Chłopiec bez przeszłości

Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
527
195

Na półkach: , , ,

Książka powinna zawierać na pierwszych stronach "trigger warning". Zdecydowanie nie dla osób wrażliwych, jest tutaj wiele bezpodstawnej przemocy.
Nie mam pojęcia, jak inaczej ocenić książkę, skoro marzę o tym, aby jak najszybciej o niej zapomnieć.
Dawno żadnej książki tak nie męczyłam. Czytałam maksymalnie 50 stron, a później kilkanaście dni przerwy. Zbyt dużo bezpodstawnej przemocy. Dużo przemocy z przemocy. Do tego nierównomierne rozłożenie akcji, brak logicznych i sensownych przejść z miejsca w miejsce.

Świat, który na opisie z okładki wydawał się niezwykle ciekawy, był niespójny. Zbudowany na zasadzie kontrastu, tylko dobro i zło, a w rzeczywistości większość zła. Niewiele wiadomo o apokalipsie, która miała miejsce. Poświęcono temu kilka stron i potem temat się nie pojawiał. O Alfach i Omegach też niewiele wiadomo - jak, skąd i dlaczego?

Bohaterowie - tutaj nie ma wiele do opisywania. Jest Jaś i źli ludzie, którzy się nad nim znęcają. Jakaś dobra rodzina oferuje mu pracę. Potem znajduje go jakiś mistrz sztuk walki.
Ciężko powiedzieć coś o Jasiu, skoro można mówić tylko o tym, co się w książce dzieje - łatwo się uczy, ma 7 lat i nie wie kim jest. Autor nawet nas nie przybliżył do odkrycia tego. Skupił się za to na znęcaniu nad nim.
Kolejna niespójność jest w bohaterach. Styl wypowiedzi - zbyt dojrzały na siedmioletnie dzieci, zbyt wulgarny, zbyt przepełniony nienawiścią.

Styl pisania dziwny. W niektórych miejscach musiałam czytać zdanie kilka razy, żeby w pełni zrozumieć jego sens.

Absurd. Za dużo. Chcę zapomnieć.

Książka powinna zawierać na pierwszych stronach "trigger warning". Zdecydowanie nie dla osób wrażliwych, jest tutaj wiele bezpodstawnej przemocy.
Nie mam pojęcia, jak inaczej ocenić książkę, skoro marzę o tym, aby jak najszybciej o niej zapomnieć.
Dawno żadnej książki tak nie męczyłam. Czytałam maksymalnie 50 stron, a później kilkanaście dni przerwy. Zbyt dużo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
84

Na półkach:

Chłopiec bez przeszłości – to debiut Karola Lipińskiego. Przenosi nas w rok 2068 do zrujnowanej Warszawy. Bohaterem jest sympatyczny chłopak imieniem Jaś. Została mu zabrana pamięć dotycząca jego przeszłości, zaczyna od nowa z „czystą kartą”. Jaś nie ma bliskich, jest osamotniony, zdany sam na siebie. Książka jest niezwykle wciągająca, ukazuje mankamenty dzisiejszego świata. Uważam, że zdecydowanie warta uwagi  Książkę przeczytałam dzięki CzytamPierwszy

Chłopiec bez przeszłości – to debiut Karola Lipińskiego. Przenosi nas w rok 2068 do zrujnowanej Warszawy. Bohaterem jest sympatyczny chłopak imieniem Jaś. Została mu zabrana pamięć dotycząca jego przeszłości, zaczyna od nowa z „czystą kartą”. Jaś nie ma bliskich, jest osamotniony, zdany sam na siebie. Książka jest niezwykle wciągająca, ukazuje mankamenty dzisiejszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
45

Na półkach:

Wszystko i nic. Za dużo i nieprzemyślanie. I na tym mogłabym zakończyć recenzję "Chłopca...", bo i niewiele więcej wyciągnęłam z kart książki.

