rozwińzwiń

Świat według Ruty

Okładka książki Świat według Ruty Iwona Małgorzata Żytkowiak
Okładka książki Świat według Ruty
Iwona Małgorzata Żytkowiak Wydawnictwo: Oficynka literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2022-02-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-02-07
Język:
polski
ISBN:
9788367204026
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
514
418

Na półkach:

Nagłe uderzenie, nastaje ciemność i nie ma już nic… A może jednak? Może istnieje coś pomiędzy?

Irena jadąc do pracy potrąca kobietę. Nie widziała jej. Nie mogła zauważyć. Wyłoniła się tak nagle z mgły, jakby była zupełnie nierzeczywista. Co więcej… Okazuje się, że kobieta nie ma żadnych obrażeń, a pomimo tego, zapada w śpiączkę i nie może się obudzić. Rita lawiruje pomiędzy dwoma światami analizując swoje życie, natomiast Irena nie może znieść poczucia winy z powodu wypadku. Zaintrygowani?

„Między niebem a ziemią, między ziemią a piekłem”

Wydarzenia w tej książce dzieją się na przełomie kilku przestrzeni czasowych. Można wywnioskować, że Irena cierpi na depresję. Zdruzgotana i bardzo nieszczęśliwa kobieta, porzucona przez męża, który zamienił ją na młodszy model. Do tego dochodzą nawarstwiające problemy z córkami, kryzys wieku starczego i to, że nie może ona pogodzić się z tak bezlitośnie upływającym czasem. Samotność, która sprawia, że brakuje jej chęci do życia.

Trzy różne historie pokazane zupełnie inaczej. Poetycka, filozoficzna i nierzeczywista opowieść, która dla mnie niestety była trochę przegadana i niezrozumiała. Jeden wielki chaos od początku do końca. Przykre jest to, ponieważ wydaje mi się, że gdyby wszystkie wydarzenia były chronologicznie napisane, lub chociażby rozdziały były ponumerowane datami, to wiedziałabym o czym w danym momencie czytam, a tak niestety, nie mogłam nad tym zapanować… Szkoda, bo z pewnością miała ona duży potencjał, który według mnie nie został wykorzystany. Książka zbiera jednak bardzo dobre opinie, więc wierzę, że wiele osób ją polubi.

Nagłe uderzenie, nastaje ciemność i nie ma już nic… A może jednak? Może istnieje coś pomiędzy?

Irena jadąc do pracy potrąca kobietę. Nie widziała jej. Nie mogła zauważyć. Wyłoniła się tak nagle z mgły, jakby była zupełnie nierzeczywista. Co więcej… Okazuje się, że kobieta nie ma żadnych obrażeń, a pomimo tego, zapada w śpiączkę i nie może się obudzić. Rita lawiruje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1445
607

Na półkach: ,

Irena jadąc do pracy potrąca kobietę, Rutę, która wyłoniła się nagle z mgły. Mimo, iż nie odnosi właściwie żadnych obrażeń to zapada w śpiączkę. Cała historia mocno odbija się na Irenie, która jest zwyczajnie samotna. Mąż odszedł do młodszej, a dzieci wyfrunęły z gniazda. Pozostaje jej jedynie czekać, aż Ruta się obudzi wspominając przy tym własne życie i dokonane wybory. Sama Ruta w tym czasie dryfuje pomiędzy światami zawieszona miedzy niebem, a piekłem, ziemią, a niebem.

„Świat według Ruty” to fantastyczny przykład literatury pięknej, który zachwyci niejednego fana tego gatunku. To magiczna opowieść osadzona na krawędzi światów, doświadczeń, a przy tym nieoczywista i nostalgiczna. Autorka poetyckim wręcz językiem opisuje nam historie z przeszłości i teraźniejszości. Tworzy niepowtarzalny bardzo nastrojowy klimat na granicy jawy i snu, który momentami przypomina baśń. Pomimo iż z pozoru niewiele się tu dzieje to lektura wywołuje ogrom emocji, zmusza do zastanowienia i refleksji. To książka która zdecydowanie zostaje w pamięci na dłużej.

Irena jadąc do pracy potrąca kobietę, Rutę, która wyłoniła się nagle z mgły. Mimo, iż nie odnosi właściwie żadnych obrażeń to zapada w śpiączkę. Cała historia mocno odbija się na Irenie, która jest zwyczajnie samotna. Mąż odszedł do młodszej, a dzieci wyfrunęły z gniazda. Pozostaje jej jedynie czekać, aż Ruta się obudzi wspominając przy tym własne życie i dokonane wybory....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1033
899

Na półkach: , , ,

„Tylko człowiek jest w stanie przejść przez piekło.
Ruszyć z posad to, co zdawało się nie do ruszenia”.

