Umarli czasu nie liczą

Okładka książki Umarli czasu nie liczą
Kim Harrison Wydawnictwo: Amber Cykl: Madison Avery (tom 1) fantasy, science fiction
268 str. 4 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Madison Avery (tom 1)
Tytuł oryginału:
Once Dead, Twice Shy
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2010-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2010-02-18
Liczba stron:
268
Czas czytania
4 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324136056
Tłumacz:
Joanna Nałęcz
Tagi:
amulet żywi umarli nastolatki serafin Madison Avery

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
1854 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
26
9

Na półkach:

Każde pokolenie charakteryzuje specyficzna subkultura młodzieżowa modna w danym okresie czasu. Niektórym lata młodzieńcze kojarzą się z gitowcami i punkami, innym ze skate'ami i metalowcami. Czasy najnowsze przyniosły nowy trend, któremu hołdują miliony nastolatków na całym świecie – ekscentryczna mieszanka mrocznej śmierci z pluszowym różem – kontrowersyjne emo. Muzyka, moda, filmy – za sprawą wolnego rynku młodzież jest ze wszystkich stron bombardowana emo-stylem. W trend ten wpisuje się również literatura; dzisiejsza "Ania z Zielonego Wzgórza" maluje się na czarno, nosi różowe tenisówki z motywem czaszek, a chcąc poderwać chłopaka kusząco odsłania szyję... I choć Kim Harrison, w swoim nowym cyklu o Madison Avery, o wampirach nic nie wspomina, już sama kolorystyka daje czytelnikowi do zrozumienia, że wpisuje się ona w Emo-trend. Bo cóż innego może skłonić miliony rąk o czarnych paznokciach do sięgnięcia po książkę, jeśli nie brudno różowa okładka ze smutną dziewczyną o fioletowych włosach i intensywnym makijażu?
Przyznam, że pełne zrozumienie wątku fabularnego wymaga nie lada koncentracji. Oczywiście stopniem abstrakcji zbliżony jest on bardziej do "Mody na sukces" niż do biologii molekularnej, lecz ogarnięcie rozumem losów rodziny Foresterów bywa chwilami trudniejsze niż zasada działania transpozonów. Podobnie jest w przypadku książki "Umarli czasu nie liczą". Fabułę rozpoczyna króciutki prolog będący pobieżnym streszczeniem opowiadania "Madison Avery i Żniwiarz Ciemności" zamieszczonego w antologii "Bale maturalne z piekła". I, przyznam szczerze, bez lektury tegoż opowiadania zrozumienie całości będzie jeszcze trudniejsze. Autorka z góry zakłada, że każdy potencjalny czytelnik się z nim zapoznał i bardzo skrótowo przedstawia okoliczności śmierci Madison. "Umarli czasu nie liczą" zaczyna się w chwili, gdy bohaterka jest już martwa od kilku miesięcy i próbuje uporządkować swoje nieżycie. Pomaga jej w tym, poznany w opowiadaniu, Barnaba – Żniwiarz Światła próbujący nauczyć ją komunikacji myślowej za pomocą amuletu, który ukradła swojemu zabójcy. Opanowanie mocy naszyjnika jest jedyną metodą na to, aby martwa Madison mogła dalej pozostać wśród żywych. Niestety ich wspólne wysiłki nie przynoszą żadnych rezultatów, a podczas pierwszej wspólnej akcji - której celem było uratowanie kolejnego nastolatka z rąk Żniwiarza Ciemności - okazuje się, że bohaterce grozi niebezpieczeństwo: jej niedawny oprawca nie zamierza tak łatwo odpuścić i nie spocznie, dopóki jej dusza nie zostanie ostatecznie zgładzona.
