Ostatni tom opowieści, opowieści z pozoru błahej a jednak :)

Całość ale głównie ostatnie dwa tomy kładą bardzo silny nacisk na ciekawy aspekt poświęcania jednostki bądź konkretnie siebie dla dobra i na rzecz innych bądź ogółu. Problem jest bardzo istotny i to co tu poruszają można odnieść do dużej ilości różnych sytuacji. Tutaj powierzchownie zwracają uwagę na samotną walkę takiej osoby, jej wyrzeczenia i istotę tego, że nie zawsze mogąc mieć wszystko posiadasz wszystko czego potrzebujesz aby być szczęśliwym. Nikt nie powinien być zmuszany/nakłaniany czy zachęcany do takiej samotnej walki i samotnego poświęcenia, niesienia dosłownie i w przenośni na swoich barkach ciężaru ogółu.

Bardzo podoba mi się również, że postaci z pozoru złe nie są takie czarno-białe. Po bliższym poznaniu ich motywacji okazuje się, że są dobrymi osobami albo mają dobre motywy działania tylko nie znając ich bliżej myślimy, że są bardzo płytkie i opierają się na najprostszej chęci władzy. A prawda jest inna.

Polecam odkrywanie wielowarstwowości tej mangi :)

Ostatni tom opowieści, opowieści z pozoru błahej a jednak :)

Całość ale głównie ostatnie dwa tomy kładą bardzo silny nacisk na ciekawy aspekt poświęcania jednostki bądź konkretnie siebie dla dobra i na rzecz innych bądź ogółu. Problem jest bardzo istotny i to co tu poruszają można odnieść do dużej ilości różnych sytuacji. Tutaj powierzchownie zwracają uwagę na samotną...

KONIEC KRAINY MARZEŃ?

Mam wrażenie, że ledwie „Magic Knight Rayearth” zaczęły ukazywać się po polsku, a już mamy ostatni tom. Szkoda, bo choć nie był to najlepsza seria, jaką stworzyły panie z grupy Clamp, to na pewno była warta poznania. I taki jest też finał, który w dobrym stylu kończy całość. A co zostaje nam, czytelnikom? Śledzić inną – i jeszcze lepszą – opowieść autorek, „Card Captor Sakura”, a jednocześnie mieć nadzieję, że coś jeszcze ich autorstwa pojawi się na polskim rynku.

Walka o zostanie Filarem Cephiro trwa. Kto będzie godny się nim stać? Jakie są powody, dla których poszczególni chętni pragną objąć tę funkcję? I co spotka nasze bohaterki?

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/01/magic-knight-rayearth-6-clamp.html

KONIEC KRAINY MARZEŃ?

Mam wrażenie, że ledwie „Magic Knight Rayearth” zaczęły ukazywać się po polsku, a już mamy ostatni tom. Szkoda, bo choć nie był to najlepsza seria, jaką stworzyły panie z grupy Clamp, to na pewno była warta poznania. I taki jest też finał, który w dobrym stylu kończy całość. A co zostaje nam, czytelnikom? Śledzić inną – i jeszcze lepszą – opowieść...

No, aż mnie zatkało, uumm, nie no takie trochę fazowe jak zresztą większość mang. No poniekąd się spodziewałam takiego zakończenia, ale jednak trochę mnie zaskoczyło. Fajna płonąca Hikaru.

No, aż mnie zatkało, uumm, nie no takie trochę fazowe jak zresztą większość mang. No poniekąd się spodziewałam takiego zakończenia, ale jednak trochę mnie zaskoczyło. Fajna płonąca Hikaru.

Bardzo dobry tom. Szkoda było mi się pożegnać ze wszystkimi bohaterami.

Bardzo dobry tom. Szkoda było mi się pożegnać ze wszystkimi bohaterami.