W ziemskiej wędrówce poznajemy wiele osób, doświadczamy przeżyć o różnym natężeniu emocjonalnym, cierpimy, radujemy się, kochamy i nie raz zadajemy sobie pytanie o sens tego, co nas spotyka. Dopiero z perspektywy, patrząc na to z innego poziomu, dostrzegamy to, co nam umykało, a wówczas wszystko nabiera zupełnie innego znaczenia, o czym przekonała się tytułowa bohaterka książki „Świat według Ruty”.

Akcja książki osadzona jest w Barlinku, które nie raz było tłem w powieściach pani Iwony Żytkowiak, o czym miałam się przekonać, czytając jej powieść „O czym Iza całe życie pamięta”, która także osadzona została w rodzinnym mieście autorki. Jego historia, zakątki i charakterystyczne miejsca stanowią tło także dla niniejszej opowiastki.

Motywem, który przewija się przez całą fabułę są perypetie Ireny Podkowińskiej. Pewnego dnia potrąca ona dziewczynę, która nagle wyszła z mgły wprost pod koła jej samochodu. To zdarzenie dokłada jeszcze kobiecie zmartwień i powodów do narzekania na swoje życie. Irena przeszła na wcześniejszą emeryturę, ale dorabia sobie pracując w szkole dla dorosłych. Nie mamy informacji, ile ona ma lat, ale na pewno ponad 55, gdyż po przekroczeniu tego progu wiekowego, kobieta może przejść w Polsce na emeryturę. Irena czuje się nieszczęśliwa, jest zdruzgotana odejściem od niej męża, Wiktora dwa miesiące temu, problemami swoich córek i oznakami starzenia się. Teraz doszło jej kolejne zmartwienie, obawa o życie potrąconej córki. Wieść o wypadku szybko rozchodzi się po społeczeństwie Barlinka, więc już większość wie, że dawna nauczycielka zabiła człowieka, co mija się oczywiście z prawdą, ale logika małych miejscowości rządzi się swoimi prawami.

Opis na końcu książki obiecuje magiczną opowieść, natomiast tytuł wskazuje, że będzie ona o tym, w jaki sposób Ruta widzi rzeczywistość. Tymczasem Ruty jest tu znacznie mniej niż można by się spodziewać, gdyż pojawia się tylko w kilku epizodach, pokazując nam świat ze swojej perspektywy, czyli osoby pozostającej w śpiączce i niejako zawieszonej między niebem a ziemią. Uwaga czytelnika skierowana jest bardziej na losy Ireny Podkowińskiej oraz rodziców Ruty, Estery Naumowicz i Anzelma Wittchow. Estera i Anzelm, w momencie wypadku córki są już sędziwymi staruszkami mającymi za sobą bagaż dramatycznych przeżyć.

Ich dzieje zostały ujęte w osobnych częściach, w których poznajemy dzieje ich miłości, przypadającej na porywy przypadły na okres wojny i lat powojennych. Poznajemy je poprzez narrację trzecioosobową, dowiadując się, jak wiele ci ludzie przeszli, by być ze sobą, więc czytając o tym, trudno się nie wzruszyć i nie przeżywać doznawanego bólu, cierpienia i lęku o ich życie. Ten wątek nadawałby się na osobną historię spisaną w większej formie, a tak została ona sprowadzona do jednego z wątków powieści.

Ruta, jako eteryczny byt, widzi swoje życie z zupełnie innej perspektywy, analizuje go, wspomina, przywołuje obrazy, które głęboko utkwiły w jej pamięci, a wszystko po to, by zrozumiała, co jest ważne, nauczyła się wybaczać i przestała rozpamiętywać to, co było, rozdrapując wciąż te same rany. Jej narracja jest nietypowa, zawsze ukazana w pierwszej osobie i zaczynająca się od stwierdzenia „To ja Ruta, ciałem i duchem jestem” i wyróżniona kursywą oraz motywem pędzla malarskiego. Forma jej wypowiedzi ociera się o mistycyzm, filozofię i ubrana została w malarskie, plastyczne opisy, co doskonale pasuje do osobowości dziewczyny, gdyż ma ona duszę artystki malarki. Na jej obrazach nie znajdziemy jednak pięknych widoków, lecz różnokolorowe ptaki o wielobarwnych piórach i kształtach. Ma to swoje uzasadnienie w tym, co przeżyła i z czym mierzyła się w swoim życiu. Wszystko staje się jasne dopiero na końcu powieści, gdy powoli odsłaniają się kolejne sceny z życia wszystkich bohaterów tej historii.

