rozwińzwiń

Magia triumfuje

Okładka książki Magia triumfuje Ilona Andrews
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2021
Okładka książki Magia triumfuje
Ilona Andrews
8,1 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2021
Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Kate Daniels (tom 10) fantasy, science fiction
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kate Daniels (tom 10)
Tytuł oryginału:
Magic Triumphs
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2021-05-14
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-14
Data 1. wydania:
2018-05-07
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379646449
Tłumacz:
Kaja Makowska
Inne
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Magia triumfuje



przeczytanych książek 343 napisanych opinii 286

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
570 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
533
337

Na półkach: , ,

Chciałam skończyć tę historię, ale równoznacznie nie chciałam żegnać się z tymi wszystkimi postaciami, które zdążyłam pokochać. Ten tom był jak pożegnanie dobrego przyjaciela, który wyprowadza się na drugi koniec świata. Gdzieś tam jest, wiemy, że istnieje, ale nie mamy już tak dobrego kontaktu i jakoś samoistnie umykają nam nowinki z jego życia, a pozostają dobre wspomnienia.

Od samego początku książka "Magia triumfuje", którą napisało małżeństwo pod pseudonimem Ilona Andrews, wciąga. Nie może być tak, że główna bohaterka żyje sobie w spokoju jakby nigdy nic i cieszy się tym, co zesłał jej los, a trzeba przyznać, że życie Kate zmieniło się diametralnie, jeśli wrócimy pamięcią do pierwszego tomu.

Z samotnej najemniczki, Kate stała się przyjaciółką, matką, żoną... Chciałoby się napisać również, że córką, jednak ta kwestia zmienia się co chwilę. Z osamotnionej wojowniczki główna bohaterka stała się kobietą otoczoną gromadą przyjaciół, znajomych, nową rodziną, która akceptuje ją z jej wszystkimi zaletami oraz wadami.

"Zrobił to dla mnie. Oddał wolną wolę, żebym przeżyła. (...) Jeśli jakimś cudem przetrwamy, zostanę z nim na zawsze, żyjąc dla przebłysków mojego dawnego Currana."
Jej priorytety diametralnie się zmieniły i teraz Kate nie walczy, by zarobić na własne utrzymanie, a by zapewnić bezpieczeństwo tym, których kocha. Przez cały ten czas to był jeden z najsłabszych punktów Daniels, ale także taki, który powodował, że główna bohaterka potrafiła przenosić góry.

Przyjaciele i rodzina były dla niej ważniejsze niż ona sama. Potrafiła dla nich poświęcić własne życie, byleby tylko uchronić ich od krzywdy. Tym jednak razem w grę wchodziło coś więcej niżeli krąg osób ją otaczających.

KONTYNUACJA RECENZJI NA BLOGU:
https://oxfordka.blogspot.com/2024/01/ilona-andrews-magia-triumfuje.html

Chciałam skończyć tę historię, ale równoznacznie nie chciałam żegnać się z tymi wszystkimi postaciami, które zdążyłam pokochać. Ten tom był jak pożegnanie dobrego przyjaciela, który wyprowadza się na drugi koniec świata. Gdzieś tam jest, wiemy, że istnieje, ale nie mamy już tak dobrego kontaktu i jakoś samoistnie umykają nam nowinki z jego życia, a pozostają dobre...

więcej Pokaż mimo to

avatar
576
202

Na półkach: , , ,

"– Nigdy nie zrozumiem, co ty widzisz w tym facecie – westchnął Ghastek. – Kocha mnie – wyjaśniłam i wyszłam."

Pierwszy tom serii przeczytałam w 2015 roku, czyli prawie dziesięć lat temu. Książek akurat też jest dziesięć... Co za przypadek.
Było to prawdopodobnie moje pierwsze spotkanie z urban fantasy. Nie ma co ukrywać, że ciężko mi było przebrnąć przez Magia kąsa. Być może dlatego, że sięgając ówcześnie po tą książkę spodziewałam się czegoś zgoła innego. Później zastanawiałam się, czy kontynuować, jednak szkolne lekcje nudne bywały i postanowiłam spróbować kolejnych tomów.
Jak dobrze, że jednak nie porzuciłam tej serii i mimo wzlotów i upadków dotrwałam do końca.

