Pułapka na anioły
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Lira
- Data wydania:
- 2022-03-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-03-23
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367084406
Przejmująca ballada o chłopcu, którego do snu nie kołysały anioły…
Niewielka robotnicza miejscowość u schyłku komuny, w niej jedna z wielu polskich rodzin. Agresywny ojciec milicjant, uległa matka i siedmioletni Wojtek, osiedlowa ofiara, niosący piętno bycia synem „pedała”. Zło pleni się w tej rodzinie jak zaraza, a chłopiec przed traumą ucieka do świata, w którym czeka na niego niespodziewana przyjaźń… Czy zdoła ocalić siebie?
Ta wyblakła pocztówka z lat osiemdziesiątych to poprowadzona bez złudzeń i sentymentów opowieść o rezygnacji, ranach, których nie sposób zszyć słowem, i beznadziei lat minionych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Pułapka na anioły
Wszystko rozpoczyna się w rodzinnym domu. Kształtujemy swoją osobowość, doświadczamy. Nawet najlepsi rodzice mają jakieś wady. Stają się autorami naszych lęków klęsk i rozterek. Często dorastamy w braku akceptacji i niespełnieniu. Osaczeni problemami dorosłych. Żyjemy z tą rodzinną klątwą, która przytłacza. Nie pozwala być sobą, cieszyć się, osiągnąć sukcesy. Po latach wyruszamy z plecakiem pełnym wyniesionych przekonań. Błędnych, bolesnych. Nasze traumy dzieciństwa, a wystarczy rozliczyć przeszłość. Opuścić dziecięcy pokoik, który nosimy w sobie. Zabrać z niego tylko to co istotne. Odrzucić nieprawdę. Zamknąć drzwi. Na zawsze. Nie każda rzecz jest warta tego, by poświęcić jej uwagę, a co dopiero, by nosić ciągle w sobie zadrę. Rok z życia rodziny. Lata osiemdziesiąte XX wieku i codzienność tamtych czasów. Mała mieścina Karczyca i siedmioletni Wojtek próbujący odnaleźć sens istnienia. Żyje pomiędzy ojcem milicjantem, tyranem, ukrywającym prawdziwe oblicze i zagubioną matką, uległą oprawcy. Wyblakły i zapomniany świat PRL-u. Dzieciństwo, które determinuje dorosłe życie. I zło czyhające za drzwiami. Życie to pułapka. Trzeba uważać, żeby nie wpaść w jej sidła. Ależ to było dobre. Piękna proza, momentami poetycka przemawia i zachwyca. Zanurzycie się w jeziorze czasu i przywołacie wspomnienia, które wprowadzą nostalgię. Autentyczna do bólu opowieść o zmaganiu się z codziennością w dziecięcym świecie. O odrzuceniu, wybaczaniu, utracie, przemocy, piętnie, uzależnieniu. I samotności, która przenika z kart tej powieści. Każdy z bohaterów zanurza się w niej. Zatapia w studni smutku i nieustannego lęku. Tęsknota za tym co się nie wydarzyło, a mogło się wydarzyć. Wyjście z tego lochu samoudręczenia gwarantuje szczęśliwe życie, ale czy uporanie się z traumami przyniesie wyzwolenie? Poznamy przeszłość. Bolesną, której nie można wymazać. I przyszłość, która depcze po piętach. Emocjonalna niestabilność i lawirowanie w trudnej rzeczywistości w poszukiwaniu spełnienia. I ta dziecięca wiara i nadzieja na lepsze jutro, które nie nadchodzi. Chłopiec ucieka w świat wyobraźni. Pragnie bliskości, akceptacji i przyjaźni. Kogoś kto uchroni przed obojętnością i złem otaczającego świata. Przecież każdy ma prawo zapomnieć, choćby na chwilę. Tytułowe anioły chronią i pozwalają przetrwać beztroskie lata naznaczone piętnem, ale mogą również doprowadzić do tragedii. Przeżyte traumy powracają pod różnymi postaciami. Przemilczenia, o których nikt nie mówi i które osaczają się na dnie serca. Niepokojące i mroczne odsłaniają ludzką duszę. Świadectwo rodzinnego cierpienia. Przemoc doznawana w dzieciństwie jest jednym z najgorszych doświadczeń jakie może przydarzyć się człowiekowi. Oszałamiający debiut @marcin_grzelak_profil_autorski . Aż trudno uwierzyć, że to debiut. Przejmujący, trudny. Mocny. Takie chcę czytać. Gorąco polecam. Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwolira
Oceny
Książka na półkach
- 161
- 158
- 14
- 11
- 7
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
I spojrzał na drewnianego Jezusa, co wisiał na drewnianym krzyżu, i szepnął mu: „Pomóż, proszę”. A Jezus popatrzył, przeciągnął się i powiedział: „Nie mogę, jestem kawałkiem drewna”.
