xD
przede wszystkim ta książka ma ~50 stron tylko w teorii, w praktyce to ma mniej niż 20. bardzo fajnie zmarnowany papier.
wiersze typu Sosnowski meets Bąk, w dodatku składające się głównie z jednej powiedzmy witty frazy, która jest powtórzona 5-6 razy, bo na więcej ciekawych fraz nie było pomysłu. no sory, śmieszne, jeszcze z tymi nadętymi cytatami w tle. lepiej sb 'poems' poczytać.