Książka była "Tytułem Tygodnia" Radia Poznań. Radio Wrocław Kultura gościło autorkę na antenie. Internetowe spotkania autorskie cieszyły się sporym zainteresowaniem.
To książka napisana z podziwem i szacunkiem dla życia bohaterów oraz ich dorobku. Oczywiście, jednym może się podobać, innych może zachwycać, inni nie dostrzegą w niej nic wyjątkowego, ale każdą ocenę warto uzasadnić.

Książka była "Tytułem Tygodnia" Radia Poznań. Radio Wrocław Kultura gościło autorkę na antenie. Internetowe spotkania autorskie cieszyły się sporym zainteresowaniem.
To książka napisana z podziwem i szacunkiem dla życia bohaterów oraz ich dorobku. Oczywiście, jednym może się podobać, innych może zachwycać, inni nie dostrzegą w niej nic wyjątkowego, ale każdą ocenę warto...

Fragment recenzji z portalu Poinformowani.pl

"Portrety bez upiększeń" to bardzo dobry wybór zarówno na podróż, jak i leniwy wieczór pod kocem. Lekka narracja, w której autorka czasami błyskawicznie przeskakuje w czasie (i z kolejnych kobiet omawianych amantów),nie sprzyja kompleksowemu poznaniu biografii najważniejszych aktorów klasycznej ery Hollywood. Jest zaś błyskotliwie napisaną pozycją, dzięki której możemy przypomnieć sobie kroplę w morzu wybryków heroizowanych śmiertelników. (...) Format omawianej publikacji jest optymalny dla przypomnienia sobie kluczowych nazwisk i produkcji. Sama w trakcie czytania wyłapywałam konkretne tytuły czy fakty, o których chciałabym dowiedzieć się nieco więcej. Uważam, że to duża wartość - skusić czytelnika, aby sam zechciał eksplorować historię filmu, powrócić do oglądanych dawno temu produkcji lub zapoznać się z nieobejrzanymi klasykami, które od lat ma na osobistej liście wstydu.

https://kultura.poinformowani.pl/artykul/46496-magda-kosinska-krol-deheroizuje-ikony-kina-portrety-bez-upiekszen-recenzja

Fragment recenzji z portalu Poinformowani.pl

"Portrety bez upiększeń" to bardzo dobry wybór zarówno na podróż, jak i leniwy wieczór pod kocem. Lekka narracja, w której autorka czasami błyskawicznie przeskakuje w czasie (i z kolejnych kobiet omawianych amantów),nie sprzyja kompleksowemu poznaniu biografii najważniejszych aktorów klasycznej ery Hollywood. Jest zaś...

Ku mojemu szczeremu zdumieniu nie jest to zwykłe czytadło jakie bywają dołączane do kolorowej prasy dla kobiet. Sposób pisania też nie do końca kobiecy. Gdyby połączyć ten styl z wnikliwością na przykład Donalda Spoto, byłoby coś naprawdę fajnego. W słowie podsumowania uważam, że to bardzo dobra rzecz do przeczytania w jeden wieczór. Opisy filmów mogłyby być obszerniejsze (zwłaszcza że w internetach pisze się, że są tu i biogramy i opisy filmów) i filmografie poszerzone. Wtedy książka miałaby większa wartość edukacyjną.

Ku mojemu szczeremu zdumieniu nie jest to zwykłe czytadło jakie bywają dołączane do kolorowej prasy dla kobiet. Sposób pisania też nie do końca kobiecy. Gdyby połączyć ten styl z wnikliwością na przykład Donalda Spoto, byłoby coś naprawdę fajnego. W słowie podsumowania uważam, że to bardzo dobra rzecz do przeczytania w jeden wieczór. Opisy filmów mogłyby być obszerniejsze...

