rozwińzwiń

Uciec w Himalaje, czyli PRL, dewizy i marzenie o wolności

Okładka książki Uciec w Himalaje, czyli PRL, dewizy i marzenie o wolności Anna Kalinowska
Okładka książki Uciec w Himalaje, czyli PRL, dewizy i marzenie o wolności
Anna Kalinowska Wydawnictwo: Bellona literatura podróżnicza
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2020-02-12
Data 1. wyd. pol.:
2020-02-12
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311158290
Tagi:
góry handel Himalaje literatura polska nielegalny handel pasja PRL poszukiwanie szczęścia powieść reportażowa wolność wolny handel wspomnienia zysk Polacy Nepal
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
158 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
285
285

Na półkach: ,

Jak rzekł Zygmunt Mycielski " Herbata od mieszania nie zrobi się słodsza, w tym celu należy dosypać cukru" Albo innymi słowy, cytując bohaterkę " Kto mówi, że zdarzają się obiady za darmo, a tym bardziej desery". Dało się PRL-owską gorycz osłodzić, a szarzyznę pokolorować. Był jednak jeden warunek - odwaga i nieokiełznana chęć przygód. W sumie to dwa warunki, ale autorka jest posiadaczka obydwu z nich. Jej przygody, a może i perturbacje wzbudzą zachwyt u niejednego czytelnika. Warto poczytać, choćby po to by obudzić swoje marzenia i przyśpieszyć ich realizację. A potem może samemu je opisać i zmobilizować kogoś następnego do działania.

Jak rzekł Zygmunt Mycielski " Herbata od mieszania nie zrobi się słodsza, w tym celu należy dosypać cukru" Albo innymi słowy, cytując bohaterkę " Kto mówi, że zdarzają się obiady za darmo, a tym bardziej desery". Dało się PRL-owską gorycz osłodzić, a szarzyznę pokolorować. Był jednak jeden warunek - odwaga i nieokiełznana chęć przygód. W sumie to dwa warunki, ale autorka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
4

Na półkach:

Zaczęłam czytać przypadkiem w księgarni i początek pierwszego rozdziału tak mi się spodobał, że przez kilka miesięcy nie mogłam o nim zapomnieć. Pierwsza historia ma w sobie coś absolutnie magicznego, co mnie zauroczyło. Są zapachy i kolory, które czuć i widać i jest klimat.
Pozostałe rozdziały również czytało się bardzo dobrze, ale dla mnie zasługują na jedną gwiazdkę mniej niż pierwszy.

Zaczęłam czytać przypadkiem w księgarni i początek pierwszego rozdziału tak mi się spodobał, że przez kilka miesięcy nie mogłam o nim zapomnieć. Pierwsza historia ma w sobie coś absolutnie magicznego, co mnie zauroczyło. Są zapachy i kolory, które czuć i widać i jest klimat.
Pozostałe rozdziały również czytało się bardzo dobrze, ale dla mnie zasługują na jedną gwiazdkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
59

Na półkach: , ,

Ja z tą książką też chciałam w te Himalaje uciec... Ale specjalnie dużo to ich nie było. Na całość składa się pięć niepowiązanych ze sobą opowiadań, więc po kolei.

Na początek dostajemy coś w rodzaju harlekina. Turystka przeżywa zauroczenie, o Indiach dowiadujemy się niewiele, większych przygód czy podróży brak.

Dopiero drugi rozdział przynosi obiecane w tytule Himalaje. Bohaterki dużo się przemieszczają, dużo przeżywają, chcą zwiedzać i poznawać świat. Gdyby cała książka była właśnie taka, byłoby fantastycznie.

Kolejna historia jest smutna i przejmująca. Najlepsza z całego zbioru. Historia miłosna tym razem jest sentymentalna i faktycznie związana z podróżowaniem. Otrzymujemy zestawienie losów dwóch kobiet skrzywdzonych przez wojnę oraz podobieństwa między II Wojną Światową w Polsce a Sporem Indyjsko-Pakistańskim o Kaszmir.

4. Po raz kolejny romans, ale w formie historii opisywanej przypadkowej współpasażerce lotu. To "opowiadanie w opowiadaniu" nie gra większej roli. Znaczną część zajmują filozoficzne wynurzenia w stanie upojenia alkoholowego, opis zdobycia kariery przez łóżko i niechęć do koleżanek z pracy. Czułam się zmęczona po tym rozdziale.

