rozwińzwiń

Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza

Okładka książki Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza Robert Żółtek
Okładka książki Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza
Robert Żółtek Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2021-04-14
Data 1. wyd. pol.:
2021-04-14
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377797020
Tagi:
Getto warszawskie powstanie Żydzi Żydzi polscy historia warszawy II wojna światowa
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
3

Na półkach:

Dobrze napisana książka w temacie który jest w Polsce delikatnie omijany.

Dobrze napisana książka w temacie który jest w Polsce delikatnie omijany.

Pokaż mimo to

avatar
239
225

Na półkach: , , ,

To chyba jest tak, że powieściopisarz może zostać historykiem, ale w drugą stronę ciężko. I ta książka jest tego dowodem. Bynajmniej nie jest to jej wada, choć po pierwszym kilku stronach można się zastanawiać czy jest to faktycznie powieść czy fabularyzowany podręcznik do historii. Widocznie autor, jak każdy rzetelny naukowiec, zbyt mocno ceni sobie informowanie czytelnika o przyczynach każdej opisanej akcji, postaci i wypowiedzianego słowa. Jeśli tylko sobie to uświadomisz, powieść "Ogień i pył" cię porwie. Dlatego lepiej założyć to na samym początku.
Jaką odwagą trzeba się wykazać, aby na niespełna 400 stronach opowiedzieć historię, która się wydarzyła, ale których niemal wszyscy świadkowie nie przeżyli miesiąca od momentu zdarzenia. Robert Żółtek wykazał się takową i chwała mu za to. Dziwię się częściowo, że książki nie znalazłem na półce z bestsellerami czy gorącymi książkami ostatnich miesięcy, mimo że została wydana bardzo niedawno. Jakże cieszy to, że nie jest to kolejne fanfiction "..... z Auschwitz", kolejny gniot zarabiający na tragedii, który zamiast zmuszać do refleksji, zaspokaja prymitywne potrzeby rozrywki i tanich uczuć. W "Ogniu i pyle" tych uczuć prawie nie ma. A jeśli są, to zupełnie nie w takiej formie jak je sobie wyobrażamy dzisiaj. Jest to opowieść w pełni utracjuszowska i dekadencka. O ludziach bez nadziei, stłamszonych i poniżonych, którzy chcą wziąć odwet i dokładnie to robią. Od książki bije momentami zimnem, wyrachowaniem i świadomością zagłady w takim stopniu, że nawet ja, przewodnik po Warszawie, czułem się momentami nieswojo, mimo że historię powstania w getcie, samego getta i wydarzeń w bunkrze na Miłej opowiadałem setki razy. Dziwnie jest być tam, w tych wydarzeniach, w środku. A Robert Żółtek bardzo odważnie podjął się trudu opowiedzenia nam czegoś co dla wielu powinno raczej pozostać powieściowym tabu. Na szczęście zostało ono złamane. I tylko dziwi tak mała reklama tej książki. Niniejszym dokładam do tej reklamy cegiełkę!

To chyba jest tak, że powieściopisarz może zostać historykiem, ale w drugą stronę ciężko. I ta książka jest tego dowodem. Bynajmniej nie jest to jej wada, choć po pierwszym kilku stronach można się zastanawiać czy jest to faktycznie powieść czy fabularyzowany podręcznik do historii. Widocznie autor, jak każdy rzetelny naukowiec, zbyt mocno ceni sobie informowanie czytelnika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
1011

Na półkach:

Książka opisuje heroiczną walkę Anielewicza i jego żydowskich bojowców. Ciekawa fabuła, świetna narracja, garść czarno-białych fotek. W tle Stroop, Edelman, Cukierman i wielu innych.

Książka opisuje heroiczną walkę Anielewicza i jego żydowskich bojowców. Ciekawa fabuła, świetna narracja, garść czarno-białych fotek. W tle Stroop, Edelman, Cukierman i wielu innych.

Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach:

Cóż to za doskonała lektura. Nie wiedziałam czego się po tej książce spodziewać. Z pewnością nie tego, co dostałam. Bardziej skłaniałam się ku powieści historycznej niż dobrze udokumentowanej opowieści z wielką historią w tle.
Pokrótce, to świetnie napisana, bardzo poruszająca i niezwykle epicka opowieść o kilku, ostatnich dniach powstania w warszawskim getcie.
Jest wrzesień 1942 roku, Warszawa, czasy wyjątkowo okrutne, nawet jak na trwającą od kilku lat wojnę. Trwa likwidacja getta w Warszawie. Likwidacja czyli mordowanie i wywożenie Żydów do obozów koncentracyjnych. Jak podają dane wywieziono wtedy ponad 250tys. Żydów.
Przy życiu pozostawiono jedynie zatrudnionych w miejscowych warsztatach. Jednak to nie t=ratunek. To tylko odroczenie nieuniknionego. Nikt już nie wierzy w przeżycie, nikt nie ma nadziei na ratunek.
Wtedy do akcji wchodzi Mordechaj Anielewicz, młody człowiek, który zmieni wszystko. Był to polski działacz młodzieżowy i konspiracyjny pochodzenia żydowskiego, dowódca Żydowskiej Organizacji Bojowej i przyszłym przywódca powstania w getcie warszawskim. Przekraczając wraz z przewodnikami mur getta, co i rusz bywa na aryjskiej stronie. Wielu zna, wiele może, ma mnóstwo energii i potrafi poruszyć innych Żydów. Rozpoczynają się przygotowania do zbrojnego powstania, a getto staje się jedną wielką siatka oporu.
Nie będę wam wszystkiego opisywać. Nie ma to najmniejszego sensu. Napisze tylko, iż trwają zakrojone na szeroką skalę żydowskie przygotowania do powstania. Mamy 19 kwietnia 1943 roku. Jest to przeddzień żydowskiego święta. Do getta wkraczają oddziały niemieckie. Jest ich wyjątkowo dużo. Niemcy są doskonale uzbrojeni, dobrze odżywieni, pewni siebie.
Naprzeciwko nich staje kilkuset wychudzonych, niedożywionych, często chorych i nieuzbrojonych Żydów. Co było dalej wiemy z lekcji historii. Możecie w związku z tym zastanawiać się, skoro znamy dalsze losy powstania z lekcji historii, po co czytać Ogień i pył.
Powodów jest kilka. Przede wszystkim żeby pamiętać o tym niezwykle heroicznym czynie, o poświęceniu własnego życia w imię wolności, nadziei. To było z góry skazane na porażkę, niezwykle bohaterskie i wyjątkowe powstanie. Trzeba o nim pamiętać. To nasz obowiązek.
Poza tym to po prostu bardzo dobra książka. Wyjątkowe, autentyczne, ożywające na kartach książki postaci. Do tego świetna narracja. W trakcie lektury miałam wrażenie znajdowania się w centrum wydarzeń. Z jednej strony to wspaniałe, a z drugiej, nie ukrywam przerażające. To o czym czytałam zadziwia, ale i przeraża.
Oczywiście na plan pierwszy wysuwa się Mordechaj Anielewicz. Ale inne postaci także są wspaniale nakreślone.
Książka nie jest ani biografią ani książką historyczną. Trudno ja jednoznacznie zaklasyfikować. Autor, Robert Żółtek wybrał wg. mnie formę pośrednią. I świetnie mu ona wyszła. Czyta się doskonale.
Ogień i pył to nie apoteoza skazanej na porażkę walki i śmierci. To przede wszystkim ukazanie ludzi, żywych postaci, które zaskoczyły wszystkich rozmiarami i energią żydowskiego oporu.
To także zaprezentowanie czytelnikom wielu szczegółów, drobiazgów, tego co było przed zrywem wolnościowym, przed powstaniem. O tym, skupiając się na samym powstaniu, zbyt często zapominamy.
Cała książka zasługuje na uwagę, podobnie jak pomysł na nią. Jednak największe wrażenie zrobiły na mnie dwie symboliczne sceny, wysadzenie wielkiej synagogi oraz wyjście z kanału ocalałej grupy Żydów. Obie sceny niezwykle działające na wyobrażnię, obie bardzo symboliczne. Zapadają na długo w pamięć. Polecam. Doskonała, ponadczasowa lektura, zaskakująco dobra.

Cóż to za doskonała lektura. Nie wiedziałam czego się po tej książce spodziewać. Z pewnością nie tego, co dostałam. Bardziej skłaniałam się ku powieści historycznej niż dobrze udokumentowanej opowieści z wielką historią w tle.
Pokrótce, to świetnie napisana, bardzo poruszająca i niezwykle epicka opowieść o kilku, ostatnich dniach powstania w warszawskim getcie.
Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
166

Na półkach:

Czuję rozczarowanie. Historia sama w sobie z dużym potencjałem i bardzo ciekawa, ale... czegoś mi tutaj zabrakło. Czego? Nie wiem.