Autor przeniósł nas w przyszłość, do zrujnowanej Warszawy w rok 2068, ale tylko na papierze. Czy nie żyjemy w czasach, gdzie nauka i technologia rozpędziły się jak nigdy dotąd, a to, co dziś jest nowinką, za pół roku zostanie wyparte przez nowsze? Dlatego nie wyobrażam sobie, żeby za 48 lat słuchawka używana powszechnie w call center czy tablet z translatorem robiły takie wrażenie. A jednak, autor widocznie zaczął powieść 20 lat temu i od tego czasu tworzył ją piórem w zeszycie... No i niczego odkrywczego nie stworzył. Chwilami zaczyna bawić się w Lema i niby przewidywać technologie przyszłości, jednak nie dokłada nic nowego to tego, co już dziś znamy. Próbuje naśladować Żulczyka, wstawiając to tu, to tam ostre przekleństwa, które pasują jak pięść do oka - oj, przeklinać na kartach książki trzeba potrafić, by czytelnik przyjął to bez zażenowania. Najbardziej drażniła mnie jednak próba przeniesienia do powieści historii z filmu "Karate Kid". Panie Karolu, to już ktoś kiedyś wymyślił!

Te próby naśladowania prawdziwych mistrzów mogłyby jeszcze ujść na sucho, gdyby książka była poprawnie napisana, ale błędy składniowe i korekta zrobiona po łebkach aż bolą. Znam wielu Ukraińców, którzy przyjeżdżając do Polski po dwóch miesiącach mają mniejszy problem z odmianą końcówek. Może jakiś powrót do szkoły? Tekst zdecydowanie brzmiał jak wypracowanie napisane przez ucznia podstawówki. I jak nie współczuć nauczycielom?

Najwięcej strachu, bólu i przerażenia podczas lektury wywołały u mnie napisane na końcu słowa "Koniec tomu pierwszego". OK, coś się tam działo, bardzo nierówno, bo raz opowieść o niczym ciągnęła się przez dziesiątki stron, a raz historia gnała na łeb na szyję - mamy koncert, próbę gwałtu, samoobronę, morderstwo, stronę dalej już rozprawę i uniewinnienie...i to już? Teraz koniec książki? Powstanie jeszcze co najmniej jedna taka droga krzyżowa? Ja już jej nie przejdę, podziękuję...

Wszystko i nic. Za dużo i nieprzemyślanie. I na tym mogłabym zakończyć recenzję "Chłopca...", bo i niewiele więcej wyciągnęłam z kart książki.

Autor przeniósł nas w przyszłość, do zrujnowanej Warszawy w rok 2068, ale tylko na papierze. Czy nie żyjemy w czasach, gdzie nauka i technologia rozpędziły się jak nigdy dotąd, a to, co dziś jest nowinką, za pół roku zostanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Kolejne doświadczenia kształtują nas, naszą osobowość. Życie, niczym rzeźbiarz w kamieniu, tworzy Anię, Henia, Jarka, Magdę, tworzy unikalne dzieło. A gdy proces ten zostanie przerwany? Czy wieku 5, 15, 25 lat można być czystą kartką?

Fabuła
Jaś budzi się w zrujnowanym mieście. Nie pamięta kim jest. Nie pamięta jak się tu znalazł. Jest tylko przerażonym, zagubionym dzieckiem, które stara się znaleźć jakąkolwiek pomoc. Spotyka bezdomnego pijaka Wojciecha, który przygarnia go pod swój dach. Jaś szybko przekonuje się, że świat dzieli się na silnych i słabych. Jak mały, około pięcio-, siedmioletni chłopiec ma w nim przetrwać.

Gatunek
Na pierwszy rzut oka "Chłopiec bez przeszłości" wydaje się powieścią w klimacie postapo. Mamy rok 2068. Ziemia jest zniszczona po wojnie z istotami nazwanymi Alfami. Niebezpieczeństwo wisi w powietrzu, bo nie wiadomo czy i kiedy nastąpi kolejny atak.

