Origin

Okładka książki Origin
Jennifer L. Armentrout Wydawnictwo: Filia Cykl: Lux (tom 4) romantasy
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Lux (tom 4)
Tytuł oryginału:
Origin
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2019-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380756663

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
3057 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
399
14

Na półkach: , , ,

„Origin” jest czwartą, ale nie ostatnią (dzięki Bogu) częścią serii Lux. Początkowo od książek z tego cyklu odstraszały mnie okładki (myślałam sobie „Rany, kolejne romansidło”) i zwiastun powieści, który obejrzałam na YouTube. Całe szczęście dostałam pierwszą część na urodziny i kiedy tylko zaczęłam czytać przepadłam. Romans wcale mi nie przeszkadzał – ponad to wyjątkowe wydało mi się, że Daemon i Katy nie zostali parą w pierwszej części Zaraz po przeczytaniu „Obsydianu” sięgnęłam po drugi i trzeci tom, ale… czwartego nie było. Zrozpaczona, (kto czytał „Opal” ten doskonale rozumie dlaczego) czekałam na „Origin” i kiedy tylko mogłam od razu zakupiłam. Oczywiście, po raz kolejny, absolutnie nie żałowałam swojej decyzji.

Osobiście uważam „Origin” za najlepszą część serii. Katy, której zdarzało się mnie zirytować w poprzednich tomach, w tym w 100% się poprawiła. Okazała się bardzo silną i wytrzymałą dziewczyną. Wiele przeszła, a jednak nie złamała się, a co więcej, potrafiła nawet żartować! Stała się wyjątkowo silna i pełna współczucia. Nie pozwoliłaby mącono jej w głowie, a jej wiara w Daemona była niezachwiana. Kotek pokazał pazurki, a także swój upór. Udowodniła, że bardzo zmieniła się w porównaniu z pierwszą częścią. Wszelkie lekcje udzielone jej przez życie (zwłaszcza te z „Onyksu”) nie poszły w las.

Daemon Black… nic dodać, nic ująć! Cudowny, sarkastyczny, przystojny i zbyt pewny siebie. Jak zawsze. W moim osobistym rankingu udało mu się zdetronizować Jace’a (z Darów Anioła), lub chociaż zająć pierwsze miejsce, ex aequo (co jest nie lada wyczynem). Urzekło mnie jak troskliwie opiekował się Kat, jak starał się poprawić jej humor i był w stanie rzucić wszystko i zniszczyć każdego, by tylko była bezpieczna. Ponad to jego humor na każdym kroku powalał mnie na kolana. Potrafił wyskoczyć z sarkastycznym tekstem w najmniej oczekiwanym momencie. Wielokrotnie wywoływał szeroki uśmiech na mojej twarzy.

Każda z postaci pani Armentrout jest wyjątkowo wyrazista, ma swój charakter i przeszłość, przez co wydaje się bardziej realistyczna. Dawsona i Beth można poznać bliżej dzięki nowelce „Shadows”, a postaci Dee i Archera rozwijają się wraz z akcją powieści oraz wielokrotnie zaskakują.

Co do znaczenia tytułu – nie spodziewałam się. Jak do tej pory, tytuły odnosiły się do kamieni szlachetnych, a tutaj niespodzianka! Trochę szokujące, ale to miłe, bo ostatnio bardzo mało książek z tego gatunku jest w stanie mnie zaskoczyć. Całe szczęście to nie było jedyne zaskoczenie w tej powieści.

Jeżeli chodzi o zakończenie – cóż… spodziewałam się podobnego, ale ostatnie 3 strony były wyjątkowo intrygujące. Bardzo się cieszę, że częściowo mnie zaskoczyło.
Teraz, po długim czasie od ukończenia lektury tej powieści, jak i całej serii mogę powiedzieć, że wciąż mam do niej sentyment. Wyjątkowo lubię Daemona oraz jego rodzeństwo i wspominam z uśmiechem sposób, w jaki dogryzali sobie razem z Kate. Książka nie jest wolna od schematów, które bardzo upodabniają ją do np. "Zmierzchu", ale są też momenty, które ją wyróżniają. Chociaż muszę przyznać, że od bardzo dawna nie czytałam książki, która nie powielałaby jakiegoś schematu.

Zapraszam na bookeater04.blogspot.com

„Origin” jest czwartą, ale nie ostatnią (dzięki Bogu) częścią serii Lux. Początkowo od książek z tego cyklu odstraszały mnie okładki (myślałam sobie „Rany, kolejne romansidło”) i zwiastun powieści, który obejrzałam na YouTube. Całe szczęście dostałam pierwszą część na urodziny i kiedy tylko zaczęłam czytać przepadłam. Romans wcale mi nie przeszkadzał – ponad to wyjątkowe...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 280
  • Chcę przeczytać
    1 846
  • Posiadam
    687
  • Ulubione
    515
  • Chcę w prezencie
    106
  • Fantastyka
    72
  • Teraz czytam
    66
  • Fantasy
    51
  • E-book
    45
  • Ebook
    33

Cytaty

Więcej
Jennifer L. Armentrout Origin Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Origin Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Origin Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także