Książka ma bardzo dobry stosunek długości do ilości konkretnej treści. W zasadzie nie ma wypęłniaczy — krótkie przykłady z życia i jakie techniki do nich wykorzystać. Autor nie sprzedaje nam też żadnych magicznych tricków, przyznając często, że samodyscyplina nie jest łatwa, wymaga pracy; czuje, że ktoś szczerze opowiada o tym jak można do tego podejść a nie daje "american dream story".

Książka ma bardzo dobry stosunek długości do ilości konkretnej treści. W zasadzie nie ma wypęłniaczy — krótkie przykłady z życia i jakie techniki do nich wykorzystać. Autor nie sprzedaje nam też żadnych magicznych tricków, przyznając często, że samodyscyplina nie jest łatwa, wymaga pracy; czuje, że ktoś szczerze opowiada o tym jak można do tego podejść a nie daje...

Krótka lektura z radami dotyczącymi walki z prokrastynacją. Dość konkretna, porady można wprowadzić w swoje życie. Dostępna w formie audiobooka. Nie ma w niej odkrywczych treści, ale motywuje do działania i doprowadzania rzeczy do końca.

Krótka lektura z radami dotyczącymi walki z prokrastynacją. Dość konkretna, porady można wprowadzić w swoje życie. Dostępna w formie audiobooka. Nie ma w niej odkrywczych treści, ale motywuje do działania i doprowadzania rzeczy do końca.

Podstawą osiągania celów są samodyscyplina, koncentracja, działanie i wytrwałość. Cele powinny zostać także odpowiednio sprecyzowane, ujęcie ich w zbyt abstrakcyjny sposób nie informuje o sposobie ich realizacji, przeszkodą jest także prokrastynacja. Należy nauczyć się zarządzania czasem.

Przeszkodami psychologicznymi są:
1. Lenistwo i brak dyscypliny.
2. Strach przed negatywną opinią innych.
3. Brak pewności siebie.
4. Brak samoświadomości.

Utrata zapału (motywacji) często prowadzi do zaprzestania nawyków, warto więc otaczać się podpowiedziami rzucającymi w oczy (np. na karteczkach samoprzylepnych) o swoich działaniach, jednocześnie motywować się nowymi powodami, aby się nie przyzwyczaić do poprzednich. Można także wprowadzić nagrody za zrealizowanie nawyków. Innym sposobem jest uświadomienie negatywnych konsekwencji, jakie nastąpią, jeśli nie osiągniemy swoich planów. Ale sam strach na dłuższą metę nie jest dobrym motywatorem i należy go traktować jako dodatek, a nie główny powód.
Czynnikami zewnętrznymi są osoby, miejsca i rzeczy, natomiast wewnętrznymi są korzyści, jakie dla siebie uzyskamy.
Zastanów się nad sobą, pomyśl, dlaczego nie realizujesz swoich celów i nie kończysz działań. Określ, co możesz robić, a czego nie możesz.

Manifest działań:
1. Pokonaj lenistwo.
2. Wykonuj maksymalnie 3 duże zadania dziennie.
3. Wyznacz dzienne ograniczenia i wymagania.
4. Zachowuj się w sposób, że chcesz i musisz coś zrobić, a także że nie możesz czegoś robić.
5. Spójrz w przyszłość. Zastosuj regułę 10 minut/10 godzin/10 dni, czyli pomyśl, jak się będziesz czuł z daną rzeczą za 10 minut, 10 godzin i 10 dni.
6. Zastosuj zasadę "tylko 10 minut", czyli będziesz robił dobry nawyk tylko przez 10 minut, a złego nie będziesz robił tylko przez 10 minut (chodzi oczywiście o to, że normalnie powinieneś dać radę dłużej wytrzymać).

Zmień nastawienie:
1. Przypominaj sobie, że warto to robić i to, co robisz, jest wartościowe i związane z Twoimi celami.
2. Wierz w siebie (nie mów, że inni są lepsi od Ciebie, bo to tylko zniechęca).
3. Nieustanna nauka.
4. Odstresuj się.

