rozwińzwiń

Kwiaty rozłączki

Okładka książki Kwiaty rozłączki Aleksandra Wstecz
Okładka książki Kwiaty rozłączki
Aleksandra Wstecz Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Seria prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego poezja
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
poezja
Seria:
Seria prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ha!art
Data wydania:
2020-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-02
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365739889
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
67
20

Na półkach:

spowiedź kobiety po ciężkimr ozstaniu. dodatkowego zmaczku dodaje świadomość kto jest autorką, bo chyba to, że książka jest napisana przez znaną pisarkę pod pseudonimem jest dla wszystkich jasne. w dodatku znam rzeczonego męża, więc naprawdę czuję gulę w gardle. jakbym weszła do ich związku, do jej głowy. nie wiem czy chciałam to czytać, porwało mnie jednak

spowiedź kobiety po ciężkimr ozstaniu. dodatkowego zmaczku dodaje świadomość kto jest autorką, bo chyba to, że książka jest napisana przez znaną pisarkę pod pseudonimem jest dla wszystkich jasne. w dodatku znam rzeczonego męża, więc naprawdę czuję gulę w gardle. jakbym weszła do ich związku, do jej głowy. nie wiem czy chciałam to czytać, porwało mnie jednak

Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Sama nie wiem. Podejrzewam, że chyba nie jestem odpowiednim odbiorcą tego typu dzieł. Momentami dziwnie, żenujące, choć totalnie inne, niż wszystko co do tej pory czytałam. Plusem jest, że całość układa się w jakąś całość. W pewną historię. Niestety, ale więcej niż 3 nie jestem w stanie dać.

Sama nie wiem. Podejrzewam, że chyba nie jestem odpowiednim odbiorcą tego typu dzieł. Momentami dziwnie, żenujące, choć totalnie inne, niż wszystko co do tej pory czytałam. Plusem jest, że całość układa się w jakąś całość. W pewną historię. Niestety, ale więcej niż 3 nie jestem w stanie dać.

Pokaż mimo to

avatar
1457
1431

Na półkach: ,

Absolutnie cudowna! Kwiaty rozłączki są bajeczne, prawdziwe, współczesne, cyfrowe, mocne, bardzo inteligentne, sarkastyczne, ironicznie gorzkie i kobieco słodko-seksualne.
Uwielbiam sztukę współczesną, zarówno malarstwo jak i poezja mają tak bardzo dużo do zaoferowania, a większość krytykantów, którzy zamykają się na "nie lubię, nie rozumiem sztuki współczesnej" trafiają po prostu na badziewie, a nie na sztukę. Wiersze muszą oddawać ducha czasu, a wielu poetów i pretendentów stosuje stylizację na poprzednie wieki, co najczęściej wychodzi tragicznie. Z drugiej strony obserwuję też pewną skłonność do przesady wśród dzisiejszych poetów, modernizację wszystkiego, zapis niemalże binarny, to rozminięcie się z kluczem. Aleksandra Wstecz trafia jednak w sam środek tarczy, pisze głównie o relacjach i emocjach, ale robi to w sposób umiejętny, sprytny, bardzo nowoczesny, wiersze ociekają mailami, sms-ami, facebookiem i instagramem. Życiowo, w każdym aspekcie. Mnie się podoba bardzo, naprawdę bardzo! Czuję i rozumiem ten flow.

Wyzwanie czytelnicze LC kwiecień 2022: Przeczytam książkę z kwiatem na okładce lub w tytule (5).

