Rozumiem że to młodzieżówka i może nie powinnam oczekiwać za wiele ale mimo wszytko rozczrowało mnie jak bardzo była powierzchowa i płytka. Postaci słabo zbudowane i nijakie. Jedyne co o nich wiemy poza imieniem i orientacją seksulna to ewentualnie ile mają obserwujących w mediach społecznościowych i czy maja bogatego lub słynnego tatusia. Przyjaźn na całe życie jest już pewna po 3 minutach banalnej rozmowy w szkolnej stołówce w związku z tym jest mało autentyczna. Jakoś nie sposób uwierzyć ani w tych bohaterów ani relacje między nimi. Główny bohater ma problem z nieakceptującymi go rodzicami ale ponieważ wszytsko w tej książce jest takie banalne to nawet trudno się przejąć jego przeżyciami. Ponieważ autor pisze scenariusze pomyślałam że może nadawało by się to na ogólny zarys do sztuki gdzie aktorzy dograli by resztę i nadali trochę autentyczności bo jak na książkę to bardzo słabo.

Rozumiem że to młodzieżówka i może nie powinnam oczekiwać za wiele ale mimo wszytko rozczrowało mnie jak bardzo była powierzchowa i płytka. Postaci słabo zbudowane i nijakie. Jedyne co o nich wiemy poza imieniem i orientacją seksulna to ewentualnie ile mają obserwujących w mediach społecznościowych i czy maja bogatego lub słynnego tatusia. Przyjaźn na całe życie jest już...

Książka nie była szczególnie wciągająca, choć przeczytałam ja prawie w jeden dzień - była to bardziej moja chęć skończenia tego co zaczęłam.
Poznając Augusta i jego historię na samym początku możemy przypuszczać, że będzie ona bardziej interesująca, niestety się rozczarowałam. August jest denerwujący, ciągle kłamie i kogoś udaje. "Gra" jak sam to nazywa - w końcu chce być aktorem - żeby się przypodobać innym i nie zdradzić za dużo prawdy o sobie, i chociaż dowiadujemy się na końcu dlaczego tak postępuje, nie zmienia to faktu, że nie polubiłam jego postaci.
Poza tym, choć dostanie się do szkoły jest realne, dzięki pomocy cioci to sam fakt, że wszytko mu się układa mimo młodego wieku i braku doświadczenia nie jest szczególnie realistyczne, co dla mnie jest wątkiem bezsensowny w jakichkolwiek książkach.
Inne postaci również nie przyciągnęły jakoś szczególnie mojej uwagi ani zainteresowania ich losami.

Książka nie była szczególnie wciągająca, choć przeczytałam ja prawie w jeden dzień - była to bardziej moja chęć skończenia tego co zaczęłam.
Poznając Augusta i jego historię na samym początku możemy przypuszczać, że będzie ona bardziej interesująca, niestety się rozczarowałam. August jest denerwujący, ciągle kłamie i kogoś udaje. "Gra" jak sam to nazywa - w końcu chce być...

Sama sobie się dziwię , książka młodzieżowa , temat trudny ( raczej nie dotyczy mnie , mojej rodziny) -jednak czytałam ją z wielkim zainteresowaniem. Bardzo dobra , polecam przeczytać rodzicom , dziadkom .

Sama sobie się dziwię , książka młodzieżowa , temat trudny ( raczej nie dotyczy mnie , mojej rodziny) -jednak czytałam ją z wielkim zainteresowaniem. Bardzo dobra , polecam przeczytać rodzicom , dziadkom .

Nie oczekuję kryształowo czystych postaci, ale August po prostu nie ma ani jednej cechy, za którą można go lubić, a mimo to mamy mu kibicować? Blurb ma się nijak do fabuły, a książka, jeśli czytało się już kilka młodzieżówek o bohaterach ze społeczności lgbtq, jest nudna.

Nie oczekuję kryształowo czystych postaci, ale August po prostu nie ma ani jednej cechy, za którą można go lubić, a mimo to mamy mu kibicować? Blurb ma się nijak do fabuły, a książka, jeśli czytało się już kilka młodzieżówek o bohaterach ze społeczności lgbtq, jest nudna.

Do tej książki miałam dwa podejścia, pierwsza byla naprawdę długi czas temu a druga niedawno. Z samego początku za każdym razem było naprawdę trudno mi się wkręcić w świat Augusta. W niektórych momentach naprawdę czułam się jakbym stała obok bohatera i widziała jego historię na żywo a w jeszcze innych momentach myślałam że to zupełnie odległy świat. Jednak muszę przyznać że sam pomysł na fabułę tej książki był znakomity. Aktorstwo, Broadway, problemy nastolatków i wiele innych ważnych wartości które zostały tu przedstawione nadały właśnie fabule dobry vibe. Jednak książka była strasznie trudna do czytania, niektóre wątki dłużyły mi się a niektóre miałam wrażenie że nie były do końca opisane, jakby im czegoś zabrakło. Najbardziej rozwiniętym wątkiem i wydaje mi się że najlepszym wątkiem w tej książce był problem Augusta z rodzicami którzy nie akceptowali go takiego jakim jest.