Oswój się z uczuciem dyskomfortu, tkwiąc w przyjemnościach stoisz w miejscu.
Uważaj na efekt projekcji przypisywania obecnych emocji przyszłym wydarzeniom, zarówno tych negatywnych, jak i zbyt entuzjastycznych. To, że teraz tak się czujesz, nie oznacza, że tak samo będziesz czuł się w przyszłości.

Prokrastynację powoduje nuda, samozadowolenie i poczucie bezpieczeństwa. Niekonsekwencja czasowa powstrzymuje przed realizowaniem celów. Zacznij od małych kroków, nagradzaj się za postępy i miej lekkie poczucie strachu przed negatywnymi skutkami prokrastynacji w przyszłości.

Ogranicz rozpraszacze, posprzątaj bałagan. Ustaw opcję domyślną, czyli wystaw potrzebne rzeczy na widoku.

Nie skupiaj się na wielu zadaniach, gdyż istnieje coś takiego jak pozostałość uwagi, czyli rozproszenie na poprzednim zadaniu, nawet jeśli wydaje Ci się, że tego nie odczuwasz, to wielozadaniowość bardzo szkodzi na efektywności, bądź jednozadaniowy, pogrupuj tematycznie zadania.
Stwórz listę rzeczy do nierobienia. Zastosuj regułę 40-70% informacji, czyli zabieraj się do realizacji celu, jeśli jesteś w posiadaniu nie mniej niż 40% i nie więcej niż 70% informacji, gdyż nadmiar jest podobnie szkodliwy, jak i niedomiar.

Myślenie obciąża mózg falami beta, z kolei medytacja powoduje relaksujące dla mózgu fale alfa. Wprowadź na stałe medytację do swojego życia.

Pułapki:
- syndrom fałszywej nadziei, czyli przecenianie swoich możliwości i nierealistyczne oczekiwania, nie mierz zbyt wysoko, ani zbyt nisko,
- nadmierne analizowanie i paradoks wyboru, jeśli jest on zbyt szeroki, tym trudniej podjąć jakikolwiek,
- martwienie się,
- zbyt mała wiedza o sobie.

Stosuj systemy takie jak:
- tabela wyników,
- nagradzanie się,
- zredukowanie kosztów i uporządkowanie miejsca pracy,
- zarządzanie czasem.

W sumie książka jest całkiem w porządku z uwagi na to, że nie jest rozwleczona i zawiera ciekawe wskazówki dotyczące samodyscypliny. Myślę, że mógłbym ją polecić osobom, które nie miały styczności z książkami tego typu, w przeciwnym razie jej wartość będzie znacznie mniejsza i najwyżej posłuży jako przypomnienie najistotniejszych porad. Oczywiście dodam, że ta książka, jak i również żadna inna nie zmieni czyjejś samodyscypliny, jeżeli ta osoba nie zacznie niczego zmieniać w swoich nawykach i zachowaniu, jednakże już samo w sobie czytanie czy słuchanie takich książek w pewnym stopniu zwiększa samodyscyplinę - w końcu to też jest pewien wysiłek umysłowy, który trzeba w to włożyć.

Podstawą osiągania celów są samodyscyplina, koncentracja, działanie i wytrwałość. Cele powinny zostać także odpowiednio sprecyzowane, ujęcie ich w zbyt abstrakcyjny sposób nie informuje o sposobie ich realizacji, przeszkodą jest także prokrastynacja. Należy nauczyć się zarządzania czasem.

Przeszkodami psychologicznymi są:
1. Lenistwo i brak dyscypliny.
2. Strach przed...

Mam mieszane uczucia. Nie połykam bezrefleksyjnie wiedzy objawionej z poradników, szczególnie, jeśli szukam inspiracji do doskonalenia. Książkę ratuje, kilka ciekawych pomysłów, które w jakimś stopniu uzupełniają moje wiedzę o "zarządzaniu czasem". Trzeba jednak je wyłuskiwać odsiewając ziarna od plew. Te plewy to banały, mające źródła raczej w potocznych przekonaniach, niż poparcie naukowe. Po wysłuchaniu audiobooka, czeka mnie etap notatek i przesiewania tych wartościowych rzeczy.
***
Irytuję się, kiedy czytam lub słyszę teksty w formie dyrektywnej: "...musisz zrobić to, nie możesz tego, powinieneś tamto..." jakbym słuchał nawiedzonego szkoleniowca z monopolem na prawdę.