„Czasem człowiek jest jak studnia.
Wpadnie taka troska, plum! i przepadnie, ugrzęźnie na dnie. I niechby nie wiadomo co, nijak na powierzchnię wydostać się nie może, tylko zakorzenia się i wrasta w żyły, pętli i trawi od środka. Bez końca.”

„Świat według Ruty” to powieść inna niż wszystkie, dla tych, którzy szukają w prezentowanych historiach czegoś unikatowego, niesztampowego i głębszego. Mimo pewnego kontrolowanego chaosu, mnogości wydarzeń, wątków, epizodów, wyłania się w z tego historia z głębszą refleksją nad życiem, tym, co jest w nim ważne, dające pole do przemyśleń nad kruchością naszego istnienia, ale też nad jego duchowym aspektem. Jedyna trudność tej powieści polega na tym, że autorka skacze między tym, co dzieje się teraz, a tym, co zdarzyło się wcześniej, co sprawia, że odbiegamy od głównej osi fabuły, podążając za nowymi wątkami i wydarzeniami, których tu nie brakuje. Częstym zabiegiem jest wplatanie w bieżące wątki dosyć obszernych opisów zdarzeń z przeszłości, często w formie wspomnień, które pojawiają się wskutek skojarzenia z jakąś aktualną sytuacją. Przeszłość zlewa się z teraźniejszością, mieszają się odmienne narracje i różne wydarzenia. Lepiej byłoby pokazywać je w jakiejś chronologii, czy osobnych akapitach.

Niezbyt jasno zostało sprecyzowane zakończenie. Jest zbyt filozoficzne, poetyckie, nierzeczywiste, bez wyraźnego wyciągnięcia wniosku i pociągnięcia tematu. Z tego względu nie jestem nim całkowicie usatysfakcjonowana, chociaż rozumiem ideę, jaka przyświecała autorce. Mamy w tej powieści trzy różne historie, które przeplatają się ze sobą w osobnych częściach pokazując, że nasz świat nie jest jednowymiarowy, gdyż poza sferą fizyczną, tu i teraz, istnieje rzeczywistość niematerialna, ukazująca nasze życie z zupełnie innej perspektywy. Po Drugiej Stronie niewidzialnej granicy tych dwóch światów, zmienia się nasze postrzeganie naszych ziemskich doświadczeń w fizycznym ciele.

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1062-swiat-wedug-ruty.html

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Oficynka

„Tylko człowiek jest w stanie przejść przez piekło.
Ruszyć z posad to, co zdawało się nie do ruszenia”.

W ziemskiej wędrówce poznajemy wiele osób, doświadczamy przeżyć o różnym natężeniu emocjonalnym, cierpimy, radujemy się, kochamy i nie raz zadajemy sobie pytanie o sens tego, co nas spotyka. Dopiero z perspektywy, patrząc na to z innego poziomu, dostrzegamy to, co nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
616

Na półkach:

Literatura piękna. Nieco poetycka opowieść, podobna do tych zasłyszanych od przodków.
.
Ruta... Już samo imię niesie ze sobą jakby "balsamiczny zapach żywicy", ziela i dziewiczych wianków oraz szczyptę magii. Tyle zła wokół, a ona- Ruta- zwyczajnie "odpoczywa od tego ziemskiego życia", odcięta od świata, ludzi, zamknięta w sobie i chroniona od złego przez otaczające ją w szpitalnym łóżku kamienie. Traktują ją jak okaz- dotykają, obracają, rozwierają powieki, by świecić latarką w jej "artystyczną duszę". A ona dalej śpi, śni, zawieszona w tej transparentności odczuwania, gdzie "sny zmiksowane są z rzeczywistością" i płyną gdzieś sobie po obrzeżach umysłu. Łączą w logiczny ciąg zdarzeń różne zlepki pamięci. I tworzą diabelską karuzelę wielowymiarowych postaci, jak "wielobarwny miraż sukni derwisza". "To ja, Ruta. Ciałem i duchem jestem. Tyka zegar. Jak w starej baśni..."
.
Mądre i piękne. Nostalgiczne i magiczne. Autorka posiada dar opowiadania takich nieco przykurzonych historii. Kreuje świat, jak na starej fotografii lub na pięknej widokówce w kolorze sepi. Łączy przeszłość z teraźniejszością, miksuje te dwa światy, tworząc barwny kolaż dziwnych starych postaci, których koleje losu poznajemy. Przeszłość wojenna, niby uśpiona i odległa, powraca by wzbudzać emocje- strach, niedowierzanie i współczucie. Te obrazy tłuką się w głowie, niczym "kadry z zapomnianego filmu". Jak osobliwy, oniryczny korowód, którego nie da się oglądać z "wyniosłym dystansem". Na tej granicy różnych światów- rzeczywistego, przeszłego i sennego Ruty- tańczą "drobiny kurzu", dając zaspokojenie takim "starym duszom", szukającym starych, zakurzonych historii z wojną w tle. Między wierszami wybrzmiewa natomiast monolog Ruty- poetycki, nieco filozoficzny i mocno oniryczny. I odrobinę mroczny. Całość to nastrojowa "stara i współczesna baśń" jednocześnie, która samoistnie osadza się na skraju umysłu i żyje własnym życiem. Bardzo emocjonalna i nieco trudna w odbiorze powieść, ale też pięknie napisana. Autorka dba o warstwę językową, detale i nastrojowość. Tworzy klimat, który pozwala spowolnić, odetchnąć, pooddychać powietrzem z drobinkami kurzu, ale jednocześnie się nim nie zachłysnąć. Polecam.

Literatura piękna. Nieco poetycka opowieść, podobna do tych zasłyszanych od przodków.
.
Ruta... Już samo imię niesie ze sobą jakby "balsamiczny zapach żywicy", ziela i dziewiczych wianków oraz szczyptę magii. Tyle zła wokół, a ona- Ruta- zwyczajnie "odpoczywa od tego ziemskiego życia", odcięta od świata, ludzi, zamknięta w sobie i chroniona od złego przez otaczające ją w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
737
636

Na półkach: ,

„Świat według Ruty” jest to magiczna opowieść, osadzona na krawędzi światów.

Okładka, która przyciąga wzrok, ma w sobie sporo tajemniczości i niewiadomej, a z opisu nie dowiemy się o czym dokładnie jest to historia. Możemy tylko się zastanawiać.

Jadąca do pracy Irena potrąca kobietę. Ruta nie odnosi poważniejszych obrażeń, lecz zapada w śpiączkę. Wypadek, który spowodowała Irena pogłębia jej stan psychiczny. Mąż od niej odszedł do młodszej, dzieci już dorosłe wyfrunęły z gniazda, a kobiecie pozostaje samotność.

Obydwie kobiety zagłębiają się w wspomnieniach, tych dobrych jak i tych złych, lawirują między niebem a ziemią, między ziemią a piekłem.

W książce urzekła mnie bardzo historia Estery, coś cudownego, ile ta kobieta w swoim życiu przeszła. Czytałam z wypiekami na twarzy.

Ogólnie opowieść jaką stworzyła autorka, poruszy dogłębnie czytelnika. Czyta się bardzo szybko, bez wytchnienia. Emocje towarzyszące, odczuwa się wraz z bohaterami. Nie znajdziesz tu wartkiej akcji, która pędzi w zawrotnym tempie, tylko coś wręcz spokojnego, zmuszającego do zastanowienia i przemyślenia. Zaczniesz układać w głowie puzzle, zastanawiać się nad tym, co było, a co jeszcze może być.
Dojrzała historia, która z pewnością zostanie w pamięci na dłużej.

„Świat według Ruty” jest to magiczna opowieść, osadzona na krawędzi światów.

Okładka, która przyciąga wzrok, ma w sobie sporo tajemniczości i niewiadomej, a z opisu nie dowiemy się o czym dokładnie jest to historia. Możemy tylko się zastanawiać.

Jadąca do pracy Irena potrąca kobietę. Ruta nie odnosi poważniejszych obrażeń, lecz zapada w śpiączkę. Wypadek, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
239

Na półkach: , ,

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Oficynka, miałam możliwość zapoznać się z książką „Świat według Ruty”. Drapię się właśnie po głowie i muszę przyznać, że według mnie ta historia była dość dziwna… Widzę bardzo wysokie noty i z bólem serca niestety swoją oceną i opinią obniżę jej średnią.