Przyznać trzeba, że dla powieściowych wydarzeń postapokaliptyczne tło ma marginalne znaczenie. Jaś mógłby pojawić się w jakikolwiek, dotkniętym konfliktem, miejscu na Ziemi czy też miejskich slumsach. Autor wybrał Warszawę, ale w niedalekiej przyszłości. Przez prawie 50 lat może wydarzyć się wiele, więc taka fantastyczna konwencja dała mu dużą swobodę. Nie był ograniczany zwyczajami, krajobrazem czy przepisami prawa. Mógł tworzyć ten świat, tak aby pasował do przygód Jasia.

Mam wrażenie, że pisząc "Chłopca bez przeszłości" Karol Lipiński chciał wyrazić swoje poglądy. Poglądy na temat siły i władzy, zależności (można podciągnąć tu temat niewolnictwa),oceniania innych, prawa do samoobrony i posiadania broni, znieczulenia na krzywdy innych i rozproszenia odpowiedzialności oraz inne tematy, których poszczególni czytelnicy dopatrzą się w powieści. Kluczową postacią jest mały Jaś, chłopiec w okolicach 5 – 7 lat. Nie pamięta kim jest, nie wie gdzie jest, nie wie jak przetrwać. Jest jak czysta kartka, która zostanie zapisana przez kolejne wspomnienia i doświadczenia. Chłopiec szybko się uczy, analizuje i wyciąga wnioski z tego co mu się przydarzyło. Bardzo lubię takich zagubionych bohaterów. Czy jest to ktoś z amnezją, czy jest to imigrant w kraju o innej kulturze, czy człowiek wychodzący po wielu latach z więzienia. Fascynujące jest to w jaki sposób te osoby patrzą na rzeczy oczywiste dla tuziemców. Jak ich wszystko dziwi, jak komentują to czego doświadczają. Jasia spotyka wiele zła, ale wyciąga z tego wnioski, które są przesiąknięte zarówno dojrzałością, ale też dziecięcą naiwnością.

"Chłopiec bez przeszłości" to pierwszy tom przygód Jasia.
Nie można powiedzieć, że jest to powieść poprowadzona od A do Z. Przypomina ona półprostą, która zaczyna się w momencie, kiedy chłopiec budzi się w zrujnowanej Warszawie i pędzi przez kolejne miesiące jego życia. W zakończeniu zabrakło mi połączenia, a może podsumowania wszystkich wydarzeń, ale skoro planowana jest kolejna część poczekam i ocenię cykl jako całość.

Podsumowanie
Nie umiem powiedzieć jakiej grupie czytelników mogłabym polecić tę książkę, bo nie wiem w jaką stronę Karol Lipiński zamierza poprowadzić tę historię. Tu fantastyki nie było duże. Widzimy świat po apokalipsie, ale doświadczenia Jasia nie są z nią bezpośrednio związane. Mam nadzieję, że w drugiej części autor rozkręci wątki sci-fi. Bardzo chciałabym dowiedzieć się więcej o Alfach i liczę na to, że w sensowny sposób zostanie usprawiedliwiona wyjątkowa dojrzałość i niebywała szybkość nauki Jasia.

Jeżeli nie boicie się niejednoznacznych gatunkowo książek i lubicie zastanawiać się na ludzkim zachowaniem (ze wskazaniem na wymienione wcześniej tematy),albo po prostu chcecie pochylić się nad małym Jasiem, zerknijcie co kryje "Chłopiec bez przeszłości".

Kolejne doświadczenia kształtują nas, naszą osobowość. Życie, niczym rzeźbiarz w kamieniu, tworzy Anię, Henia, Jarka, Magdę, tworzy unikalne dzieło. A gdy proces ten zostanie przerwany? Czy wieku 5, 15, 25 lat można być czystą kartką?

