzkiego, kto się do niej dostanie, ma szczęście jeśli wyjdzie żywy i niepokiereszowany.

Uderza okropna, wręcz bezczelna korupcja, takiej nie było za Stalina. Oto remonty baraków w zonie, na które przeznaczono środki budżetowe, finansowane są przez więźniów, których prośbą i groźbą, częściej groźbą, nakłania się do wyłożenia pieniędzy wysyłanych przez skołowane rodziny. A do czyjej kieszeni idą środki budżetowe – kto to wie?

I jeszcze, żarcie dla więźniów jest okropne, nie nadaje się do jedzenia i o to chodzi, bo „Świnie, których przy kolonii jest kilka setek, żywią się odpadkami ze stołówki. Więzienne jedzenie przechodzi przez stołówkę wyłącznie dla rytuału, od razu gotuje się je dla świń.” Oczywiście więźniowie pracują również w chlewie, ale wieprzowiny nie powąchają, ta znika i lepiej się nie dopytywać gdzie.

A gdy w zonie zapowiada się kontrolę to mamy wspaniały potiomkinowski spektakl: wszystko lśni i działa a jedzenie jest w miarę smaczne. A kto by miał odwagę się poskarżyć, skończy marnie, więc wszyscy siedzą cicho.

Trzeba tu dodać, że opisuje Fiediarow zonę dla beesników, czyli byłych pracowników organów sprawiedliwości i MSW, myślę, że w innych koloniach jest dużo gorzej.

Jeśli więzienia odzwierciedlają stan społeczeństwa, to taka właśnie jest współczesna Rosja, taka jest też jej armia, można je opisać trzema słowami: bezprawie, przemoc i korupcja.

Porażający tekst.

Książka przedstawia wstrząsający obraz rosyjskiego systemu więziennego w czasach Putina. Autor, były prokurator, podpadł wszechwładnej FSB, czyli Federalnej Służbie Bezpieczeństwa, a wtedy to już kaplica, skażą cię nawet gdyś anioł. Poszedł siedzieć na trzy lata.

Trzeba powiedzieć, że duża część więźniów trafiła za kraty w wyniku prowokacji, oto służby chciały się wykazać...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    68
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    11
  • E-book
    3
  • Przeczytane w 2022
    2
  • Rosja
    2
  • 2022
    2
  • Do kupienia
    2
  • MBiblio
    1
  • Reportaż
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Człowiek, który siedział


Podobne książki

Przeczytaj także