Czy wiecie, że duchy naprawdę są wśród nas? Ja sama widziałam i czułam ich obecność. Oczywiście nie na cmentarzu o północy. Przyznaję - za nic bym tam nie poszła o tej porze!

Po "Nawiedzenia" sięgnęłam w ramach wyzwania LC 2019. Nigdy nie czytam takich książek, bo uważam że nie warto karmić się negatywnymi emocjami i zaburzać wewnętrznego spokoju. Czasem lepiej nie przyciągać pecha do siebie.

Książka ta zawiera historie nawiedzeń w okolicach cmentarza Union w stanie Connecticut. Ed i Lorraine Warren w prosty i lekki sposób opisują przypadki pozytywnych i negatywnych efektów kontaktu z duchami. Dla tych, którzy naprawdę lubią dreszcz emocji i mocne doznania raczej rozczarują się prostotą formy. To wspaniała pozycja dla osób, które nigdy nie miały styczności ze zjawiskami paranormalnymi.

Warrenowie byli jedynymi poszukiwaczami dusz uznawanymi przez kościół. Dowiadujemy się z ich opowieści jak często niewinne rytuały okultystyczne mogą zniszczyć czyjeś życie. Nie znając konsekwencji swojego postępowania można doprowadzić do własnej zguby.

Pamiętajcie, aby nigdy nie drwić z duchów, nawet jeśli nie wierzycie w ich obecność. One są tu i nie zawsze mają dobre intencje. Szukają słabych i zdeprawowanych umysłów. Nie mogąc się rozliczyć z ziemskim życiem, wciąż trwają w zawieszeniu między światami. Choć "Nawiedzenia" to łatwa lektura, lecz niesie ostrzeżenie: uważaj z czym zadzierasz.

Czy wiecie, że duchy naprawdę są wśród nas? Ja sama widziałam i czułam ich obecność. Oczywiście nie na cmentarzu o północy. Przyznaję - za nic bym tam nie poszła o tej porze!

Po "Nawiedzenia" sięgnęłam w ramach wyzwania LC 2019. Nigdy nie czytam takich książek, bo uważam że nie warto karmić się negatywnymi emocjami i zaburzać wewnętrznego spokoju. Czasem lepiej nie...