Fabuła
Jaś budzi się w zrujnowanym mieście. Nie pamięta kim jest. Nie pamięta jak się tu znalazł. Jest tylko przerażonym, zagubionym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
80

Na półkach:

Jaś budzi się w zrujnowanym mieście. Nie pamięta, skąd pochodzi ani kim jest. Nie wie nawet, ile ma lat. Jedyne co ma, to zdjęcie przedstawiające najprawdopodobniej jego rodzinę. Zaczyna więc budować swoje życie na nowo.
Pozycja na pewno nie dla każdego. Jest dość specyficzna... ale przez to jeszcze bardziej niezwykła... :)
Ja jestem na tak.

Jaś budzi się w zrujnowanym mieście. Nie pamięta, skąd pochodzi ani kim jest. Nie wie nawet, ile ma lat. Jedyne co ma, to zdjęcie przedstawiające najprawdopodobniej jego rodzinę. Zaczyna więc budować swoje życie na nowo.
Pozycja na pewno nie dla każdego. Jest dość specyficzna... ale przez to jeszcze bardziej niezwykła... :)
Ja jestem na tak.

Pokaż mimo to

avatar
396
396

Na półkach:

Każda książka zanim ujrzy światło dzienne i trafi w ręce potencjalnego czytelnika powinna zostać sprawdzona pod kątem poprawności językowej. Wiadomo, że nie każdy debiutujący twórca może sobie pozwolić na pracę takiego profesjonalnego edytora czy korektora tekstu, ale przynajmniej przyszła publikacja powinna trafić w celu krytycznej weryfikacji pod ocenę innych osób. Na tylnej stronie okładki wyraźnie zaznaczono, że owe dzieło zostało objęte patronatem medialnym, aż przez 6 recenzentów (blogerów) i przyznam, że na ich miejscu czułabym wstyd.
Czytając odnoszę wrażenie, jakby autorem książki było dziecko, gdyż zasób słownictwa jest tak ubogi, a język i stylistyka położone na łopatki. Aż dziwi mnie fakt, że osoby wymienione jako patronaci medialni nie dostrzegli tych rażących błędów i podpisali się swym nazwiskiem pod tym lichym dziełem. Według mnie książka nie powinna ujrzeć światła dziennego, jest kiepska i niedopracowana i widać, że autorowi zabrakło i weny i koncepcji twórczej, albo po prostu nie nadaje się on do pisania.

Nie wiadomo do kogo skierowana jest książka, czy do młodego czytelnika, czy do osoby dorosłej. Czytając niejednoznacznie można stwierdzić kto ma być odbiorcą docelowym i ja miałam z tym niemały problem. W pewnych momentach odnosiłam wrażenie, że czytam książkę dla dziecka, a za chwilę, że jednak to opowieść dla dorosłych i w sumie nie wiadomo do kogo jest skierowana, a to bardzo źle świadczy o samym autorze. Trzeba pamiętać, że Karol Lipiński używa dość dużej ilości rynsztokowego słownictwa, które w przypadku książek dla dzieci jest niedopuszczalne. Stylistyka i język zostały w tym dziele potraktowane iście po macoszemu, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że ich w ogóle nie dopracowano. Mnóstwo powtórzeń, które aż rażą w trakcie czytania. Język jest ubogi, zdania proste, często bez logiki, autor ma jednak odwagę wpleść w nie słownictwo i określenia z dziedzin fachowych np. załamanie czasoprzestrzenne, pole neutralizacyjne, chemosynteza, manipulacja polem grawitacyjnym. W ten oto sposób mieszają się różne style potoczny i prosty ze specjalistycznymi określeniami, co wprowadza do książki wielki nieład i pomieszanie językowe. Dialogi między bohaterami brzmią, jak oderwane od rzeczywistości, odpowiedzi naszego bohatera Jasia zawsze kończą się zwrotem "proszę pana".