Mam mieszane uczucia. Nie połykam bezrefleksyjnie wiedzy objawionej z poradników, szczególnie, jeśli szukam inspiracji do doskonalenia. Książkę ratuje, kilka ciekawych pomysłów, które w jakimś stopniu uzupełniają moje wiedzę o "zarządzaniu czasem". Trzeba jednak je wyłuskiwać odsiewając ziarna od plew. Te plewy to banały, mające źródła raczej w potocznych przekonaniach, niż...

Tytuł mówi sam za siebie - to książka dla tych, którzy mają w swoim DNA słomiany zapał. Ja czasami też tak mam.
Poradnik ten jest dobrze napisany, z pewnością przyda się każdemu, kto ma problemy z kończeniem tego, co zaczął, a nie ma ustalonego deadline'u.
Polecam.

Tytuł mówi sam za siebie - to książka dla tych, którzy mają w swoim DNA słomiany zapał. Ja czasami też tak mam.
Poradnik ten jest dobrze napisany, z pewnością przyda się każdemu, kto ma problemy z kończeniem tego, co zaczął, a nie ma ustalonego deadline'u.
Polecam.

To jeden z nielicznych poradników, który uważam ze jest naprawdę przydatny.

Nie raz coś odciąga mnie od prac domowych, wymyślam wymówki i zazwyczaj kończy się na tym, że zostawiam coś na później. A w tej książce znajdziecie masę podpowiedzi, które pomogą wam „skończyć to, co zaczęliście”.

Może i niektóre rady były oczywiste, lecz ja do tej pory nie zwracałam na to uwagi, że na przykład dodając recenzje na bloga, w tle leci czy film, czy muzyka, co powoduje, że zadanie, które mogę zrobić dajmy na to w 15 minut trwa około godziny.

To samo tyczy się powiadomień na telefonie, gdy, co chwilę odciągają moją uwagę i mnie rozpraszają.

Dzięki tej książce poznałam wiele sposobów alby to zmienić.

Poradnik jest krótki około 150 stron, ale bardzo treściwy. Wiele jest podanych przykładów, co znacznie ułatwia zrozumienie problemu oraz pozwala nam wywnioskować czy to nas dotyczy.

Uważam ten poradnik za naprawdę godny polecenia. Sprawił, że mam więcej motywacji do zrealizowania swoich planów, pomysłów oraz spowodował, iż nabrałam chęci do działania z podanymi metodami i sprawdzenia czy rzeczywiście to zadziała i u mnie.

To jeden z nielicznych poradników, który uważam ze jest naprawdę przydatny.

Nie raz coś odciąga mnie od prac domowych, wymyślam wymówki i zazwyczaj kończy się na tym, że zostawiam coś na później. A w tej książce znajdziecie masę podpowiedzi, które pomogą wam „skończyć to, co zaczęliście”.

Może i niektóre rady były oczywiste, lecz ja do tej pory nie zwracałam na to...

Dużo się dowiedziałam jak zmienić swoje postępowanie by coś osiągnąć

Dużo się dowiedziałam jak zmienić swoje postępowanie by coś osiągnąć

Skończyłem czytać, bo zacząłem ..

Książki dotykające tematu "to do" bywają ciężkie do przebrnięcia. Jest to pochodna faktu, iż sam temat bywa porywający jak instrukcja obsługi Windowsa. Autor ma problem z zebraniem materii na te 200 - 300 stron, więc wrzuca prawie wszystko co ma jakikolwiek związek a potem trzeba to skończyć ..

Skończyłem czytać, bo zacząłem ..