Do tej książki miałam dwa podejścia, pierwsza byla naprawdę długi czas temu a druga niedawno. Z samego początku za każdym razem było naprawdę trudno mi się wkręcić w świat Augusta. W niektórych momentach naprawdę czułam się jakbym stała obok bohatera i widziała jego historię na żywo a w jeszcze innych momentach myślałam że to zupełnie odległy świat. Jednak muszę przyznać że...

bardzo fajna książka, na początku trudno mi było przebrnąć ale dałam radę i nie żałuję

bardzo fajna książka, na początku trudno mi było przebrnąć ale dałam radę i nie żałuję

Książka świetnie napisana, nic bym nie zmieniła. Rewelacja! Polecam

Książka świetnie napisana, nic bym nie zmieniła. Rewelacja! Polecam

"(...) Augustus Greene podejmuje najcięższą, a jednocześnie jedyną słuszną dla siebie decyzję i ucieka od konserwatywnych rodziców do akceptującej i kochającej go całym sercem ciotki. Szala znoszenia nieakceptacji ze strony najbliższych zostaje przelana, gdy zauważa list dotyczący programu terapii konwersyjnej. Bohater decyduje więc, że dość ma kulenia ogona oraz udawania kogoś, kim nie jest. Pozostawia wszystko w Pensylwanii – łącznie ze swoim dead name – i bierze autobus do Nowego Jorku, gdzie postanawia spełniać marzenia, a przede wszystkim być sobą. Augustusem Greenem.

Przesłuchanie do renomowanej nowojorskiej Szkoły Sztuk Performatywnych to pierwszy krok w stronę spełnienia największego marzenia, którym w wypadku Augustusa jest aktorstwo. Chłopak szybko jednak orientuje się, że to droga pełna wyrzeczeń i ciężkiej pracy – nad sobą, a przede wszystkim nad swoimi przeżyciami oraz głęboko ukrywanymi emocjami. Czasami ma wrażenie, że nie podoła, gdy świat rzuca mu pod nogi kłody, jednak ukochana ciotka zawsze przy nim jest, pomagając dokonać odpowiedniego wyboru oraz wspierając niczym matka.

Książka „Act Cool” to pierwsza taka powieść, z jaką miałam styczność w całej mojej czytelniczej oraz blogerskiej karierze. O dziwo jednak nie zaskoczyła mnie pod względem reprezentacji osób transpłciowych, jednak pod względem technicznym całej otoczki teatru, szkoły dla młodych aktorów oraz sztuk Broadwayowskich. To była dla mnie nowość, całkowicie wyjątkowy świat, który pochłaniał mnie na długie godziny. Coś, co pragnęłam zgłębić, ciekawa kolejnych cudownych opisów przeżyć młodego bohatera.(...)"

Po całą opinię zapraszamy na bloga: https://czarnonakreatywnym.blogspot.com

"(...) Augustus Greene podejmuje najcięższą, a jednocześnie jedyną słuszną dla siebie decyzję i ucieka od konserwatywnych rodziców do akceptującej i kochającej go całym sercem ciotki. Szala znoszenia nieakceptacji ze strony najbliższych zostaje przelana, gdy zauważa list dotyczący programu terapii konwersyjnej. Bohater decyduje więc, że dość ma kulenia ogona oraz udawania...

Książkę czytają młodzi ludzie, którzy rozumieja temat i problemy osób transpłciowych.
Wg mnie to powinni tę powieść czytać rodzice, dziadkowie, którzy może będa mieć szanse po przeczytaniu jej by odpowiednio analizować problem swoich dzieci i wnuków.
Wiem , że to trudne ,byłam też zdziwiona , że w USA w dalszym ciągu jest to temat nieogarnięty, a konwersja ma się dobrze i jest stosowana jako terapia dla osób trans. Sredniowiecze?

Książkę czytają młodzi ludzie, którzy rozumieja temat i problemy osób transpłciowych.
Wg mnie to powinni tę powieść czytać rodzice, dziadkowie, którzy może będa mieć szanse po przeczytaniu jej by odpowiednio analizować problem swoich dzieci i wnuków.
Wiem , że to trudne ,byłam też zdziwiona , że w USA w dalszym ciągu jest to temat nieogarnięty, a konwersja ma się dobrze i...

Zaczęłam tą książkę nie czytając nawet jej opisu, a to się raczej nie zdarza, ale utknęłam na wyjeździe bez książek i ona była jedną książką jaką udało mi się tam znaleźć.

Mimo tego że czytałam ją całkowicie w ciemno nie wiedząc nawet o czym jest, to spodobała mi się. Książka przypadła mi do gustu i naprawdę zaskakująco dobrze mi się ją czytało. Ku mojemu zdziwieniu nie było w niej żadnego mocno rozbudowanego wątku miłosnego, którego się spodziewałam, ale książka i tak była ciekawa i mi się podobała. Miło i lekko się ją czytało. Choć przyznać muszę, że główny bohater nieco mnie irytował.

Książka poruszała trudny temat transpłociowości, było tam trochę przykrych fragmentów, ale mimo tego książka sprawiała wrażenie lekkiej i przyjemnej i ciesze się że na nią trafiałam.

Zaczęłam tą książkę nie czytając nawet jej opisu, a to się raczej nie zdarza, ale utknęłam na wyjeździe bez książek i ona była jedną książką jaką udało mi się tam znaleźć.

Mimo tego że czytałam ją całkowicie w ciemno nie wiedząc nawet o czym jest, to spodobała mi się. Książka przypadła mi do gustu i naprawdę zaskakująco dobrze mi się ją czytało. Ku mojemu zdziwieniu nie...