Absolutnie cudowna! Kwiaty rozłączki są bajeczne, prawdziwe, współczesne, cyfrowe, mocne, bardzo inteligentne, sarkastyczne, ironicznie gorzkie i kobieco słodko-seksualne.
Uwielbiam sztukę współczesną, zarówno malarstwo jak i poezja mają tak bardzo dużo do zaoferowania, a większość krytykantów, którzy zamykają się na "nie lubię, nie rozumiem sztuki współczesnej"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1300
511

Na półkach: , ,

sorki, ale totalnie nie mój klimat, chociaż "kwiaty" w nazwie dużo obiecywały. myślę, że to jest ciekawe zjawisko pod kątem literaturoznawczym (w miarę),ale teraz oceniam je jako asia. nie za wysoko niestety.

sorki, ale totalnie nie mój klimat, chociaż "kwiaty" w nazwie dużo obiecywały. myślę, że to jest ciekawe zjawisko pod kątem literaturoznawczym (w miarę),ale teraz oceniam je jako asia. nie za wysoko niestety.

Pokaż mimo to

avatar
908
597

Na półkach: ,

bardzo spójna książka, w dodatku opowiadająca historię (to już zanikający aspekt w polskiej poezji, rip). niektóre frazy naprawdę poruszające, ze dwa wiersze bym wyrzuciła tho (np. ten o wyrzucaniu sadzonek kaktusów, bo mi się żal kaktusów zrobiło i trochę się zdenerwowałam). nakreślony bardzo intensywnie portret życia w rodzinie, dosadny obraz relacji międzyludzkich dorosłych ludzi w xxi wieku

bardzo spójna książka, w dodatku opowiadająca historię (to już zanikający aspekt w polskiej poezji, rip). niektóre frazy naprawdę poruszające, ze dwa wiersze bym wyrzuciła tho (np. ten o wyrzucaniu sadzonek kaktusów, bo mi się żal kaktusów zrobiło i trochę się zdenerwowałam). nakreślony bardzo intensywnie portret życia w rodzinie, dosadny obraz relacji międzyludzkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1079
632

Na półkach:

Banałem byłoby powiedzieć, że „Kwiaty rozłączki” są historią o próbie redefiniowania pojęcia miłości. Stygnące uczucie rzeczywiście wysuwa się na pierwszy plan, jeśli jednak przyjrzeć się wnikliwiej padającym słowom, nie sposób nie zauważyć, że tym o czym tak naprawdę opowiada autorka jest samo życie w jego najbardziej chowanych i tajemniczych wymiarach. Aleksandra Wstecz z kobiecą przenikliwością kreśli obraz świata i kobiety zagubionej między własnymi potrzebami, a zewnętrznymi oczekiwaniami. Tkając z kolejnych epizodów pseudo-fabularną rzeczywistość rzuca światło zrozumienia na siatkę warunkujących każdego człowieka powiązań oraz granice jego fasadowej wolności. Człowiek nie żyje w próżni, nie ogranicza się tylko do tego co tu i teraz. Zbyt często zapominamy, że przeszłość, na przykład w postaci radosnego zdjęcia rodziców lub wspomnienia przytulenia dziadków po amputacji piersi, może odciskać silne piętno na naszą codzienność.

Kwintesencją poematu Aleksandry Wstecz jest połączenie ludzkiej wulgarności i egoizmu z nieuchwytnością. Książka przenosi czytelnika w inny wymiar: obrzmiały od metafizyki, amorficzny świat, w którym znajomi, małżonkowie, przodkowie są tylko zatartymi konstrukcjami, na których rozpina się bogactwo wewnętrznych emocji i smutków. Związek jawi się tu jako źródło udręk i małych fascynacji („Lubię kiedy chłopak mówi do mnie, że jestem jego piesiem”),ale przede wszystkim jest swoistą skorupą, przez którą nie umie się przebić żadne prawdziwe, namiętne uczucie. Życie bohaterów jest typowo przedmiotowe, prowadzące od dobrze znanego punktu A, do równie dobrze określonego punktu B. Z tego zamkniętego koła trudno wyskoczyć, bo konwenanse, układność i wiara w brak możliwości przeprowadzenia zmian, są wystarczającym powodem trwania w bierności. Przynajmniej do czasu. Choć nawet podjęcie ostatecznej decyzji nie zmieni życia od razu. Piekło samotności i pustki będzie kłuło równie mocno, nawet gdy bohaterowie wyswobodzą się ze swoich pozycji.