Książki niczym seriale za lat 90-tych działają według konkretnego schematu. Bohaterka stara się prowadzić spokojne życie, coś się dzieje, jest tajemnica, śledztwo, poszukiwania i na końcu finał. I gdyby nie fakt, że na przestrzeni dziesięciu tomów mogliśmy obserwować jak Kate zdobywa przyjaciół, ukochanego i rodzinę, jak również odkryć tajemnicę jej pochodzenia i zachodzące w jej życiu zmiany, być może nie doczytałabym do końca.
Wielkim plusem był humor, zwłaszcza głównej bohaterki, który wręcz uwielbiałam. Dobrze wykreowany, mroczny i niebezpieczny świat. Wartka akacja i wyraziści bohaterowie, każdy z własną historią i motywacją.

Jak wspomniałam były wzloty i upadki. Tomy lepsze i gorsze. Jeśli ktoś lubi tajemnice, interesujących bohaterów i magię, której w każdej kolejnej części jest coraz więcej, to polecam.
A z Kate Daniels się żegnam.
Miło było.
Pa.

"– Nigdy nie zrozumiem, co ty widzisz w tym facecie – westchnął Ghastek. – Kocha mnie – wyjaśniłam i wyszłam."

Pierwszy tom serii przeczytałam w 2015 roku, czyli prawie dziesięć lat temu. Książek akurat też jest dziesięć... Co za przypadek.
Było to prawdopodobnie moje pierwsze spotkanie z urban fantasy. Nie ma co ukrywać, że ciężko mi było przebrnąć przez Magia kąsa. Być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
794
314

Na półkach: ,

Mówią, że miłość ogłupia, a dzieci zmieniają wszystko. Nie w przypadku Currana i Kate. Dziecko nic nie zmieniło, poza tym, że jest niezwykłym dzieckiem, które miało nie istnieć. Niestety autorzy próbowali zrobić z Kate nadopiekuńczą mamusię, co totalnie do niej nie pasowało. Currana jako ojca lekko pominęli - nie pasowało mi to do końca. Konkluzją jest, że zrozumieli swój błąd i stworzyli odlotową, potworną rodzinkę idealnie.

Okrucieństwo przeplatane humorem. Nadal świetne konwersacje, akcja wciąga bez końca. Trochę poniosła autorów fantazja na zakończenie: domknięcie wielu wątków, dodanie nowych, a książka taka krótka. Byłam przebodźcowana i mogłam się spodziewać wszystkiego. I w sumie to dostałam na plus mamy nowy gatunek, który nie występuje przy poprzednich tomach i jest świetnie wykreowany, wpasowuje się w historię. W sumie spodziewałam się zakończenia i nie dało się tej serii inaczej zakończyć to nie wywołało we mnie emocji takich jakie chciałam. Widać zmiany w relacjach, niektóre nadal są dla mnie niezrozumiałe - zbyt mało rozmów, za to śmiesznych konwersacji i docinków mnóstwo. Na rozluźnienie jak najbardziej. Nadal będę uwielbiać tę serię, jednak cieszę się, że w końcu ją skończyłam. Zmęczyła mnie. Niektórych rzeczy było za dużo, a innych za mało. Mam nadzieję, że świat Kate nie zostanie pominięty i zostanie wykorzystany do innych serii, to dajmy już temu epickiemu małżeństwu spokój zajmijmy się ich np. cudownym dzieckiem lub innymi fajnymi postaciami występujących w historii. Jedna ze stosu – odklepana.