Zarówno główny wątek, jak i poboczne, są jedynie rozwinięciem tych zaczętych w opowiadaniu. Tak naprawdę jedyną nową rzeczą, jaką wprowadza książka jest wyjaśnienie sensu istnienia i metod działania Żniwiarzy. Stojący po stronie ciemności, wbrew obiegowej opinii, wcale nie hołdują złu, lecz przeznaczeniu. Ich zadaniem jest eliminować osoby, które zagrażają odgórnej wizji świata i ich przyszłe działania mogłyby zaburzyć jedyny słuszny porządek. Natomiast ich przeciwnicy – Żniwiarze Światła – są zwolennikami wolnej woli i ich zadaniem jest ocalić niewinne ofiary. Czytając to, miałam nieodparte wrażenie, że Harrison czerpała swoją inspirację wprost z "Terminatora", gdzie rolę "Żniwiarza Ciemności" odgrywał Arnold Schwarzeneger. Cały wątek związany z istotami nadprzyrodzonymi i amuletem jest jednak dużo bardziej skomplikowany niż kinowy hit lat '80. Autorka urozmaica fabułę i buduje napięcie poprzez komplikowanie hierarchii i metod działania tych quasi aniołów, co psuje odbiór książki i czyni ją mocno przesadzoną. Zupełnie, jakby na zaledwie kilkuset stronach powieści, próbowała zbudować fantastyczny, niebiański świat na miarę tolkienowskiego Śródziemia. Pomijając nawet fakt, że utrudnia to zrozumienie fabuły, chwilami najzwyczajniej nudzi, bo czytelnik zamiast wartkiej akcji otrzymuje suche fakty.
Główni bohaterowie są praktycznie pozbawieni osobowości i cech charakteru. Niczym marionetki wykonują polecenia autorki, nie wykazując przy tym nawet odrobiny wolnej woli – oczywiście tej metaforycznej – którą da się zauważyć w przypadku wyraźniej nakreślonych postaci. Madison, jako dobra bohaterka, ma wyjątkowo mało pozytywnych cech: jest marudna, samolubna i egzaltowana. Posiada jednak niesamowite szczęście, gdyż wszystko, co sobie założy spełnia się. Barnaba jest ponurakiem i pesymistą, a Josh lekko przygłupim i naiwnym przystojniakiem. Natomiast czarne charaktery mają mocno przerysowane osobowości, tak, że wydają się być pozbawionymi sumienia i nastawionymi na destrukcję psychopatami.
Niestety bardzo trudno jest mi znaleźć pozytywne aspekty tej pozycji. Zamiast być wciągająca i pełna wrażeń – jest skomplikowana i schematyczna. Zamiast ciekawych wątków i romantycznej miłości – jest rozwlekła narracja, mdli bohaterowie i pretensjonalne relacje damsko-męskie. Wątek fantastyczny jest mocno naciągany i ma bardzo wiele luk. Jedynym, co sprawia, że książkę da się przeczytać jest całkiem niezły styl Kim Harrison, jednak polecam go poznać przy okazji innych jej książek. "Umarłych…" polecam jedynie jej wiernym fanom i zagorzałym Emo, ponieważ protagonistka na każdym kroku próbuje dowieść tego, jak bardzo utożsamia się z tą subkulturą.
Przyznaję, że nie przepadam za literaturą z tego nowego, młodzieżowego nurtu, jednak zdecydowanie nie ze względów ideologicznych, a jedynie przez niski poziom literacki, jaki reprezentują te pozycje. Niestety, obecny rynek wydawniczy dla nastolatek idzie w ilość, a nie w jakość, stąd pozycji takich będzie przybywać, tak jak ich miłośniczek. Nie uważam jednak, że jest to do końca złe. Jeśli ktokolwiek by się zastanawiał, czy przeczytać "Umarli czasu nie liczą", czy spędzić ten czas w Internecie, odpowiadam: czytajcie! Rozwijanie wyobraźni jest dobre samo w sobie, nawet jeśli dzieje się poprzez Modę na sukces w twardej oprawie.

Każde pokolenie charakteryzuje specyficzna subkultura młodzieżowa modna w danym okresie czasu. Niektórym lata młodzieńcze kojarzą się z gitowcami i punkami, innym ze skate'ami i metalowcami. Czasy najnowsze przyniosły nowy trend, któremu hołdują miliony nastolatków na całym świecie – ekscentryczna mieszanka mrocznej śmierci z pluszowym różem – kontrowersyjne emo. Muzyka,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 719
  • Chcę przeczytać
    991
  • Posiadam
    675
  • Ulubione
    104
  • Fantastyka
    42
  • Teraz czytam
    24
  • Fantasy
    24
  • Chcę w prezencie
    23
  • 2011
    19
  • 2012
    17

Cytaty

Więcej
Kim Harrison Umarli czasu nie liczą Zobacz więcej
Kim Harrison Umarli czasu nie liczą Zobacz więcej
Kim Harrison Umarli czasu nie liczą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także