Przesilenie

Okładka książki Przesilenie Dawid Adrian Ś.
Okładka książki Przesilenie
Dawid Adrian Ś. Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2021-09-29
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-29
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382195262
Tagi:
literatura polska Kraków tajemnica pragnienia potrzeby
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
105
74

Na półkach:

Początek budzi zainteresowanie, ale im dalej, tym gorzej... Odnoszę wrażenie, że każdy obiecujący wątek został w tym tomie przerwany lub niezbyt ciekawie poprowadzony.

[SPOILER]
Nie polubiłam żadnej postaci z tej książki. Odnoszę wrażenie, że wszyscy mężczyźni zostali napisani w niej na jedną modłę, na jeden wzór. Miałam problem z ich charakterologicznym rozróżnieniem, ale na szczęście zapamiętałam ich imiona (choć zazwyczaj miewam na odwrót...).
Jeszcze gorzej jest z postaciami kobiecymi. Nudne, będące wyłącznie ozdobą lub tłem dla wydarzeń. W sumie tylko jedna z postaci kobiecych, dawna przyjaciółka głównego bohatera, wydała mi się interesująca - ale chyba jej wątek szybko został przerwany. I nie pamiętam, czy jeszcze się pojawiła, wydaje mi się, że nie.
Ciekawy był wątek zatracenia przez głównego bohatera rozróżnienia pomiędzy jawą a snem. I wydaje mi się, że też nie został wyjaśniony, ani odpowiednio wykorzystany. A szkoda.
I tu pojawia się kolejny problem: książka w ogóle mnie nie wciągnęła w swoje rozwinięcia fabularne, co traktuję jako jej ogromny minus.

Wątki erotyczne pokazywał mi tylko, jak niedojrzały był główny bohater. Gówniarz w ciele dorosłego mężczyzny. Jeżeli zamiarem Autora było ukazanie wychodzenie mężczyzny ze swojego wygodnego kokonu, to moim zdaniem zabieg nieudany, gdyż nie widać za bardzo ani motywacji, ani rozwoju bohatera.
To niestety nie jest American Beauty lub Fight Club, gdzie widzimy wycofanego mężczyznę, który powoli odkrywa swoją wartość (w czym, jako odbiorcy, szczerze mu kibicujemy) i zmienia się, działa, czym ostatecznie zyskuje uznanie otoczenia. Tutaj mamy do czynienia z irytującym bohaterem, który cały czas gra: gra porządnego męża, gra spokojnego człowieka, gra osobę, która ma tylko pozorną kontrolę. I sądzę, że to powoduje, że nie obdarowałam bohatera żadnymi pozytywnymi odczuciami. Był fałszywy i zakłamany. W prawdziwym życiu nie chciałabym mieć z nim nic do czynienia.

Przeczytam następny tom, aby się upewnić, w jaki sposób niektóre wątki zostały poprowadzone. Uważam jednak, że ta książka nie wniosła żadnych wartościowych przemyśleń do mojego życia.

Początek budzi zainteresowanie, ale im dalej, tym gorzej... Odnoszę wrażenie, że każdy obiecujący wątek został w tym tomie przerwany lub niezbyt ciekawie poprowadzony.

[SPOILER]
Nie polubiłam żadnej postaci z tej książki. Odnoszę wrażenie, że wszyscy mężczyźni zostali napisani w niej na jedną modłę, na jeden wzór. Miałam problem z ich charakterologicznym rozróżnieniem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
627
625

Na półkach: ,

Swego czasu w sieci można było trafić na stronę podającą… datę śmierci konkretnej osoby. Ot, wpisywało się swoją datę urodzin i na tej podstawie otrzymywało się smutną odpowiedź końcową. Dla mnie była to bujda i mało inteligentne posunięcie, niemniej jednak gdybym miała taką możliwość, nie skorzystałabym z niej. Tak samo nie chciałabym wiedzieć, co mnie jeszcze czeka w moim życiu, które może nie jest idealne, ale któż ma wszystko to, co sobie wymarzył? Przecież nawet milionerzy są nieszczęśliwi, a może to oni nawet wiodą prym w szerzeniu się depresji?

