Świece w pogańskim gaju
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Stehlík
- Tytuł oryginału:
- Elvis ze Záluží (2018)
- Wydawnictwo:
- Dowody
- Data wydania:
- 2021-03-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-25
- Liczba stron:
- 265
- Czas czytania
- 4 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366778054
- Tłumacz:
- Elżbieta Zimna
- Tagi:
- literatura czeska mariusz szczygieł stehlik czechy dowody na istnienie opowiadania fantastyka
Ta książka powstała z radości pisania i dla radości powinna być czytana – twierdzi twórca serii książek Stehlík – Mariusz Szczygieł. Wyobraźnia czeskiego autora, znanego z utworów humorystycznych, to studnia bez dna. Studnia nonsensów oczywiście! Tytuły opowiadań – takie jak Taniec śmierci. Opowieść stałego klienta gospody Na Rozkoszy przy stole gospody Na Rożku albo Mania, puść mnie! Horror minimalistyczny lub Miłość w leju po bombie – oddają szalony charakter tej książki.
Kochanka zawiadamia żonę, że jej niewierny mąż zmarł podczas tajnej schadzki… Pewna kobieta sprawia, że jej rywalkom przyrastają do rąk parasolki… Koty okazują się reinkarnacjami znanych osobistości… Chrapanie grubego redaktora przypomina odgłos kobiecego orgazmu, w związku z czym… Architekt dla oszczędności wprowadza się wraz z kochanką do swojej żony i dzieci… Ubecy odnajdują drogę do świętości… – Jiří Kamen mnoży absurdalne historie, żeby zdemaskować naszą pokrętną naturę.
Zbiór opowiadań Świece w pogańskim gaju w tłumaczeniu Elżbiety Zimnej reprezentuje taką literaturę, jakiej bardzo brakuje w Polsce: rozrywkową i beztroską, ale jednocześnie ironiczną i przenikliwą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Od humoru do horroru
Jiří Kamen zaludnia stworzony przez siebie „pogański gaj” opowiadań szeregiem nieszablonowych postaci. Jest tu staruszek, zresztą już martwy, dla którego zdrada to nie problem, byle nie dowiedziały się wnuki. Jest mordercza babcia, osiedlowa czarownica Mania i jej mąż Piotrunio, śniący strzelec, a także uczeń, który słucha radia Wolna Europa, fantazjując o własnym pogrzebie, a następnie przez czterdzieści lat szuka dziewczyny-widma. I wielu, wielu innych bohaterów, których losy możemy poznać w tym zbiorze opowiadań z pogranicza humoreski i horroru.
„Świece w pogańskim gaju” to przede wszystkim opowiadania, jednak autor chętnie bawi się formą, nawiązując do innych gatunków, a nawet tworząc własne, jak „horror minimalistyczny” czy „etiuda na jeden głos i jeden oddech”. Jest tu dramat na klasowym zjeździe i monolog w budce telefonicznej. Czasem trudno wychwycić, kto będzie głównym bohaterem danego tekstu, bo autor przechodzi od jednej postaci do kolejnej, ciągle na nowo zaskakując tym, jak rozwija się akcja. Dużo tu absurdalnego, z gruntu czeskiego humoru, ale jest on też podszyty pewnym smutkiem czy może melancholią: niewielu bohaterów można nazwać jednoznacznie szczęśliwymi, doświadczają zdecydowanie więcej porażek niż sukcesów, a szczęśliwa miłość wydaje się wręcz nieosiągalna.
W zaskakujących i nieszablonowych tekstach Kamena często powraca motyw dorastania, snu, seksu i śmierci oraz zamiany/kradzieży/utraty tożsamości. Niektóre ocierają się o metafizykę, przedstawiając rzeczywistość na opak. Ramy czasowe nie zawsze są jasno zarysowane: autor zabiera nas na powrót do Czechosłowacji, po czym wraca do współczesności, dzięki czemu możemy posłuchać wykładu o czeskich i bułgarskich komunistycznych mumiach, a potem być świadkami wizyty prezydenta Obamy.
Lektura „Świec w pogańskim gaju” okazała się bardzo ciekawym doświadczeniem, choć dobrze byłoby rozłożyć ją sobie w czasie, bo to, co początkowo wydaje się świeże i odkrywcze, z czasem może lekko nużyć. I nie ma w tym nic dziwnego, w końcu absurd należy przyjmować w rozsądnych dawkach. Na szczęście w opowiadaniach Kamena jest on wysokiej jakości.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 178
- 159
- 42
- 15
- 9
- 5
- 4
- 4
- 4
- 2
Cytaty
...nasze litery są okrąglutkie, pięknie wykarmione jak jędrne kobiece pupki albo cycuszki. Na przykład duże B. A jak postawi się obok siebie...
