Gdy śmieją się oczy czyli M. i T. w podróży
Spotkali się w życiu zapewne po to by swoim podróżowaniem dać odpór wszechobecnej politycznej poprawności, bo „jak się nie stoczyć gdy śmieją się oczy”… Z upodobaniem palą cygaro zwycięstwa, które jest, jak sami piszą, „mocniejsze od perskiego ziela”, wznoszą często i chętnie toasty procentowymi produktami fermentacji i destylacji, szukając specyfików charakterystycznych dla danych miejsc, a surowce użyte do ich produkcji nierzadko zaskakują nawet ich, było niebyło, koneserów. Czasem los im płata psikusy i trafiają do… destylarni wody morskiej. Dla przyjemności samej obserwacji świata i dla poznania nowych smaków wetkną nos do każdego podejrzanego lokalu, zerkną na każdy stragan, obowiązkowo zagłębią się w każdy bazar, bazarek, dadzą się zaprosić do ciemnej, ciasnej kawiarenki w bocznej uliczce. I czasem muszą zjeść muchę na dziko czy innego karalucha, innym razem przyjdzie im podzielić się jednym jajkiem, ale czasem, i to nawet całkiem często, objedzą się po uszy, tak, że prawie można sobie wyobrazić to mlaskanie, poklepywanie po pełnym brzuchu i wyraz zadowolenia na sytych twarzach. Wędrując tu i tam ważą sobie lekce niektóre prawa i zwyczaje -próbują przeszmuglować towary spożywcze pod postacią truskawek i śmietany na teren Unii Europejskiej, dopuszczają się aktu bigamii, by swobodnie podróżować po Iranie, a następnie kłaść na piasku pustyni Maranjab cień gorszący niczego nie spodziewających się obywateli. Są przy tym tolerancyjni religijnie – zaskoczyć jerozolimskiego chasydę w ciemnej bramie też nie jest im obce ani wstrętne.
Autorzy przedstawiają siedemnaście opowieści z różnych części Polski, Europy i świata. Jest tu woda i wiatr, morze i góry. Ciekawostkę stanowią już same tytuły rozdziałów skonstruowane niczym tytuły wierszy z bogatej twórczości Artura Andrusa. Intrygują i zachęcają do dalszej lektury. Czemu to co wydarzyło się na Syberii zostaje na Syberii? Jak to jest błądzić wielbłądem po Pustyni Błędowskiej? Dlaczego autorzy nazywają Afrykę Czerwonym (sic!) Lądem? Jakiego aktu dopuścili się M. i T. w krakowskiej kawiarni? Czy uda się znaleźć dojazd do Yazd? Co to jest jachtostop i jakie zasadzki czekają na jachtostopowiczkę? Czy łatwo się myje słonie i w zasadzie po o to robić? W jakim języku najłatwiej się porozumieć w Izraelu? Już przeglądając spis treści Czytelnik zastanawia się, co jest tak fantastycznego we Lwowie, że aż trzy z opowiedzianych historii dotyczą tego miasta właśnie. To nie jest przewodnik, chociaż kilka informacji praktycznych można tu znaleźć. Nie jest to także album fotografii, chociaż i jakość fotografii i ich ilość przykuwa uwagę. Sami przyznają, że czytywali, względnie nadal czytują powieści podróżnioczo-awanturnicze i chyba do tej kategorii należy ich książkę zakwalifikować, pamiętając o ostrzeżeniu: „Dzieci! Nie
róbcie tego same w domu!”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 11
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Autorom obecność czytelnika zdaje się nie przeszkadzać. Ich opowieść biegnie wartko, powołując się na miejsca i ludzi, które w ich wspomnieniach z pewnością mają wiele charakteru ale dla czytelnika pozostają anonimowe. Dużą przykrość sprawił mi skład, który umiejscowił zdjęcia tak, że wielokrotnie występowały one przed tekstem, który je opisywał, niejako "spoilerując" dalszą część opowieści. Bolało.
Niemniej jednak dzięki zręcznym piórom autorów książkę czyta się jednym tchem i jest to lektura przyjemna. Wspaniałe fotografie, których wewnątrz znajdziemy mnóstwo, przybliżają nam "wrażenia, które pozostają skrajnie subiektywnym obrazem świata widzianego oczami przechodnia". Kiedy po trzech rozdziałach pogodziłam się z formą narracji, zrozumiawszy, że nie jest to ani przewodnik, ani relacja z podróży, a pamiętnik pisany na cztery ręce, dalsze czytanie poszło w miarę gładko.
Wyobraźcie sobie, że siedzicie w knajpie i spotykacie tę dwójkę, a oni pokazują wam zdjęcia z podróży i zaczynają opowiadać o swoich przygodach. Dokładnie taka jest ta książka. Forma jest spontaniczna, niedoskonała ale wartość przekazu bezcenna i intymna. Może i nazajutrz będziecie mieli kaca ale ten wieczór pozostanie w waszej pamięci na lata.
Autorom obecność czytelnika zdaje się nie przeszkadzać. Ich opowieść biegnie wartko, powołując się na miejsca i ludzi, które w ich wspomnieniach z pewnością mają wiele charakteru ale dla czytelnika pozostają anonimowe. Dużą przykrość sprawił mi skład, który umiejscowił zdjęcia tak, że wielokrotnie występowały one przed tekstem, który je opisywał, niejako...
więcej Pokaż mimo toDobry humor, spontaniczność i wiara w to, że "świat działa jak należy" -te cechy charakteryzują autorów i zarazem bohaterów będących w podróży wiodącej od Polski po Kenię, od Atlantyku po Święte Morze Bajkał, od wiosny do wiosny.
Czytając te siedemnaście opowieści czułam się trochę tak jak gdybym zaglądała do czyjegoś świata przez dziurkę od klucza. Spodobało mi się to co zobaczyłam, ale już wiem, że uchylono przede mną jedynie rąbek tego, co się wydarzyło w czasie podróży. Ale skoro M. i T. tak chcą to niech to "co się wydarzyło na Syberii zostanie na Syberii".
Historie okraszone interesującymi zdjęciami tworzą barwną opowieść, o tym jak można niechcący wplątać się w podróżowanie i zupełnie nie mieć potem ochoty na wyplątanie się z tego stanu.
Fajnie jest być w drodze, miło jest spotykać obcych ludzi, którzy nieodmiennie zaskakują swoją życzliwością, dobrze czasem zmarznąć do szpiku kości, by innym razem wygrzewać się na słońcu, a ponadto wspaniale jest delektować się nowymi, czasem egzotycznymi smakami.
Nie jest to na pewno relacja o charakterze dziennika podróży, a raczej osobiste, subiektywne spostrzeżenia poczynione w czasie wędrówki pieszej, motorowodnej, konnej i wielbłądziej.
Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy lubią historie snute na szlakach przy wieczornych ogniskach przez pozytywnie zakręconych ludzi. Autorzy opowiadają z humorem co ciekawego im się przydarzyło blisko i daleko, okraszając tekst anegdotami, ciekawostkami, dygresjami.
Nic tylko otworzyć butelkę ulubionego trunku lub zaparzyć kubek herbaty i zacząć czytać...
Dobry humor, spontaniczność i wiara w to, że "świat działa jak należy" -te cechy charakteryzują autorów i zarazem bohaterów będących w podróży wiodącej od Polski po Kenię, od Atlantyku po Święte Morze Bajkał, od wiosny do wiosny.
więcej Pokaż mimo toCzytając te siedemnaście opowieści czułam się trochę tak jak gdybym zaglądała do czyjegoś świata przez dziurkę od klucza. Spodobało mi się to co...