Wydawnictwo Novae Res bardzo często serwuje nam coś mrożącego krew w żyłach. My, czytelnicy, mamy się bać, zmusić do różnorakich przemyśleń życiowych. Sądziłam, że „Przesilenie”, książka z mocnym tematem, da mi tę możliwość. Tak stało się jednak tylko po części. Powieść Dawida Adriana Ś. (nieznane są oryginalne dane personalne) jest dość krótka, ma zaledwie 278 stron, a sam początek zaczyna być obiecujący. Autor wykreował postać Sebastiana- męża, ojca, sumiennego pracownika. Nie może on narzekać na swoje życie, a jednak skupia się tylko na sferze zawodowej. Nie jest w tej materii wyjątkiem, ale wielu czytelników w ogóle nie chce przyjąć do wiadomości, że praca nie stanowi epicentrum naszych przeżyć. Sebastian staje oko w oko z niejakim Patrycym- jego „osoba” może przerażać i przywoływać bardzo mroczne wizje. Co Patrycy mówi Sebastianowi? Czy dobrze na niego wpłynie? O tym już trzeba samemu się przekonać.

Czytanie tej książki było momentami wciągające, ale wiele fragmentów uznaję tutaj za niepotrzebne. Całkowicie usunęłabym drugi rozdział (cała książka składa się z czterech rozdziałów),ponieważ dosłownie zasypiałam, gdy próbowałam go zrozumieć. Według mnie, tekst autora można śmiało potraktować jak nieco dłuższe opowiadanie z serią dziwnych zdarzeń. Jeśli ktoś lubi osobliwe hasła, filozoficzne wywody, wówczas będzie zadowolony. Ja nie skaczę z radości po zapoznaniu się z pomysłem literackim pisarza.

Myśli o człowieczej naturze nasuwają się tutaj same- czego byśmy nie zrobili, zawsze będziemy nienasyceni. Mieszkamy w mieście- pragniemy wsi. Mamy włosy kręcone-pragniemy prostych. Sami czegoś nie umiemy bądź źle postępujemy, ale ochoczo dajemy rady innym. Ta niespokojna natura ludzka nigdy się nie zmieni, ale naprawdę warto zatrzymać się i docenić wszystkie te dobre wydarzenia, które nas spotkały. Róbmy to często, bo możemy się spóźnić…

Czy polecam tę powieść? Nie była ona beznadziejna, ale na pewno do niej nie wrócę i nie przeczytam drugiego tomu.

Swego czasu w sieci można było trafić na stronę podającą… datę śmierci konkretnej osoby. Ot, wpisywało się swoją datę urodzin i na tej podstawie otrzymywało się smutną odpowiedź końcową. Dla mnie była to bujda i mało inteligentne posunięcie, niemniej jednak gdybym miała taką możliwość, nie skorzystałabym z niej. Tak samo nie chciałabym wiedzieć, co mnie jeszcze czeka w moim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1437
1207

Na półkach:

Po niszowych autorów sięgam chętnie, ale ich odkrywanie jest odrobinę jak wybór czekoladek w bombonierce – nigdy nie wiesz na co trafisz. Pomimo tego czasami warto zaryzykować, żeby odkryć coś nowego, interesującego albo przynajmniej trzymającego poziom.

Taką niewiadomą było dla mnie „Przesilenie” autorstwa Dawida Adriana Ś. Książka, o której nic nie wiedziałam, nazwisko autora, które nic mi nie mówiło i jedynie okładka przyciągająca uwagę. A że ja jestem czytelniczą sroką i bardzo często wybór książki, wtedy kiedy nic o niej nie wiem, podobnie jak o jej twórcy, uzależniony jest od tego, czy szata graficzna mnie skusi. Różnie na tym wychodzę, ale akurat w przypadku „Przesilenia” nie było tak źle, powiedziałabym nawet że jest całkiem dobrze, a to już dużo.
„Przesilenie” to opowieść, w którą wpada się z rozpędem i która przykuwa początkową uwagę, jednak z jej biegiem niestety trudno utrzymać ją na początkowym poziomie, co jest główną moją uwagą do tej książki, a co tłumaczę tym, że być może jest to wyjście na kolejną książkę i stąd pourywanie wątków.

