To była całkowicie mroczna i zdeprawowana lektura, ale czytałam gorsze.
Prawdopodobnie powinnam się martwić, że tak bardzo mi się podobało, ale nie mogę nic na to poradzić. Bennet to definicja najgorszego z możliwych antybohaterów. Pod koniec tej książki pokazano fragmenty niektórych odkupieńczych cech, ale przed nim jeszcze długa droga. Ciekawe jak autorka będzie próbowała wybielić naszego antybohatera
Aurora wykazała się dużą siłą i kręgosłupem, cierpiąc z powodu poniżających kar Benetta. Jedynym zarzutem jest to, że zaczęła za bardzo troszczyć się o Bennetta.Biorąc pod uwagę wszystko, co Bennett jej zrobił,że zabił jej narzeczonego, przyjaciół i rzeczy, których była świadkiem, które robił innym, to najbardziej absurdalna rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałam! Ranni ludzie mogą ranić innych, ale nie mają tendencji do torturowania, gwałcenia i zabijania ich lub sprzedawania ich w niewolę seksualną. Nie podoba mi się kierunek, w którym zmierza ta książka. Nie podoba mi się ani nie wierzę, że ktokolwiek przy zdrowych zmysłach mógłby tak łatwo wybaczyć komuś te haniebne czyny po prostu dlatego, że został ranny w przeszłości lub jest dobry w łóżku. Zbyt łatwo usprawiedliwiła jego zachowanie. Nie kupuje tego. Ciekawe jak wybieli Benneta w trzeciej części i czy to jest w ogóle możliwe?

To była całkowicie mroczna i zdeprawowana lektura, ale czytałam gorsze.
Prawdopodobnie powinnam się martwić, że tak bardzo mi się podobało, ale nie mogę nic na to poradzić. Bennet to definicja najgorszego z możliwych antybohaterów. Pod koniec tej książki pokazano fragmenty niektórych odkupieńczych cech, ale przed nim jeszcze długa droga. Ciekawe jak autorka będzie próbowała...

Ta książka jest strasznie nierówna: najpierw jest straszna, wręcz przerażająca, potem zaczyna być słodka, a pod koniec dramatyczna. Autorka trochę przesadziła na początku książki ze scenami w stylu traktowania piersi suchym lodem, że aż implanty silikonowe zamarzły. Taki też jest bohater, Bennett Moretti, który z potwora stopniowo przeradza się w człowieka, pokazując, co się kryje pod tą jego mroczną duszą. Jak się odkryje to jego wnętrze, to można się zastanawiać, jakim cudem może zajmować się takim interesem. Dlaczego jego antypatia w stosunku do ojca, przeradzająca się w nienawiść, dopiero teraz się ujawnia. Za to Aurora była trochę irytująca, najpierw zanadto się stawiała, żeby potem roztopić się w ramionach swojego oprawcy, który omal nie zatłukł jej na śmierć. Facet zabił jej narzeczonego, a ona tak po prostu puściła to w niepamięć. No ale poza tym świetnie i szybko się czytało. Niestety końcówka jest taka, że skłania do kontynuacji serii, a tu autorka poinformowała, że publikacja 3 i 4 części zostaje przesunięta i aktualnie nie potrafi podać dokładnej daty... Więc lepiej poczekać, aż całość zostanie wydana.

Ta książka jest strasznie nierówna: najpierw jest straszna, wręcz przerażająca, potem zaczyna być słodka, a pod koniec dramatyczna. Autorka trochę przesadziła na początku książki ze scenami w stylu traktowania piersi suchym lodem, że aż implanty silikonowe zamarzły. Taki też jest bohater, Bennett Moretti, który z potwora stopniowo przeradza się w człowieka, pokazując, co...