rozwińzwiń

Gorsze dzieci Republiki. O Algierczykach we Francji

Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 8 (44) / sierpień 2021 Agnieszka Bryc, Sylwia Chutnik, Jarosław Dudycz, Karol Grygoruk, Ishion Hutchinson, Lauren Michele Jackson, Katarzyna Kazimierowska, Dyba Lach, Karolina Lewestam, Ania Morawiec, Weronika Murek, Piotr Nowacki, Mateusz Roesler, Katarzyna Słocińska-Czarnecka, Sara Szamot, Monika Szewczyk-Wittek, Marcin Wicha, Przemysław Wielgosz, Ludwika Włodek, Łukasz Zawada
Ocena 7,0
Pismo. Magazyn... Agnieszka Bryc, Syl...
Okładka książki Wierzymy w wolność Martyna Bunda, Sylwia Chutnik, Remigiusz Grzela, Inga Iwasiów, Wojciech Kuczok, Michał Olszewski, Wojciech Tochman, Ludwika Włodek
Ocena 6,8
Wierzymy w w... Martyna Bunda, Sylw...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
212 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
30
18

Na półkach:

Ciekawe, pokazujące inny horyzont, ale jednak napisane niezbyt dynamicznie, czyta się dość mozolnie

Ciekawe, pokazujące inny horyzont, ale jednak napisane niezbyt dynamicznie, czyta się dość mozolnie

Pokaż mimo to

avatar
69
44

Na półkach:

Ciekawa, pokazująca często inaczej Algierczykow i ich środowisko. Mi się podobała.

Ciekawa, pokazująca często inaczej Algierczykow i ich środowisko. Mi się podobała.

Pokaż mimo to

avatar
43
37

Na półkach:

(#planetaksiążek, #reportażedookołaświata)

Relacje na linii Francja-Algieria należą do jednych z najbardziej napiętych i te niesamowite emocje czuć na niemal każdej stronie reportażu Włodek, której niesamowite zaangażowanie w temat mocno udziela się czytelnikowi (choć ma też ono swoich przeciwników – ja jednak do nich nie należę). Te napięcia mocno uwydatniały się w omawianych przeze mnie książkach algierskich pisarzy, ale paradoksalnie tylko u Feraouna w „Ziemi i krwi” pojawia się perspektywa losów Algierczyków we Francji (swoją drogą jeden z rozmówców Włodek nazywa Feraouna największym pisarzem Algierii). Autorka z niezwykłą drobiazgowością śledzi wzajemne relacje obu narodów i państw począwszy od skolonizowania północnej Afryki przez Francuzów, po wciąż pełne wzajemnych pretensji stosunki najnowsze. Ważną rolę odegrają w tym dwugłosie zarówno Zinedine Zidane i motywy sportowe (z wygranym przez Francuzów Mundialem w 1998 na czele),jak i gwiazdy algierskiej muzyki, Włodek zabierze czytelnika do niełatwej, acz fascynującej wędrówki przez zamieszkiwane przez imigrantów z Algierii blokowiska, które lata świetności mają już za sobą, nawiąże też do aktów terroru, za którymi stali ludzie pochodzący z Algierii. Odda głos zarówno potomkom kolonizatorów, jak i tym, którzy będą próbowali odciąć się od zbyt zagmatwanej do rozplątania przeszłości, usłyszymy zarówno francuskich polityków od skrajnej prawicy po zwolenników zbliżenia, wreszcie znajdziemy się w epicentrum słynnej „bitwy o Algier” i wybierzemy się na głęboką prowincję Kabylii, do której w swej powieści zabrał nas już Feraoun. Ten narracyjny i czasoprzestrzenny rozmach jest wielką siłą reportażu – po jego przeczytaniu mamy poczucie, że nie tylko poznaliśmy chyba wszystkie głosy całego konfliktu, ale także dotknęliśmy sedna czegoś, co można byłoby nazwać tożsamością algierską. To głos w sprawie Algierii, którego trochę zabrakło mi w lokalnej literaturze, choć przecież większa jego część rozgrywa się na terenie Francji. Co istotne jednak z książki jasno wynika, że żaden z krajów (i narodów!) bez drugiego istnieć nie może i wzajemnie się określają. Znakomita książka!
-
https://bibliotekaswiata.blogspot.com/2023/06/r3-algieria-ludwika-wodek-gorsze-dzieci.html

(#planetaksiążek, #reportażedookołaświata)

Relacje na linii Francja-Algieria należą do jednych z najbardziej napiętych i te niesamowite emocje czuć na niemal każdej stronie reportażu Włodek, której niesamowite zaangażowanie w temat mocno udziela się czytelnikowi (choć ma też ono swoich przeciwników – ja jednak do nich nie należę). Te napięcia mocno uwydatniały się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1306
15

Na półkach:

Można przeczytać, ale zdecydowanie nie zachwyca.