A o czym jest rzecz? Główny bohater to mocno stąpający po ziemi, poukładany i uporządkowany mężczyzna, którego życie jest równie przewidywalne jak on sam. Sebastian jest mężem i ojcem, radzącym sobie w życiu zawodowym biznesmenem, który zatracił jednak radość codziennych chwil wpadając w nudną rutynę codziennych obowiązków. Jego mała stabilizacja zostaje jednak odwrócona do góry nogami za sprawą pewnej niespodziewanej i nieoczekiwanej wizyty człowieka, który przedstawia się jako…anioł śmierci i oświadcza, że najwyższy czas, by Sebastian otrząsnął się z marazmu, w który popadł, gdyż zostało mu niewiele czasu, chociaż ile Patrycy, ów anioł, akurat nie zdradza. Ta nieoczekiwana wizyta sprawia, że Sebastian zaczyna stopniowo zmieniać swoje dotychczasowe życie, wpuszczając do niego odrobinę szaleństwa, szczyptę wariactwa, a może nawet i chaosu.

Główny bohater, Sebastian, jest przedstawiony jako człowiek o stabilnym życiu. Jest pewny swojej codziennej rutyny, bezpiecznie czuje się w gronie stałych przyjaciół, u boku tej samej żony Kasi. Jednak pojawienie się anioła śmierci zakłóca tę harmonię. I do tego momentu przyznam, że ta opowieść mnie intrygowała, ciekawa byłam, jak potoczy się dalsze życie Sebastiana, jak przekazana mu wiadomość wpłynie na jego dalszy los. Było to o tyle ciekawe, że Autor do tego mementu doskonale kreował atmosferę tajemniczości, używając opisów i dialogów, które oddawały napięcie i niepewność, jakie towarzyszyły Sebastianowi i obecności jego niezwykłego gościa.

Niestety później akcja siadła i chociaż w życiu bohatera miał pojawić się chaos, niekoniecznie oczekiwałam go w fabule książki, a niestety miałam takie wrażenie, że autor pogubił się we własnej fabule i nie miał pomysłu jak poprowadzić logicznie akcję. To co dzieje się w życiu bohatera po spotkaniu nie ma ładu ani składu i z przykrością też stwierdzam, nie ma też sensu. Nagle bohater rozdarty jest między jawą a snem, pojawiają się postaci, które snują opowieści dziwnej treści o tajemniczym znalezisku i jego zawartości, są erotyczne wizje bohatera, nieudolne próby męskich podbojów, czy wyjazdy w nieznane zupełnie bez celu. Po co to, na co? Trudno mi powiedzieć.

Niewątpliwie ta książka miała potencjał na ciekawą opowieść, w której chodziłoby o pokazanie potrzeby przewartościowania pewnych życiowych punktów widzenia, ukazania kruchości ludzkiego życia i czerpania z niego garściami. Niestety tego, jeśli o to faktyczni chodziło, nie dostrzegłam. Jeśli cel był inny, to przekaz ten dla czytelnika nie jest zrozumiały. W konsekwencji zabrakło mi tu emocji, które miały przyciągnąć mnie do fabuły, zamiast tego pojawia się chaos, żeby nie powiedzieć, że wieje nudą. A szkoda. Niestety tym razem nie polecam i brak mi przekonania do tego, aby sprawdzić czy historia z „Przesilenia” znalazła swoje satysfakcjonujące rozwinięcie.

Po niszowych autorów sięgam chętnie, ale ich odkrywanie jest odrobinę jak wybór czekoladek w bombonierce – nigdy nie wiesz na co trafisz. Pomimo tego czasami warto zaryzykować, żeby odkryć coś nowego, interesującego albo przynajmniej trzymającego poziom.

