Dziś skoczyłam czytać tą książkę po raz trzeci! Miło było znów wrócić do Rose, Dymitra oraz Lissy. Irytuję mnie to, gdy komuś mówię o tej sadze, a ta osoba od razu porównują ją do badziewnego "Zmierzchu". Uważają, że, powieść, na pewno, jest dennym romansidłem w stylu właśnie sagi zmierzch. Cóż, bardzo się myli. Otóż, Akademia wampirów, NIE JEST PŁYTKIM ROMANSIDŁEM! Nie ma tu jednego wątku, tak ja to było z zmierzchu, jest ich wiele i każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście główny wątek to wątek Rose i Dymitra, lecz książka nie jest tym przepełniona! Nie ma non stop tego samego. Bardzo ważna książce jest Lissa, przyjaciółka Rose. Osobiście, polecam wszystkich ( nie tylko nastolatkom ) którzy chcą przenieść się w cudowny świat dampirów i morojów! Ja darzę książkę ogromnym sentymentem i jeszcze nie raz do niej wrócę!
Powtarzam jeszcze raz: To, że "Zmierzch" był beznadziejny nie znaczy, że każda inna książka o wampirach będzie taka sama. Akademia jest świetna, szybko się ją czyta, główna bohaterka jest świetną narratorką i osobą, potrafi niesamowicie zaskoczyć swoją błyskotliwością. Każda postać jest idealnie przedstawiona. Wprost nie można się oderwać! Czytając książkę trzeci raz, nadal po odłożeniu książki zastanawiałam się co będzie dalej a przecież bardzo dobrze wiedziałam, jednak nie potrafiłam się odpędzić o tej powieści.
Naprawdę gorąco polecam!
10/10
~A.Z~

Dziś skoczyłam czytać tą książkę po raz trzeci! Miło było znów wrócić do Rose, Dymitra oraz Lissy. Irytuję mnie to, gdy komuś mówię o tej sadze, a ta osoba od razu porównują ją do badziewnego "Zmierzchu". Uważają, że, powieść, na pewno, jest dennym romansidłem w stylu właśnie sagi zmierzch. Cóż, bardzo się myli. Otóż, Akademia wampirów, NIE JEST PŁYTKIM ROMANSIDŁEM! Nie ma...