I znów trochę "opowiadania w opowiadaniu", jednak tym razem sensowniej wkomponowanego. Jest amerykański nurek zbiegły przed wymiarem sprawiedliwości, budowanie polskiej potęgi komputerowej, przyjęcie urodzinowe i tajemnicze zniknięcie. Interesujący miszmasz.

Na koniec epilog, który w zasadzie powinien być chyba wstępem, ponieważ jeszcze raz opisuje proces wyjazdu z PRL do Azji, tym razem jednak bez fabularnej obudowy.

I teraz jak to ocenić? Bardzo ciekawa tematyka, o której wcześniej zbyt wiele nie wiedziałam, w opowiadaniach: słabym, dobrym, bardzo dobrym, słabym i średnim. 5/10, a szkoda, bo naprawdę chciałabym dać więcej. I przygód chciałabym więcej. I Himalajów.

Ja z tą książką też chciałam w te Himalaje uciec... Ale specjalnie dużo to ich nie było. Na całość składa się pięć niepowiązanych ze sobą opowiadań, więc po kolei.

Na początek dostajemy coś w rodzaju harlekina. Turystka przeżywa zauroczenie, o Indiach dowiadujemy się niewiele, większych przygód czy podróży brak.

Dopiero drugi rozdział przynosi obiecane w tytule Himalaje....

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
9

Na półkach:

Byłem i sam nieco przeżywałem na trasie Warszawa - Moskwa - Delhi - Singapur - Katmandu. Wszystko po to by dostać się z przyjaciółmi w wymarzone Himalaje. Dla wszystkich tych, którzy przeżywali w tamtych czasach wyprawy do Azji książka jak najbardziej godna polecenia.

Byłem i sam nieco przeżywałem na trasie Warszawa - Moskwa - Delhi - Singapur - Katmandu. Wszystko po to by dostać się z przyjaciółmi w wymarzone Himalaje. Dla wszystkich tych, którzy przeżywali w tamtych czasach wyprawy do Azji książka jak najbardziej godna polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
195
97

Na półkach: , , ,

"Uciec w HIMALAJE" to jedna z trzech książek, które wydano w spójnej oprawie graficznej pod szyldem "turystyki w czasach PRL". Moje zainteresowanie wzbudziła już pierwsza z nich "Na saksy i do Bułgarii" Jana Głuchowskiego. Zanim ją zakupiłam zdążyła się ukazać kolejna pozycja - "Uciec w HIMALAJE" Anny Kalinowskiej, a nieco później pojawiła się też "Maluchem do raju" Kazimierza Kunickiego i Tomasza Ławeckiego. Wspominam o tym na wstępie, aby zasugerować zapoznanie się z tymi trzema tytułami przed dokonaniem zakupu.

O saksach i Bułgarii w PRLu wiedziałam już sporo ("Maluchem..." jeszcze się nie ukazało),a o wyprawach za komuny do Indii, Nepalu, Singapuru niewiele, więc wybór padł na zakup opcji drugiej o HIMALAJACH. Moje oczekiwania względem tej książki były zbyt wygórowane, gdyż ostatecznie okazała się wielkim rozczarowaniem. Anna Kalinowska, której biografię zgłębiłam przed lekturą, to wybitna biolog i ekolog z tytułami naukowymi. Pragnę to podkreślić, gdyż m.in. z tego powodu przeceniłam tę pierwszą publikację podróżniczą jej autorstwa skierowaną do, napiszę to wyraźnie, masowego czytelnika. Treść książki składa się zaledwie w ok. 5-10% z tego co sugeruje tytuł pod słowami kluczowymi: "HIMALAJE", "PRL", "dewizy", "wolność", a w ponad 90% z tego co kryje się pod hasłem "marzenie". Kilka opowiadań, z których składa się książka, przypomina mi posty początkującego bloggera i co gorsza, ich treść niewiele różni się od tego co ludzie współcześnie opisują w sieci. Gdyby pominąć wspomniane 5-10% to dałabym się nabrać, że te wydarzenia miały miejsce w ostatnich latach. A może na tym miał polegać urok tej książki?