Mówią, że miłość ogłupia, a dzieci zmieniają wszystko. Nie w przypadku Currana i Kate. Dziecko nic nie zmieniło, poza tym, że jest niezwykłym dzieckiem, które miało nie istnieć. Niestety autorzy próbowali zrobić z Kate nadopiekuńczą mamusię, co totalnie do niej nie pasowało. Currana jako ojca lekko pominęli - nie pasowało mi to do końca. Konkluzją jest, że zrozumieli swój...

więcej Pokaż mimo to

avatar
231
156

Na półkach:

Nie jest to do końca zakończenie, którego się spodziewałam, ale jest dla mnie w pełni satysfakcjonujące, a jednocześnie otwiera furtkę do ewentualnych przyszłych książek.
Wreszcie trochę mocy ma Curran, Conlan szykuje się na dobry fundament na kolejną serię. Za serce chwycili Hugh i Erra, chociaż bym ich o to nie podejrzewała.
Świetnie, że udało się, poza Rolandem, w tę ostatnią książkę również inne historie.
Piękne domknięcie sagi. Niczego nie żałuję i wszystkim polecam.

Nie jest to do końca zakończenie, którego się spodziewałam, ale jest dla mnie w pełni satysfakcjonujące, a jednocześnie otwiera furtkę do ewentualnych przyszłych książek.
Wreszcie trochę mocy ma Curran, Conlan szykuje się na dobry fundament na kolejną serię. Za serce chwycili Hugh i Erra, chociaż bym ich o to nie podejrzewała.
Świetnie, że udało się, poza Rolandem, w tę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1286
792

Na półkach: , ,

Cudowna seria, cieszę się, że po nienajlepszym 1 tomie dałam jej szansę, bo na prawdę było warto! Uwielbiam tych bohaterów, świat i fabułę. Bardzo polecam, szczególnie fanom Anety Jadowskiej, bo te książki są w podobnym klimacie. Z chęcią przeczytam inne książki autorów serii o Kate Daniels.

Cudowna seria, cieszę się, że po nienajlepszym 1 tomie dałam jej szansę, bo na prawdę było warto! Uwielbiam tych bohaterów, świat i fabułę. Bardzo polecam, szczególnie fanom Anety Jadowskiej, bo te książki są w podobnym klimacie. Z chęcią przeczytam inne książki autorów serii o Kate Daniels.

Pokaż mimo to

avatar
135
117

Na półkach:

Seria z Kate Daniels tom 10 - Magia Triumfuje

To już ostatnia część. Koniec. Finał. Wiadomo, że musiało być z przytupem i efektem wow. Zaczyna się jak u Hitchcocka- trzęsieniem ziemi, potem jest tylko gorzej...
Książkę otwiera scena porodu, oczywiście jak wszystko w życiu Kate, nic nie może być zwyczajne. Pojawia się Cunlan, wyczekiwany synek, małe lwiątko, wyjątkowo magiczne, powodujące dumę u rodziców i trochę... przerażenie... ilość magii jaką mały posiada musiała zwrócić uwagę Rolanda. I właściwie nie tylko jego.
Pojawia się obca, starożytna siła, która już raz prawie zniszczyła rodzinę Kate. Mówiłam, że zaczyna się od trzęsienia ziemi? Wyobraźcie sobie, że ktoś porwał wszystkich ludzi (mężczyzn, kobiety, dzieci, staruszków) z małego miasteczka pod Atlantą, ugotował ich a krwisty bulion wylał na ulicę... Wystarczająco koszmarne? Dalej tylko gorzej, walka ze smokiem z jednej strony i Rolandem z drugiej. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że Kate jest połączona z Rolandem magicznie, jeśli jedno z nich umrze- umrze też drugie. Kate oczywiście planuje się poświęcić, i jeśli wszystko inne zawiedzie, popełni samobójstwo, co automatycznie uśmierci Rolanda. Zrobi wszystko, by jej mąż i synek mogli żyć dalej. Curranowi ten plan się nie bardzo podoba, podejmuje własne działania by do tego nie dopuścić, co z kolei nie podoba się Kate... normalnie jak w meksykańskiej telenoweli.
Zakończenie dla mnie bomba (choć do końca miałam nadzieję na ponowne spotkanie z Lorelei, i że Kate jej nakopie...).
No i jeszcze kwestia Hugh. To jak się skończyła jego historia, jak to wszystko mu się ułożyło zasługuje na spin off. Domagam się wręcz książki o Hugh! Został potraktowany zbyt marginalnie, opowiedziany zbyt ogólnikowo. Proszę, choć jedna Książka o tym, co porabiał po opuszczeniu Rolanda!
Tak samo, ciekawie zapowiadają się dalsze przygody Erry i Julie. Aż się prosi o kolejną serię...
Patrząc całościowo- seria o Kate Daniels (Lennart) jest świetna. Nie zawiodłam się. Trzyma poziom do końca. Czasami jest tak, że im więcej autor pisze tomów serii, tym wypadają gorzej... Tutaj nie ma tego problemu, choć 3 pozostaje moją ulubioną częścią.