Można przeczytać, ale zdecydowanie nie zachwyca.

Pokaż mimo to

avatar
1287
386

Na półkach: , , ,

We Francji pracuję od 8 lat, choć w niej nie mieszkam. Dojeżdzam codziennie przekraczając 2 granice. Luksemburską i Belgijską. Pracuję i z Francuzami i Algierczykami. I w gruncie rzeczy nadal obserwuję, w tej Francji kategorii D ( biednej Lotaryngii ) kolonialną
mentalność i nierówność. I choć głownym zarzutem wobec tej pozycji jest jednostronność, sprzyjanie migrantom i brak opinii drugiej strony ..cóż ....ja wiem, że do niechęci przyznają się tylko skrajni prawicowcy. Nasi muzułmanie dalej wybrzemiewa , więc o integracji nawet tych z 1-2 pokolenia nie ma mowy. Prawdziwi Francuzi wysyłają dzieci do szkół prywatnych, by nie chodziły do klasy z hołotą . ot , taki to kraj.

We Francji pracuję od 8 lat, choć w niej nie mieszkam. Dojeżdzam codziennie przekraczając 2 granice. Luksemburską i Belgijską. Pracuję i z Francuzami i Algierczykami. I w gruncie rzeczy nadal obserwuję, w tej Francji kategorii D ( biednej Lotaryngii ) kolonialną
mentalność i nierówność. I choć głownym zarzutem wobec tej pozycji jest jednostronność, sprzyjanie migrantom i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
5

Na półkach:

Bardzo dobra lektura dla osób, które bardziej szczegółowo pragną wejść w historie algierskiej emigracji we Francji pełna faktów historycznych. Jest dość szczegółowa, ale warto jednak sięgnąć do innych materiałów by poznać temat, gdyż autorce lekko obiektywizmu brakuje.

Bardzo dobra lektura dla osób, które bardziej szczegółowo pragną wejść w historie algierskiej emigracji we Francji pełna faktów historycznych. Jest dość szczegółowa, ale warto jednak sięgnąć do innych materiałów by poznać temat, gdyż autorce lekko obiektywizmu brakuje.

Pokaż mimo to

avatar
391
216

Na półkach:

Ta książka to ogromna gra na emocjach. Zabrakło mi w niej obiektywizmu, więc warto nie bazować tylko na tych informacjach, lecz mieć większą wiedzę na ten temat. Polecam i tak czy siak, bo warto znać historię, której nie uczą w szkołach.

Ta książka to ogromna gra na emocjach. Zabrakło mi w niej obiektywizmu, więc warto nie bazować tylko na tych informacjach, lecz mieć większą wiedzę na ten temat. Polecam i tak czy siak, bo warto znać historię, której nie uczą w szkołach.

Pokaż mimo to

avatar
818
522

Na półkach: , ,

Moja ostatnia lektura o Algierii z cyklu #LiterackaMapaŚwiata. Tym razem stosunkowo nowy reportaż o Algierczykach we Francji. Bardzo dobrze mi uporządkował wiedzę zdobywaną na temat Algierii podczas wcześniejszych lektur.
Autorka zaczyna od najbardziej znanego we Francji Algierczyka, a mianowicie Zinadine’a Zidana, jednego z lepszych piłkarzy na świecie. Od tematu do tematu pokazuje czytelnikowi różnych Algierczyków i różne etapy w historii Algierii. Sięga do czasów, gdy Algieria była francuską kolonią, poprzez swoich bohaterów opowiada o algierskiej wojnie domowej, o emigracji do Francji zarówno Algierczyków, jak i mieszkających tam przed laty Francuzów. Rozmawia z potomkami harkis, z intelektualistami, działaczami społecznymi. Odwiedza owiane złą sławą podmiejskie osiedla zamieszkane przez Algierczyków. Stara się zrozumieć na czym polega współistnienie dwóch nacji w jednym kraju, z jakimi problemami się zmagają obie strony.
Polecam wszystkim, którzy interesują się Algierią i Francją.
Ps. Jedyne co mnie denerwowało podczas lektury, to przypisy które znajdowały się na końcu książki a nie na dole poszczególnych stron. Często nie chciało mi się zaglądać pod koniec książki i w efekcie wiele z przypisów po prostu nie przeczytałam.
Wydawnictwo Czarne