Taką niewiadomą było dla mnie „Przesilenie” autorstwa Dawida Adriana Ś. Książka, o której nic nie wiedziałam, nazwisko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"PRZESILENIE 1" DAWID ADRIAN Ś.

Świetna lektura, którą czytałam z zapartym tchem.
To iście polska perełka literacka, jak się okazuje debiut literacki autora.

Przeczytałam ją , a raczej pochłonęłam w niecałe dwie godziny.
Musiałam przeczytać na raz, aby poznać zakończenie.
Powieść dała mi do myślenia, przypomnienia sobie co jest dla mnie ważne, czego pragnę i o czym marzę.

Genialny pomysł na książkę - wyobraźcie sobie - poznajecie osobę, która twierdzi, że jest Aniołem Śmierci i przyszła Wam powiedzieć o dniu Waszej śmierci.
Przyznam, że aż mnie ciarki przeszły.
Pewnie, że bym się przestraszyła, jednak od razy pomyślałabym co chciałabym jeszcze zrobić zanim odejdę.
Szybko pojawiła się radość, że przecież mogę to wszystko zrobić, nic mnie nie ogranicza - chyba, że ja sama.
Przypomniałam sobie swoje marzenia i to jak bardzo były dla mnie ważne, nadawały sens wszystkiemu, gdy było mi żle.
Zapomniałam o nich, wpadłam w machinę trybików - praca, obowiązki i ciągłą gonitwa za czasem czy materią.

Piękny język i styl, bardzo realistyczni bohaterowie z jakże prawdziwymi duszami.
Wskoczyłam w wykreowany świat z ogromną łatwością i to już na samym początku, po przeczytaniu kilku pierwszych linijek tekstu.
Później było coraz lepiej, ciekawiej, dziwniej. Każda kolejna strona otwierała mi coraz bardziej oczy.

Z całą pewnością jest to lektura inna niż wszystkie, nieoczywista, niebanalna.
Zmusza do refleksji i zatrzymania się w pogoni życia.
Tak, jest dziwna, inna, wielce intrygująca, trochę mroczna i czasem magiczna.

Nie potrafię jej sklasyfikować gatunkowo, lecz jest rewelacyjna.

Nasz główny bohater to Sebastian.
Mężczyzna, który wiedzie spokojnie i poukładane życie w Krakowie.
Ma żonę, syna i pracę, którą lubi. Można by rzec, nic do szczęścia mu nie potrzeba.
Jednak jego dni są takie same, niczym odbite przez kalkę. Nic nie zaskakuje i nie zadziwia.
Zniknęły marzenia, dążenia i cele. Wszystko to, co uskrzydla i daje radość życia.
Ta rutyna dawała na początku spokój i poczucie bezpieczeństwa, jednak z czasem stała się trudna do zniesienia.
Gdy każdy dzień jest taki sam i wiesz dokładnie co się zdarzy znika ciekawość, ekscytacja czy pragnienia.

Pewnego dnia Sebastian poznaje tajemniczego mężczyznę o długich blond włosach i wszystko się zmienia.
Patrycy przedstawia się jako informatyk, programista, jednak szybko okazuje się, że jest kimś zupełnie innym.
Ta znajomość daje początek dziwnym zdarzeniom i niewyjaśnionym

Zachęcam WAS do przeczytania tej osobliwej lektury.
Ja jestem nią zachwycona.

"PRZESILENIE 1" DAWID ADRIAN Ś.

Świetna lektura, którą czytałam z zapartym tchem.
To iście polska perełka literacka, jak się okazuje debiut literacki autora.

Przeczytałam ją , a raczej pochłonęłam w niecałe dwie godziny.
Musiałam przeczytać na raz, aby poznać zakończenie.
Powieść dała mi do myślenia, przypomnienia sobie co jest dla mnie ważne, czego pragnę i o czym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1038
903

Na półkach: , , ,

"Możesz wszystko,
bo nic nie jest ustalone."

