Macie takie książki, w których przepadacie i nie możecie ich odłożyć? Na mnie działa tak seria Edgara Rice Burroughsa. Bogowie Marsa to akurat drugi tom z całej serii książek. Podoba mi się to jak autor przeplata tu życie na Ziemii i na Marsie. Ale zanim więcej o książce to opowiem krótko o treści: Druga część marsjańskiego cyklu Edgara Rice Burroughsa to bezpośrednia kontynuacja Księżniczki Marsa. John Carter, w niezależny od swojej woli sposób, wraca na Ziemię, nie wiedząc czy jego akcja w fabryce powietrza pozwoli przetrwać mieszkańcom Czerwonej Planety, w tym jego ukochanej, księżniczce Dejah Thoris.
Spędza na Ziemi dziesięć długich lat próbując znaleźć sposób na powrót na Marsa. Kiedy mu się to udaje, trafia do mitycznej krainy, do której udają się starzy mieszkańcy Barsoom, płynąć świętą rzeką Iss. Okazuje się, że nie czeka tu na nich spokojna starość, a krwiożercze bestie. Razem z Johnem Carterem i Tarsem Tarkasem przemierzamy niebezpieczne krainy.

To jak autor przelał swoją wizję na papier pozwala nam poznać (z całymi szczegółami) topografię odległego lata świetlne Marsa. Poznajemy również jak to życie tam wygląda, nie jest tam zbyt kolorowo, jednak istoty te starają się jakoś przeżyć. Wisienka na torcie całej serii jest chyba wartką akcja. Wszystko dzieje się tu dynamicznie, a jednocześnie jest pełne szczegółów i opisów. John Carter wyjdzie z każdej opresji… niestety daje tu jeden minus - koniecznie trzeba poznać więcej części, nie da się poprzestać na 1 😢😍

Macie takie książki, w których przepadacie i nie możecie ich odłożyć? Na mnie działa tak seria Edgara Rice Burroughsa. Bogowie Marsa to akurat drugi tom z całej serii książek. Podoba mi się to jak autor przeplata tu życie na Ziemii i na Marsie. Ale zanim więcej o książce to opowiem krótko o treści: Druga część marsjańskiego cyklu Edgara Rice Burroughsa to bezpośrednia...

Cóż za niesamowite odkrycie dzięki znajomemu z lubimyczytac. Księżniczka Marsa ma swoją fenomenalną kontynuację i to w 12 tomach! Barsoom - tak na Marsa mówią Marsjanie.
Nieustraszony, brawurowy John Carter odkrywa mistyfikację władczyni Issus- przerażającej starej baby uważanej za Boga Marsa. W rzeczywistości jest krwiożerczą ludożerczynią.
Zapierające dech przygody rozpoczynają się w dolinie Dor. Wraz z Tars Tarkasem John Carter przebija się przez hordy ludzi roślin (istoty z okładki nowego wydania książki),olbrzymie białe małpy, nowe, nieznane rasy Marsjan aby dotrzeć do swojej ukochanej księżniczki Dejah Thoris.
Obezwładniająco doskonała wyobraźnia autora pozwala nam ze szczegółami poznać niebywałą, nieporównywalną topografię odległego Marsa. Skomplikowane zależności polityczno - religijne wśród plemion marsjańskich.
Wisienką na tym torcie doskonałości jest wartka akcja. Dynamiczne opisy bitew na lądzie, w morzu i w powietrzu. Nie pozwalają oderwać się ani na moment od powieści.
Inteligentny, sprytny John Carter znajduje niespodziewane fortele na pokonanie wroga i wyjście z najbardziej beznadziejnego położenia.
Na koniec dostajemy cliff hanger. To jak policzek prosto w twarz. Na szczęście kupiłam od razu kilka tomów!
Polecam, spędziłam na Marsie doskonałą niedzielę.

Cóż za niesamowite odkrycie dzięki znajomemu z lubimyczytac. Księżniczka Marsa ma swoją fenomenalną kontynuację i to w 12 tomach! Barsoom - tak na Marsa mówią Marsjanie.
Nieustraszony, brawurowy John Carter odkrywa mistyfikację władczyni Issus- przerażającej starej baby uważanej za Boga Marsa. W rzeczywistości jest krwiożerczą ludożerczynią.
Zapierające dech przygody...

