Fajna, lekka, zabawna, romantyczna.
W tej książce podejrzewam, że nic Was nie zaskoczy, i nie będzie żadnych większych emocji. Ale na pewno jest warta przeczytania.
W tej książce znajdziemy świetny przykład na to, jak każda z nas powinna czuć się ZAWSZE pewna poczucia własnej wartości, pewna piękna które w nas mieszka, niezależnie od wieku. Wiek to tylko liczba, pamiętajmy o tym kobitki 😉

Czytaliście? A może zamierzacie?
✴️
Renata to kobieta po pięćdziesiątce która nie ma praktycznie poczucie własnej wartości. Udaje się do sanatorium do Nałęczowa, w nadziei, że jej problemy z sercem choć troszkę przystopują.
Już na samym początku Renia jest świadkiem dziwnych ale także śmiesznych sytuacji i zachowań kuracjuszy.
Współlokatorka kobiety - Jola, jest jej przeciwieństwem, jeżeli chodzi o wygląd jak i podejście do życia, mimo to od razu łapią dobry kontakt.
Paweł Dobrowolski, były lekarz a teraz również kuracjusz jest obiektem westchnień wszystkich kobiet. Specyficzny, gburowaty, bezczelny, pewny siebie facet. Ale również bardzo przystojny. Gdy Renia małymi krokami wpada w sidła Pawła, czuję się nieswojo. W jednej chwili romantyczny i opiekuńczy a zaraz wycofany i obojętny.
Kobieta nie może uwierzyć, iż wyjazd do sanatorium tak jej zawirował życiem. Nie jest pewna, jak będzie wyglądała sprawa z doktorkiem, ale dzięki pobytu w "Jesiennych Wąwozach", na nowo odkryje w sobie kobietę. Piękna, wartościową kobietę.

Fajna, lekka, zabawna, romantyczna.
W tej książce podejrzewam, że nic Was nie zaskoczy, i nie będzie żadnych większych emocji. Ale na pewno jest warta przeczytania.
W tej książce znajdziemy świetny przykład na to, jak każda z nas powinna czuć się ZAWSZE pewna poczucia własnej wartości, pewna piękna które w nas mieszka, niezależnie od wieku. Wiek to tylko liczba, pamiętajmy...