Co byście zrobili, gdybyście się dowiedzieli, że Wasze dni są policzone i wkrótce Was nie będzie na tym ziemskim padole? W takiej sytuacji znalazł się bohater książki „Przesilenie”

Sebastian Brzozowski jest jednym z wielu podobnych mu ludzi, który niczym szczególnym się nie wyróżnia. Mieszka w Krakowie z żoną Kasią i ośmioletnim synem Michałem, pracuje w firmie zajmującej się sprzedażą mebli, odnosi sukcesy, ma krąg znajomych i właściwie niczego mu nie brakuje do prowadzenia stabilnego życia. Jednak tego dnia, gdy go poznajemy, nie wszystko przebiega według stałego schematu, gdyż w jego gabinecie pojawia się Patrycy Lubomirski, mężczyzna o długich blond włosach. Poznajemy go od razu na pierwszych stronach książki, gdy przychodzi do firmy, w której pracuje Sebastian. Przedstawia się, jako programista i informatyk, ale wkrótce okazuje się, że przybył tutaj w zupełnie innym celu. Oświadcza zdziwionemu Sebastianowi, że jest Aniołem Śmierci i właśnie przyszedł powiadomić go o dniu jego śmierci. Wszystko wydaje się Sebastianowi absurdalne, ale wkrótce Patrycy przekonuje go, że to, co mówi jest realne. Gdy wychodzi, okazuje się, że minęło zaledwie dwie minuty ich rozmowy, mimo że trwała ona dłużej. Kolejne dni przynoszą różne dziwne zdarzenia, które trudno określić, czy dzieją się naprawdę czy tylko w snach.

Wątek z Patrycym jest jednym z kilku występujących w tej historii. W życiu głównego bohatera pojawiają się wkrótce inne nowe osoby, chociażby Marek, chłopak Roksany, przyjaciółki Kasi. Podczas jednego z wieczornych spotkań towarzyskich u państwa Brzozowskich opowiada o swojej niesamowitej przygodzie, jakiej doświadczył będąc z pewną kobietą w jednym z najstarszych rezerwatów Indian w USA i biorąc udział w misji na zlecenie pewnego bogatego Włocha.

Są takie książki, które nie dadzą się wpasować w żaden gatunek i do takich należy opowiadanie „Przesilenie”. Jest w niej pewna tajemnica, refleksja, opary metafizycznych nastrojów, ale i życiowe przesłania, które nam gdzieś umykają, a warto je sobie uświadomić. Wątek paranormalny przyciągnął moją uwagę, ale nie do końca było on widoczny. Całość obserwujemy w narracji trzecioosobowej, więc znamy punkt widzenia z kilku perspektyw danej sytuacji.

Początek był wciągający, intrygujący, więc oczekiwałam takiego nastroju przez większą część fabuły i ten wątek pan Dawid Adrian Ś. doskonale wykreował. Treściwymi opisami dał poczuć szczególny klimat ocierający się o mistycyzm, w którym sytuacje są wzięte jakby z innej rzeczywistości i przytrafiają się zwykłemu śmiertelnikowi. Jednak w dalszej części ta atmosfera znika na rzecz sprawy związanej z opowieścią Marka.

Wśród wielu zagadnień, autor stawia przed nami pytania dotyczące kreowania naszego życia i podążania za marzeniami. Jako dzieci mamy ich mnóstwo, ale gdy dorastamy, proza codziennych obowiązków, pęd ku karierze, zdobywanie materialnych rzeczy, przesłania nam nasze pragnienia, które spychane są w niepamięć. Uświadamia, że realizacja tego, o czym marzymy nadaje sens naszej egzystencji, ubarwia każdy dzień, więc powinniśmy celebrować każdą chwilę. Patrycy stawia przed Sebastianem, ale i przed nami tematy do przemyślenia i namawia do szukania tego, co daje nam radość i szczęście. To, co mnie irytowało w poznawaniu poszczególnych epizodów, to fakt, że syn Sebastiana i przyjaciel mają to samo imię – Michał, co wprowadzało mnie czasami w błąd, gdyż dopiero po sposobie rozmowy czy zachowania można zorientować się, o którego Michała chodzi.