Seria z Kate Daniels tom 10 - Magia Triumfuje

To już ostatnia część. Koniec. Finał. Wiadomo, że musiało być z przytupem i efektem wow. Zaczyna się jak u Hitchcocka- trzęsieniem ziemi, potem jest tylko gorzej...
Książkę otwiera scena porodu, oczywiście jak wszystko w życiu Kate, nic nie może być zwyczajne. Pojawia się Cunlan, wyczekiwany synek, małe lwiątko, wyjątkowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
221

Na półkach:

Najsłabsza z całego cyklu. Przewidywalna i uleciała z niej magia miłości Kate i Currana

Najsłabsza z całego cyklu. Przewidywalna i uleciała z niej magia miłości Kate i Currana

Pokaż mimo to

avatar
637
201

Na półkach:

Kocham całą serię którą czytam po raz kolejny. Ciekawe wątki i nieoczekiwane zwroty akcji i dużo humoru. A Conlan jest przesłodki jak na mini lwa. 😃

Kocham całą serię którą czytam po raz kolejny. Ciekawe wątki i nieoczekiwane zwroty akcji i dużo humoru. A Conlan jest przesłodki jak na mini lwa. 😃

Pokaż mimo to

avatar
805
394

Na półkach:

Serię świetnie się czyta - jest równa, poznajemy cały wachlarz postaci fantasy, zakręty losy, choć bardzo przewidywalne nadają akcji dynamiki. Przeczytałam wszystkie tomy, część w oryginale, i przyznam, że ucieszyła mnie informacja o zakończeniu przygód Kate. Ostatecznie, pomimo krwawych bitew i trupów wrogów i przyjaciół ścielących się pokotem przez tą serię, całość jest raczej pośredniej jakości romansem z heroiczną lalą w roli głównej. A każda lala widzi tylko swoje podwórko i dąży wyłącznie do białego płoteczka.

Serię świetnie się czyta - jest równa, poznajemy cały wachlarz postaci fantasy, zakręty losy, choć bardzo przewidywalne nadają akcji dynamiki. Przeczytałam wszystkie tomy, część w oryginale, i przyznam, że ucieszyła mnie informacja o zakończeniu przygód Kate. Ostatecznie, pomimo krwawych bitew i trupów wrogów i przyjaciół ścielących się pokotem przez tą serię, całość jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
869
721

Na półkach:

Kończąc tom 9, zaczęłam już trochę martwic się, co będzie gdy seria się skończy, co dużo mówi o frajdzie podczas czytania. Na szczęście autorka ograniczyła ilość scen seksu, o to pomijałam zupełnie (tak, już dawno załapaliśmy że między Kate a Curranem jest chemia;p).

Seria jest rewelacyjna, chociaż nie jest to literatura wybitna. Bawiłam się świetnie, polubiłam bohaterów i będe za nimi tęsknić.

Kończąc tom 9, zaczęłam już trochę martwic się, co będzie gdy seria się skończy, co dużo mówi o frajdzie podczas czytania. Na szczęście autorka ograniczyła ilość scen seksu, o to pomijałam zupełnie (tak, już dawno załapaliśmy że między Kate a Curranem jest chemia;p).

Seria jest rewelacyjna, chociaż nie jest to literatura wybitna. Bawiłam się świetnie, polubiłam bohaterów...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    741
  • Chcę przeczytać
    407
  • Posiadam
    132
  • Ulubione
    60
  • 2021
    39
  • Fantastyka
    36
  • 2022
    24
  • Fantasy
    16
  • Urban fantasy
    12
  • 2019
    9

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Magia triumfuje


Podobne książki

Przeczytaj także