Dobre wyważenie humoru i powagi, dystansu i zbliżeń. Wielka szkoda, że nie ma audiobooka. Fragmenty czytane w radio brzmią genialnie (to też zasługa lektora!!!!!),a kiedy sama sobie czytałam brzmiało po prostu fajnie. Musi być audiobook, musi. I najlepiej z muzyką z filmów, o których można tam poczytać.

Dobre wyważenie humoru i powagi, dystansu i zbliżeń. Wielka szkoda, że nie ma audiobooka. Fragmenty czytane w radio brzmią genialnie (to też zasługa lektora!!!!!),a kiedy sama sobie czytałam brzmiało po prostu fajnie. Musi być audiobook, musi. I najlepiej z muzyką z filmów, o których można tam poczytać.

Chcielibyśmy pogratulować Autorce - Magdzie Kosińskiej - błyskotliwego debiutu. To była kwestia czasu, a zobaczenie książki w księgarniach internetowych to dla nas wielka radość! Jesteśmy już po lekturze i szczerze (tak, Autorko - szczerze!) polecamy tę książkę jako sposób na zapomnienie o problemach i poszerzenie horyzontów. Czytając spisywaliśmy tytuły filmów, które chcielibyśmy obejrzeć, a po skończeniu każdego rozdziału siadaliśmy do internetu, żeby o bohaterach książki dowiedzieć się więcej. Tak robimy zwykle po obejrzeniu dobrego biopicu, więc oto kolejny plus "Portretów". Czekamy na kolejne dzieła i trzymamy kciuki. Czytelnikom polecamy, Autorce przesyłamy serdeczności. Bartek i Gosia.

Chcielibyśmy pogratulować Autorce - Magdzie Kosińskiej - błyskotliwego debiutu. To była kwestia czasu, a zobaczenie książki w księgarniach internetowych to dla nas wielka radość! Jesteśmy już po lekturze i szczerze (tak, Autorko - szczerze!) polecamy tę książkę jako sposób na zapomnienie o problemach i poszerzenie horyzontów. Czytając spisywaliśmy tytuły filmów, które...

Proponowane przez portal przymiotniki nie bardzo mi pasują. Tu dałam 10/10, chociaż książka nie jest "arcydziełem". Ale czy każda musi być? Po pierwsze wysoką oceną chcę zachęcić autorkę do dalszego pisania. Oprócz tego uważam, że to dość rzetelnie choć lapidarnie napisana książka. W każdym rozdziale znalazłam coś, co było dla mnie nowe. Przede wszystkim tytuł ten trochę odczarował dla mnie Ridero, gdzie każdy może opublikować wszystko, a niektórzy autorzy są całkowicie bezkrytyczni wobec swojej twórczości. Tu naprawdę widać ogrom pracy i staranność.
Początkowo dałam 9/10, ale 10/10 bardziej zmotywuje jak sądzę.

Proponowane przez portal przymiotniki nie bardzo mi pasują. Tu dałam 10/10, chociaż książka nie jest "arcydziełem". Ale czy każda musi być? Po pierwsze wysoką oceną chcę zachęcić autorkę do dalszego pisania. Oprócz tego uważam, że to dość rzetelnie choć lapidarnie napisana książka. W każdym rozdziale znalazłam coś, co było dla mnie nowe. Przede wszystkim tytuł ten trochę...

Świetna pozycja dla fanów starego Hollywood. Dużo ciekawostek, dobrze napisana.

Świetna pozycja dla fanów starego Hollywood. Dużo ciekawostek, dobrze napisana.

Dziwne to ocenianie. Albo 10 albo 1. Nie ma nic po środku?
Może muszę posiedzieć tu dłużej żeby ogarnąć system.
9/10 za to, że to nie jest antymęska jak większość współczesnych książek. Nie lubie oceniać ani komentować. Do widzenia.

Dziwne to ocenianie. Albo 10 albo 1. Nie ma nic po środku?
Może muszę posiedzieć tu dłużej żeby ogarnąć system.
9/10 za to, że to nie jest antymęska jak większość współczesnych książek. Nie lubie oceniać ani komentować. Do widzenia.