Druga część przygód Johna Carter to jeszcze więcej niesamowitych zbiegów okoliczności, jeszcze więcej zaciętych walk i bitew. Powieść niesie z sobą jeszcze więcej akcji niż w pierwszym tomie i zdecydowanie zachęca do lektury trzeciej części. Ujmuje mnie sposób opisywania przez autora zdarzeń. Pomimo krwi lejącej się niemal na każdej stronie, opisy nie są naturalistyczne i nie rażą czytelnika. Nie ma też wszechobecnej teraz seksualizacji. Ujmuje mnie również sposób traktowania i przedstawiania kobiet. W mojej ocenie może trochę naiwna, ale dla mnie bardzo przyjemna lektura. Polecam.

Druga część przygód Johna Carter to jeszcze więcej niesamowitych zbiegów okoliczności, jeszcze więcej zaciętych walk i bitew. Powieść niesie z sobą jeszcze więcej akcji niż w pierwszym tomie i zdecydowanie zachęca do lektury trzeciej części. Ujmuje mnie sposób opisywania przez autora zdarzeń. Pomimo krwi lejącej się niemal na każdej stronie, opisy nie są naturalistyczne i...

Jakie to jest fajne. Przygoda pełną parą. Pewne rzeczy są aż śmieszne na dzisiejsze czasy. Ale ta śmieszność nie jest żenująca tylko urocza. Bardzo przyjemny rozluźniacz :)

Jakie to jest fajne. Przygoda pełną parą. Pewne rzeczy są aż śmieszne na dzisiejsze czasy. Ale ta śmieszność nie jest żenująca tylko urocza. Bardzo przyjemny rozluźniacz :)

Książka jest oszałamiająca. Akcja jest tak szybka, że zapiera dech w piersiach. I pomyśleć, że to ma już ponad 100 lat. Ok, czasem trzeba mocno przymrużyć oko, szczególnie na te ciągłe niesamowite zbiegi okoliczności, ale trzeba dać się ponieść tej wyobraźni…

Książka jest oszałamiająca. Akcja jest tak szybka, że zapiera dech w piersiach. I pomyśleć, że to ma już ponad 100 lat. Ok, czasem trzeba mocno przymrużyć oko, szczególnie na te ciągłe niesamowite zbiegi okoliczności, ale trzeba dać się ponieść tej wyobraźni…

Mroczniejsze i bardziej klimatyczne od części pierwszej, w dodatku mocno rozbudowujące historię świata. Fajnie się czytało.

Mroczniejsze i bardziej klimatyczne od części pierwszej, w dodatku mocno rozbudowujące historię świata. Fajnie się czytało.

Przeczytałem/przesłuchałem (w wykonaniu Kowalika). I rozczarowanie. Oczywiście spodziewałem się jakości jak w kontynuacji "Księżniczki Marsa" i na to liczyłem. O ile w wydaniu papierowym grafomania autora nie boli aż nadto, to w wydaniu audiobookowym w wykonaniu Kowalika następuje jakaś trudno strawna synergia i wychodzi goteskowo. Treść, przygoda jest przytłaczana formą która jest niestrawna.

Przeczytałem/przesłuchałem (w wykonaniu Kowalika). I rozczarowanie. Oczywiście spodziewałem się jakości jak w kontynuacji "Księżniczki Marsa" i na to liczyłem. O ile w wydaniu papierowym grafomania autora nie boli aż nadto, to w wydaniu audiobookowym w wykonaniu Kowalika następuje jakaś trudno strawna synergia i wychodzi goteskowo. Treść, przygoda jest przytłaczana formą...

To się nie zestarzało dobrze.

To się nie zestarzało dobrze.

Piękna kontynuacja 1 części przygód Johna Cartera, gdzie poznajemy nowe światy, nowe ludy i kolejne przygody. Czyta się łatwo, szybko i przyjemnie.

Piękna kontynuacja 1 części przygód Johna Cartera, gdzie poznajemy nowe światy, nowe ludy i kolejne przygody. Czyta się łatwo, szybko i przyjemnie.

Napisana w 1913 roku kosmiczna przygodówka, wyprzedziła swoje czasy o parę dekad.

Napisana w 1913 roku kosmiczna przygodówka, wyprzedziła swoje czasy o parę dekad.