RozwińDyrektor akurat sikał do pisuaru. Frantisek błyskawicznie ściągnął mu spodnie i w nagi tyłek z niewielkiej odległości wpakował mu strzałę z ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Hm, nie wiem co sądzić o tej książce. Czyta się ją bardzo szybko, zdecydowanie nie brak w niej zapowiadanych na okładce nonsensów. Ale… to wszystko było jakieś mało zabawne, momentami trochę niesmaczne. Cóż, spodziewałem się czegoś więcej.
Hm, nie wiem co sądzić o tej książce. Czyta się ją bardzo szybko, zdecydowanie nie brak w niej zapowiadanych na okładce nonsensów. Ale… to wszystko było jakieś mało zabawne, momentami trochę niesmaczne. Cóż, spodziewałem się czegoś więcej.
Pokaż mimo toCzemu byłam pewna, że kupuje całkiem inną książkę, którą właśnie przeczytałam? Zdziwiłam się moim wyborem, ale może dlatego, że czekała na półce prawie rok, na przeczytanie.
Ciekawe i dziwne... opowiadania. Pełne nonsensu.
Szybko się czyta, ale to tylko na plus. Przyjemna lektura :)
Jedyny minus to to, że każda opisywana kobieta jest taka sama i taka trochę... no nie.
Czemu byłam pewna, że kupuje całkiem inną książkę, którą właśnie przeczytałam? Zdziwiłam się moim wyborem, ale może dlatego, że czekała na półce prawie rok, na przeczytanie.
więcej Pokaż mimo toCiekawe i dziwne... opowiadania. Pełne nonsensu.
Szybko się czyta, ale to tylko na plus. Przyjemna lektura :)
Jedyny minus to to, że każda opisywana kobieta jest taka sama i taka trochę... no nie.
Ocena tylko połowy książki. Nie moja bajka. Opowiadania z zacięciem horrorzasto-kryminalnym fajniejsze, natomiast absurd i humor w wydaniu tego autora wyjątkowo mi nie leży.
Ocena tylko połowy książki. Nie moja bajka. Opowiadania z zacięciem horrorzasto-kryminalnym fajniejsze, natomiast absurd i humor w wydaniu tego autora wyjątkowo mi nie leży.
Pokaż mimo toRewelacyjna na chandrę.
Dosadna i absurdalna, znakomity koktajl dla wszystkich lubiących czeskie poczucie humoru.
Rewelacyjna na chandrę.
Pokaż mimo toDosadna i absurdalna, znakomity koktajl dla wszystkich lubiących czeskie poczucie humoru.
Daj się uwieść blasku " Świec w pogańskim gaju ", a książka ta zawładnie Twoim umysłem i zostanie z Tobą na zawsze. A dni pogody i niepogodę szczególnie. Z okazji i bez ...warto/trzeba ją przeczytać. Te zdania przemówią do każdego: Pani mąż nie żyje. Umarł dziś popołudniu. Jego zwłoki znajdzie pani w łóżku, pokój numer osiem, hotel Korona, ten na głównej ulicy... Przecież potrafię odróżnić, czy ktoś żyje czy nie ... ( Co powiedzą wnuki ? ). ... Cztery morderstwa mi wystarczą. Nie lubię przesadzać ( Nagasaki i kropka na czole ) ... Teraz odgłosy jego chrapania oscylowały między wrzaskiem marcującego kocura a jękami kobiety zbliżającej się do orgazmu... Powieki mumii drgnęły...( Dziwka z Sofii i komunistyczne mumie ) - Wiesz, co mi się w tobie najbardziej podoba, że byłeś dyrektorem biblioteki. Podnieca mnie to... ( Dziadek wyskoczył przez okno ). Wyobraźnia Autora, jego poczucie humoru, wędrówki po krainie nonsensu, znajomość psychiki ludzkiej znajdą uznanie u wielu Czytelników. A te frapujące tytuły rozdziałów ( Oszczędny dziadek i jaszczurki w skrzynce na listy ),( Świece w pogańskim gaju) czy ( Pieprzą się tam, Pawełku, albo Elvis z Záluža ) . Czyż trzeba lepszej rekomendacji ?