Opis okładkowy jest tajemniczy jak jedna z bohaterek. Właściwie nie wiem kto jest głównym bohaterem – Ruta Wojnowska, czy może Irena Podkowińska? Chyba po raz pierwszy mam taki dylemat. A wydaje mi się, że czytając książkę powinno to być dla czytelnika jasne, prawda? Chyba, że się mylę – wtedy poprawcie mnie i wyprowadźcie z błędu.

Irena jadąc do pracy w mglisty poranek (tajemniczo, prawda?) potrąca samochodem dziwną kobietę, która nagle wyłoniła się z gęstej, mlecznobiałej mgły. Okazuje się, że tą dziewczyną jest Ruta. Nie odnosi ona żadnych poważnych obrażeń. Zero złamań, stłuczeń. Jednakże Ruta mimo to zapada w śpiączkę i dryfuje między dwoma światami. Światami dziwnymi… Między niebem a ziemią, między ziemią a piekłem. Irena bardzo przeżywa wypadek i stale odwiedza Rutę w szpitalu. Podkowińska boryka się z problemami życia prywatnego, do którego jako kolejny ciężar na barkach spoczął wypadek, Ruta zaś w śpiączce analizuje swoje życie, zawieszona między światami.

Gdy tak opisuję tę historię, może się ona wydawać niezwykle ciekawa. A jak jest w rzeczywistości? Historia była dla mnie trochę pusta. Z jednej strony ciekawość tego, co się wydarzy ciągnęła mnie do historii, z drugiej strony odpychało mnie to, jak książka jest napisana. Dużo tu skakania z teraźniejszości do przeszłości. Czasami odnosiłam wrażenie, że Autorka chciała możliwie jak najbardziej zapełnić arkusze wydawnicze. Momentami historia mnie nużyła, styl pisania nie był równy, język również był taki „mieszany”, w zależności od przedstawianej sytuacji. Można to określić jako plus, ja natomiast nie byłam tym zachwycona. Raczej poirytowana.

Nawet ciężko mi powiedzieć, czy polubiłam bohaterki. Kurczę, nie wiem! Nie poznałam ich tak, by darzyć którąś z nich sympatią. Obydwie były dziwne, zagmatwane w swoich życiach. Takie zawieszone...

Miała to być tajemnicza i poruszająca historia. Owszem, tajemnicza była, ale nie poruszyła mnie nawet odrobinę… Zachwyciła mnie natomiast szata graficzna, która była rewelacyjna. To zasługuje na ogromny plus! Okładka przyciąga wzrok, odcięcie „Ruty” od reszty historii też wygląda bardzo efektownie i tajemniczo. Przyznam, że to bardzo mi się spodobało.

Podsumowując – nie jestem fanką „Świat według Ruty”. Czy sięgnę po inne książki Autorki? Nie wiem. Na pewno nie teraz. Nie mówię nie, bo być może dam jeszcze szansę Iwonie Żytkowiak. Na ten moment odkładam książkę na półkę i skupię się na historiach innych Autorów.

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Oficynka, miałam możliwość zapoznać się z książką „Świat według Ruty”. Drapię się właśnie po głowie i muszę przyznać, że według mnie ta historia była dość dziwna… Widzę bardzo wysokie noty i z bólem serca niestety swoją oceną i opinią obniżę jej średnią.

Opis okładkowy jest tajemniczy jak jedna z bohaterek. Właściwie nie wiem kto jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
596
527

Na półkach:

"Świat według Ruty" Iwona Żytkowiak Wydawnictwo Oficynka to niezwykła historia pełna emocji, zmuszająca czytelnika do wielu refleksji.
Już dawno nie czytałam książki, po której ciężko mi się pozbierać emocjonalnie.

"Nieważne, kto jakiej krzywdy doznał od życia, bo w kolejkowym porządku pozostawało bez znaczenia, byle do przodu!"

Irena Podkowińska jadąc do pracy w mglisty poranek, potrąca kobietę. Ofiarą okazuje się Ruta Wojnowska. Kobieta nie odnosi szczególnych obrażeń, pomimo tego zapada w śpiączkę. Wypadek który spowodowała Irena jest kolejnym ciosem, z którym musi sobie poradzić. Samotna, pozostawiona przez męża boryka się z wieloma przeciwnościami. Natomiast Ruta będąc w śpiączce, podświadomie dokonuje analizy swojego życia.

"Cholerna możliwość wyboru! Szkoda, że jest wiele dróg".