Odrzucały mnie mocno rozbudowane zdania - jedno zdanie rozciągnięte na 9 linijek. Po co? Dlaczego? Źle to się czytało... Nie podobało mi się też to, że autor w niektórych przypadkach już na samym początku, mówił jak i gdzie dana osoba zginęła lub jak się uratowała. Chciałam się o tym dowiedzieć z toku akcji, a nie na samym początku - zaraz po tym, jak tylko osoba ta pojawiła w książce.

Czuję rozczarowanie. Historia sama w sobie z dużym potencjałem i bardzo ciekawa, ale... czegoś mi tutaj zabrakło. Czego? Nie wiem.

Odrzucały mnie mocno rozbudowane zdania - jedno zdanie rozciągnięte na 9 linijek. Po co? Dlaczego? Źle to się czytało... Nie podobało mi się też to, że autor w niektórych przypadkach już na samym początku, mówił jak i gdzie dana osoba zginęła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1114
540

Na półkach:

Spacerując ulicami Warszawy można dostrzec wiele pomników i tablic pamiątkowych upamiętniających wydarzenia z okresu II wojny światowej. Jeden z takich pomników usytuowany jest na Trakcie Pamięci, Męczeństwa i Walki Żydów, a poświęcony jest Mordechajowi Anielewiczowi, komendantowi powstania w Getcie Warszawy poległemu wraz z bojownikami żydowskiego ruchy oporu w walce przeciwko niemieckiemu okupantowi 8 maja 1943 roku. Po ciężkich walkach bunkier z ostatnimi bojownikami otoczony został przez oddział SS, a następnie podpalony miotaczami płomieni i wysadzony ładunkami wybuchowymi. Obrońcy bunkra zostali pogrzebani żywcem (ok. 120 młodych mężczyzn i kobiet). Władze powojennej Polski, świadome symbolicznej wymowy tego punktu oporu pozwoliły ocalałym z Zagłady usypać pamiątkowy kopiec na znak hołdu dla poległych w walce Żydów.
Robert Żółtek, historyk z wykształcenia i pasji, w książce ,,Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza" tworzy przejmujący obraz powstania w getcie warszawskim. Żydzi skupieni wokół Mordechaja Anielewicza, młodego, odważnego chłopaka, który w 1938 roku zdawał maturę w hebrajskim męskim gimnazjum, podejmują heroiczną walkę z niemieckim okupantem.

Autor książki wielkokrotnie podkreśla, że Żydzi mając świadomość, że nie mogą ocalić życia i nie mogą uciec z getta przed wywózką na śmierć w komorach gazowych wybrali walkę, aby zginąć w boju. Wybrali śmierć z honorem dla pamięci pokoleń; podjęli walkę, by zachować choć odrobinę godności. Byli zdesperowani, postawieni pod murem, pozbawieni nadziei, ale pragnęli odpłacić wrogowi choć za część doznanych krzywd.

Bardzo duże wrażenie zrobiły na mnie sugestywne opisy życia codziennego różnych grup społecznych i narodowościowych w okupowanej Warszawie. Ochotnicy z ukraińskich formacji pomocniczych, którzy zostali starannie wyselekcjonowani przez esesowskie komisje lekarskie i weryfikacyjne, wyszkoleni w specjalnie dla nich utworzonych placówkach w Zakopanem, Chełmie i Trawnikach, aby na rozkaz Niemców katować, mordować, gwałcić za dwadzieścia marek żołdu, darmowe wyżywienie, kwaterunek i kwartalny przydział do wojskowego burdelu. Innym przykładem są członkowie Żydowskiej Służby Porządkowej, którzy za obietnicę ocalenia życia, przeobrażali się w najgorsze kanalie wysługujące się Niemcom. Zachowywali się jak cmentarne hieny i żerowali na ginących pobratymcach. Z jednej strony działały w getcie knajpy, kabarety i burdele przeznaczone dla wybranych, ocalałych klientów ukrywających się w dzień, ale przychodzących od czasu do czasu w nocy, by się zabawić. Lał się bimber zaprawiany karmelem, aby wyglądał jak koniak i wspólnie bawili się Żydzi ze służby porządkowej, ukraińscy wachmani oraz Polacy z policji. Kasta dorobiona na szmuglu i łapówkach, w skórzanych butach z cholewami do kolan, ze złotymi sygnetami na palcach szastała pieniędzmi, podczas gdy cała reszta ludzi jadła w garkuchniach zupę z na wpół zgniłych ziemniaków z kromką czarnego chleba z otręb i zmielonej kory z wapnem! Ludzie, aby przeżyć, byli w stanie do wszystkiego się przyzwyczaić. Do grabarzy przemierzających rano i wieczorem ulice getta, by zebrać zmarłych z ulic. Do cmentarnych hien kombinerkami wyrywających złote zęby trupom, by wymienić je na chleb. Do trocinowego chleba, brukwiowej zupy i zawszonych kocy...