OPINIE i DYSKUSJE
Niesamowita powieść, która boli... Powinna boleć. Bo taka osoba jak ja, będąca w wieku Wojtka w latach osiemdziesiątych doskonale wie jak to jest mieć na sercu dziury po tej ospie i one są, na zawsze, jak blizny...
Niesamowita powieść, która boli... Powinna boleć. Bo taka osoba jak ja, będąca w wieku Wojtka w latach osiemdziesiątych doskonale wie jak to jest mieć na sercu dziury po tej ospie i one są, na zawsze, jak blizny...
Pokaż mimo toOdważnie, choć nie do końca, wydaje mi się, że te lata PRL to tylko przykrywka, historia równie dobrze może być współczesna, ale tego aktywiści LGBT mogliby nie znieść, w każdym razie ja odnoszę takie wrażenie, że aktualnie o LGBT można mówić tylko dobrze, jakby to nie byli ludzie.
Odważnie, choć nie do końca, wydaje mi się, że te lata PRL to tylko przykrywka, historia równie dobrze może być współczesna, ale tego aktywiści LGBT mogliby nie znieść, w każdym razie ja odnoszę takie wrażenie, że aktualnie o LGBT można mówić tylko dobrze, jakby to nie byli ludzie.
Pokaż mimo toNiestandardowa narracja, smutna historia, ciekawy styl.
Niestandardowa narracja, smutna historia, ciekawy styl.
Pokaż mimo toMocny debiut! Wciągająca, wzbudzająca emocje powieść. Przejmująca, mocno nacechowana realistycznie historia. Tym bardziej, że właściwie mogłaby być na faktach. Tragedia codziennego życia lat osiemdziesiątych. Warto przeczytać.
Mocny debiut! Wciągająca, wzbudzająca emocje powieść. Przejmująca, mocno nacechowana realistycznie historia. Tym bardziej, że właściwie mogłaby być na faktach. Tragedia codziennego życia lat osiemdziesiątych. Warto przeczytać.
Pokaż mimo toKsiążkę ciężko o się czytało choć tematyka trudna (a takie lubię) i za czasów komuny. Brakło mi w niej wrażliwości książka bardziej sucha oschła jak ojciec Wojtka który był milicjantem o odmiennej orientacji seksualnej.... Matka żona dowiaduje się na końcu choć wszyscy dookoła o tym mówią. Wydaje mi się że u niej był ten etap wyparcia. Wojtek gnębiony przez wszystkich nie miał łatwo do tego był nieśmiały... Masakra to jego dzieciństwo.... Nic dziwnego że miał swoich wymyślonych znajomych jedynie oni go rozumieli i dawały otuchy gdy inni go gnębili....
Książkę ciężko o się czytało choć tematyka trudna (a takie lubię) i za czasów komuny. Brakło mi w niej wrażliwości książka bardziej sucha oschła jak ojciec Wojtka który był milicjantem o odmiennej orientacji seksualnej.... Matka żona dowiaduje się na końcu choć wszyscy dookoła o tym mówią. Wydaje mi się że u niej był ten etap wyparcia. Wojtek gnębiony przez wszystkich nie...
więcej Pokaż mimo toPrzepiękna narracja. Styl, który trafia w moje kupki smakowe. Historia mało odkrywcza i postacie nie przyciągają uwagi, to są największe zarzuty. Jednak polecam!