„Kwiaty rozłączki” są wieloznacznym kolażem życia pozornego – takiego funkcjonowania jakiego nikt z nas nie chce, a w którym prędzej czy później każdy z nas się znajduje. Nawet jeśli mamy dużo szczęście i jest to stan tylko tymczasowy. Właśnie dlatego poemat Aleksandry Wstecz jest tak autentyczny i dobrze rozpoznawalny. Te wszystkie małe czynności, te nic nieznaczące detale i ich ukryte znaczenia. Skąd my je znamy? Każdy z nas przecież doskonale wie, kiedy jego żona czy mąż się odezwie, wie jakich słów użyje, co go wkurzy. Wielokrotnie sami ich do tego pchamy. Niedokładnie obieramy ziemniaki, odkładamy buty w innym miejscu, niedostatecznie szorujemy ręce, zaglądamy do facebookowych wiadomości. Po co? Tego nie wiemy, albo wypieramy się tej wiedzy. To bardzo niewygodna część naszej osobowości. Co ona ma wspólnego z miłością? I czym w ogóle jest miłość? Jak powiedzieć, że pomyliliśmy się? Że potrzebujemy rozpocząć nowe życie? Że ten miraż wcale już nas nie bawi? Jak zapomnieć po rozstaniu? Jak ułożyć sobie życie przyzwyczajone do więzienia?

Umówmy się, rozstania parę razy w literaturze już opisywano. To że słyszymy i zadajemy sobie po raz kolejny te same pytania, także nie nobilituje dzieła. Nawet fakt, że autorka obudowuje swoją historię w nowoczesne szaty (youtube, media społecznościowe itd.),wcale nie świadczy o jej jakości czy wyjątkowości. Książka Aleksandry Wstecz nie byłaby tak dobra, gdyby zastosowany tu język nie był hermetyczny. Autorka łączy prostotę i cynizm z eliptycznym polotem. Melodia słów nie zatrzymuje się, nie rwie narracji - mimo zmian tonacji, tempa, perspektywy i konwencji - stanowi doskonale wypracowaną konstrukcję. Interesująca jest też kompozycja, w której krótkie rozdziały sadowią się gdzieś między dosłowną liryką, a prozą pełną niedopowiedzeń. Alchemia języka i codzienności gęsto tkanej z małych zdarzeń przywołana na kartach poematu rozbudza ukryte w czytelniku wątpliwości, ale też głód piękna słowa. Aleksandry Wstecz udowadnia, że proste, zasłyszane w rodzinnych rozmowach zdania, można ułożyć w przypowieść o samotności, odchodzeniu i życiu na nieskończonej krawędzi miłości. A przede wszystkim pokazuje, że nawet wtórne tematy i wciąż powracające wątpliwości można opowiedzieć na nowo, a przez to uzyskać coś świeżego i ważnego.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2020/03/recenzja-kwiaty-rozaczki-aleksandra.html

Banałem byłoby powiedzieć, że „Kwiaty rozłączki” są historią o próbie redefiniowania pojęcia miłości. Stygnące uczucie rzeczywiście wysuwa się na pierwszy plan, jeśli jednak przyjrzeć się wnikliwiej padającym słowom, nie sposób nie zauważyć, że tym o czym tak naprawdę opowiada autorka jest samo życie w jego najbardziej chowanych i tajemniczych wymiarach. Aleksandra Wstecz z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

🖤

🖤

Pokaż mimo to

avatar
624
320

Na półkach:

https://krytyk.com.pl/literatura/recenzja-ksiazki-kwiaty-rozlaczki-autorka-aleksandra-wstecz/

https://krytyk.com.pl/literatura/recenzja-ksiazki-kwiaty-rozlaczki-autorka-aleksandra-wstecz/

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    47
  • Chcę przeczytać
    22
  • Posiadam
    7
  • Poezja
    6
  • 2020
    4
  • 2021
    3
  • 2020
    2
  • Ebook
    1
  • Proza
    1
  • 1: Fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kwiaty rozłączki


Podobne książki

Przeczytaj także