Obydwie kobiety odnoszą się do swojej przeszłości. Pełne refleksji i przemyśleń, muszą podjąć decyzje dotyczące ich przyszłości.

"Ta kobieta miała rację. Życie mi się rozkruszyło, starło w pył. A ja nie miałam w sobie twardości kamienia".

"Świat według Ruty" to opowieść pełna wzruszeń. Autorka stworzyła niezwykłą fabułę, żeby pokazać Nam czytelnikom, jak odnaleźć własne ja. Musimy potrafić wybaczyć i zaakceptować siebie,aby móc odnaleźć odpowiedź na wiele trapiących Nas pytań.

Po przeczytaniu książki zostajemy z wieloma refleksjami i pytaniami. Ciężko wyrazić w słowach ogrom emocji, które przedstawiła autorka.

"Świat według Ruty" Iwona Żytkowiak Wydawnictwo Oficynka to niezwykła historia pełna emocji, zmuszająca czytelnika do wielu refleksji.
Już dawno nie czytałam książki, po której ciężko mi się pozbierać emocjonalnie.

"Nieważne, kto jakiej krzywdy doznał od życia, bo w kolejkowym porządku pozostawało bez znaczenia, byle do przodu!"

Irena Podkowińska jadąc do pracy w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
719
718

Na półkach:

Lekturę tę przeczytałam dwa dni temu i nadal nie potrafię się po niej pozbierać. Jest to piękna powieść, która spowodowała u mnie radość, smutek, jak i gniew. Zgłaszając się do recenzji tego dzieła, nie spodziewałam się tak pięknej i dojrzałej powieści.

„Świat według Ruty” to magiczna opowieść osadzona na krawędzi światów i doświadczeń, wyłaniająca się z mgły pamięci i wzruszeń jak wezbrana rzeka, której strumienia nie sposób okiełznać... Niestety nie mogę Wam za dużo zdradzić jeśli chodzi o fabułę - książka Pani Iwony jest jedną z tych powieści, którą należy poznać po omacku - bez zapoznania się z jej opisem wydawniczym.

Na pochwałę zasługuje nie sama fabuła, czy styl autorki, ale i świetna szata graficzna. Patrząc na pierwszą stronę tego dzieła, nie da się przejść obok niej obojętnie. Okładka zapowiada pewnego rodzaju spokój, możliwość odpoczęcia od szarej rzeczywistości oraz codziennych problemów. Bardzo spodobał mi się las we mgle, który znajduje się w górnej części okładki. Nawet kilka pędzli, narysowanych między częściami książki, chwycił mnie za serduszko i zdobył moje uznanie. „Świat według Ruty” to książka, która zachwyci Was nie tylko fabuła, ale i szatą graficzną.


Patrząc na okładkę tej historii, czułam, że będzie to poruszająca historia, ale nie sądziłam, że aż tak. Autorka ma przyjemny dla oka styl, przez który lektura czyta się sama i nim się spostrzeżemy będziemy czytać epilog tej cudownej książki. Bardzo polubiłam Rutę, chętnie bym ją poznała, by dowiedzieć się o niej więcej - to jedna z bohaterek, o której szybko nie zapomnę.

Rzadko kiedy sięgam po pozycje z literatury pięknej, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że „Świat według Ruty” ma w sobie wszystkie cechy tego gatunku i przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym czytelnikom! Szczerze, z wielką chęcią poznam dalszy warsztat tej autorki i to nie tylko dlatego, że „Świat według Ruty” bardzo mnie ruszył, ale za sam fakt, że pisarka w swoich dziełach skupia się na problemach kobiet w różnym wieku oraz różnym statusie społecznym, co zasługuje na pochwałę i mówienie głośno o jej twórczości.

Lekturę tę przeczytałam dwa dni temu i nadal nie potrafię się po niej pozbierać. Jest to piękna powieść, która spowodowała u mnie radość, smutek, jak i gniew. Zgłaszając się do recenzji tego dzieła, nie spodziewałam się tak pięknej i dojrzałej powieści.

„Świat według Ruty” to magiczna opowieść osadzona na krawędzi światów i doświadczeń, wyłaniająca się z mgły pamięci i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    20
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    3
  • Wypożyczyć z biblioteki
    1
  • Samodzielne
    1
  • 2022
    1
  • Domowa Biblioteczka
    1
  • Przeczytane#2
    1
  • Lektury 2022
    1
  • Poszukuje
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Świat według Ruty


Podobne książki

Przeczytaj także