Głównego bohatera Jasia poznajemy w momencie, gdy zostaje znaleziony jako nieprzytomny i zabrany przez bezdomnego, który staje się jego oprawcą. Chłopiec nie ma pojęcia czym jest świat i jakie panują w nim zasady, nie wie czym jest łazienka, edukacja, ale za to w ciągu jednego dnia pojmuje wiedzę od pisemnego liczenia, po potęgi i pierwiastki - jak dla mnie fantastyka. Nasz bohater jest non stop bity, a to przez bezdomnego Wojciecha, który daje mu schronienie, a to przez córkę premiera i jej szkolną brygadę i to do tego stopnia, że traci przytomność. Jednak po chwili wstaje i po tylu razach przyjętych na siebie, pomimo iż był chłopcem małej i drobnej postury nic mu nie dolega, jest w pełni sił - mało realistyczne. Takich przykładów mogłabym tu mnożyć, jednak jak dla mnie fabuła jest mało realistyczna, momentami tak infantylna i śmieszna, aż zaczęłam szukać informacji w jakim wieku jest autor tejże książki. Karol Lipiński chciał dotknąć tak ważnego tematu jakim jest przemoc wobec najmłodszych i bezbronnych, współzależność ofiary od oprawcy, jednak sposób w jaki ukazał czyni tę opowieść śmieszną, a nie o to przecież chodziło.
Na miejscu autora oszczędziłabym drzewa i nie kusiła się o wydawanie drugiego tomu. Czy polecam tę książkę? Tylko jeśli chcecie sprawdzić czy dalibyście radę w zawodzie edytora oraz ocenić swoją cierpliwość.

Każda książka zanim ujrzy światło dzienne i trafi w ręce potencjalnego czytelnika powinna zostać sprawdzona pod kątem poprawności językowej. Wiadomo, że nie każdy debiutujący twórca może sobie pozwolić na pracę takiego profesjonalnego edytora czy korektora tekstu, ale przynajmniej przyszła publikacja powinna trafić w celu krytycznej weryfikacji pod ocenę innych osób. Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
125

Na półkach: , ,

Jest to książka, która zabiera nas pół wieku do przodu do zrujnowanej Warszawy. To tam poznajemy Jasia, chłopca, który nie pamięta nic ze swojej przeszłości, a jedyne, co ma przy sobie, to wisiorek ze zdjęciem. Czeka go trudna i wymagająca droga, wiele decyzji, ludzi chętnych do pomocy lub do poniżenia go. Jak poradzi sobie z tym wszystkim?
Ogólnie mam dosyć mieszane uczucia co do tej lektury. Po pierwszych stronach chciałam ją już odłożyć i nigdy więcej do niej nie wrócić. Po przeczytaniu ostatnich nie mogę doczekać się kolejnej części i przygód Jasia z Musashim. Były wątki które mi się podobały (np. związane z senseim) i takie, które chętnie bym wyrzuciła z lektury (np. związane z Wojciechem). Bardzo raziło mnie to, że autor robi z chłopca kozła ofiarnego i za bardzo to wyolbrzymia, przez co bohater nie wzbudza już nawet współczucia, a czytelnik może chcieć jedynie przerzucić się na lepszą lekturą. Jednak zdarzały się też fragmenty, do których chętnie wrócę. Jak ten, gdy Lipiński tłumaczy zachowanie jednego z dręczycieli Jasia czy ten, jak ksiądz o niego zadbał.
Ta lektura ma sporo wad, ale nie brakuje jej też zalet, przez które chciałabym poznać dalsze losy bohaterów. Jest to debiut, który wymaga sporego dopracowania. Mam jednak nadzieję, że Lipiński przyłoży się do kolejnej części tej historii, by od początku była wciągająca i zachęcała, a nie odrzucała.
----
Pełna recenzja: https://szmaragdowepioro.pl/2020/11/06/recenzja-chlopiec-bez-przeszlosci-karol-lipinski/