Doczytałam "Uciec w HIMALAJE" do ostatniej strony i stąd taka wysoka ocena (aż 5!). Pod koniec znajduje się fragment o sklepie komputerowym prowadzonym przez Polaków w Singapurze, który ratuje całość.

Przypuszczam, że książka Anny Kalinowskiej cieszy się większym powodzeniem, niż dwie pozostałe z tej serii- nie-serii, dzięki HIMALAJOM na okładce. Jeżeli kogoś interesują góry to na polskim rynku mamy wysyp rewelacyjnych górskich książek, a jeżeli ktoś szuka smaczków o turystyce w PRL to powinien ich szukać gdzieś indziej.

"Uciec w HIMALAJE" to jedna z trzech książek, które wydano w spójnej oprawie graficznej pod szyldem "turystyki w czasach PRL". Moje zainteresowanie wzbudziła już pierwsza z nich "Na saksy i do Bułgarii" Jana Głuchowskiego. Zanim ją zakupiłam zdążyła się ukazać kolejna pozycja - "Uciec w HIMALAJE" Anny Kalinowskiej, a nieco później pojawiła się też "Maluchem do raju"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
144

Na półkach:

Autorka-bardzo wykształcona Pani biolog, jak się okazuje potrafi też nieźle pisać różne historie, które poznała osobiście na szlaku do Azji w trudnych czasach PRL. Robi to ze swadą i po prostu dobrze się czyta jej relacje. Zaskakujące dla mnie wnioski z tej lektury są takie, że jadąc w Himalaje, wcale nie trzeba myśleć tylko o zdobyciu groźnych szczytów. Można po prostu wędrować po dostępnych dla przeciętniaka szlakach i też przeżyć cudowne chwile, mając mimo to poczucie spełnienia podobnego zdobywcom tych niedosięgłych szczytów. Po drodze zdarza się spotkać niezwykłe osoby, a wartością dodaną takich wypraw jest poznanie egzotycznych, niezwykłych krajów, ich mieszkańców oraz kultur.

Autorka-bardzo wykształcona Pani biolog, jak się okazuje potrafi też nieźle pisać różne historie, które poznała osobiście na szlaku do Azji w trudnych czasach PRL. Robi to ze swadą i po prostu dobrze się czyta jej relacje. Zaskakujące dla mnie wnioski z tej lektury są takie, że jadąc w Himalaje, wcale nie trzeba myśleć tylko o zdobyciu groźnych szczytów. Można po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
39

Na półkach:

Odpoczęłam przy tej książce...Moim zdaniem oddaje klimat podróży w latach 80...Ale tytuł jednak bym zmieniła. Może zmylić kogoś, kto oczekuje opisów wspinaczkowych wypraw.

Odpoczęłam przy tej książce...Moim zdaniem oddaje klimat podróży w latach 80...Ale tytuł jednak bym zmieniła. Może zmylić kogoś, kto oczekuje opisów wspinaczkowych wypraw.

Pokaż mimo to

avatar
250
184

Na półkach:

Bardzo przystępnie napisana książka. Barwne opowieści, aż by się chciało poznać dalszy ciąg. Polecam.

Bardzo przystępnie napisana książka. Barwne opowieści, aż by się chciało poznać dalszy ciąg. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
55
21

Na półkach:

Jeśli ocieniać te książkę pod kątem literatury górskiej to bardzo słaba - 4, a jeśli literatura obyczajowa/romans to niewiele lepsza - 6.

Jeśli ocieniać te książkę pod kątem literatury górskiej to bardzo słaba - 4, a jeśli literatura obyczajowa/romans to niewiele lepsza - 6.

Pokaż mimo to

avatar
215
214

Na półkach:

Bardzo dobra publikacja pokazująca podróże po świecie w czasach PRL-u. ✈️📖

Bardzo dobra publikacja pokazująca podróże po świecie w czasach PRL-u. ✈️📖

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    759
  • Przeczytane
    165
  • Posiadam
    29
  • 2020
    3
  • Podróżnicze
    3
  • 2021
    3
  • Góry
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • 2023
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uciec w Himalaje, czyli PRL, dewizy i marzenie o wolności


Podobne książki

Przeczytaj także