Przepiękna narracja. Styl, który trafia w moje kupki smakowe. Historia mało odkrywcza i postacie nie przyciągają uwagi, to są największe zarzuty. Jednak polecam!
Pokaż mimo toKsiążki takie jak ta uświadamiają nam jakie słowa mogą być piękne. Bardzo podobała mi się forma tej książki i styl narracji, treść w sumie też, nawet gdy autor wciskał nam kit, że siano zbiera się w snopkach to i tak było to jakieś takie ładne. Nie lubię tylko trochę Grzelaka za to, że od początku przeczuwałam takie zakończenie, a on jednak pozwolił mi łudzić się przez całą książkę, że jednak będzie inaczej.
Książki takie jak ta uświadamiają nam jakie słowa mogą być piękne. Bardzo podobała mi się forma tej książki i styl narracji, treść w sumie też, nawet gdy autor wciskał nam kit, że siano zbiera się w snopkach to i tak było to jakieś takie ładne. Nie lubię tylko trochę Grzelaka za to, że od początku przeczuwałam takie zakończenie, a on jednak pozwolił mi łudzić się przez całą...
więcej Pokaż mimo toNiesamowty debiut. Tak znakomitego operowania słowem dawno jeśli w ogóle nie spotkałem. Czapki z głów. Poza tym w wersji audio całości dopina świetny lektor.
Niesamowty debiut. Tak znakomitego operowania słowem dawno jeśli w ogóle nie spotkałem. Czapki z głów. Poza tym w wersji audio całości dopina świetny lektor.
Pokaż mimo toWidać doslonale, że autor inspiruje się prozą Jakuba Małeckiego (nawet wspomina o Nim w swoich podziękowaniach).
Powieść robi dobre wrażenie i w chwili, kiedy jestem bezpośrednio po lekturze Sąsiednich kolorów, przyznam, że Pułapkę na anioły słuchałem z większym zainteresowaniem i zaangażowaniem. Z chęcią przeczytam/przesłucham kolejną książkę Grzelaka. Zrobił na mnie dobre wrażenie.
Czasem miałem takie wrażenie jakby lektor chial bardzo szybko zakończyć interpretowanie tej książki. Jakby wręcz wyszczekiwał słowa. Nie do końca mi się to podobało.
Polecam Pułapkę na anioły poszukującym literatury niebanalnej.
Widać doslonale, że autor inspiruje się prozą Jakuba Małeckiego (nawet wspomina o Nim w swoich podziękowaniach).
więcej Pokaż mimo toPowieść robi dobre wrażenie i w chwili, kiedy jestem bezpośrednio po lekturze Sąsiednich kolorów, przyznam, że Pułapkę na anioły słuchałem z większym zainteresowaniem i zaangażowaniem. Z chęcią przeczytam/przesłucham kolejną książkę Grzelaka. Zrobił na mnie...
Przez długi czas zastanawiałem się po co Marcin napisał "Pułapkę...". Akcja się toczyła, bohaterowie mieli takie lub inne perypetie, ale historia nie chwytała. Gdyby nie Złocieniec, z którego autor się wywodzi, to chyba bym odpuścił bo czuć mocne piętno Jakuba Małeckiego, ale jednak bez tego polotu, tej rozedrganej emocjonalności, bez tej wrażliwości. W ogóle słuchając książki miałem wrażenie jakbym obcował z wypracowaniem, w którym autor skupił się na formie a nie treści. Po co więc autor to napisał - pewnie po to by zaistnieć w świadomości czytelnika bo czymś trzeba, ale mam nadzieję, że następne powieści będą już tylko lepsze i treściwsze.
Przez długi czas zastanawiałem się po co Marcin napisał "Pułapkę...". Akcja się toczyła, bohaterowie mieli takie lub inne perypetie, ale historia nie chwytała. Gdyby nie Złocieniec, z którego autor się wywodzi, to chyba bym odpuścił bo czuć mocne piętno Jakuba Małeckiego, ale jednak bez tego polotu, tej rozedrganej emocjonalności, bez tej wrażliwości. W ogóle słuchając...
więcej Pokaż mimo to