„Wiem, o co ci chodziło…". Przeszłość jest moją ojczyzną. Wiersze
- Kategoria:
- poezja
- Seria:
- Seria POEZJE
- Wydawnictwo:
- Universitas
- Data wydania:
- 2022-01-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-01-16
- Liczba stron:
- 153
- Czas czytania
- 2 godz. 33 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324238002
- Tagi:
- poezja polska
Był osobowością fascynującą. Harmonijnie łączył temperament warszawiaka z manierami długoletniego mieszkańca Londynu; wielbiciel Żeromskiego współżył w nim zgodnie z entuzjastą Wellsa, którego po wojnie wyparł Orwell. Patriota i kosmopolita, socjalista i liberał, liryczny poeta i autor felietonowych dowcipów. Niepodległość Polski, sprawiedliwość społeczna, wolności i prawa człowieka oraz odwaga i humor ― ten stop cech i wartości składał się na duchowe wyposażenie Słonimskiego. Bardzo świadom swej tożsamości, obrońca tradycji narodowych szedł z duchem czasu. Pozwalało mu to zrozumieć nowy sens społecznej misji Kościoła, ale także wiersze poetów mojej generacji ― Barańczaka, Krynickiego, Zagajewskiego. Głosił zasadę partnerskiego kompromisu z władzą, ale w sytuacjach granicznych bywał twardy jak skała. Patos przeplatał ironią, a przyrodzoną kąśliwość języka łączył z wielką ludzką dobrocią. Był jednym z ostatnich przedstawicieli wspaniałego plemienia niepokonanej polskiej inteligencji, którzy deklarowali za Kantem, że „niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie”. Jeśli wszakże przyjrzeć się uważnie dokonaniom tych ludzi, to łatwo spostrzec, że postępowali tak, jakby ― wedle określenia Pana Antoniego ― mieli prawo moralne ponad sobą, a niebo gwiaździste w sobie. Niebo gwiaździste, na którym szukam nieraz znaku, pozdrowienia, rady od Pana Antoniego.
Adam Michnik
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki „Wiem, o co ci chodziło…". Przeszłość jest moją ojczyzną. Wiersze
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Zawsze można zadać pytanie, czy w swym trudzie poszukiwania czegoś wyższego a często nawet niezrozumiałego dla ludzkiej natury, Antoni Słonimski umiejętnie odbudowywał słowa i przywracał im nieskażony sens. Warto o to pytać, ponieważ zawsze jest po kim poprawiać, podczas przełomu epok można ciąć słowem jak nożem i oddzielać rządzące dziesięcioleciami dogmaty. Ten przykładający do wszystkiego etyczną miarę poeta postarał się o to, aby spostrzegać świat, co wcale nie musi być czymś tak oczywistym. Zdarza się, że piszący w pustkę poeci zbyt niechętnie sięgają do źródeł pamięci i mijają się z istotą i celem poezji. Tymczasem do Słonimskiego możemy mieć w tym wypadku jeden zarzut, a równie dobrze może to być przyczynek do bardziej obszernej debaty na temat twórczości poety związanego z warszawskim krajobrazem. Czy jego wiersze są jeszcze częścią literatury, czy może już fragmentem pełnego i nieograniczonego życia?
Jego poezja była dokumentem epoki w której przyszło mu oddychać. Żył z pasją ale ryzykownie. Jako sprzymierzeniec rozumu bronił wolności słowa i sytuacji w której słabość nie jest winą. Za swój nonkonformizm i duszę społecznika płacił wysoką cenę umniejszania przez innych jego moralnego autorytetu. Jednak posiadł przy tym sekret pielęgnowania w sobie dużej wrażliwości społecznej przy jednoczesnym wyczuwaniu nadchodzącej burzy. A to wszystko bez wewnętrznego lęku, którego nie dostrzegłem na kartach tego tomu poezji. Być może legitymizował nowy ład ale zawsze bronił jednostkowości przed totalnością. Odbudowywał więc słowa innych, samemu przy tym kreśląc nowe ich znaczenie. Dlatego też wyczułem u niego niebywałą mądrość o którą trudno podczas tak wielkich dramatów dziejowych w jakich przyszło mu uczestniczyć.
Zawarty w tych wierszach wrodzony głód sprawiedliwości pozwala mi wysnuć wniosek, że mam do czynienia z poezją występującą przeciwko ludziom krępującym wolność. Tu wyraźnie widać granice sporu a ataki Antoniego Słonimskiego na otaczający go ciemnogród świadczą o niebywałej ostrości pióra polskiego poety. Przy powolnym przesączaniu wspomnień przez czas, słychać melodię wiersza niekiedy smutnego a czasami wygrywającą świat jasny i czysty. Czy dostrzegłem u niego optymizm? Może niekoniecznie wtedy, gdy trzeba było zamknąć oczy zamordowanego Gabriela Narutowicza ale przy ogólnym założeniu, że przeszłość jest mieszkaniem pierwszego wyboru dla Słonimskiego, to i tak ta jego przysparzająca problemów ojczyzna wypadła całkiem dobrze.
Robi się jakoś cieplej, kiedy się widzi Antoniego Słonimskiego składającego serce pod rodzinnym progiem. Niby tylko wiatr kręci przy tym koła na piasku ale nie dzieje się to bez żadnego znaczenia. Czuć sumienie polskości a nawet całego świata. Pośród takich obrazów zachowam wspomnienie chodzącego po pustym mieszkaniu Antoniego Słonimskiego, odbiegającego myślami do wzgórz Kornwalii a z drugiej strony zdającego sobie sprawę z ryzyka zachłyśnięcia się życiem na emigracji. Wtedy należy powrócić i dać się usłyszeć ludziom potrzebującym otuchy. Bo tak jak i on, wielu spacerowiczów warszawskich uliczek poszukiwało w tych latach zapomnienia od siermiężnej rzeczywistości. Słonimski dał im czas na to, żeby przetrwać. Nie twierdził przy tym, że wystarczy tylko spać a czas przeminie. Sprowadził na ludzi coś więcej. Nadzieję na to, że jego wołający z kart poezji głos jeszcze się na coś przyda.
Zawsze można zadać pytanie, czy w swym trudzie poszukiwania czegoś wyższego a często nawet niezrozumiałego dla ludzkiej natury, Antoni Słonimski umiejętnie odbudowywał słowa i przywracał im nieskażony sens. Warto o to pytać, ponieważ zawsze jest po kim poprawiać, podczas przełomu epok można ciąć słowem jak nożem i oddzielać rządzące dziesięcioleciami dogmaty. Ten...
więcej Pokaż mimo to