Popularne wyszukiwania
Polecamy
Satsuki Igarashi

Źródło: http://tweenbox.com/2012/09/clamp/
Znana jako: CLAMP
135
7,4/10
Urodzona: 09.02.1969
Członkini japońskiej kobiecej grupy mangaczek "CLAMP". Satsuki jest asystentką Mokony i Nekoi w ich pracach, oraz jest asystentką Nanase przy pisaniu wątków pobocznych. Ma swój kącik w comiesięcznym magazynie Kadokawa Newtype.http://
7,4/10średnia ocena książek autora
1 021 przeczytało książki autora
1 616 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Magic Knight Rayearth #1 Nanase Ohkawa 
7,1

Na początku miałam pewne wątpliwości - fakt faktem wychowałam się na Wojowniczkach z Krainy Marzeń puszczanych na RTL7, uwielbiałam to bardziej niż sławną Czarodziejkę z Księżyca. Tylko czy powrót po latach nie byłby zderzeniem ze ścianą? O dziwno nie! Choć nostalgia na pewno dorzuca swoje trzy grosze, tak wciąż jest to świetna historia.
A pomysł na początku wydaje się prosty jak budowa cepa (i przemielony setki razy) - trzy urocze podlotki trafiają do magicznej krainy, którą muszą (jakimś cudem) uratować. Są magiczne stworki, miecze, magia i oczywiście ten straszny (choć zabójczo przystojny) złol i jego przydupasy. Klasyka jak się patrzy. Co więc sprawia, że po raz kolejny się w tym zakochuję? W sumie… nie wiem. Tak po prostu ma w sobie to ,,coś”, to ciepło i urok.
Dodatkowo ogromny plus dla samych podlotków, które nie są irytujące i bez powodu ogłupiane, żeby na przykład wprowadzić konflikt z dupy. Niech będzie taka Umi, która będąc zjawiskowo piękną, bogatą i dobrze wychowaną panienką… jest sympatyczna i nie zadziera nosa! Co prawda z całej trójki jest najbardziej agresywna, ale to było przeurocze, gdy potrafiły się dogadać pomimo znacznych różnic w charakterach i obyło się bez fochów z czapy. Bo dlaczego główne bohaterki mają skakać sobie do gardeł i walczyć o przywództwo, zamiast zajmować się tym, co ważne - czyli wykaraskaniem z tarapatów?
No i na koniec nie mogę nie wspomnieć o kresce. Trzeba wziąć poprawkę, że manga ma już swoje lata i nie każdemu może odpowiadać ten styl, jednak trudno paniom z CLAMP odmówić… nie wiem jak to nazwać, ale projekty strojów i lokacji są prześliczne! Naprawdę magiczne, takie jak całe Cephiro.
Card Captor Sakura #12 Nanase Ohkawa 
7,2

Odkryliśmy wszystkie karty, wygraliśmy ze złem. Sakura w końcu może odpocząć, a my razem z nią. Dwunasty, ostatni tomik pięknie wydanej mangi „Card Captor Sakura” jest już dostępny!
FABUŁA
Po zwycięstwie nad Eriolem, Sakura w końcu zamienia wszystkie swoje karty na jej własne. Syaoran pewnego dnia zbiera się na odwagę i mówi Sakurze, co do niej czuje, jednak dziewczynką będąc w szoku nie odpowiada mu. Przez kolejny dzień męczy się tym wyznaniem i myśleniem nad odpowiedzią. W końcu jednak zaczyna rozumieć, że także jest zakochana w Syaoranie, ale kiedy przybywa do niego, aby powiedzieć mu prawdę o swoich uczuciach, okazuje się, że ten wyjeżdża natychmiastowo do Hong Kongu. Dziewczynka postanawia uszyć ostatnią pamiątkę przyjacielowi i obiecać, że będzie czekać na jego powrót.
OPRAWA GRAFICZNA
Cała seria „Card Captor Sakura” to pięknie wydana manga w perłowych obwolutach. Kreskę, którą pokazywałam Wam przy okazji opinii poprzednich tomików jest delikatna i lekka, w końcu rozmawiamy o kultowym tytule, który każdy fan mang powinien chociaż kojarzyć.
Dymków jest mało, autorki więcej przekazują obrazem, niż słowem i wychodzi im to perfekcyjnie.
Nie wiem, czy nie jest to jedna z najładniej wydanych mang, jakie zdobią moje półki.
OPINIA OGÓLNA
Ostatni tom „Card Captor Sakura” kończy przygodę, w którą weszłam, jak do własnego domu. Pamiętam, że z początku postać Sakury nieco mnie irytowała, bo bohaterka jest bardzo młoda i niektóre jej zachowania działały mi na nerwy. Jednak wraz z kolejnymi kartami Sakura zmienia się i swoją postawę, a my jesteśmy świadkami dorastania dziewczynki i podejmowania odważnych, choć nie zawsze przemyślanych ruchów.
„Card Captor Sakura” to warta lektury manga! Co więcej zarówno młodzi czytelnicy japońskich komiksów, jak i ci starsi będą się przy tej historii bardzo dobrze bawić. Opowieść o dziewczynce, której przyszło uratować świat dzięki zdobytym po drodze kartom, a także połączenie tychże kart w zaklęcia jest oryginalnym pomysłem na fabułę. To już moja druga manga od grupy CLAMP i po raz drugi jestem kupiona twórczością autorek kryjących się pod tą nazwą. Zdecydowanie polecam spróbować sięgnąć po tę mangę!