Warto zaznaczyć, że jest to debiut pana Dawida Adriana Ś., który poza oryginalnym pomysłem na fabułę dostarcza nam też duchowej strawy, skłaniając do przyjrzenia się bohaterom, w których odbijają się nasze zalety i wady, więc możemy przejrzeć się w nich, niczym w lustrze. Takich Sebastianów, Michałów, czy Marków, Roksan i innych odpowiedników jest wokół nas pełno, więc nie trudno się z nimi identyfikować. Każdy żyje według narzuconych nam norm społecznych, ograniczając w pewnym sensie swoją wolność wyboru i możliwość bycia sobą. Jesteśmy wciskani w określone schematy zachowania czy planowania życia przez sposób edukacji, wychowania, religię, kulturę, środowisko czy wymagania zawodowe. Tymczasem wyłania się z tej powieści przekaz zwracający uwagę na tak naprawdę nie żyjemy w pełni, gdyż jesteśmy, niczym zaprogramowane roboty. Dopiero w obliczu widma śmierci zaczynamy doceniać życie.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

"Możesz wszystko,
bo nic nie jest ustalone."

Co byście zrobili, gdybyście się dowiedzieli, że Wasze dni są policzone i wkrótce Was nie będzie na tym ziemskim padole? W takiej sytuacji znalazł się bohater książki „Przesilenie”

Sebastian Brzozowski jest jednym z wielu podobnych mu ludzi, który niczym szczególnym się nie wyróżnia. Mieszka w Krakowie z żoną Kasią i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
518
263

Na półkach: ,

Sebastian – główny bohater naszej książki wiedzie w miarę ułożone życie. Jest ojcem i mężem, a i na swoją pracę nie może narzekać. Czego chcieć więcej od życia?
Może trochę spontaniczności?
Może spełnienia większej ilości marzeń?
Może po prostu tego, aby zacząć patrzeć na świat jakby jutra miało nie być?
Zastanawialiście się co byście zrobili gdybyście znali datę swojej śmierci?
Pewnego dnia na służbowe spotkanie z Sebastianem przychodzi Patrycy. Mężczyzna jest trochę przerażający, samo spotkanie trwa 60 sekund. Czy dzięki niemu Sebastian zmieni swoje życie?
Przekonajcie się sami 😊

Książka liczy tylko 276 stron, więc jak na nasz polski rynek i ostatnie „grubaski” jakie miałam okazję czytać to jest w miarę krótka. Szybko się ją czyta. Jednak jak dla mnie jest ona o wszystkim i o niczym. Nie tego się po niej spodziewałam. Do tego, o ironio (!) sam główny bohater nie wie czy to co się dzieje to jawa czy może sen?

Czy polecam tę książkę? Do mojego życia nic ona nie wniosła, ale warto samemu się o tym przekonać. Z tego co się orientowałam to została już wydana jej kontynuacja i pomimo nawet lekko intrygującego zakończenia ja po nią nie sięgnę.
Za egzemplarz i możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Sebastian – główny bohater naszej książki wiedzie w miarę ułożone życie. Jest ojcem i mężem, a i na swoją pracę nie może narzekać. Czego chcieć więcej od życia?
Może trochę spontaniczności?
Może spełnienia większej ilości marzeń?
Może po prostu tego, aby zacząć patrzeć na świat jakby jutra miało nie być?
Zastanawialiście się co byście zrobili gdybyście znali datę swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książke kupilem do przeczytania na moje wakacje grudzien -palmy, morze no i ta ksiazka po przeczytaniu jednej strony wciaz mnie wciagala zeby czytac i czytac dalej i przezczytalem cala, bardzo polecam ta ksiazke super opowiesc ktora warto zrozumiec co tak naprawde w zyciu jest wazniejsze pieniadze, milosc, przyjaciele czy tez rodzina i to co wokol nas jest.
Juz zamowiona nastepna ksiazka tego Pisarza.