Jest to książka, która zabiera nas pół wieku do przodu do zrujnowanej Warszawy. To tam poznajemy Jasia, chłopca, który nie pamięta nic ze swojej przeszłości, a jedyne, co ma przy sobie, to wisiorek ze zdjęciem. Czeka go trudna i wymagająca droga, wiele decyzji, ludzi chętnych do pomocy lub do poniżenia go. Jak poradzi sobie z tym wszystkim?
Ogólnie mam dosyć mieszane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
224

Na półkach: ,

Moja ocena nie jest może pozytywna, ale nic na to nie poradzę. Byłam zła nastawiona już, widząc samo wydanie książki. Wiem, że autor nie ma na to wpływu, lecz trudno podejść do książki, widząc kiepskie strony.

Główny bohater — Jaś, nie przypadł mi do gustu. Nie wyobrażałam sobie go jako dziecko, które robi posiłki i uczy się tak szybko. Matematyki nauczył się w rach-ciach.

Podsumowując, książkę nie polecam. Może się spodobać niektórym osobom, ale nie mnie. Nie jest to pozycja dla mnie.

Moja ocena nie jest może pozytywna, ale nic na to nie poradzę. Byłam zła nastawiona już, widząc samo wydanie książki. Wiem, że autor nie ma na to wpływu, lecz trudno podejść do książki, widząc kiepskie strony.

Główny bohater — Jaś, nie przypadł mi do gustu. Nie wyobrażałam sobie go jako dziecko, które robi posiłki i uczy się tak szybko. Matematyki nauczył się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1242
858

Na półkach: ,

Debiutancka powieść Karola Lipińskiego stanowiła dla mnie sporą niewiadomą. Dość trudno z samego opisu domyślić się, o czym właściwie będzie ta książka, bo zapowiedzianych wątków mamy sporo.

Mamy więc naszego głównego bohatera Jasia, małego chłopca, który nie pamięta niczego ze swojej przeszłości. Przemierza więc zrujnowaną Warszawę roku 2068, stopniowo poznając prawdę o niedawnej inwazji przybyszów z kosmosu, z którymi toczy się nieustanna walka. Napotyka na swojej drodze sporo osób mu nieprzychylnych, poznając smak tyranii i prześladowania. A na sam koniec wkracza mistrz wschodnich sztuk walki, który obejmuje nad nim pieczę i przyjmuje jako swojego ucznia. Brzmi ciekawie? Jak najbardziej! Z niecierpliwością zabrałam się za tę pozycję, niestety, mój entuzjazm słabł z każdą kolejną stroną...

Zacznę od minusów tej pozycji. Nie lubię krytykować, zwłaszcza przy okazji debiutu, ale tu problemów kilka się znalazło i muszę o nich wspomnieć. Takim nadrzędnym jest, moim zdaniem, niedopasowanie osobowości, czy dialogów bohaterów do ich wieku, statusu, historii. Miałam wrażenie, że nasz główny bohater to osoba dorosła. Co prawda często był uznawany za nad wyraz dojrzałego, ale jego prawdopodobny wiek, czyli kilka lat moim zdaniem jest zbyt niski jak na to, jak on się zachowuje, ile potrafi i co głosi. Może ma to się wyjaśnić w kolejnych tomach serii, ale na ten moment czułam mocne niedopasowane. Natomiast pozostali bohaterowie to w większości jedna i ta sama osoba, bo "ci dobrzy" byli identyczni, "ci źli" nawet jeszcze bardziej. Nie czułam więc w ogóle odrębności i indywidualizmu, uważam, ze ten aspekt trzeba by mocno dopracować. Ponadto mocno wpłynęło to również na dodatkowy problem, czyli brak ujednoznacznienia w moim odczuciu czytelniczej grupy docelowej. Momentami miałam wrażenie, że czytam książkę dla dzieci, w innych momentach wydarzenia były bardziej dla dorosłych, w jeszcze innych... trudno stwierdzić. Fabularnie nie ma takich fajerwerków, jakie się zapowiadały. Zdarzenia ciągną się niemiłosiernie, a momenty faktycznej akcji, prowadzącej do czegoś istotnego, czasami były skrajnie infantylne, jak wigilia klasowa, a w innych stricte drastyczne, jak próba gwałtu. Dzieciom bym tej książki nie poleciła, a z perspektywy dorosłego, czy nawet starszego nastolatka, zbyt wiele jest prostoty, w której wspomniane "doroślejsze" aspekty wywołują dziwne zgrzyty niedopasowania. Sporo było też nieukończonych wątków, ale może to być (mam nadzieję) kwestia zapowiadanego kolejnego tomu.
Dodatkowo problematyczne były częste powtórzenia w tekście, zarówno słowne, jak i wątkowe, niejednokrotnie czytałam dokładnie o tym samym, tylko w nieco inaczej sformułowanym zdaniu... a czasem nawet nie, na tej samej stronie zdarzały się prawie identyczne frazy. Od strony czytelniczej bardzo mnie to męczyło i, niezależnie jak ważne te wątki by nie były, to wałkowanie ich w kółko prowadziło tylko do zniechęcania.