,,Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza" to przejmujący obraz życia w gettcie warszawskim, gdzie każdego dnia ludzie walczyli o przetrwanie, gdzie ścierało się tchórzostwo z bohaterstwem, nadzieja ze zwątpieniem oraz miłość z nienawiścią. Wyjątkowe postacie historyczne i fikcyjne, sugestywne opisy, wartka akcja i godny podziwu heroiczny opór garstki buntowników świadomych męczeńskiej śmierci. Niech pamięć o nich będzie wieczna...

Spacerując ulicami Warszawy można dostrzec wiele pomników i tablic pamiątkowych upamiętniających wydarzenia z okresu II wojny światowej. Jeden z takich pomników usytuowany jest na Trakcie Pamięci, Męczeństwa i Walki Żydów, a poświęcony jest Mordechajowi Anielewiczowi, komendantowi powstania w Getcie Warszawy poległemu wraz z bojownikami żydowskiego ruchy oporu w walce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
794
792

Na półkach:

Getto w Warszawie było największym spośród wszystkich założonych w Polsce przez Niemców. Według rejestru przeprowadzonego na rozkaz rządów niemieckich w październiku 1939 r. w Warszawie znajdowało się ok. 360 tys. Żydów. Liczba ta osiągnęła maximum w pierwszym kwartale roku 1942 i wynosiła 460 tys. Wielka akcja wysiedleńcza w warszawskim getcie rozpoczęła się 22 lipca 1942 r., wywieziono wtedy ok. 254 tys. Żydów do obozu zagłady w Treblince, ponad 11 tys. do obozów pracy, a ponad 10 tys. zmarło lub zostało pozbawionych życia w samym getcie. Przy życiu zostali jedynie Ci, którzy zatrudnieni byli w Niemieckich warsztatach, a także Ci, którzy ukrywali się na strychach i w piwnicach opuszczonych domów. Ludzie bezsilni, pogrążeni w niemocy, w marazmie i w apatii przestali już wierzyć w jakiekolwiek ocalenie.
Nagle w getcie pojawia się Mordechaj Anielewicz, który powołuje do działania Organizacje Bojową i zachęca mieszkańców do wznowienia walki. Walki innej niż dotychczas, bowiem jej celem nie będzie zwycięstwo… Jej celem ma być złożenie ofiary z własnego życia w imię godności i pamięci dla przyszłych pokoleń…


Wyjątkowa publikacja, która prezentuje nam ostatnie chwile warszawskiego getta. Opowiada o wydarzeniach, które tam miały miejsce - o aresztowaniach, morderstwach, zastraszaniu Żydów i w końcu o wstrząsającym pojedynku, który odbył się w imię godności człowieka. Czytałam i z każdą kartką byłam coraz bardziej wstrząśnięta tragedią, która rozgrywała się za murami getta. Jestem pełna podziwu dla poświęcenia tych ludzi, dla ich męstwa, waleczności i odwagi. Myślę sobie, że potrzeba nam takich książek dla upamiętnia tego, co wydarzyło się przecież nie tak dawno temu, a o czym nie wiemy lub nie pamiętamy…

Getto w Warszawie było największym spośród wszystkich założonych w Polsce przez Niemców. Według rejestru przeprowadzonego na rozkaz rządów niemieckich w październiku 1939 r. w Warszawie znajdowało się ok. 360 tys. Żydów. Liczba ta osiągnęła maximum w pierwszym kwartale roku 1942 i wynosiła 460 tys. Wielka akcja wysiedleńcza w warszawskim getcie rozpoczęła się 22 lipca 1942...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    15
  • Teraz czytam
    3
  • Wątek żydowski
    1
  • Historia
    1
  • MBiblio
    1
  • Kindle
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Holokaust
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ogień i pył. Ostatnia wiosna Mordechaja Anielewicza


Podobne książki

Przeczytaj także