Książke kupilem do przeczytania na moje wakacje grudzien -palmy, morze no i ta ksiazka po przeczytaniu jednej strony wciaz mnie wciagala zeby czytac i czytac dalej i przezczytalem cala, bardzo polecam ta ksiazke super opowiesc ktora warto zrozumiec co tak naprawde w zyciu jest wazniejsze pieniadze, milosc, przyjaciele czy tez rodzina i to co wokol nas jest.
Juz zamowiona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
820
503

Na półkach:

Blask słońca, lekki wietrzyk i towarzysząca tym zjawiskom chęć poznania wszystkiego wokół, a prócz tego radość istnienia - bycia tu i teraz. Obraz ten był mi przyjacielem kiedy już wgryzłem się w historię Sebastiana, który pewnego dnia po spotkaniu z tajemniczym mężczyzną zaczyna dostrzegać dookoła siebie dziwne zmiany. W jego dotychczas uporządkowane i pełne rutyny życie u boku żony Kasi i synka, zaczyna się wkradać cykl nieoczekiwanych, ale też niedostrzegalnych na pierwszy rzut oka sytuacji...

☀Długo nie miałem do czynienia z powieścią obyczajową sensu stricte, toteż kiedy zacząłem zapoznawać się z pierwszym rozdziałem tej książki, tak samo jak jej bohater nie wiedziałem, gdzie zaprowadzi mnie ta ścieżka. Ku memu zdziwieniu okazała się ona przyjemną w odbiorze lekturą, będącą przy okazji czymś więcej niż tylko zwykłą obyczajówką, bo też oscylującą momentami na granicy sennego mirażu, ale zdecydowanie bardziej dotykającą zagadki ukrytej w opowieściach postaci tu występujących. W ten sposób, przedzierając się przez pozornie prosty tekst, można odnieść wrażenie, że autor próbował skłonić czytelnika do przemyśleń na temat własnego życia, doceniania każdej chwili jaka jest nam dana oraz popuszczenia wodzy fantazji.

🌅W gąszczu tych elementów znalazło się miejsce na dobre dialogi, zachwyt nad darami natury czy zwykłymi przyjemnościami, które częstokroć jako ludzie ignorujemy, nie dopuszczając do siebie żadnej możliwości celebracji i zachwytów nad postawionymi na drodze możliwościami, a te czekają na odnalezienie z niesłabnącym optymizmem. Przywołam jeszcze wspomniany już wcześniej przeze mnie motyw zagadki związanej z pewnym przedmiotem - rozbudzający moje oczekiwania, więc mam nadzieję, iż autor rozwinie ten wątek w kontynuacji, bo bez niego sama historia będzie niepełna i pozostawiona na łasce okrutnego losu.
Tego bym zdecydowanie nie chciał.

Blask słońca, lekki wietrzyk i towarzysząca tym zjawiskom chęć poznania wszystkiego wokół, a prócz tego radość istnienia - bycia tu i teraz. Obraz ten był mi przyjacielem kiedy już wgryzłem się w historię Sebastiana, który pewnego dnia po spotkaniu z tajemniczym mężczyzną zaczyna dostrzegać dookoła siebie dziwne zmiany. W jego dotychczas uporządkowane i pełne rutyny życie u...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
118

Na półkach:

"A po co tu jestem? Przyszedłem powiedzieć panu o dniu pańskiej śmierci."