Na plus próba zwrócenia uwagi na syndrom kata i ofiary, dość mocno zaznaczony i wyraziście opisany, to były jedne z najciekawszych scen w książce. Obserwujemy tworzenie się traumy i późniejsze konsekwencje i próby radzenia sobie z nią, psychologicznie interesujący aspekt. Prawdy życiowe głoszone w powieści też nieraz były mądre i istotne, jednak gdzieś uciekały, kiedy trzeba było je wydzierać spomiędzy tego, co nie zagrało w tym tomie.

Myślę, że autor ma ciekawą fantazję i potencjał, którego jeszcze nie rozwinął. Warto byłoby w kolejnych częściach dopracować wspomniane kwestie problematyczne, wówczas mogłaby z tego wyjść całkiem niezła seria postapo/s-f. Chociażby z chęci doprowadzenia wielu wątków do końca, pewnie przeczytam w którymś momencie następne tomy, z ogromną nadzieją, że będą już lepsze poprzez doświadczenie i lepsze przemyślenie tematu, czego autorowi serdecznie życzę. Oby "Chłopiec bez przeszłości" miał jakąś sensowną przyszłość :)

Debiutancka powieść Karola Lipińskiego stanowiła dla mnie sporą niewiadomą. Dość trudno z samego opisu domyślić się, o czym właściwie będzie ta książka, bo zapowiedzianych wątków mamy sporo.

Mamy więc naszego głównego bohatera Jasia, małego chłopca, który nie pamięta niczego ze swojej przeszłości. Przemierza więc zrujnowaną Warszawę roku 2068, stopniowo poznając prawdę o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
101

Na półkach:

Powieść Karola Lipińskiego jest pozycją dość specyficzną. Nie każdy czytelnik się w niej odnajdzie. W moim przypadku było wręcz na odwrót. Uważam, że to dobra pozycja, która wciąga od pierwszych stron :)

Polecam :)

Powieść Karola Lipińskiego jest pozycją dość specyficzną. Nie każdy czytelnik się w niej odnajdzie. W moim przypadku było wręcz na odwrót. Uważam, że to dobra pozycja, która wciąga od pierwszych stron :)

Polecam :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    9
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Ulubione
    2
  • Polscy autorzy
    1
  • 2021
    1
  • Literatura młodzieżowa
    1
  • Pod granicą gwiazd
    1
  • Biblioteka
    1

Cytaty

Więcej
Karol Lipiński Chłopiec bez przeszłości Zobacz więcej
Karol Lipiński Chłopiec bez przeszłości Zobacz więcej
Karol Lipiński Chłopiec bez przeszłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także