Moja ostatnia lektura o Algierii z cyklu #LiterackaMapaŚwiata. Tym razem stosunkowo nowy reportaż o Algierczykach we Francji. Bardzo dobrze mi uporządkował wiedzę zdobywaną na temat Algierii podczas wcześniejszych lektur.
Autorka zaczyna od najbardziej znanego we Francji Algierczyka, a mianowicie Zinadine’a Zidana, jednego z lepszych piłkarzy na świecie. Od tematu do tematu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
305

Na półkach:

Dzięki tej xiążce zobaczyłem jak bardzo Polska przypomina mi zarówno Francję jak i Algierię.
To nie jest prawda, że Polska nie miała kolonii. Owszem, miała tylko że nie za oceanem a (upraszczając) za Bugiem. Ilu z nas idealizuje Kresy, ten raj utracony po II wojnie? To przypomina zachowanie "pieds-noirs".
Algieria, jako państwo po uzyskaniu niepodległości próbowała budować arabski socjalizm, a gdy to nie wyszło oparła swoją państwową tożsamość na islamie i wyidealizowanej wersji historii, w której jest miejsce tylko dla zliftingowanych bohaterów. Dokładnie tak samo jak w Polsce, gdzie po nieudanym experymencie z ultraliberalnym kapitalizmem przełomu XX i XXI wieku, nadszedł czas na jedyną słuszną, patriotyczną wersję historii wzmocnioną ludowym katolicyzmem.
Ludzie wykluczeni społecznie, stają się wykluczeni ekonomicznie. Wtedy się radykalizują, bo radykalne rozwiązania z założenia obiecują proste recepty na skomplikowane problemy. Tak jest i we Francji i w Algierii, ale także w Polsce.

Dzięki tej xiążce zobaczyłem jak bardzo Polska przypomina mi zarówno Francję jak i Algierię.
To nie jest prawda, że Polska nie miała kolonii. Owszem, miała tylko że nie za oceanem a (upraszczając) za Bugiem. Ilu z nas idealizuje Kresy, ten raj utracony po II wojnie? To przypomina zachowanie "pieds-noirs".
Algieria, jako państwo po uzyskaniu niepodległości próbowała budować...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
96

Na półkach:

Temat w literaturze polskiej dość mało znany, rzadko poruszane skomplikowane dzieje współżycia Francuzów i Algierczyków.
Jeden z wielu reportaży wydawnictwa Czarne jakie czyta się non-stop. Podziękowania dla autorki, że nic nie jest czarno-białe. Gorzka refleksja o rewolucji algierskiej - jak każda rewolucja "pożarła" część swoich dzieci, o wartości podpisywanych porozumień i gwarancjach ich realizacji. W tym aspekcie bardzo gorzka lecz jakże prawdziwa. Zachęcam do przeczytania.

Temat w literaturze polskiej dość mało znany, rzadko poruszane skomplikowane dzieje współżycia Francuzów i Algierczyków.
Jeden z wielu reportaży wydawnictwa Czarne jakie czyta się non-stop. Podziękowania dla autorki, że nic nie jest czarno-białe. Gorzka refleksja o rewolucji algierskiej - jak każda rewolucja "pożarła" część swoich dzieci, o wartości podpisywanych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    420
  • Przeczytane
    299
  • Posiadam
    40
  • 2021
    21
  • Teraz czytam
    13
  • Reportaż
    12
  • 2023
    8
  • Reportaże
    7
  • Francja
    6
  • 2022
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gorsze dzieci Republiki. O Algierczykach we Francji


Podobne książki

Przeczytaj także