Daj się uwieść blasku " Świec w pogańskim gaju ", a książka ta zawładnie Twoim umysłem i zostanie z Tobą na zawsze. A dni pogody i niepogodę szczególnie. Z okazji i bez ...warto/trzeba ją przeczytać. Te zdania przemówią do każdego: Pani mąż nie żyje. Umarł dziś popołudniu. Jego zwłoki znajdzie pani w łóżku, pokój numer osiem, hotel Korona, ten na głównej ulicy... Przecież...
więcej Pokaż mimo toNie lubię opowiadań, fanką czeskiej literatury też nie jestem. Ale w tej książce odnalazłam kilka zabawnych historii, kilka tak absurdalnych że tylko Czech mógł je napisać. Książka mnie wciągneła i miło spędziłam z nią czas.
Nie lubię opowiadań, fanką czeskiej literatury też nie jestem. Ale w tej książce odnalazłam kilka zabawnych historii, kilka tak absurdalnych że tylko Czech mógł je napisać. Książka mnie wciągneła i miło spędziłam z nią czas.
Pokaż mimo toLekko, abstrakcyjnie, z dowcipem.
Lekko, abstrakcyjnie, z dowcipem.
Pokaż mimo toA to była taka książka w dezabilu. Spod kartek wypadała literalna bielizna. I czemu akurat trafiła pod moją strzechę?
Od zawsze zachwycałem się czeską literaturą i niezwykle rzadko dochodziło do rozczarowania. Zauroczyłem się serią Stehlik, a autor Kamen wkupił się w moje łaski po dwóch przeczytanych opowiadaniach zamieszczonych w magazynach literackich. Było błyskotliwie, z pomysłem i niekonwencjonalnie, a nieszablonową wyobraźnię zawsze docenię. I zabrałem się do czytania całego zbioru. Język przystępny, bez przepychu i wycieczek w stronę pretensjonalną, zupełnie nie ten kierunek. Ciągle było całkiem nieźle, lecz z każdym kolejną opowieścią coraz bardziej miałem dość epatowania seksem. Monotematyczność zaczęła uwierać, wybuchy fantazji wybuchami, aczkolwiek wszystkie drogi zaczęły prowadzić do ciała pojmowanego w dosłowny sposób.
Pojawia się opowiadanie z kotem, a to duży plus, inna sprawa, że dosyć zwyczajne jak na moc futrzaków.
Jednakże ciągle ta pozycja należy do całkiem zgrabnych, a gdyby nawet jakieś opowiadanie odciągało, to skutecznie na nowo przyciągnie do niej okładka.
A to była taka książka w dezabilu. Spod kartek wypadała literalna bielizna. I czemu akurat trafiła pod moją strzechę?
więcej Pokaż mimo toOd zawsze zachwycałem się czeską literaturą i niezwykle rzadko dochodziło do rozczarowania. Zauroczyłem się serią Stehlik, a autor Kamen wkupił się w moje łaski po dwóch przeczytanych opowiadaniach zamieszczonych w magazynach literackich. Było...
Humor tak absurdalny, że tylko Czech mógłby ją napisać. Super krótkie opowiadania, w których znajdziemy nektar i ambrozję czeskiego myślenia. Opowiadania pochłaniałam z wielkim apetytem na więcej.
Humor tak absurdalny, że tylko Czech mógłby ją napisać. Super krótkie opowiadania, w których znajdziemy nektar i ambrozję czeskiego myślenia. Opowiadania pochłaniałam z wielkim apetytem na więcej.
Pokaż mimo toCiekawie napisane farmazony sfrustrowanego seksualnie dewianta.
Ale po kolei.
Elementy tej książki, które są zdecydowanie na plus (+):
1. Ogólna stylistyka. Opowiadania są napisane w sposób intrygujący i nieszablonowy. Przekład został wykonany przez panią Elżbietę Zimną, której kunszt tłumaczeniowy niepodważalnie przyczynił się do tego, że książkę czyta się lekko i przyjemnie. Utwory są barwne, każda z historyjek ma swój własny niepowtarzalny „klimat”, a autor ma naturalny talent do wciągania czytelnika w wykreowany przez siebie scenariusz. Także „literacko to się jakoś broni”.