Książki dotykające tematu "to do" bywają ciężkie do przebrnięcia. Jest to pochodna faktu, iż sam temat bywa porywający jak instrukcja obsługi Windowsa. Autor ma problem z zebraniem materii na te 200 - 300 stron, więc wrzuca prawie wszystko co ma jakikolwiek związek a potem trzeba to skończyć ..

Nie jestem dobra w zadaniowość. O ile w pracy wykonuję swoje obowiązki, tak w domu wielkie i małe projekty często padają ofiarą lenistwa i prokrastynacji. Dlatego z dużą ciekawością sięgałam po „Skończ to, co zacząłeś” Petera Hollinsa. Niewielka objętościowo książka nie owija w bawełnę i w prostych przykładach pokazuje przyczyny naszych niepowodzeń. I być może nie ma tu nic odkrywczego, bo kto wcześniej nie słyszał o koncentracji, samodyscyplinie, działaniu i wytrwałości? Szeroki wybór poradników nie zostawia miejsca na wymówki, więc powiem Wam czym zaciekawił mnie autor.

Najważniejszy był chyba rozdział o motywacji, ale i tworzeniu list - nie tylko oczywistych rzeczy do zrobienia, ale i takich, których robić nie powinnismy, żeby się nie rozpraszać, albo które na danym etapie pracy nie są ważne. Tworzenie swojego manifestu, czyli pewnego spisu reguł pracy w codziennym dniu, a także proste sposoby jak się nie dekoncentrować i zmienić nastawienie na realizację - niby proste, a kiedy bardziej się nad tym zastanowić... ciagle coś nam przeszkadza. I bardzo podobają mi się takie oczywiste rzeczy, które mi osobiście gdzieś umykają. Skoro rozprasza nas telefon i powiadomienia z aplikacji, zróbmy sobie przerwę. Ale jeśli po powrocie do pracy nadal ciekawi nas kto polubił nasz post, a kto wstawił nowe zdjęcie - czy nie prościej położyć telefon na najwyższej półce lub wynieść urządzenie do drugiego pokoju i wyłączyć dźwięk? Wtedy zaglądanie do aplikacji „tylko na chwilę” będzie wymagać od nas pewnego wysiłku, który w rozsądnej ocenie w ogóle się nie opłaca. Jeśli szukacie czegoś, co pomoże Wam w czasie kwarantanny zebrać się do działania - warto zajrzeć i sprawdzić, czy sposoby Petera Hollinsa Wam pomogą.
Jedyny dostrzegalny minus to fakt, że w książce nie ma żadnych przypisów potwierdzających przytaczane badania. Jeśli jesteście na to wyczuleni, warto zwrócić uwagę.

Nie jestem dobra w zadaniowość. O ile w pracy wykonuję swoje obowiązki, tak w domu wielkie i małe projekty często padają ofiarą lenistwa i prokrastynacji. Dlatego z dużą ciekawością sięgałam po „Skończ to, co zacząłeś” Petera Hollinsa. Niewielka objętościowo książka nie owija w bawełnę i w prostych przykładach pokazuje przyczyny naszych niepowodzeń. I być może nie ma tu nic...

Tytuł a treść książki to dwie różne rzeczy. Miało być o samodyscyplinie i kończeniu zadań a jest pop motywacja. Porady w stylu podziel prace na mniejsze etapy, połącz trudne zadania z czymś co lubisz np słuchaniem ulubionej płyty, deleguj czyli porady które już znasz lub coś o nich wiesz i dużo lania wody w historyjkach o Amerykańskich przedsiębiorcach, no cóż czytelnicy to ameby.

Książkę spokojnie możesz przeczytać jeśli masz do wyboru ta książka lub oglądanie Klanu lub Na wspólnej jakość treści bardzo podobna :)

Tytuł a treść książki to dwie różne rzeczy. Miało być o samodyscyplinie i kończeniu zadań a jest pop motywacja. Porady w stylu podziel prace na mniejsze etapy, połącz trudne zadania z czymś co lubisz np słuchaniem ulubionej płyty, deleguj czyli porady które już znasz lub coś o nich wiesz i dużo lania wody w historyjkach o Amerykańskich przedsiębiorcach, no cóż czytelnicy to...