Dziś mam dla Was pierwszy tom "Przesilenia" Dawida Adriana Ś. Myślę, że to dość osobliwa książka, którą poniekąd ciężko było mi po przeczytaniu ocenić. Z jednej strony czytało się ją całkiem przyjemnie, ale z drugiej strony czegoś brakowało. Lecz zanim przejdę do dalszej części recenzji i dokładnie opiszę swoje odczucia co do tej publikacji, krótkie przedstawienie historii:

Życie Sebastiana zdaje się układać w całkiem przyzwoity sposób, do czasu, gdy w jego pracy nie odwiedza go tajemniczy mężczyzna. Patrycy zdaje się być kimś więcej niż zwyczajnym człowiekiem, a informacje, które przekazuje głównemu bohaterowi momentami zdają się być dość absurdalne. Jakby tego było mało, od tego czasu nic nie jest już takie samo, a Sebastian zaczyna mieć problemy z rozpoznaniem co w jego życiu dzieje się naprawdę, a co jest tylko zwyczajnym snem. Nic nie dzieje się jednak bez przyczyny, a to co spotyka głównego bohatera to tylko początek zmian, które go czekają.

W całej historii Sebastiana brakowało mi czegoś co spowodowałoby, że chciałabym do niej wrócić po czasie. Autor przedstawił nam bowiem dosyć zwyczajne życie normalnego człowieka. Dla kogoś może nie być to jakimś ogromnym minusem, ale to nie jest to czego oczekiwałam czytając blurb. W książce po prostu zbyt mało się dzieje, względem tego co było zapowiadane. Trzeba przyznać, że spotkanie z tajemniczym Patrycym jest tutaj urozmaiceniem, ale myślę, że to za mało. Calkiem dobrze się zapowiadało, ale dalej nie działo się już nic jakoś szczególnie nadzwyczajnego.

Patrycy to postać, która miała pokazać głównemu bohaterowi, że w życiu nie warto gonić za pieniędzmi, karierą czy rzeczami materialnymi. Należy zająć się relacjami i rodziną, której może tak naprawdę wystarczająco nie znamy, gdyż jak dotąd większość czasu poświęcaliśmy czemuś mniej ważnemu i ulotnemu. Sebastian to czlowiek, który zdecydowanie potrzebował się zatrzymać. To pozwoliło mu zastanowić się nad tym po co żyje i czego pragnie.

Jeśli chodzi o graficzną oprawę książki to muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. Okładka przyciąga wzrok i ma w sobie swego rodzaju głębię, która w pewnym sensie nawiązuje do historii przedstawionej przez autora.

Mimo tego, że całkiem przyjemnie czytało mi się tę publikację, to myślę, że całkiem szybko o niej zapomnę. Zapewne wielu osobom może się ona spodobać, ale to nie jest to czego ja oczekuję od tak zapowiadanej książki.

"A po co tu jestem? Przyszedłem powiedzieć panu o dniu pańskiej śmierci."

Dziś mam dla Was pierwszy tom "Przesilenia" Dawida Adriana Ś. Myślę, że to dość osobliwa książka, którą poniekąd ciężko było mi po przeczytaniu ocenić. Z jednej strony czytało się ją całkiem przyjemnie, ale z drugiej strony czegoś brakowało. Lecz zanim przejdę do dalszej części recenzji i dokładnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka miała być do czytania w wolnej chwili, ale tak mnie wciągnęła że przeczytałem ją jednym tchem.
Idealna lektura w czasie kryzysu, pozwala ponownie przeanalizować co tak naprawdę jest ważne w życiu i czy pieniądze lub dobra stabilna praca powinny być na pierwszym miejscu.

Książka miała być do czytania w wolnej chwili, ale tak mnie wciągnęła że przeczytałem ją jednym tchem.
Idealna lektura w czasie kryzysu, pozwala ponownie przeanalizować co tak naprawdę jest ważne w życiu i czy pieniądze lub dobra stabilna praca powinny być na pierwszym miejscu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38
  • Chcę przeczytać
    29
  • Posiadam
    4
  • Legimi
    2
  • Teraz czytam
    1
  • W planach ebook
    1
  • Pani Paula
    1
  • Legimi powieści
    1
  • Lektury 2023
    1
  • Przeczytane 2023
    1

Cytaty

Więcej
Dawid Adrian Ś. Przesilenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także