2. Specyficzny rodzaj absurdu, który nie wykracza poza zakres naszego pojmowania, ale jednocześnie nagina rzeczywistość. Ulubionym zabiegiem autora było wciąganie głównego bohatera w zawirowania trochę rodem z „Procesu” Kafki (a przynajmniej tak mi się skojarzyło). Wszyscy wiedzą o co chodzi, ale nasz protagonista niekoniecznie. Historyjki często nie posiadają dosadnej puenty, kończą się „w środku”. Dla mnie osobiście nie stanowiło to problemu; lepiej zostawić zakończenie otwarte, niż na siłę wymyślać wytłumaczenie dla przestawionych zjawisk. Ten zabieg z pewnością nadaje książce jej specyficzny klimat.
3. Postacie. Są napisane dobrze...i tak, i nie, ale o tym będzie jeszcze poniżej. Pan Jiří z pewnością ma talent do budowania barwnych postaci. Ich charakter często zostaje uwypuklony poprzez pozornie nieistotne szczegóły, które sprawiają, że bohater nabiera osobliwych, indywidualnych cech. Jest to dość istotne, gdy mamy do czynienia z antologią krótkich opowiadań, w których naturalnie „nie ma czasu” się z bohaterami zapoznać. Dzięki zgrabnemu i atrakcyjnemu opisowi bohaterowie nie rozmywają się z ogólnym tłem powieści i łatwo wczuć się w ich perypetie.
A teraz trochę plusów ujemnych (-):
1. Nie jestem fanką scen erotycznych, więc niestety, tutaj się z Panem Kamenem nie zgraliśmy. Seks, seks i jeszcze raz seks. Na samym początku mi to nawet nie przeszkadzało, ale już w 1/3 książki zaczęło być męczące. Szczególnie ukochanymi przez autora scenariuszami były młode kobiety uwodzące dużo starszych od siebie mężczyzn i kobiety, które „osaczają” tych młodszych swoim temperamentem. W połowie uznałam, że mam do czynienia z ładnie oprawionymi, męskimi fantazjami, bo tak odrealnione były te historyjki. No, ale to w końcu surrealizm, to odrealnione musi być, co nie? Aczkolwiek, opowiadanie, w którym czterech mężczyzn obmacuje śpiącą kobietę i wspólnie stwierdza, że ona ich tam zaprosiła na ruchanie, było po prostu...odpychające, przepraszam, ale nie mam innego stwierdzenia. Tak samo, jak opis seksu trzynastolatki z dwudziestolatkiem. W tamtym momencie miałam wrażenie, że autor nie rozmawiał nigdy z dziewczyną, a już na pewno nie trzynastoletnią.
2. No i tutaj znowu przechodzę do kwestii postaci. Postacie męskie są wykreowane dobrze, podczas gdy opis postaci kobiecych pozostawia wiele do życzenia. Jest on raczej wybrakowany i płytki. Kobiety najczęściej przyjmują pozycję żon/kochanek/dziewczyn XYZ i nie wychodzą poza te ramy. Autor najwięcej czasu poświęca opisowi ich fizycznych walorów albo dywagacjom o tym, że lubią się ruchać. I że noszą obcisłe spódniczki. I że mają naprawdę obfity biust. Ale taki bardzo obfity. Prawie jak literka „B”. Niestety, te bohaterki były tak powierzchownie wykreowane, że nijak nie było jak się z nimi utożsamić, bo prawie wszystkie zdawały się pochodzić z przerysowanych, erotycznych magazynów.
Jakieś podsumowanie? Niestety, źle trafiłam. Naprawdę męczyłam się z tą książką. Paradoksalnie, czytałam ją przez to jeszcze szybciej, byle tylko móc się z nią jak najszybciej rozstać. Bo czyta się nieźle. Ale cały czas miałam wrażenie, że autor podczas tworzenia był niezwykle sfrustrowany seksualnie, przez co zamieścił tam swoją wizję napalonych kobiet. Kusicielek i ekscentryczek. I niestety, efekt był dość groteskowy. Chyba nie polecam.
Tak, pierwsze zdanie to clickbait. Jeśli tu dotarłeś, dziękuje za czas poświęcony na przeczytanie moich żali. Miłej kawusi życzę.
I tak poza tym, to śliczny projekt okładki. Propsy dla pani Kateřiny Sidonovej.
Ciekawie napisane farmazony sfrustrowanego seksualnie dewianta.
więcej Pokaż mimo toAle po kolei.
Elementy tej książki, które są zdecydowanie na plus (+):
1. Ogólna stylistyka. Opowiadania są napisane w sposób intrygujący i nieszablonowy. Przekład został wykonany przez panią Elżbietę Zimną, której kunszt tłumaczeniowy niepodważalnie przyczynił się do tego, że książkę czyta się lekko i...